Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

o komunikacji dwa słowa
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Mam tendencję do:
udzielania rad
4%
 4%  [ 1 ]
tłumaczenia się
9%
 9%  [ 2 ]
"załatwiania spraw"
14%
 14%  [ 3 ]
pocieszania
0%
 0%  [ 0 ]
opowiadania "bajki"
0%
 0%  [ 0 ]
niedopuszczania do siebie uczuć
0%
 0%  [ 0 ]
okazywania litości
0%
 0%  [ 0 ]
przesłuchiwania
4%
 4%  [ 1 ]
oceniania
14%
 14%  [ 3 ]
przebijania
4%
 4%  [ 1 ]
szkolenia
0%
 0%  [ 0 ]
tonowania
9%
 9%  [ 2 ]
upominania
0%
 0%  [ 0 ]
krytykowania
0%
 0%  [ 0 ]
nie mam żadnych tendencji, jestem rozmówcą doskonałym
38%
 38%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 21

Autor Wiadomość
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 12:59, 23 Lip 2011    Temat postu: o komunikacji dwa słowa

Coś tam sobie czytałam ostatnio o komunikacji międzyludzkiej. Wymieniono kilka przykładów zachowań, które mogą prowadzić do powstawania tzw. barier komunikacji, a te do nieporozumień, niezrozumienia lub wręcz konfliktu. Rzecz pewnie wiadoma i dość oczywista, jakby się nad nią zastanowić. Właśnie, zastanowić. Może macie ochotę pozastanawiać się nie tylko nad tym, jakie zachowania u rozmówców budzą w nas irytację lub/i niechęć, ale też jakie błędy sami popełniamy komunikując się?
Zrobiłabym dwie ankiety, bo ciekawe mogłoby się okazać porównanie wyników tego, co irytuje, z tym, co sami prezentujemy, ale nie ma takiej technicznej możliwości(?)

Przykładowe opcje są chyba intuicyjnie zrozumiałe ale, na wszelki wypadek, wyjaśniam mniej narzucające się:
załatwianie spraw (szarżowanie, buńczuczność, odgrażanie się, "ja to załatwię!", itp.)
opowiadanie "bajki" (zaczynanie ab ovo, długie i rozwlekłe przechodzenie do sedna, przesadne gawędziarstwo)
tonowanie ("będzie dobrze", "czas leczy rany", itp.)
przebijanie ("to jeszcze nic, ja to dopiero to i tamto")
Powrót do góry
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:56, 23 Lip 2011    Temat postu:

Wygląda na to, że słabo zdajemy sobie sprawę z barier jakie sami stawiamy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:06, 23 Lip 2011    Temat postu:

Jeśli rozmawiamy o komunikacji w realu, to mam tendencję do słuchania, czego nie uwzględniłaś...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:10, 23 Lip 2011    Temat postu:

a ja do niesłuchania Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:10, 23 Lip 2011    Temat postu:

To wszystko zalezy od charakteru jakim się jest człowiekiem jak ktoś jest urudzonym optymista to będzie "tonował" jak ktoś ma tendencję do przesadzania będzie "przebijał", a ktos wrażliwy "litował się" choleryk bedzie się "odgrazał". Więc czy mozna tu mówić o popełnianiu błędów komunikacyjnych skoro to jest częścią naszego charakteru? Ciężko to kontrolować po prostu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Sob 14:18, 23 Lip 2011    Temat postu:

a ja to tradycyjnie nie rozumiem : o co tu chodzi ?
Powrót do góry
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:19, 23 Lip 2011    Temat postu:

Jestem fatalnym rozmówca. Od udzielania rad zwykle przechodze do szkolenia. Monolog nabiera formy opowiadania bajki. Kiepsko pocieszam i sama czesto nie słucham. Nie zadaje pytań, nie interesuje sie innymi. Może dlatego tak marnie u mnie z komunikacja?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:28, 23 Lip 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
Wygląda na to, że słabo zdajemy sobie sprawę z barier jakie sami stawiamy.

A ja wiem doskonale. Jakbyś musiała mówić za dwóch, to miałabyś dość komunikacji ze mną Silenced .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:32, 23 Lip 2011    Temat postu:

kasia_imig napisał:

A ja wiem doskonale. Jakbyś musiała mówić za dwóch, to miałabyś dość komunikacji ze mną Silenced .


Cóż, ja przesłuchuję.
Jak dajesz do zrozumienia rozmówcom, że słuchasz?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:35, 23 Lip 2011    Temat postu:

Inteligentnymi komentarzami

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Sob 14:35, 23 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:38, 23 Lip 2011    Temat postu:

kasia_imig napisał:
Inteligentnymi komentarzami


Czyli jednak coś się da z Ciebie wydusić?

Idźmy dalej - jaki mają charakter?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 15:33, 23 Lip 2011    Temat postu:

Hmm... chyba mam tendencję do tonowania, co nie ma u mnie nic wspólnego z lekceważeniem problemu. Czasem boję się zadawać pytania pomocnicze (przesłuchiwanie?) bo zwykle pociąga to za sobą pasmo zwierzeń, na które nie zawsze mam ochotę. Czasem też czas nie odpowiedni. Mam kilka takich osób, z którymi jestem związana zawodowo i zawsze z lękiem odbieram od nich telefon, bo wiem, że rozmowa będzie długa... czasem bardzo długa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:50, 23 Lip 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:

Idźmy dalej - jaki mają charakter?

No, różny, zależy, czego słucham i kto to mówi;). Czasem żartobliwy, czasem naprowadzający, czasem się naburmuszam. Często stosuję pozawerbalne metody komunikacji: uśmiecham się, wydymam usta, prycham, wzruszam ramionami, ziewam i takie tam. Można ze mnie coś wycisnąć, ale kiedy rozmowa zaczyna wchodzić w rejony, które mi nie odpowiadają, po prostu milknę. Shhh


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Sob 15:56, 23 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:59, 23 Lip 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
Cóż, ja przesłuchuję.

I nie burzą się?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:33, 23 Lip 2011    Temat postu:

kasia_imig napisał:

I nie burzą się?


Przecież opowiadamy o irytujących zwyczajach w komunikacji.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 17:54, 23 Lip 2011    Temat postu:

kasia_imig napisał:
Jeśli rozmawiamy o komunikacji w realu, to mam tendencję do słuchania, czego nie uwzględniłaś...

Dlatego, że nie jest to postawa, która stwarza barierę komunikacyjną. Przeciwnie, ludzie uwielbiają, kiedy się ich słucha. Po to przecież mówimy - aby inni nas u(słyszeli).

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
a ja do niesłuchania Angel

Tu przechodzimy do typów słuchacza.
PORI - typ słuchacza - symulant. Pewnie słuchasz z miną uprzejmą i wyrażającą najwyższe zainteresowanie...

mailo napisał:
Więc czy mozna tu mówić o popełnianiu błędów komunikacyjnych skoro to jest częścią naszego charakteru? Ciężko to kontrolować po prostu.

Myślę, że można, dlatego że nad niepożądanymi cechami charakteru jesteśmy w stanie zapanować jeśli, oczywiście, mamy takie życzenie. W przeciwnym razie należałoby wszystkie swoje wady, durnowate zachowania i irytujące nawyki kwitować "bo to leży w moim charakterze".

olak napisał:
Jestem fatalnym rozmówca. Od udzielania rad zwykle przechodze do szkolenia. Monolog nabiera formy opowiadania bajki. Kiepsko pocieszam i sama czesto nie słucham. Nie zadaje pytań, nie interesuje sie innymi. Może dlatego tak marnie u mnie z komunikacja?

Na forum tego nie widać, ale dobrze, że piszesz, będę na Ciebie uważać

No to czas pozastanawiać się nad sobą...
Powrót do góry
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:25, 23 Lip 2011    Temat postu:

Pozory mogą mylić, wolę żeby ktoś był mile zaskoczony niż rozczarowany. Na forum wiele rzeczy przemilczam.

A tak na serio... Walczę z tym udzielaniem porad, ale jest trudno, jesli na codzień wymaga się ode mnie właśnie doradzania. Mam też tendencję do przemądrzania się, zwłaszcza w tematach, które uwazam za swoje tzw. "koniki". Jest kilka osób z którymi rozmawia mi się doskonale. I to nie tylko na żywo, bo i słowo pisane wymienia się z jednymi łatwiej a z innymi trudniej. Uważasz, że te same problemy z komunikacją mozna mieć choćby tutaj na forum?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:49, 23 Lip 2011    Temat postu:

olak napisał:
te same problemy z komunikacją mozna mieć choćby tutaj na forum?

Tak nie jest. W realu jedynym problemem jest to, że jestem nudziarą, bo prawie wcale się nie odzywam, bo się peszę. Tutaj wcale się nie peszę i okazuje się, że jestem konfliktowa, przewrażliwiona na swoim punkcie itd. Dr Jekyll i mr Hyde. To są zupełnie inne problemy komunikacyjne. Ty tutaj sprawiasz wrażenie nieśmiałej, a z tego, co piszesz wynika, że w realu jesteś raczej pewna siebie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diabelsky
Gość





PostWysłany: Sob 19:17, 23 Lip 2011    Temat postu:

w damsko męskiej komunikacji wypada być słuchaczem lub rozmówcą doskonałym... no chyba ze trafi sie wyjatkowa flądra więc i słów szkoda a i czasu też
Komuikacja męska zależna jest faktycznie od charakteru i okoliczności. Partyman

Babskie relacje są mi w zasadzie obojętne za wyjątkiem może trójkątnych układów w wyjatkowo skomplkowanych okolicznościach, ale te nie do końca juz są tylko babskie...
Powrót do góry
olak
Krówka-wciągutka


Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 2158
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 279 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:20, 23 Lip 2011    Temat postu:

Kasiu, masz rację! Ale to raczej wynika z faktu, że działacie na mnie onieśmielająco. Zwykle jeśli ktoś mi imponuje to jednoczesnie mnie onieśmiela. Mając teraz więcej czasu sporo czytam co się tutaj działo na forum. Czytam z szeroko otwartymi oczami, bo zadziwia mnie, że uchowała się taka enklawa w zalewie wszechobecnych nastolatek i ich nowomowy inetowej. Onieśmiela mnie też obawa, jak zostaną odebrane moje wypowiedzi. Chyba łatwiej jest pisać tam, gdzie użytkowników coś łączy - jakis wspólny temat. Generalnie jestem trochę spaczona internetowo, bo całe moje sieciowe istnienie wiązało się zawsze z forami i portalami dość wąsko zorientowanymi tematycznie. Jednocześnie nauczyło mnie to, że nie ma znaczenia co jest wspólna nicią porozumienia - jeśli zaiskrzy, będzie iskrzyć zawsze (w tym pozytywnym znaczeniu).

Edit: musiałam zaadresować posta, bo jestem gapa i nie przyzwyczajona do cytowania. oops


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez olak dnia Sob 19:22, 23 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin