po 30-tce

Kipol

Może masz rację.Sądzę ,że sama dobrze interpretujesz teksty muzyczne,a to była podpucha.Niewiele więc myśląc próba prowokacji---- i...miałem rację...

Migotka

Podobno, teksty FNS były pisane w ten sposób...
zbierało się towarzystwo w akademiku, kupowali wiadro piwa i poili twórcę, nie zeby całkiem ale do złapania klimatu...kilka osób siedziało z notatnikami i łapało każde słowo co mu z ust wylatywało...
jakie kapeluchy z tego wychodziły to słychac na płytach...
zastrzegam, to nie jest plotka prasowa, to słyszałam od ich kolegi z roku, uczestniczył podobno w tych seansach... Blue_Light_Colorz_PDT_02

lulka

Podobno Witkacy swoje wiekopomne dzieła też tworzył pod wpływem...Jak nie alkoholu to narkotyków.
Nie piszę tego ani żaretm, ani złosliwie choć nie jestem jego miłośniczką.
W wielu twórcach używki wyzwalają choćby odwagę napisania czegoś.
Pilch swoje najlepsze książki też pisał gdy pił na umór. Jak przestał pić to i przestał dobrze pisać, choć to tylko moje zdanie.
Powracając do muzyki...Wysocki nie napisał niczego na trzeźwo.
Pisała o tym Marina Vlady.
Takie przykłady można chyba mnożyć w nieskończoność.

Migotka

Czyli, żeby stworzyć cos wielkiego trzeba "zalać" rzeczywistość....
tak uogólniając....
to ja na nic takiego nie mam szansy... Think

no coż, zadowolę się tym co już mi sie udało...na razie nie jest wielkie, ale rośnie...

lulka

Mam nadzieję, że ta noga od gipsu Ci nie pęcznieje czyli nie rośnie??

Na to alkohol absolutnie nie jest wskazany

.
Dobranoc

Migotka

Nie, to nie nogę miałam na myśli... Blue_Light_Colorz_PDT_02

to takie dwie miniaturowe kopie mojego Luxusa...
dzięki za troskę, ja ogólnie mało trunkowa jestem, ale rzeczywiście wolę sie zrastać w miarę równo, bo potem sobie butów nie dopasuję...ech ta próżność...

dobrej nocki i kolorowych snów...

animavilis · Gość

lulka

Wykąpałam się i jeszcze tutaj zaglądam, właściwie to miałam na myśli Katolika i jego topic...Coś tam o winie napisał i chyba pójdę się napić

.
A Witkacy? Owszem, gdyby ktoś był zainteresowany to polecam "Narkotyki-niemyte dusze". Pewnie w trochę innym kontekście, ale o tym o czym Anima pisze jest mowa. Mam takie mieszane uczucia jeśli o te wszystkie niuanse chodzi. Ciężko mi zrozumieć zło, które czyni się wokół dążąc do jakiegoś celu lub choćby po to żeby dać upust swojej wyobraźni, twórczości.
Wiem, że w tej chwili poniekąd pisze bzdury, bo być może jestem dobrze wychowana, istnieją dla mnie wartości najważniejsze i niepodważalne. Gdyby tak myśleli artyści to pewnie byśmy tkwili do dziś w powiedzmy też artystycznie niepodwazalnej "Bogurodzicy".
Być może właśnie ten brak priorytetów daje prawdziwą wolność?

Migotka, miałam trzy lata temu skomplikowane złamanie trzech kości śródstopia. Już jak mi gips zakładali to zadawałam tylko jedno pytanie: czy będę mogła jeszcze nosić szpilki?
Lekarz powiedział oględnie, ze może ale ZA JAKIŚ CZAS !.
Znajomi po różnych wypadkach mówili, ze mogę zapomnieć bo mnie ta noga będzie wiecznie bolała na zmiany pogody i jakieś tam inne cholery.
Po trzech miesiącach zdjęli mi gips (drugi). Przyjechałam do domu, założyłam szpilki i chodzę do dziś (czasami je sciągam do łóżka) . Jeśli o boleści chodzi, to mogę powiedzieć tylko tyle, że nie pamietam którą nogę miałam złamaną.

(ta druga też mnie nie boli).
Pozdrowienia dla pociech...Też mam dwie sztuki. I to jest mój cały artyzm...Ale za to jaki piękny i jaki mądry

PS Yo, wstępuj czasami

O tych połamanych kosciach to my tylko dzisiaj tak...

Aproxymat

Jakoś nigdy nie przywiązywałem wagi, czy ktoś tworzy na trzeźwo czy nie (choć wspominałem, że koncerty nietrzeźwych wykonawców, niestety są na ogół bardzo marne). Zbiegiem okoliczności wczoraj pod rząd słuchałem najpierw ascetycznych wyznawców abstynencji z Fugazi (i dalej uważam "Red Medicine" za płytę wybitną, choć niezbyt docenianą), a zaraz po nich alkoholika totalnego czyli Siergieja Sznurowa - i zupełnie nie przeszkadzało mi całkowicie przeciwstawne podejście do tworzenia muzyki przez tych całkowicie odmiennych artystów.

animavilis · Gość

Kipol

Albo i nie utworzę nowego tematu.W końcu jest noc,a tu jest topik do właśnie nocnych,sennych rozważań.Rozgoszczę się tutaj i rozpanoszę...

Aproxymat

O ba... Jesienin to tylko przykład

Rousseau pisał pięknie o opiece nad dziećmi, lecz swoje oddał do ochronki i w ogóle się o nie nie troszczył. Seneka - autor pięknych stoickich mądrości i pochwał skromnego, uczciwego życia, w rzeczywistości był niewiarygodnie bogatym skąpcem i politycznym intrygantem itd...

No to wrzucę ten Defekt Muzgó na pocieszenie

[link widoczny dla zalogowanych]

Kipol

lulka

Jakieś takie stare piosenki za mną chodzą ostatnio.
Ta jest doskonałą kołysanką, prawda?

[link widoczny dla zalogowanych]

Aproxymat

Wieki tego nie słyszałem - klasyka

animavilis · Gość

Kipol

To podobno utwór powstały z wpływów punka na zespół i Olgę.

animavilis · Gość

Kipol

A... nie słucham ostatnio....

Aproxymat

Głos jej mocno ...opadł i nie jest w stanie tak szybko i melodyjnie śpiewać jak niegdyś, choć jeszcze daleko jej do Marianny Faithful. Poza tym muzycznie niczego ciekawego teraz nie proponują...