po 30-tce

ws

wypróbowane i sprawdzone
co prawda wyłącznie poza ogniskiem

a wręcz wyłącznie w domu
taki dings w gniazdko, do niego wkład przeciw zbójom i nie ma mocnych, wysiadają, stosuję z powodzeniem od lat

ps
tak sobie siebie czytam sprzed wiosny, ja to kurcze zimą jakaś romantyczna jestem nocą ...
na szczęście jak zgrzyt gramofonowy, błędy ortograficzne, bożeszszsz ty mój ...

a w sumie, źle to czy dobrze romantycznym być dziś ? ... śmieszne trochę chyba

lulka

lulka

Po ostatniej lekturze czytać mi się chwilowo nie chce. Wciąż "układam" sobie w głowie cefeidy, metodę tranzytów, oraz mikrosoczewkowanie jako uzupełnienie metod odkrywania planet pozasłonecznych.
Papierosy mam więc żadna nocna podróż na stację benzynową nie wchodzi w rachubę. Komary wszystkie padły po opryskach...To będzie strasznie nudna noc czego i Wam życzę

.
Dobranoc

Yo` Mama

Lulka

Aproxymat

Mogły urządzić sobie pijacką burdę, albo ulec wypadkom spowodowanym nadużyciem alkoholu. A tak w ogóle, to pewnie były przekonane, że piją "Krwawą Mary"

lulka

Yo` Mama

ejj.. no coś Ty taka podejrzliwa

dziś zimno, komarów - niet
'Huacracocha' na dobranoc

[link widoczny dla zalogowanych]

Aproxymat

Polarne komary nie lękają się zimna. Grube futro chroni ich delikatny odwłok przed odmrożeniami, a warstwa tłuszczu okrywająca skrzydełka, sprawia, że miast charakterystycznego bzyczenia, odgłos ich lotu jest zupełnie odmienny.

sen

Spać!!!! Ktoś mnie dziś obudził w środku nocy... wrrrrr....

Aproxymat

Śnie... masz po prostu nick odpowiedni do tego topiku

lulka

sen

Yo` Mama

bo ja

a ja jutro wybieram sie na spływ kajakowy - już się bojjjęęę

no i tej nocy pod namiotem...

chociaż, jak chodzi o komary, to najgorsze jest bzyczenie, gdy sobie człowiek lezy juz spokojnie w swoim łóżeczku i tu nagle słyszy bzzzzz.... Jakoś na łonie natury nie są aż tak denerwujące i jeżeli człowiek nie zacznie sie drapać to bąble szybko znikną.

Aproxymat

Tylko trudno się nie drapać

Czasem mam wrażenie, że przyciągam te komary, choć inne owady raczej mnie nie kąsają i nie żądlą, w każdym razie nie przypominam sobie takich wypadków. Boju, może się obędzie bez niemiłych przygód - więc życzę jak najlepszych wrażeń

bo ja

wygląda na to, że wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie

(jakaś złośliwość rzeczy martwych) ale i tak pojadę na ten spływ

A wiesz Apro - ja potrafię sie nie drapać

serio

- no chyba, że mnie te skrzydlate bestie pogryzą na stopach albo dłoniach.

bo ja

i mi szybko zmień tę "jaśnie panią" Blue_Light_Colorz_PDT_46

na następną rangę bo mnie skręca Blue_Light_Colorz_PDT_10

lulka

Anka

Namiot jest fajny spływ jeszcze fajniejszy – tylko bo-ja nie trafiłaś w pogodę . Przy tej temperaturze nie ujrzysz nic bzyczącego . A jeśli będą kąsać to pożycz mojej krwi . Jest tak zepsuta że nawet komar jej nie tyka

lulka