Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:08, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | wiesz... córce trochę brakuje na studia
podaję numer konta:
53 0010 2356 ......... |
(sorry - trzech ikonek nie będzie)...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 22:12, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | nudziarz napisał: | wiesz... córce trochę brakuje na studia
podaję numer konta:
53 0010 2356 ......... |
(sorry - trzech ikonek nie będzie)... |
Też masz jakąś córkę na studiach? Przypominam, że moje dochody są mocno ograniczone w świecie męskiej dominacji
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:17, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
helloł
właściwie do 30 mam jeszcze całe dwa lata i niecałe dwa miesiące, więc ograniczę się do powiedzenia :
"do zobaczenia za dwa lata "
a tymczasem sobie poczytam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:03, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
SELENE napisał: | .....zaczynam się durnowato czuć!
Nie wiem o co chodzi i czuję jakieś drapania.
|
Mnie drapie w gardle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:38, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A mnie swędzi...... od tego kurzenia. Jak tu przyzwyczaić się do tego? Wytrzymam, nie wytrzymam? Jak długo?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:40, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kura domowa napisał: | A mnie swędzi...... od tego kurzenia. Jak tu przyzwyczaić się do tego? Wytrzymam, nie wytrzymam? Jak długo? |
Może pomogłoby oskubanie... do rosołu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 12:15, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Juli* napisał: |
Kiedy napiszesz w necie, że ci źle, mąż cię zdradza, szef gnębi, to zaraz zlecą się tabuny z głaskającymi emotami, a jeżeli piszesz odwrotnie, to mają ochotę cię zdeptać.
|
Na własnym przykładzie powiem, że to nieprawda jest. Ja zasadniczo zawsze jestem ohydnie zadowolona ( no z malymi wyjątkami) i nikt mi tutaj tego nie wyrzuca, nie depcze z tego powodu, nie dokucza, nie gnębi.
Wszyscy się przyzwyczaili do tego zadowolenia, to ich może i wkurza ale tolerują i już.
Co do wątku męskiego to jak najbardziej interesują mnie wszyscy Panowie z tego forum, każdy z innego powodu. Też, jak Kewa, myślę o nich nasi Panowie, przyzwyczaiłam się do nich, wszak jakiś czas tutaj jestem.
Co do wątku czterdziestolatek- zdecydowanie wolałam być trzydziestolatką. Umiłowanie do za krótkich spódniczek, niebotycznie wysokich obcasów, całonocnych szaleństw na parkiecie tkwi we mnie od zawsze. Nadal mu ulegam, ale z pewnym wstydem lekkim, gdyż mam niejaką świadomość, że już nie wypada. Do karykaturalnej ryczącej czterdziechy brakuje mi tylko pociągu do młodych meżczyzn, ale tu niestety nic nie da się zrobić- zawsze pociagali mnie mężczyźni starsi ode mnie, stateczni, zrównoważeni. Zasadniczo- jako oczywista przeciwwaga.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:29, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Hm... Do ryczacej czterdziestki mi brakuje jeszcze.
Dalam sie poderwac gosciowi cztery lata mlodszemu, jakis czas temu ogladalam sie za dziewiec lat mlodszym.
Mam sie szykowac na stos?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 12:33, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | Hm... Do ryczacej czterdziestki mi brakuje jeszcze.
Dalam sie poderwac gosciowi cztery lata mlodszemu, jakis czas temu ogladalam sie za dziewiec lat mlodszym.
Mam sie szykowac na stos? |
Jeśli więcej grzechów nie pamiętasz, to będzie Ci darowane
Seeni, za Twoja pogodę ducha to Cię nawet nie cierpię W przerwie oczywiście kiedy Cię nie podziwiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 12:41, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | Hm... Do ryczacej czterdziestki mi brakuje jeszcze.
Dalam sie poderwac gosciowi cztery lata mlodszemu, jakis czas temu ogladalam sie za dziewiec lat mlodszym.
Mam sie szykowac na stos? |
A skąd....
Znaczy się, Ty masz naturalny, wrodzony pociąg do mężczyzn młodszych. O ile nie masz przy tym naturalnego pociągu do za krótkich spódniczek, po przekroczeniu czterdziestki nie zostaniesz spalona na stosie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:49, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | [(...)
Do karykaturalnej ryczącej czterdziechy brakuje mi tylko pociągu do młodych meżczyzn, ale tu niestety nic nie da się zrobić- zawsze pociagali mnie mężczyźni starsi ode mnie, stateczni, zrównoważeni. Zasadniczo- jako oczywista przeciwwaga. |
Tak zupełnie w oderwaniu od tego co napisałaś (to oczywiste) napomknę, że jestem starszym bardzo statecznym panem. Te trochę głupich pomysłów to raczej efekt postępującego zdziecinnienia, ale to możemy pominąć (btw - zdziecinnienie to fakt, ale pieluch jeszcze nie potrzeba)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:55, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | Hm... Do ryczacej czterdziestki mi brakuje jeszcze.
Dalam sie poderwac gosciowi cztery lata mlodszemu, jakis czas temu ogladalam sie za dziewiec lat mlodszym.
Mam sie szykowac na stos? |
Kewa napisał: | Jeśli więcej grzechów nie pamiętasz, to będzie Ci darowane
|
Powiedzmy... nie chce ich pamietac
Seeni napisał: |
A skąd....
Znaczy się, Ty masz naturalny, wrodzony pociąg do mężczyzn młodszych. O ile nie masz przy tym naturalnego pociągu do za krótkich spódniczek, po przekroczeniu czterdziestki nie zostaniesz spalona na stosie. |
Mam jedna mini, moze ja nawet ubiore w tym tygodniu, ale ogolnie to taka dlugosc do kolana. Moze nie splone gdy ja ubiore (z tylu liceum, z przodu muzeum - nie chce tego ) I w koncu zaczelam ubierac spodniczki czesciej niz raz do roku
Co do naturalnego pociagu do mlodszych - przypadek. Roznica w druga strone byla... wieksza...
Wracajac do tematu - u mnie zycie sie zaczelo po trzydziestce. I o ile do czasow w LO i na studia nie chcialabym wrocic, to te kilka lat, nawet do przed trzydziestki (ale gora dwa lata) to bym chetnie wrocila.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 13:02, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dla mnie najfajniejszy czas to 29-36 lat. Jeszcze młoda ale już nie taka durnowata, stabilna: zawodowo, rodzinnie i finansowo, żadnego strzykania w kościach, z umiejętnością zregenerowania sił po zarwanej nocy w trzy godziny..., z udami do przyjęcia. E...to były czasy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
SELENE ostatnia kołodziejka
Dołączył: 18 Cze 2010 Posty: 346 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Srebrny Glob Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:29, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
No to teraz ja....
Wątek pt "Panowie z tego forum" nie istniał dla mnie do tej pory , dopóki nie zwróciłyście mi , drogie "stare bywalczynie" na to uwagi. Mogę jedynie gruntować sobie pogląd w temacie , bo nie mam praw do wypowiedzi w kontekście i formie : "Nasi...". Dano mi to do zrozumienia a moje, być może śladowe jednostki inteligencji pozwalają wyciągnąć odpowiednie wnioski. Kropka !
A co do czterdziestek - jestem nią od jakiegoś czasu i nie mam parcia na męską młódź. Jasne, żem próżna niewiasta jak wiele innych ....chcę wyglądać jakoś , chcę się podobać itp. Związek z młodszym mężczyzną w moim pojęciu rzeczywistości byłby czymś niezdrowym. Z góry takie układy skazane są na niepowodzenie. Jasne, że można się zabawić ( święta nie jestem ) ale mam chyba wrodzoną niską samoocenę. Ponadto biorąc pod uwagę stałość rzeczonego związku - nie czułabym się bezpiecznie.
No dobrze....zmierzam do stwierdzenia , że....starszy , stateczny mężczyzna , to poczucie bezpieczeństwa . Przyznam, że zaspokojenie babskiej próżności , też. no bo spójrzcie kobitki na to z tej strony : starzejemy się szybciej, niż wielbiona przez nas płeć brzydka. Starszy, stateczny , daje nam poczucie nie tylko bezpieczeństwa ale i młodzieńczości. Nie chce uogólniać ale refleksje takie właśnie posiadam.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:43, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie też swojego czasu pociągali starsi, stateczniejsi ..... a wylądowałam z młodszym o 4 lata, nie napiszę, że dzieciakiem bo siedzi obok.
Jak mawia mój ślubny lajf jest ful ov zasadzkas...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:46, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Dla mnie najfajniejszy czas to 29-36 lat. Jeszcze młoda ale już nie taka durnowata, stabilna: zawodowo, rodzinnie i finansowo, żadnego strzykania w kościach, z umiejętnością zregenerowania sił po zarwanej nocy w trzy godziny..., z udami do przyjęcia. E...to były czasy. |
A dla mnie słodkie 20 do 30.... po prostu bez kurzenia, że tak powiem. Choć najatrakcyjniejszy wiek jak do tej pory to właśnie 30-40. W tym wieku to dopiero kobieta tak naprawdę jest atrakcyjna pod każdym względem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 13:49, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
E tam- przesadzasz Selene. Nasi (forumowi) Panowie. Znaczy się Panowie z foruma. Jesteś z foruma - to oni też Twoi. Koniec kropka. Jak z tymi dziećmi forumowymi. No niby nie moje a jednak nasze. To tylko nomenklatura słowna.
Refleksje co do starszych statecznych facetów mam dokładnie takie same. Nie lubię matkować, wolę czuć, że ktoś opiekuje sie mną. No i oczywiście od starszego faceta zawsze jestem młodsza. Czyli młoda.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
SELENE ostatnia kołodziejka
Dołączył: 18 Cze 2010 Posty: 346 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Srebrny Glob Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:57, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | E tam- przesadzasz Selene. Nasi (forumowi) Panowie. Znaczy się Panowie z foruma. Jesteś z foruma - to oni też Twoi. Koniec kropka. Jak z tymi dziećmi forumowymi. No niby nie moje a jednak nasze. To tylko nomenklatura słowna.
Refleksje co do starszych statecznych facetów mam dokładnie takie same. Nie lubię matkować, wolę czuć, że ktoś opiekuje sie mną. No i oczywiście od starszego faceta zawsze jestem młodsza. Czyli młoda. |
Dzięki ...i cieszę się, bo zaczynałam się leciutko usztywniać.
Nie mogę pozbyć się mimozowatości. Tu mnie nikt nie zna więc do nadwrażliwości mogę się przyznać ale w realu idę w zaparte , że nie i w ogóle takie tam....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 14:35, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Refleksje co do starszych statecznych facetów mam dokładnie takie same. Nie lubię matkować, wolę czuć, że ktoś opiekuje sie mną. No i oczywiście od starszego faceta zawsze jestem młodsza. Czyli młoda. |
W sposób stadny się przyłączę do opinii. Nie wyobrażam sobie w swej próżności sytuacji, że jesteśmy gdzieś razem i to ja jestem tą brzydszą (w sensie - starszą) połową. Mąż jest starszy ode mnie o cztery lata, ale były sytuacje, gdy siadał z gitarą, a wtedy lgnęły do niego wszystkie małolaty. Aż się boję pomyśleć co by było gdyby był na dodatek jeszcze ode mnie młodszy
Jednego nie mogę panom wybaczyć; statystycznie żyją krócej. Zostawiają na tym świecie kobiety, które "oddały" im całe życie, aby same zmagały się ze starością. Nic dziwnego, że ciągną pod krzyż
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:19, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
SELENE napisał: | A co do czterdziestek - jestem nią od jakiegoś czasu i nie mam parcia na męską młódź. Jasne, żem próżna niewiasta jak wiele innych ....chcę wyglądać jakoś , chcę się podobać itp. Związek z młodszym mężczyzną w moim pojęciu rzeczywistości byłby czymś niezdrowym. Z góry takie układy skazane są na niepowodzenie. Jasne, że można się zabawić ( święta nie jestem ) ale mam chyba wrodzoną niską samoocenę. Ponadto biorąc pod uwagę stałość rzeczonego związku - nie czułabym się bezpiecznie.
No dobrze....zmierzam do stwierdzenia , że....starszy , stateczny mężczyzna , to poczucie bezpieczeństwa . Przyznam, że zaspokojenie babskiej próżności , też. no bo spójrzcie kobitki na to z tej strony : starzejemy się szybciej, niż wielbiona przez nas płeć brzydka. Starszy, stateczny , daje nam poczucie nie tylko bezpieczeństwa ale i młodzieńczości. Nie chce uogólniać ale refleksje takie właśnie posiadam.
|
Smiem twierdzic, ze gdybys nie zagladala facetowi w metryke w, powiedzmy, 8 przypadkach na 10 bys sie nie zorientowala, ze jest mlodszy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|