Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Sob 18:01, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No to byśmy sobie nie wchodzili w drogę na wspólnym weselu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 18:06, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Znaczy się to co robisz na weselach? W sensie jak nie tańczysz. |
przeważnie tańczę, a jak nie tańczę zżywam się z rodzina, zacieśniam stosunki |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 18:06, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Znaczy się..kapujesz????
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Sob 18:08, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Taaaa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 18:24, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Na szczęście nie ma takich erotycznych zabaw, obrzydliwe to. Chociaż dziewczyna, która złapała welon musiała tańczyć taki niby taniec na rurze, którą mianowano chłopaka co złapał krawat. Dziewczyna była na weselu ze swoim narzeczonym (w trakcie pisania doktoratu z astrologii) i żal było patrzeć jak się męczy wokół obcego chłopaka. Oglądając takie kawałki sama czuję się zażenowana. Może to głupie, ale tak mam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha pół żartem / pół serio
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 14556 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1225 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:39, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa popieram Twoje uczucia w tej kwestii. Taka "niby" zabawa może popsuć relacje nawet między najlepszym, partnerskim układem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 18:44, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kapowanie było do EMESa, nie do Róży.
Pytałam Różo co robisz, bo pisałaś post wcześniej, że z mężem to możesz tylko blusa a z innymi mężczyznami nie tańczysz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 18:44, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
hymmm, takich zabaw tez nie widziałam na weselach.
Pamiętam tylko jedną, bo szwagra bez koszuli widziałam.
To była taka zabawa, która rodzina jest lepsza, bardziej zgrana i hojniejsza. Mlodzi mieli nazbierać jak najwięcej fantów a miały byc to ubrania.
I Szwagier tak się poświęcił dla kuzynki, że aż nawet koszule zdjął i został w samych spodniach, bez butów i skarpet. |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 18:48, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Kapowanie było do EMESa, nie do Róży.
Pytałam Różo co robisz, bo pisałaś post wcześniej, że z mężem to możesz tylko blusa a z innymi mężczyznami nie tańczysz. |
no bluesa umiemy akurat. Wolne markujemy - w "misiaprzytulańca".
A przeważnie tańczę sama lub w kółeczku z innymi, robimy węża albo pociąg (zalezy od tego czy nam już jest wesoło) albo tańcuje z dziećmi (jak jeszcze nie spią).
Nie tańcze z innymi mężczyznami, dla ich bezpieczeństwa. Szkoda mi tych wypastowanych butów. |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Sob 18:55, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Bo na dobrą weselną zabawę to jest potrzeba żeby wszyscy byli dobrze wypici
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:00, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Od kiedy nie piję (jezu, jak to brzmi ) - bawię się i tak samo na weselach, co ci "wypici" W dodatku nie muszę potem nikogo prosić o odwożenie do domu, bo sama jestem sobie sterem (kierownicą) itd.
Trochę tylko żenua, kiedy się obserwuje co niektórych, gdy przesadzą z alkoholem i wydaje im się błędnie, że są:
- królami parkietu (lub królowymi)
- miszczami w podrywaniu
- najodważniejszymi i najsilniejszymi w promieniu 100 km
- tytanami intelektu, zwłaszcza w tematach politycznych
Zabawy weselne na tyle mnie zawsze irytowały, że na własnym weselu przerobiłam je po swojemu - tak, żeby wielbiciele zabaw (no, bo tacy też są...) mieli co nieco, a ci, którzy zabaw nie lubią (tradycyjnych) - mogli bez zażenowania też sobie pohasać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:07, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tak od tych dziwnych konkursów też się odchodzi, nawet same zespoły ich nie proponują bo jest wiele innych ciekawszych takich jak np "konkurs tańca", "pokaz mody" często goście sami coś przygotowują jakieś występy, coś co jest charakterystyczne dla młodych np.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 15:37, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Niektóre zabawy były fajne. Takie bajki, a osoby występujące wyczytane musiały okrążyć swoje krzesełko. Zwłaszcza upodobano sobie takiego młodego Włocha, a on też sympatycznie angażował się w zabawę.
Cieszę się, że nie jestem odosobniona w swoich odczuciach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:50, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Niektóre zabawy były fajne. Takie bajki, a osoby występujące wyczytane musiały okrążyć swoje krzesełko. Zwłaszcza upodobano sobie takiego młodego Włocha, a on też sympatycznie angażował się w zabawę.
Cieszę się, że nie jestem odosobniona w swoich odczuciach. |
A no właśnie ja słyszałem o tym konkursie ale jeszcze nie trafiłem. Podobno bardzo fajny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Nie 21:20, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No bajka gdzie ludzie są końmi karetą księżniczką jest niezła , szczególnie jak się panna młoda wy......li na zakręcie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:39, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
tak trafiłem przypadkiem w sieci:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:22, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy tez tak macie, że jak są ogromne upały to wybieracie zimne piwo zamiast wódki? (nawet jak jest schłodzona) Podczas ostatniej wizyty znajomych , chociaż mieliśmy żubrówkę, lód, napoje, soki itp to był taki upał, że i tak w ostateczności wygrało piwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 11:35, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Z dwojga złego, zawsze, niezależnie od pogody, wybrałabym piwo zamiast wódki, bo czystej wódki organicznie nie znoszę (chyba że bardzo rzadko zdarza mi się wpaść w bardzo konkretny nastrój ). Koneserem piwa też nie jestem i nie bardzo udaje mi się nim zaspokoić pragnienie. W ogóle, alkohol kiepsko gasi pragnienie (to związane z upałem, oczywiście ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 12:13, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Po zejściu ze szczytu piwo smakuje jak nigdy. Jeszcze w Pradze mi tylko tak smakowało. Starsza pani po zejściu z góry z triumfem niosła duże jasne do stolika, czym rozbawiła siedzącą młodzież. Niestety, już po kilku dniach rzygać mi się chciało tym piwem. Boższsz, jakie to nudne: po śniadanku - piwo, do rybki - piwo, na pragnienie - piwo, dla zabicia czasu - piwo. Niestety, ale mój mąż również wpadł w ten kołowrotek. Nie rozumiem jak można wypić beczkę piwa i to ze smakiem?!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 20:36, 16 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
To chyba piosenka o piciu?
[link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo wpada w ucho. Musiałam, aż sprawdzić tekst.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|