Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 20:22, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Psujecie mi koncepcję.
Mój mąż jest hałaśliwy - strasznie chrapie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 20:23, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa przyznaj się, po ilu piwach tańczysz na stole?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:26, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Kewa przyznaj się, po ilu piwach tańczysz na stole? |
i gdzie można znaleźć na youtube filmik
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 20:26, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
NIe rozumiem problemu.
Przecież alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:28, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
u mnie jest kilka etapow picia:
ja to najpierw jestem depresyjnie smutna (pierwszy etap picia), a potem niesamowice wesola! drugi eetap, ktory konczy sie zwiekszona energia i checia potanczenia.
etap trzeci zmeczenie i znuzeni - konczy sie zasnieciem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 20:29, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A gdzie etap zerwanego filmu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:32, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
raz wypilam absynth (takie zielone) w sumie niewiele, ale to byl ten raz , gdzie zasnelam i nie wiedzialam, co sie wczesniej dzialo tzn., czy pewne wydarzenia mialy rzezcywiscie miejsce, czy tylko mis sie zdawalo.
po latach dowiedzialam sie, ze to prawda - zasnelam w ramionach ukochanego przed aktem.
tja... i to wszytsko, wiecej urwanych filmow nie mialam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pon 20:33, 22 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 20:33, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
tina napisał: |
ja to najpierw jestem depresyjnie smutna (pierwszy etap picia), a potem niesamowice wesola! drugi eetap, ktory konczy sie zwiekszona energia i checia potanczenia.
etap trzeci zmeczenie i znuzeni - konczy sie zasnieciem. |
Tak to wygląda każdy mój dzień.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:38, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
a serio...
dostałem ostatnio w prezencie wino , które chodxi w granicach 280 -320 zł za but.
Jako że temat o alkoholizmie, zamiast je zostawić w celu pomnożenia majajtku rodziny, odwaliłem cały ceremioniał ( przelewnie do karafki, odstawienie celem łykniecia przez nie tlenu etc ) po czym zaczałem degustować. I co ??? I dupa blada.. !!! płaskie, jednostronne... poza alkoholem zanych większych uniesień.
Słowem - alno nudziarz się nie zna ( co bardzo prawdopodobne ), albo cały ten cyrk jest na potrzeby maluczkich ( i marketingu ) obliczony i nikt nie przyzna się , że jakies wino jest do d* bo nie wypada być az takim ignorantem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:51, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
jest roznica, jest.
moj maz moze poznac czy wino jest za kilka euro, czy za 30 czy za 300.
nalezy do klubu samkoszy wina, spotykaja sie co jakis czas i degustuja sobie wina - te drozsza ma sie rozumiec, czyli za ok. 100 euro za butelke.
ja tez juz sikaczy nie pijam - nie smakuja -moge to poznac.
chcociaz my piejmy czesto wino wlasnie za 8 euro, ale o smaku za 30 - jak sie umie wybrac, to takie cuda sa mozliwe naturalnie maz wybiera.
na jakas okazje pijemy cos lepszego.
moim najdrozszym winem jakie pilam, to bylo za 300 euro,
wprawdzie degustowalm wino za 800, ale tu musze sie przyznac, ze wiecej robila na mnie wrazenie cena, niz sam smak.
coz... mnie to juz zupelnie daleko do znawcy
ps. Nudziarzu, ale wino musi byc odpowiednio przechowywane, bo inaczej traci smak. i nie w piwnicy, gdzie roznica temperatur jest znaczna (lato, zima), tylko wlasnie w lodowkach, ktore zawsze maja stala temperature.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pon 20:53, 22 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 20:51, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Na poważnie?
Ile byś zapłacił za młode wino, zaraz po zakończonej fermentacji?
5 zyla, 10?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:56, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Na poważnie?
Ile byś zapłacił za młode wino, zaraz po zakończonej fermentacji?
5 zyla, 10? |
ja nie wiem jakie ceny sa wPolsce, tu jesttak, ze dobre wino musi kosztowac przynajmniej 5-6 euro (koszty produkcji).
mlode wino jesli chcemy je przechowywac nie moze byc najtansze, bo nie wytrzyma okresu przechowywania - tzn. zepsuje sie.
ile zaplacilabym...
to zalezy na ile lat chce przechowywac to wina. tzn. im dluzej, tym drozsze musi byc mlode wino. na przechowywanie nadaja sie wina od 30 euro wzwzyz.
bo tanie wina nie nadaje sie do "dojrzewania".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Pon 20:58, 22 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 21:02, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A ile kosztuje Beaujolais nouveau?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:05, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Na Okęciu widziałem promocję na whisky na bezcłówce - 16.000 pln - podkreślam słowo "promocja"...
Swoją drogą uważam że to brak etyki żeby kupować taką łychę. Co prawda nigdy nie piłem ale nawet gdybym miał taką kasę to kupienie tego jest wyrazem pustostanu umysłowego - za 2000 pewnie też niebagatelna łycha a resztą można wesprzeć jakiś dom dziecka, nie ?
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 21:14, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
oj tam
może miała 120 lat
albo była dla "jak ja wami gardzę"
no bo, kto bogatemu zabroni
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 21:29, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
tina napisał: | u mnie jest kilka etapow picia:
drugi eetap, ktory konczy sie zwiekszona energia i checia potanczenia.
|
Chęć potańczenia mam nieustannie. Z alkoholem czy bez. Na parkiecie może być pusto, mogę tańczyć sama, sama jedna, bez innych ludzi, bez dopalaczy. Wystarczy muzyka, zasadniczo dowolna, wpadam w trans, wychodzę na parkiet jak zaczynają grać, przestaję tańczyć jak zamykają lokal. Tak mam od zawsze, od kiedy pamiętam. Nie umiem tańczyć ale na muzykę reaguję instynktownie, całą sobą- mogłabym przetańczyć życie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Seeni dnia Pon 21:40, 22 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 6:58, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | O piciu, tak! Ale w negatywnym sensie, a nie jako reklama wina z Biedronki!
|
Kewo ale o jaki negatywny sens picia chodzi? O jeżdżenie po pijaku autem? Wszczynanie bójek?
Ja naprawdę nie widzę problemu nawet jak się film urwie czy spadnę z krzesła to chyba nikomu nie szkodzi? Jeśli chodzi o alkohole to nie wybrzydzam piję w zasadzie wszystko oprócz denaturatu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 12:01, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
mailo napisał: |
Kewo ale o jaki negatywny sens picia chodzi? O jeżdżenie po pijaku autem? Wszczynanie bójek?
Ja naprawdę nie widzę problemu nawet jak się film urwie czy spadnę z krzesła to chyba nikomu nie szkodzi? Jeśli chodzi o alkohole to nie wybrzydzam piję w zasadzie wszystko oprócz denaturatu |
Musiałbyś przejrzeć temat od początku, bo było trochę o wszystkim. Chlanie to oczywiście również temat do żartów, ale jak tak spojrzeć szerzej to już nie ma tak bardzo do śmiechu. Większość przestępstw popełniana jest po spożyciu. Alkohol jest przyczyną rozpadu wielu małżeństw i biedy wielu rodzin, ale, jeśli wierzyć badaniom, w Polsce jest coraz lepiej. Zatem coś optymistycznego:
"W Polsce notuje się mniejsze spożycie alkoholu niż w wielu europejskich państwach - wynika z najnowszych danych WHO. W rankingu wyprzedza nas kilkanaście krajów, w tym Niemcy, Hiszpania, Francja, Czechy i Wielka Brytania. Polska z konsumpcją na poziomie 10,6 l 100% alkoholu na mieszkańca powyżej 15 roku życia plasuje się poniżej unijnej średniej wynoszącej 10,85 l 100%. Co więcej, najnowsze statystyki świadczą o postępującym spadku sprzedaży mocnych trunków. Znakomitą większość alkoholu wypijamy w napojach niskoprocentowych. Według wstępnych danych, przeciętny Polak (15+) w 2011 r. wypił 3,7 l napojów spirytusowych oraz 6,1 l piwa i 0,4 l wina gronowego w przeliczeniu na 100% alkohol."
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 15:56, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
czyli wypijał co pół litra wódki raz na półtora miesiąca, 1 piwo miesięcznie 2 lampki wina w roku.
To chyba jakoś tak mało drastycznie na statystycznego Polaka?
Nie ośmielam się polemizować z twierdzeniem, że problem alkoholowy jako taki istnieje- bo nie sposób polemizować z rzeczami oczywistymi. Ale jednakowoż- nawet w świetle tych danych statystycznym na larum bić nie należy.
Prawda-chyba- jest taka, że póki problem ten nie dotyka nas osobiscie albo kogoś z naszych bliskich- traktujemy alkoholizację z przymrózeniem oka, jako rzecz w tej samej mierze niegrożną co przyjemną.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 16:08, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Uhm. Problem to mają Rosjanie. 4 miliony alkoholików, ok. 40 tys. zgonów rocznie z powodu zatrucia alkoholowego, wszelkie odgórne inicjatywy próbujące zmienić ten stan rzeczy - nieskuteczne. |
|
Powrót do góry |
|
|
|