|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 17:39, 07 Kwi 2013 Temat postu: niespotkanie |
|
|
Nie mogę się spotkać z ludzkością
Zdarza mi się być w nastroju silnie oczekującym zrozumienia. Zaglądam wtedy czasem na forum, licząc na to, że wśród rzeszy obcych ludzi uda mi się, niezobowiązująco, spotkać choć z jedną, i w natchnionym nastroju piszę jakieś silnie bredzące teksty, które następnego dnia wydają mi się straszne. Straszne.
Oczywiście, z nikim się nie spotykam i nikt mnie nie rozumie. Odchodzę z niczym, albo z czymś w rodzaju moralnego kaca.
Po jakimś czasie wzdycham ciężko nad cudzymi postami (co za pier... ), choć mam świadomość, że może ten ktoś też chciał się spotkać, tak jak ja i tak jak ja, nie trafił w miejsce, ani w czas (na pewno nie mój).
Niekiedy też mam wrażenie, że wbijam się w czyjś klimat, ale nie potrafię tego wyartykułować i szansa (na co?) mija.
Wszystko jest ciągłym mijaniem (się). |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 17:46, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Z całą??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 17:50, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Z całą, z żadną, w ogóle! |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:54, 07 Kwi 2013 Temat postu: Re: niespotkanie |
|
|
flykiller napisał: | ... i w natchnionym nastroju piszę jakieś silnie bredzące teksty, które następnego dnia wydają mi się straszne. Straszne.
|
A co ja mam powiedzieć jak mnie nie natchniony, a wkurwiony nastrój czasem dopada?
To jest dopiero straszne!
A z ludzkością to się za bardzo nie mam ochoty spotykać.
Właśnie doszłam do wniosku, że bredzę tylko dla siebie, czasami by kogoś przekonać choć z góry zakładam, że to bez szans.
Istnieje jeszcze szansa na uśmiechnięcie się do kogoś, lub roześmianie się z kogoś (jak najbardziej życzliwie).
To i tak wiele - tak myślę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:12, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
No i niespotkaliśmy się znowu. Im bardziej chcesz tym czy nawet nie chcesz, tym niespotkanie znowu nabrało znaczenia. Wydaje mi się że na tym to polega, na wysyłaniu sygnału S.O.S w jakąś otchłań, w czarną bliżej i dalej nieokreśloną przestrzeń. To cudowne. Gdyby wszyscy nas rozumieli, gdybyśmy znajdywali adwersarzy/interlokutorów (dziękuję Ci wujku google, że jestem nie zamądry ciągle. żebym musiał pisać takie pierdoły zamiast np. rozmówca, k...!) na każdym kroku, gdyby na wszystkie nasze pytania były gotowe odpowiedzi, gdyby mówić i pisać ze świadomością znanych odpowiedzi to otaczający nas ludzie ... można by ich zastąpić zaprogramowanymi "fabrykantami".
Ja osobiście poczytuję sobie za pochwałę, jak ktoś pisze, że mnie nie do końca zrozumiał. Mijanie się to jak bycie ciągle w przedsionku zakochania, to cudowny stan.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez szb dnia Nie 18:16, 07 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:14, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ludzkość w ogóle mało interesuje się losami i wolą (wolami?) jednostek. Ta przykra konkluzja przekłada się na nas samych, bo jakoś nieszczególnie interesujemy się tym czy ktoś akurat ma ochotę z nami rozmawiać, spotykać czy nawiązywać jakiekolwiek kontakty. Czasy idealne, kiedy cała ludzkość liczyła kilkudziesięciu osobników już dawno minęły.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aproxymat dnia Nie 18:14, 07 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:44, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
czytam te dzisiejsze nowe tematy...
wiosna naprawde przyjdzie !!! Wytrzymajcie jakoś do środy !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:46, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Nie wątpię, zaobserwowałem nawet dzisiaj spektakularny upadek bałwana - jakkolwiek alegorycznie to może brzmieć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Nie 18:51, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Nie 19:44, 07 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Nie 18:59, 07 Kwi 2013 Temat postu: Re: niespotkanie |
|
|
flykiller napisał: | (...)
Oczywiście, z nikim się nie spotykam i nikt mnie nie rozumie. Odchodzę z niczym, albo z czymś w rodzaju moralnego kaca.
Po jakimś czasie wzdycham ciężko nad cudzymi postami (co za pier... ), choć mam świadomość, że może ten ktoś też chciał się spotkać, tak jak ja i tak jak ja, nie trafił w miejsce, ani w czas (na pewno nie mój).
(...) |
Zastanawiałam się pod wpływem Twojego tematu z kim ja się spotykam i doszłam do wniosku, że ze sporą częścią ludzi w jakimś zakresie..
Z niektórymi mogę żartobliwie prowadzić dwuznaczne pogawędki płynąc na tej samej fali (czasami Nudziarz, Klementyna, Szb), z innymi odrobinę uzupełnić braki w wiedzy (np. If, ws, Lulka, Pogłoska, Formalny), jeszcze innych na prawdę próbować pojąć..ich nietuzinkowe poczucie humoru, lub formę wypowiadania się pozornie niepasującą do jakiejś panującej konwencji (która to konwencja pozostaje tylko w mojej głowie). Np. Cors, Ron..
Jeszcze z kimś innym po prostu pouzupełniać się w między czasie.. (np. Kewa).. Z innymi moje spotkania sprowadzają się do przyjaznego rechotu do swoich myśli wywołanych tym, co na ekranie. (np. muszę wyedytować koniecznie, bo przecież w poczuciu humoru i błyskotliwych ripostach przoduje Letnisztorm.. Baron, ale też i..takich ludzi jest wielu.. ) To tylko naprędce ściągnięte przykłady, bo spokojnie mogłabym każdego posadzić w jednym z pokoi w mojej wirtualnej willi i nadać mu formę i sens spotkania. Niektóre spotkania są bardziej, inne mniej treściwe. Dokładnie tak, jak w realu. W realu chyba tak na prawdę jedyną osobą z którą spotykam się w 100% jest moja Mama i myślę, że Beata.. One mnie rozumieją, choć często nie podzielają ani moich teorii, ani postępowania. Jednak nie krytykują, nie ganią, nie karcą.. tylko wspierają, potrafią znaleźć wytłumaczenie i pozytywy tego, co we mnie.
Nie oczekuję zrozumienia od innych. Już nie. Raczej chyba oczekuję tego, co sama staram się dawać - tolerancję dla inności. Nie przeszkadza mi absolutnie jego brak, nie przeszkadza mi to, że ktoś się ze mnie śmieje, czy krytykuje. Jest mi to zasadniczo obojętne. Nie oczekuję, że inni będą mi przyklaskiwać mówiąc 'tak, tak.. ja też tak myślę', wręcz przeciwnie. Tu przychodzę po to, żeby spotkać całkiem odmienne widzenie rzeczy, może nawet czasami z premedytacją powkurzać, dlatego - choć według tego, co piszesz nie spotykasz się z nikim - ja bardzo często spotykam się z Tobą ale nie musisz tego czuć, dla mnie ważne jest, że ja tak czuję.
Może dlatego napisałaś w tamtym temacie, że każdy jest sam (?). W tym sensie być może tak jest, ale w innym sensie wcale nie. Spotykamy się, ale w zależności od tego, czego od takich spotkań oczekujesz czujesz się mniej lub bardziej sama..
I nigdy nie myślę o postach innych - co za pierd... . czasami tylko brakuje mi rozwinięcia, np. po czymś tak treściwym jak zdawkowe: 'Ale bzdury.' Chyba jestem po prostu za mało krytyczna w tym akurat aspekcie, bo każdy post niesie dla mnie w sobie jakąś prawdę..czyjąś. Nie potrafię z nią polemizować, mogę ją jedynie wykorzystać do rozmowy.
Takie tam.. małe spotkania.
Ostatnio zmieniony przez Mati dnia Nie 19:54, 07 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:02, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Czyli wszyscy mamy tak samo! )))
Wolałabym, żeby niektóre moje wpisy nie istniały.
Nie kasuję, ku przestrodze dla siebie samej.
Marzy mi się fascynujące, inspirujące spotkanie, które sprawiłoby, żebym tak jak dawniej niecierpliwie i w podnieceniu otwierała forum szukając kolejnych wpisów.
Taki czar początkujących, gdy wyobraźnia nagle rozbudzona pracuje na najwyższych obrotach.
Nie zawsze chodzi o nick, czasem taką moc ma temat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:13, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Matka , po tym co napisałaś o mnie, że "razem płyniemy" czy coś , że żadnej wiedzy Ci nie przekazukę, tylko jakieś uzupełnianie braków po cartoon network, to sory, ale nasze niespotkanie jest już przesądzone.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Nie 19:19, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
szb napisał: | Matka , po tym co napisałaś o mnie, (...)że żadnej wiedzy Ci nie przekazukę,(...) |
No cóż.. spójrzmy prawdzie w oczy..
z Einsteina i całej gamy filozofów to masz tylko szaleństwo
i za to Cię uwielbiam.. |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Nie 19:40, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Fly...czasem nie trzeba słów. W międzywierszach też znajdziesz ukojenie. Naprawdę chcesz być rozumiana i odbierana każdą komórką? A co wtedy, kiedy poproszą o transfuzję? Masz pojęcie?
I nie pytaj o sens, bo teraz wiem, a za chwilę nie będę pamiętała co autor miał na myśli. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 20:01, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
szb napisał: | Gdyby wszyscy nas rozumieli (...) |
Boże broń, aby wszyscy. Ale żeby nikt - to też jest trochę męczące.
szb napisał: |
Ja osobiście poczytuję sobie za pochwałę, jak ktoś pisze, że mnie nie do końca zrozumiał. |
Mogę Cię tak komplementować do znudzenia. Przy czym, myślę sobie czasem, że emocjonalnie rozumiem Cię całkiem nieźle, a intelektualnie - słabo. Tzn. jakby czuję co jest za słowami, ale samych słów często nie zlepiam w zrozumiałą dla mnie całość.
Aproxymat napisał: | Ta przykra konkluzja przekłada się na nas samych, bo jakoś nieszczególnie interesujemy się tym czy ktoś akurat ma ochotę z nami rozmawiać, spotykać czy nawiązywać jakiekolwiek kontakty. |
To prawda. Często traktuję rozmówców nieuważnie, zarówno na forum, jak w realu. Trudno mi się skoncentrować na czyichś słowach i odczuciach, zaglądając tutaj między np. obmyślaniem strategii odzieżowej "na jutro", a kąpaniem żółwia.
W sposób, o którym piszesz, ja także spotykam się tutaj z wieloma osobami i bardzo sobie te momenty cenię. Pewnie dlatego nie umiem się z forum rozstać, bo wraca się dla konkretnych osób, dla ich poczucia humoru, dystansu, wiedzy, błyskotliwości, życzliwości, itp. Ale chce się czasami poczuć, choćby iluzorycznie, naprawdę głęboką więź z drugim człowiekiem i to jest szalenie trudne, prawie nieosiągalne. Nawet w rzeczywiście bliskich relacjach ciągle czai się obcość. Właśnie dlatego, masz rację, pisałam, że każdy jest zupełnie sam. I masz także rację mówiąc, że to jest kwestia oczekiwań. Moje oczekiwania, od zawsze, były chyba trochę niewspółmiernie duże.
Aproxymat napisał: | Nie wątpię, zaobserwowałem nawet dzisiaj spektakularny upadek bałwana - jakkolwiek alegorycznie to może brzmieć. |
Ktoś mi tu metaforycznie ubliża! |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:40, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Tak prawdę mówiąc to....ja to chyba lubię. To,że mogę sobie tutaj coś napisać i czasem to wystarczy, żeby zeszło ze mnie powietrze. Najtrudniej to jednak jest ubrać w słowa. I nie ma znaczenia, że nikt nie odpisze. Jasne są sytuacje kiedy przychodzę z ewidentnym żebraniem o pogłaskanie. I jak nie dostanę, to jest mi gorzej niż przed zalogowaniem. Ale to marginalne.
Najpaskudniej jest kiedy napisze się napiszę, wydaje mi się, że będzie to super nawiązanie do tematu, mam miliony argumentów i.... nic. Przejdzie bez echa. I dupa...rku jak mówi Serce do Rozumu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Nie 20:45, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Powiedzieć Ci coś odkrywczego?
Każdy z nas miewa takie odczucia,a najgorsze jest to,że w momencie przypływu sił bagatelizujemy innych lub najzwyczajniej na świecie, normalnie i bez premedytacji omijamy słowa łaknących dyskusji |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:46, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
illunga napisał: | Tak prawdę mówiąc to....ja to chyba lubię. To,że mogę sobie tutaj coś napisać i czasem to wystarczy, żeby zeszło ze mnie powietrze. Najtrudniej to jednak jest ubrać w słowa. I nie ma znaczenia, że nikt nie odpisze. Jasne są sytuacje kiedy przychodzę z ewidentnym żebraniem o pogłaskanie. I jak nie dostanę, to jest mi gorzej niż przed zalogowaniem. Ale to marginalne.
Najpaskudniej jest kiedy napisze się napiszę, wydaje mi się, że będzie to super nawiązanie do tematu, mam miliony argumentów i.... nic. Przejdzie bez echa. I dupa...rku jak mówi Serce do Rozumu |
A wiesz co? Najczęściej przechodzi bez echa, gdy jest najtrafniejsze.
Każdą nieścisłość, kontrowersję, prowokację od razu wychwycą i obnażą.)))
Każda pochwała jest oceną - czasem po prostu nie śmiemy tego robić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:53, 07 Kwi 2013 Temat postu: Re: niespotkanie |
|
|
flykiller napisał: | Nie mogę się spotkać z ludzkością
Zdarza mi się być w nastroju silnie oczekującym zrozumienia. Zaglądam wtedy czasem na forum, licząc na to, że wśród rzeszy obcych ludzi uda mi się, niezobowiązująco, spotkać choć z jedną, i w natchnionym nastroju piszę jakieś silnie bredzące teksty, które następnego dnia wydają mi się straszne. Straszne.
Oczywiście, z nikim się nie spotykam i nikt mnie nie rozumie. Odchodzę z niczym, albo z czymś w rodzaju moralnego kaca.
Po jakimś czasie wzdycham ciężko nad cudzymi postami (co za pier... ), choć mam świadomość, że może ten ktoś też chciał się spotkać, tak jak ja i tak jak ja, nie trafił w miejsce, ani w czas (na pewno nie mój).
Niekiedy też mam wrażenie, że wbijam się w czyjś klimat, ale nie potrafię tego wyartykułować i szansa (na co?) mija.
Wszystko jest ciągłym mijaniem (się). |
juz mowilem...
masz za mala wrazliwosc!
potrafie to udowodnic, jesli chcesz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Nie 20:54, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
(...)Ale chce się czasami poczuć, choćby iluzorycznie, naprawdę głęboką więź z drugim człowiekiem i to jest szalenie trudne, prawie nieosiągalne. Nawet w rzeczywiście bliskich relacjach ciągle czai się obcość. (...) |
Tym bardziej nie da Ci tego internet.
Myślę, że najszybciej ukochana osoba..
Może zabrzmi to banalnie, płytko, może nawet śmiesznie, ale taka głęboka więź psychiczna i duchowa ujawnia się fizycznie.. w 'łóżku'.. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|