Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 19:38, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | Seeni napisał: |
Zamierzam porzucić ten nałóg. Nie tyle przerażona prawdopodobnym zejściem w ciągu najbliższych 15 lat, co ze strachu przed ulubionym pulmonologiem.
Nie twierdzę, że mi się uda, ale zamierzam spróbować.
|
Wiesz, jednym z elementów szkolnego programu profilaktyki palenia jest obliczanie ile kosztuje nałóg miesięcznie, rocznie, przez pięć lat, przez dwadzieścia. Kwoty, które wychodzą robią ogromne wrażenie.
Potem przelicza się je na zdrowe przyjemności - podróże, samochody, domy, łódki, jachty. ))) |
Wydaję około 300 złotych miesięcznie na fajki, czyli 3.600 rocznie. Ale np. na mleko wydaję rocznie 4.800. Zasadniczo bardziej opłacalne byłoby nie kupować mleka.
Aspekt finansowy zupełnie do mnie nie przemawia. To jest kropla w rodzinnym budżecie - zupełnie nie zauważalna.
Wkurza mnie moje palenie, bo staje się coraz bardziej kłopotliwe. Nie można palic w pracy, w knajpie, w pociągu itd. Palenie jest mało komfortowe. To do mnie przemawia najbardziej.
Ale zabałaganiłyśmy Baronowi jego topik.
A ja go tak strasznie chciałam namówić, żeby nie rezygnował z marzeń.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:41, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Mleko pijecie wszyscy czy tylko Ty?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:07, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Pogłosko, jako palacz rzucający juz dwukrotnie zauwazyłem, ze przesadne próby udowadniania palaczowi zgubnych skutków nałogu , w moim przypadku powodowały mysl " a weź że się odczep ode mnie człowieku". Kazdy musi dojrzeć do decyzji sam i wydaje mi się, ze taka rzucona mysl lepiej zakiełkuje , niż próba wtłoczenia tej mysli do głowy kafarem parowym
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 20:15, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
A ja go tak strasznie chciałam namówić, żeby nie rezygnował z marzeń. |
Też tak uważam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:16, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Pogłosko, jako palacz rzucający juz dwukrotnie zauwazyłem, ze przesadne próby udowadniania palaczowi zgubnych skutków nałogu , w moim przypadku powodowały mysl " a weź że się odczep ode mnie człowieku". Kazdy musi dojrzeć do decyzji sam i wydaje mi się, ze taka rzucona mysl lepiej zakiełkuje , niż próba wtłoczenia tej mysli do głowy kafarem parowym |
Żeby kiełkowało - trzeba rzucić ziarno.
Podkreślałam, że to szkolny program. Młodzież jest bardziej otwarta na sugestie niż starzy, zatwardziali nałogowcy. )))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 20:19, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
W życiu się nie zgodzę że jakikolwiek 15 latek zrezygnuje z jakiejkolwiek przyjemności żeby uratować 60 letniego starca. Choćby sam nim był.
Wiem, bo też mam naście lat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:22, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
nawiasem mówiąc.. zdecydowana większość przyjemności jest albo zabroniona, albo szkodkiwa, albo tuczaca
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:23, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | Seeni napisał: |
A ja go tak strasznie chciałam namówić, żeby nie rezygnował z marzeń. |
Też tak uważam. |
A mnie się strasznie podoba racjonalizm Barona.
Z marzeń nie rezygnuje przecież, tylko wydłuża pierwszą fazę - fantazjowanie. Czas na drugą - realizację tylko przekłada na przyszły rok.
Nie wygląda na takiego co się musi strasznie śpieszyć. No chyba, że pali! )))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:24, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | nawiasem mówiąc.. zdecydowana większość przyjemności jest albo zabroniona, albo szkodkiwa, albo tuczaca |
Albo droga!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:25, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Albo droga! |
Moja droga..
[co to ja chciałem powiedziec .... ]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 20:26, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | nawiasem mówiąc.. zdecydowana większość przyjemności jest albo zabroniona, albo szkodkiwa, albo tuczaca |
Albo ma męża.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:26, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | W życiu się nie zgodzę że jakikolwiek 15 latek zrezygnuje z jakiejkolwiek przyjemności żeby uratować 60 letniego starca. Choćby sam nim był.
Wiem, bo też mam naście lat. |
Dla chłopców jest informacja o problemach z erekcją około 35 roku życia i przykłady wujków, którzy nagle bardzo chcą rzucać palenie. )))
Okazuje się, że każdy kogoś takiego zna. Tylko dotąd nie rozumieli skąd ta nagła potrzeba. )))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 20:28, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Mając naście lat to raczej trzeba kombinować, co zrobić żeby opadł
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:28, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | pogłoska napisał: |
Albo droga! |
Moja droga..
[co to ja chciałem powiedziec .... ]
|
Tyle wystarczy
)))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:29, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | Mając naście lat to raczej trzeba kombinować, co zrobić żeby opadł |
Jak się doda, że skończy się zanim naprawdę się zacznie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:32, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
A serio..
argument o wydatkach w kontekscie przyjemności jest cokolwiek chybiony.
Na swoje ryby wydaję rocznie dobrych kilka tys zł ( myslę , ze więcej niż Seeni na palenie ) , a że zdecydowanej większości ryb zwracam wolność sa to pieniądze dosłownie i w przenośni w wodę rzucone.
Czyli mam zrezygnować, bo znalazł by się lepszy sposób na ich wydanie ?
Szczegolnie, ze ZAWSZE znajdzie się lepszy sposób na wydanie KAŻDYCH pieniędzy ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:33, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Czyli mam zrezygnować, bo znalazł by się lepszy sposób na ich wydanie ?
Szczegolnie, ze ZAWSZE znajdzie się lepszy sposób na wydanie KAŻDYCH pieniędzy ? |
Ależ nie!
To jest właśnie NAJLEPSZY sposób na ich wydanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:34, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | nudziarz napisał: | nawiasem mówiąc.. zdecydowana większość przyjemności jest albo zabroniona, albo szkodkiwa, albo tuczaca |
Albo ma męża. |
Miałeś podawać argumenty przeciw, a nie za !!
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:57, 06 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Dzisiaj ulubiony pulmonolog powiedział, że jak nie rzucę palenia to pożyję góra 15 lat.
|
Oj tam. Jak nie rzucisz to pożyjesz 16.
Wracając do łódek - byłam na szczupakach dwa dni temu. Na takim starym pontonie.
Wiało tak, że nawet w stroju narciarskim myślałam, że umrę z zimna. I padało. A nawet lało.
Zapewne umarłabym ze strachu gdyby nie fakt, że mi było żal wszystkich złowionych szczupaczków - a ponad pół metra miały. Wszystkie wypuszczone, a nade mną wisi groźba zerwania z narzeczonym.
A one takie piękne! Te szczupaczki znaczy się.
Mam katar, opryszczkę na gębie i łamie mnie po kościach. Z tych nerwów to i zaparcia dostałam.
Wyszłam na kłamczucha, który lubi łowić ryby (bo lubię!), ale jak nic się nie łapie.
Złapał się też złoty okoń wielgachny. No ale jeszcze piękniejszy od tych szczupaczków był....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:07, 06 Maj 2014 Temat postu: Re: Nie wypłynę na mokrego przestwór oceanu ... |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: | Tydzień temu po intensywnym studiowaniu ogłoszeń pojechałem obejrzeć żaglówkę.
Wypchałem kieszenie kilkudziesięcioma pachnącymi studolarówkami , bo byłem przekonany, że ją kupię.
Niecierpliwie pędząc Long Island Expressway do gościa sprzedającego łódkę wyobrażałem sobie ile będę miał materiału na forumowe posty. W głowie już widziałem tytuł topiku parafrazujący Stepy Akermańskie Mickiewicza: „Wpłynąłem na „mokrego” przestwór oceanu , pod którym oszałamiałaby olbrzymia panoramiczna fotka z „bezkresnym” oceanem przesłoniętym napiętym żaglem. Ewentualnie przy odrobinie szczęścia mógłbym dyskretnie wkomponować znikający tyłeczek jakiejś koleżanki (w ostateczności mógłbym użyć do tego znajomej Indianki). Następnie można byłoby opisać jakąś wyprawę np., na Block Island potem zamieścić widok gwiazd i księżyca odbijających się od czarnej tafli wody podczas nocnego cumowania.
Może nawet udałoby się opisać spotkanie z wielorybami (?), bo zdaje się można je zobaczyć kilkanaście (?) mil morskich od brzegu …
Po dotarciu na miejsce okazało się, że łódź prezentuje się mniej „lśniąco” niż na zdjęciach z ogłoszenia. Ale zdawałem sobie sprawę, że nie mogę oczekiwać, aby 30 letni jachcik wyglądał jak nowy
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
W kajucie panował ostry zapach stęchlizny (podobny jak w starych drewnianych domach). Było parę rzeczy do naprawy, ale stosunkowo prostych. Motor, leciwy, czyściutki dieselek wyglądający b. młodo jak na swoje lata zajarał bez problemu. Strukturalnie wszystko wyglądało ok. i wymagało głownie intensywnego wyszorowania. Gościu zgodził się opuścić tysiaka i za $5.5 kawałka gotów był oddać łajbę.
Stanęło na tym, że się rozejrzę, do jakiej przystani mógłby te łódź zabrać. Na drugi dzień zaczałem się dowiadywać ile będzie kosztowało, wsadzenie łódki do wody. Szybko się okazało, że do transportu potrzebna jest specjalna przyczepa z podnośnikami hydraulicznymi (no ba taka łódz waży z parę ładnych ton), czyli potrzeba $1000. Potem potrzeba wynająć dźwig do postawienia masztu, samemu nie da rady bo za ciężki ($800). Potem trzeba pomalować spód farbą, która truje skorupiaki (nie można samemu, bo wlepia kare za trucie środowiska) ($500). Potem trzeba zwodować, wiec potrzeba wynająć inny dźwig ($400). To wszystko byłoby do przełknięcia. Jednak na koniec przystań, którą sobie upatrzyłem zaśpiewała $4800 za dokowanie, ale tylko w lecie (do października) (!), a potem $2000 za przechowanie zimą na lądzie.
Czyli $13K, żeby sobie trochę w lecie pożeglować (!). Niestety za dużo dla mnie w tym roku. Gdyby nie szkoła młodzieży, albo gdybym wiedział, że mnie nie wywalą z pracy przez następne parę lat to może bym się zdecydował. Jednym słowem guzik z "mokrego oceanu"
Co za cholera? Człowiek tyle haruje i nawet nie może sobie starą łódką popływać...
|
ten mokry ocean, to nie pasuje... zbyt malo impresjonistycznie...
na pewno kolezanki pomoglyby Ci wymyslec lepsza parafraze*
btw, do czego potrzebna Ci to CUDO?
do plywania "na akcje", czy tez do zwyklego przemytu srodkow zmieniajacych postrzeganie rzeczywistosci??
*oglos konkurs
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|