Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
katolik ewenement na skalę światową
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 9:43, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A ja pociagne temat "nie wiesz co tracisz".
1. Patrząc na to że co chwila trcimy sekundy zycia że, obumierają nam komórki newrwowe w mózgu że umykaja ludzie, zdażenia miejsca to tych strat jest tak wiele że wypada popaść w czarna otchłań rozpaczy.
2. To swtwierdzenie jest manipulacją bo jak ktoz z zewnątz moeże wiedzieć co jast dla mnie cenne? Jak może sadzić że mam dokładnie taki sam system wartości i sposób postrzegania świata?
3. Mam wrazenie że to stwierdzenie powsatało w konsupcyjnym społeczeństiwie niedoboru (PRL) gdzie "Zawsze lepiej mieć niz nie mieć".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Janek znowu nadaje pszemondżały wykształciuch
Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 6437 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:46, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
a na drugim brzegu zawsze trawa jest bardziej soczysta.
tak mawiał mój dziadek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:32, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
No i całą filozofię dorobili do takiego prozaicznego zdarzenia:
Koleżanka:
- przyjdź na imprezę. Będzie X.
Ja:
- a Y będzie?
Koleżanka:
- chyba nie, ale nie wiem na pewno.
Ja:
- to nie przyjdę bo nie lubię X.
Na drugi dzień.
Koleżanka:
- żałuj, że nie byłaś. X utknął w korku i nie dojechał, a Y przybył i dopytywał o Ciebie. Potem jednak Tereska spod piątki owinęła go sobie wokół palca.
Nie wiedziałam. Miało być przecież inaczej.
I w brodę sobie plułam.
PS Inna sprawa, że tego wieczoru posiedziałam sobie na trzydziestkach i też było miło, dlatego sepuku nie popełniłam.
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
katolik ewenement na skalę światową
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 10:37, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
To raczje powinno być "nie wiesz co straciłas"
Ale z tego co piszesz to za bardzo nie masz poczucia straty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Śro 10:41, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
lulka,
ja wychodze z założenia, jak nie ten to inny
nigdy nic na siłe i na przymus
niektóre rzeczy powinny wychodzić spontanicznie i same z siebie
|
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:51, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Eee...Tam.
To zdarzenie nie miało miejsca.
W tym miejscu powinnam napisać, że chodzę na wszystkie imprezy, ale znowu uwierzycie .
Katolik...Może i wiem co tracę czasami, ale jak ktoś już tutaj napisał - dokonuję wyboru. I wówczas faktycznie nie wiem co tracę.
To powiedzonko pasuje raczej do osoby, która je do nas wypowiada.
Ona wie co straciliśmy, a my prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy.
Mówiąc szczerze to trochę się pogubiłam i już sama nie wiem co wiem, a czego nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 11:41, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Mówiąc szczerze to trochę się pogubiłam i już sama nie wiem co wiem, a czego nie wiem. |
W i e d z i a ł a m, że tak będzie Taki topik. (ja pogubiłam się trochę wcześniej) |
|
Powrót do góry |
|
|
katolik ewenement na skalę światową
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1273 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 12:49, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
No dobrze ale jesłi ktos powie że straciłem popijawe kiedy siedziałem z Wami na necie to jest tylko jej/jego subiektywne zdanie. Skad pewność że żal mi popjawu, kaca następnego dnia i pijackich gadek o niczym zamiast (mozliwej) ciekawej dyskusji o niczym w niecie. To stwierdzenie zakłada że ktoś wie lepiej czego nam trzeba jakie mam wartości i potrzeby tego konkretnego dnia i godziny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Śro 13:11, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
katolik napisał: | No dobrze ale jesłi ktos powie że straciłem popijawe kiedy siedziałem z Wami na necie to jest tylko jej/jego subiektywne zdanie. Skad pewność że żal mi popjawu, kaca następnego dnia i pijackich gadek o niczym zamiast (mozliwej) ciekawej dyskusji o niczym w niecie. |
ja to sobie zapamiętam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:22, 24 Sty 2007 Temat postu: Re: Nie wiesz co tracisz. |
|
|
melpomena napisał: | Skoro nie wiem co tracę to tego nie tracę.
Skoro nie znam czegoś, to jak to mogę stracić?
Prawda czy nieprawda? |
Zależy od sytuacji.
Wariant I:
Wiesz co masz. Coś z tego co masz, tracisz, ale nie wiesz co straciłaś konkretnie. Masz poczucie straty, ale nie wiesz czego. Przeważnie dowiadujesz się w końcu jak zorientujesz się w tym co pozostało.
Wariant II:
Tracisz coś potencjalnie. Coś przypuszczalnego. Dokonując jakiegoś wyboru. Jeśli masz świadomość wyboru i moźliwości - wtedy wiesz co tracisz, ale nie chcesz tego stracić i to wybierasz - tracisz z kolei coś innego
Wariant III
Również strata potencjalna, ale bez świadomości tego co się traci. Wtedy faktycznie nie tracisz w sumie nic - bo nie masz poczucia straty. Czyli czegoś subiektywnego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:56, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
katolik napisał: |
2. To swtwierdzenie jest manipulacją bo jak ktoz z zewnątz moeże wiedzieć co jast dla mnie cenne? Jak może sadzić że mam dokładnie taki sam system wartości i sposób postrzegania świata? |
Poza tym jakim prawem narzuca nam swój subiektywny punkt widzenia, swoje odczucia i wartości?
lulka napisał: | To powiedzonko pasuje raczej do osoby, która je do nas wypowiada.
Ona wie co straciliśmy, a my prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. |
Aproxymat napisał: |
Wariant III
Również strata potencjalna, ale bez świadomości tego co się traci. Wtedy faktycznie nie tracisz w sumie nic - bo nie masz poczucia straty. Czyli czegoś subiektywnego. |
I z tego powodu mamy być nieszczęśliwi lub też mamy mieć jakiś kompleks niższości? Takie stwierdzenie to dla mnie wyrzut lub wręcz oskarżenie.
Przykład.
Facet do faceta:
- Byłeś kiedyś na dziwkach?
- Nigdy.
- Nie wiesz co tracisz.
Subiektywne? Jak najbardziej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Weles wróg prefektury
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 479 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 19:08, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jest takie powiedzenie, które można odnieść do naszych wyborów...
Jak kolwiek uczynisz... będziesz żałował...
Ale sądzę są wyjątki do w/w np. wysłanie totka i wygranie 6-ki
Pozdro...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:56, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no dobra, ale co z tego, że nie wiem, co tracę? czy tracę na tym, że nie wiem? moim zdaniem nie, bo skoro nie chcę wiedzieć, to za bardzo nie tracę jednak...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:13, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jakbyś Bobro, nie będąc tatą, słyszał w kółko i na okrągło, że nie mając dzieci, tracisz bardzo dużo, w dodatku nie masz pojęcia co tracisz to też byś się za milionowym pierwszym razem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:14, 24 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: |
Facet do faceta:
- Byłeś kiedyś na dziwkach?
- Nigdy.
- Nie wiesz co tracisz.
Subiektywne? Jak najbardziej. |
Subiektywne, owszem.
Tyle tylko, że mądrości ludowe z reguły nie są obiektywne.
Mają raczej zastosowanie w konkretnych sytuacjach.
Czy powiedzonko "baba z wozu koniom lżej" jest obiektywne? Nie.
W momencie jednak gdy żonka pojedzie do swojej mamusi zostawiając mężowi wolną chatę gdy ten przy piwku ma ochotę obejrzeć mecz z kumplami jest jak najbardziej prawdziwe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Czw 9:11, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Czy powiedzonko "baba z wozu koniom lżej" jest obiektywne? Nie.
|
hehehe, zależy, ile baba waży |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:14, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Albo od tego jakie są te konie.
Mel -
Cytat: | I z tego powodu mamy być nieszczęśliwi lub też mamy mieć jakiś kompleks niższości? Takie stwierdzenie to dla mnie wyrzut lub wręcz oskarżenie. |
Ludzie lubią wywoływać w innych poczucie winy, jeśli ci nie zachowują się tak jak oni. Czasem to ma sens - np. w przypadku przestępców, częściej jednak nie prowadzi do niczego. Nie da się oszacować realnie straty, która jest tylko potencjalna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wawi zerkający zza parkanu
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1219 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice cyberiady...
|
Wysłany: Czw 11:59, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Pytanie w kwestii formalnej:
mogę otworzyć okno?
Na trzeźwo- to Was się czytać nie da.Idzie zgłupieć..
Myślę sobie (dopóki mi się nie znudzi.. ) że jedyną przydatną wiedzą, byłaby znajomość skutków podejmowanych decyzji,a tak..w każdej sytuacji mamy przynajmniej dwa wyjścia,wybieramy jakieś konkretne-i ponosimy określone tego skutki.A gdybanie, co mogło by się wydarzyć,gdybyśmy.... jest zwykłym gdybaniem.Jest tu jakieś miejsce na żal-bo niby coś na ominęło?Zawsze jest wahanie-bo "mogło tak być" nie oznacza wcale,że tak byłoby, gdybyśmy tam byli- w określonym czasie i miejscu...
A teraz Wy się martwcie- o co mi chodziło....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Delta maszynista z Melbourne
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK Kraków
|
Wysłany: Czw 13:18, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiesz co tracisz... to powiedzenie " jestem lepszy , bo wiem więcej, więcej przezyłem, mam bogatsze doświadczenie".Nie mam zupełnie żadnego poczucia straty kiedy słysze coś takiego! Co więcej nie zdarza mi się żałować, że nie byłam w jakimś miejscu 'a mogło być tak lub siak", nie rozpatruje co byłoby gdybym np. wsiadła do autobusu wczesniej, lub wysiadła później... natomiast zdarza mi się żałować, że zachowałam się tak, a nie inaczej.... Chociaż tak naprawdę nic tego już nie zmieni! Może tylko daje jakieś wskazanie na przyszłość...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:15, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Może kiedyś uda się zaobserwować co się dzieje we wszechświatach równoległych i poznać co się straciło, na skutek swoich dawniejszych decyzji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|