|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 9:33, 31 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ano widzisz Formalny- zatem wszystko jeszcze przed Tobą
Podałam gdzieś tu link do poważnych testów badających poziom ageizmu i nadal polecam. Może warto sprawdzić czy jestem tym za kogo się podaję
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:34, 31 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Dużo znam takich bez pelargonii To taki żarcik na boku (młodzieńcy 0-20 też by się mogli obruszyć na moją klasyfikację
)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:50, 31 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | Jeżeli potrzebne są jasne kryteria to tak to widzę:
0-3 darmozjad
4-10 szkodnik
11-15 mądrala
16-20 samobójca
20-30 młodzież (czas na imprezę)
31-40 osobnik dorosły (czas na dzieci)
41-50 wiek średni (czas na rodzinność)
51-60 wiek mocno średni (czas na egoizm)
61-70 emeryt (czas na kota, pelargonie i prenumeratę "Gazety Polskiej")
71-80 starszy emeryt
>80 starzec
i każdy z tych przedziałów ma swoje "reprezentacje" i swoje "wyjątki" - nie ma co rozdzierać koszuli |
w przypadku facetów kryteria są dwa:
młodzi miętolą cycuszki
starzy cyckają miętuski
a Wy paniowie w której grupie się znajdujecie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:57, 31 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
bosska napisał: |
w przypadku facetów kryteria są dwa:
młodzi miętolą cycuszki
starzy cyckają miętuski
a Wy paniowie w której grupie się znajdujecie?
|
Niekoniecznie jedno musi się kłócić z drugim pod warunkiem, że nie robi się tego w tym samym czasie. W dodatku obie ulubione czynności nie muszą być przypisane do określonego wieku. Następne kryterium, to szybko orientacja, co sprawi w określonym przypadku więcej radości - smak miętusków, czy... , nazwijmy to - kondycja cycuszków...
Podsumowując: mamy więc co najmniej trzy kryteria...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 19:03, 31 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Ataki ze względu na wiek są poniżej poziomu: łatwe, dosłowne, płytkie, żałosne... |
Ale na kogo te ataki?
Jestem, chyba, jedną z nielicznych osób tutaj, która nieustannie biadoli o ostatecznym odchodzeniu, owego odchodzenia zdecydowanie się trwożąc (no, może trochę Seeni, ale Ona bardziej biadoli nad starością samą w sobie). Post Anmario w ogóle mi nie ubliżył. Nie wykluczam, że w jakimś sensie już jestem stara.
Innych osób o takich tendencjach nie zauważyłam, wręcz przeciwnie, silne wydają się skłonności do negowania wieku zaawansowanego - cudzego i własnego.
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | (młodzieńcy 0-20 też by się mogli obruszyć na moją klasyfikację
) |
Oj tak. I ci inni też. Trzydziestka z perspektywy 12-latki to stare próchno, a nie jakaś tam "młodzież" |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 19:26, 31 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Ale na kogo te ataki?
|
Oj, na Formalnego przecież. Ja wiem, że on sam świetnie potrafi się obronić (a nawet atakować, czego niejednokrotnie doświadczyłam), ale mam taką denerwującą społeczną wrażliwość, że muszę i już
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:22, 31 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | flykiller napisał: |
Ale na kogo te ataki?
|
Oj, na Formalnego przecież. Ja wiem, że on sam świetnie potrafi się obronić (a nawet atakować, czego niejednokrotnie doświadczyłam), ale mam taką denerwującą społeczną wrażliwość, że muszę i już |
Oj - Formalny atakuje tylko wtedy, gdy się broni... Ciebie jednak nie atakowałem tak naprawdę - robiłem tylko korektę nadmiaru feminizmu (najważniejsze, to ładnie nazwać... )
Tak prawdę mówiąc, jest nawet "KTOŚ" trochę zazdrosny, że akurat o Tobie wyrażam się zawsze(!) w superlatywach a gdyby podliczyć ilość chwalonych przeze mnie Twoich wypowiedzi, mogłoby się to wydać podejrzane...
Ogólnie spoglądając na zjawisko pt. "na kogo te ataki", to specyfika forum polega na tym, że kto nie jest milusiński i nie pisze tego, co inni chcą czytać lecz to, co sądzi na dany temat lub co wie o danym temacie(!), musi się pogodzić z tym, że będzie atakowany. I tego właśnie ja niejednokrotnie doświadczyłem (u kilku osób wynika to jeszcze z przyzwyczajeń pozostałych z czasów o2... )
Napisałem to ja - niedołężny sklerotyczny starzec, dziadek i zawada zdrowej forumowej społeczności, który nie może się pogodzić z faktem, że w tym wieku nie można się nauczyć starzenia lecz powinno się podlegać eksterminacji...
(nikt mnie przecież takimi przymiotami nie atakuje - to ja tak piszę - tak sam z siebie... )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Pon 20:25, 31 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 22:07, 31 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Dzięki, Formalny. Z każdym Twoim postem czuję się lepszym, dojrzalszym emocjonalnie i bardziej racjonalnym człowiekiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 8:05, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | flykiller napisał: |
Ale na kogo te ataki?
|
Oj, na Formalnego przecież. Ja wiem, że on sam świetnie potrafi się obronić (a nawet atakować, czego niejednokrotnie doświadczyłam), ale mam taką denerwującą społeczną wrażliwość, że muszę i już |
Oj coś Ci się chyba pomyliło Kewo. Zasadniczo atakuje Formalny. Przykładowo, po moim poście dotyczącym mojego Ojca (którego - jak wiesz uwielbiam) i który oświadczył, że jego starość to przede wszystkim wolność- Formalny zarzucił mi taki sposób myślenia, który traktuje każdego staruszka jako puszczającego gazy, śmierdzącego, gadającego od rzeczy i śmiejącego się debilnie z tego, że mu "wolno". Po pierwsze ten post odebrałam jako obraźliwy w stosunku do mojego Ojca, który z całą pewnością debilem nie jest, po wtóre zaś jako obrażający mnie osobiście. Jak doskonale wiesz od kilku lat dosyć czynnie sprawuje opiekę nad niepełnosprawną fizycznie i umysłowo teściową i chociaż istotnie wypróżnia się ona pod siebie i z cała pewnością wtedy śmierdzi, chociaż często gada od rzeczy to raczej w kontaktach z nią odczuwam swojego rodzaju tkliwość a nie pogardę czy obrzydzenie.
Starość bywa różna. Taka jak moich rodziców- z wielogodzinnymi spacerami, wypadami do kina, na grzyby, z czytaniem alfabetycznie autorami- z pełną sprawnością umysłową i dobrą kondycją fizyczną i taka jak u rodziców mojego męża- niedołężna , na wózku inwalidzkim, samotna, zależna od innych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:59, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Zawsze fascynowała mnie umiejętność szybkiego przebierania się przez aktorów w chwili, gdy następna scena teatralna wymaga innego ubioru. Nieco inaczej oceniam "szybkie przebieranie się" gdy chodzi o udowodnienie swojej racji z lekceważeniem faktów. Czasem domyślam się bez trudu jaka jest tego przyczyna. W lustrze można swoją twarz całować tylko w usta ale nie obserwować swoje zachowanie.
W parze idzie swoboda w interpretacji tego, co tak osoba sama pisze. W zależności od potrzeby chwili, uprzednio opisany kolor czarny w innej chwili bywa nazwany: nie biały, nie czerwony, nie kolor. Nie jest to jednak wynik daltonizmu lub słabej pamięci...
Jeszcze inne wrażenie wywiera jednak takie zachowanie gdy wynika ono z przyzwyczajenia do manipulowania otoczeniem, uznając je za zbieraninę niezbyt rozgarniętych ludzi (podśpiewując sobie przy tym: jaka ja jestem śliczna i mądra)...
Gdy ktoś to robi niespodziewanie, może drażnić. Gdy ktoś robi to regularnie, śmieszy.
Jakie jednak odczucia można mieć gdy ktoś najpierw z rozmysłem wielokrotnie obraża a potem z minką skrzywdzonej dziewczynki z zapałkami narzeka na krzywdę jaką to jej "ten określony" wstrętny osobnik wyrządził?
To jest kiepskiej jakości kabaretowa scenka...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 9:07, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni, nie zrozumiałaś mnie. Nie chodziło mi o to, że nie wolno atakować (Formalnego), tylko, że atak że względu na wiek jest niegodny i taki mało wyrafinowany
Trochę jakby atakować rudego za to, że jest rudy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:37, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | (młodzieńcy 0-20 też by się mogli obruszyć na moją klasyfikację
) |
Oj tak. I ci inni też. Trzydziestka z perspektywy 12-latki to stare próchno, a nie jakaś tam "młodzież" |
Oczywiście.
Moja klasyfikacja jest skrajnie subiektywna a wszelkie podobieństwo do forumowiczów lub forumowiczek jest przypadkowe. (ps. Żadne zwierzęta nie ucierpiały podczas pisania posta. Żadne rośliny nie ucierpiały również. Tekst nie miał na celu obrażania Biblii, Tory, Koranu, norm UE ani regulaminu allegro.)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:07, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
11 stron, to myślę, że można już z tego niezły poradnik w temacie wyprodukować
dodam zatem swoje zdanie w temacie :
Bezczelnie, brawurowo, bezpośrednio i bezwstydnie napiszę, iż… dla mnie starość to dwa aspekty. Pierwszy, to oczywista starość ciała. Nad tym nie ma się co zastanawiać, bo to normalne. Organizm się zużywa i w końcu zamiera. Drugi aspekt wiąże się z tym, co powiedziała Pogłoska. Kiedy przestaje nam się chcieć, żeby chcieć. Pierwszy aspekt jest w moim pojęciu całkiem nieistotny w sytuacji, kiedy ludzie są świadomi siebie, swojej wartości i nie potrzebują poklasku ze strony innych, żeby czuć się dobrze. Każdy wiek charakteryzuje się czymś innym i jeśli jesteśmy zdrowi na umyśle i dojrzali w sercu, to fakt, że zmienia się opakowanie nie spowoduje wielkiego dramatu, bo zdrowy umysł jest w stanie wszystko tak ustawić, że człowiek działa zgodnie z naturalnym trybem. Młody kusi, łasi, siusi..bo związek, bo rodzicielstwo, bo.... starszy już nie musi, bo na wierzch wypływają inne sprawy, które stają się ważniejsze.. a doświadczanie dramatu z powodu starzejącego się i obwisającego ciała wynika tylko (w moim mniemaniu) z zakłóceń, jakie powstały gdzieś w między czasie, na drodze dojrzewania. Starszy człowiek nie koncentruje się już na swoim ciele i wyglądzie (z wyjątkiem poczucia estetyki dla samego siebie), tylko na zdrowiu. Jednak piszę to wszystko z perspektywy młodej, zdrowej, pełnej chęci i ciągle atrakcyjnej fizycznie osoby, więc można to potraktować, jako splot moich życzeń w temacie mojej nauki starzenia się. Może, jak będę się starzała i z jakiegoś „chorego” powodu stracę poczucie własnej wartości i przestanie mi się chcieć, to przygniecie mnie ciężar obwisłych cycków zarzuconych na plecy, wpadnę w depresję i ucieknę w alkohol.. a może wbiję w to przysłowiową laskę, będę nosiła długie, zwiewne kiecki i kapelusze spacerując pod ramię z równie starym mężem po starym bulwarze, ze starym aparatem.. a w zasadzie dwoma, bo jeden w dziobie Starość jawi się w mojej głowie, jako dojrzałość, która pozwala ją ogarnąć i przyjąć ze spokojem wszystkie te pozornie traumatyczne zmiany.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 10:52, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Och.... Mati. Ja niestety nie piszę z piszę z perspektywy młodej, zdrowej, pełnej chęci i ciągle atrakcyjnej fizycznie osoby tylko z perspektywy osoby, która wielkimi krokami kroczy w stronę ostatniej dekady życia i która wyjątkowo boi się starości.
Nie mam wątpliwości, co do chodzenia w zwiewnych sukienkach w wieku lat osiemdziesięciu. O ile dożyję to raczej nie pogrążą mnie w zgorzknieniu obwisłe cycki.
Boję się jednak, że mogę nie mieć wyboru co do tych sukienek. Boję się, że pogrąży mnie Parkinson, starcza demencja, udar itd. Że będę zależna od innych, że nie będę mogła się samodzielnie poruszać, że będę dla bliskich ciężarem. Boję się braku możliwości decydowania o sobie.
Dlatego starość tak bardzo mnie przeraża.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:03, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
A myślisz Seeni, że martwienie się na przyszłość cokolwiek zmieni?
Jak będziesz miała mieć Parkinsona, to go będziesz miała bez względu na to, co teraz sobie o nim myślisz.. mąż może być zachwycony
Nie ma się co martwić, zwłaszcza tym na co nie masz wpływu.. Dbaj o siebie tu.. teraz, to może niektóre potencjalne dolegliwości starcze ominą Ciebie szerokim łukiem. Rzuć palenie, racjonalnie rzecz biorąc nie jest Ci do niczego potrzebne i żyć bez tego można pięknie.. a przynajmniej w przyszłości wchodzenie po schodach nie będzie powodowało zadychy.. a jeśli nawet się pojawi, to myślę, że później niż wcześniej. Odżywiaj się, jak człowiek teraz, to jest szansa, że zaprocentuje to lepszym zdrowiem w wieku starczym.. dbaj o kondycję, to i za lat dzieścia zaowocuje to in plus. To oczywiście przykłady i niekoniecznie muszą dotyczyć Ciebie, ale każdy ma coś, co może zmienić, żeby w przyszłości ograniczyć sobie trudy starości. I wiem, że to może być odbierane, jako pitolenie, bo starość nadejdzie tak, czy inaczej, ale ja jestem przekonana, że właśnie dzisiaj, tu, teraz naszym postępowaniem projektujemy sobie jej jakość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Leon maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Sty 2015 Posty: 6677 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:02, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Seks w średnim wieku - lek na wszystko
Najgorsze co można zrobić, to dojść do wniosku, że uprawiać seksu już nam nie wypada, bo jesteśmy za starzy. Mamy dzieci, wnuki i generalnie powinniśmy już liczyć dni pozostałe nam do końca. Takie nastawienie nie tylko odbiera chęć do życia, ale sprawia, że nawet gdybyśmy chcieli, to z seksu nic nie wyjdzie. Przeszkodą nie do pokonania okaże się psychika. Na szczęście coraz więcej par zaczyna wierzyć, że namiętne współżycie w wieku 45 czy nawet 60 lat jest możliwe. I w wielu przypadkach da się obejść bez sztucznych wspomagaczy. W porównaniu z naszymi przodkami zaczęliśmy bardziej o siebie dbać. Jemy mniej szkodliwych tłuszczy, za to więcej owoców, warzyw i ryb, dzięki czemu cieszymy się znacznie większą sprawnością psychofizyczną. „Nie ważne ile masz lat, ważne na ile się czujesz” – podkreśla m.in. kanadyjski badacz David Wikenheiser. Według niego miłość w połączeniu z odpowiednią dietą i sportem daje nam dodatkowych kilkanaście lat życia. To właśnie seks ma zwiększać odporność, zmniejszać ryzyko nowotworów prostaty u mężczyzn i piersi – u kobiet. Ponadto łagodzi ból i poprawia krążenie. Rozluźnia i rozgrzewa mięśnie. Hamuje migreny i bóle reumatyczne. Relaksuje, odpręża. To jedyny w swoim rodzaju lek na wszystko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 12:22, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | A myślisz Seeni, że martwienie się na przyszłość cokolwiek zmieni?
Jak będziesz miała mieć Parkinsona, to go będziesz miała bez względu na to, co teraz sobie o nim myślisz.. mąż może być zachwycony
Nie ma się co martwić, zwłaszcza tym na co nie masz wpływu.. Dbaj o siebie tu.. teraz, to może niektóre potencjalne dolegliwości starcze ominą Ciebie szerokim łukiem. Rzuć palenie, racjonalnie rzecz biorąc nie jest Ci do niczego potrzebne i żyć bez tego można pięknie.. a przynajmniej w przyszłości wchodzenie po schodach nie będzie powodowało zadychy.. a jeśli nawet się pojawi, to myślę, że później niż wcześniej. Odżywiaj się, jak człowiek teraz, to jest szansa, że zaprocentuje to lepszym zdrowiem w wieku starczym.. dbaj o kondycję, to i za lat dzieścia zaowocuje to in plus. To oczywiście przykłady i niekoniecznie muszą dotyczyć Ciebie, ale każdy ma coś, co może zmienić, żeby w przyszłości ograniczyć sobie trudy starości. I wiem, że to może być odbierane, jako pitolenie, bo starość nadejdzie tak, czy inaczej, ale ja jestem przekonana, że właśnie dzisiaj, tu, teraz naszym postępowaniem projektujemy sobie jej jakość. |
To trochę niekonsekwentne...
Bo albo się tym nie zamartwiam(czyli o tym nie myślę) albo ciągle myślę i dlatego dbam o siebie krzyżując dwa palce z pobożnym życzeniem, żeby owo dbanie zapobiegło takiemu obliczu starości, którego najbardziej się obawiam.
Myślę, że moje spojrzenie na starość, moje lęki związane z nią są wynikiem nienajlepszych doświadczeń. Ostatnie trzy lata spędzam ponadnormatywnie w szpitalach, Centrach Psychiatrii i Domach Spokojnej Starości. Dotykam starości, niedołęstwa w najgorszym ich wydaniu. Trzymam kciuki, żeby mnie ominęło, żeby ominęło moich najbliższych ale rachunek prawdopodobieństwa i trzeźwy ogląd rzeczywistości temu przeczy.
Więc zwyczajnie, po ludzku boję się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:24, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Mati chyba umie "dobrze cierpieć", więc może się skuszę na tą kozetkę.., jakieś wino mam przytargać?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lf dnia Wto 15:06, 01 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:23, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Hmm...ja najbardziej boję się samotności.
Wspominacie, że boicie się być ciężarem dla bliskich czyli zakładacie, że wciąż ich będziecie mieli.
Samotna starość...to najbardziej przerażająca wizja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:28, 01 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Leon napisał: | namiętne współżycie w wieku 45 |
))))
I ludzie w to wierzą?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|