po 30-tce

Seeni

U mnie nie. Angel

Dla mnie wypełnienie jakiegokolwiek formularza przekracza intelektualne możliwości. Papierowego pita też nie umiem wypełnić oops

A propos ohydnych urzędników, mój małżonek był dzisiaj w Zusie, gdzie Panie przez pół godziny pomagały mu wypełnić druk RP 12( chyba). Mój mąż twierdzi, że tego druku nie umie wypełnić nikt oprócz pań w Zusie Not talking

Ron

E tam. Zasadniczo państwo zawiera się w definicji zmonopolizowanego w interesie obywateli aparatu przemocy i wymiar sprawiedliwości się w tym zakresie zawiera. Co więcej jest zasadniczo dochodowy, wiec stosunkowo z punktu widzenia podatnika tani. Pieniądze wcina "opiekuńczość" państwa, czyli te dziedziny życia obywateli zawłaszczane przez państwo, w których przemoc nie występuje i w których obywatele daliby sobie doskonale radę bez państwa i to na dodatek dużo taniej, bo państwowi pośrednicy, znaczy się urzędnicy sporo kosztują. Dla przykładu nauczyciele to niespełna jedna trzecia zatrudnionych w resorcie oświaty. Znaczy się zamiast jednego stosunkowo taniego stanowiska pracy, bo nauczyciel zasadniczo potrzebuje jakiegoś pomieszczenia, tablicy i kredy obywatel musi opłacić ponad trzy stanowiska, z czego te nienauczycielskie zajmują się głownie generowaniem kolejnych kosztów.. Nie wspominając, że państwo dąży do monopolizacji zawłaszczonych dziedzin, a dysponując aparatem przemocy łatwo te dążenia jest w stanie realizować.

nudziarz

Znów pozwolę sobie na małe résumé kolejnego dnia tego tematu...

Państwo jest biedne, więc jawnie niesprawiedliwe ( wrecz niemoralne ) dla niektorych obywateli efekty tej biedy spokojnie traktuje jako pomijalne i akceptowalne skutki uboczne systemu.

Troche to tak, jakby stwierdzono " nie mamy pieniędzy by usunąć wyciek substancji niebezpiecznej
Ustalimy więc na mocy ustawy, że kazdy, kto owa substakjcją zię zatruł, sam jest sobie winien i sam ma ponosić owego zatrucia y skutki.
Do tego .. w czterdziestomilionowym kraju dwustu zabitych rocznie... to nie ilość, by zając się tym na serio. Suma spokonie do zaakceptowania, bo przecież - gdzie drwa rabią , tam wióry lecą .

Ron

No racja Nudziarzu tylko jaki wniosek z tego poza tym, że jesteś wrażliwym mężczyzną?

nudziarz

Ron

No słusznie. Pozwalamy na to, żeby państwo toczył rak. Teoretycznie jesteśmy władcami. W praktyce większość mówi - co ja biedny żuczek mogę. Nie to, żeby zaraz każdy nic nie mógł ale takie przekonanie leży w interesie mafii politycznej, ktora zawłaszczyła państwo. To co? Schodzimy do podziemia?

Seeni

Jak nie robi, jak nie robi. Not talking

Ja na ten przykład nieustannie wysyłam maile do różnych posłów i senatorów.
Podejrzewam, że ich skrzynki odbierają mnie już jak Spam.
W ogóle zasadniczo lubię sobie popisać. Raz nawet napisałam do Ministra, ale niestety drogą służbową, wiec podejrzewam, że nie doszło.( być może nawet nie wyszło) Nie sądzę, żeby to przynosiło jakikolwiek wymierny efekt (poza tym uznaniem mnie za upierdliwy spam), ale koi moje skołatane nerwy.
Po prawdzie tylko raz na maila odpisał mi niejaki Kalisz. oops

nudziarz

Ron

Czyli już dzięki Tobie Królowo wiemy, że pisanie maili do posłów i senatorów gówno daje, znaczy się - nie tędy droga. Wiem, że zboczyliśmy z tematu topika ale wydaje mi się, że dyskusja zboczyła w dobrym kierunku. Niedługo czeka nas maraton wyborczy i podejrzewam, że znakomita większośc wyborcow nie wie na kogo głosować. Spora część usiądzie na dupach i nie pojdzie na wybory. Reszta ma zasadniczo przechlapane. Pomóżmy Rodakom.
Ale, żeby pomóc to samemu trzeba się orientować co się wokól dzieje i czego się chce. No to burza mózgów. Pytania:
1. Czy dzieje się dobrze, a gdy zagłosujemy na aktualnie rządzącą partię będzie jeszcze lepiej?
Tym, którzy odpowiedzą tak to już dziękujemy i gratulujemy PO wiernego, choć głupiego elektoratu. Dallsze pytania dla pozostałych.
2. PiS, czy nie PiS?
Tym, którzy odpowiedzą PiS to już dziękujemy i gratulujemy PiS wiernego, choć naiwnego elektoratu. Naiwnego, bo przekonanego, że system jest zasadniczo dobry i jak obsadzi się go uczciwymi ludźmi to będzie super.
Teraz pytanie do Forumków i Forumek. Czy ktoś jeszcze pozostał i jest z kim dyskutować?

Seeni

Hmmm... z tym pisaniem maili to nie do końca tak. To poniekąd swojego czasu była akcja zbiorowa. W jej ramach podejmowane były także inne działania. Zasadniczo także głównie pisarskie. Akcja zbiorowa przyniosła skutek. Domniemywam zatem że: po pierwsze w kupie siła, po drugie- to pisanie było jednak niezbędne.
Co do wyborów, to kategorycznie odmawiam wzięcia udziału w tej farsie, zresztą po raz kolejny. Świecie wierze w to, że nie ma w Polsce ani jednego polityka na którego warto byłoby zagłosować. Że o wyborze partii, nie wspomnę. Jednym słowem- pat, szach- mat i pas

Ron

Seeni

Ron

Znaczy się zostałaś spacyfikowana. Doszłaś do idiotycznego wniosku, niewątpliwie inspirowana środkami masowego przekazy i dobrowolnie pozbywasz się całej dostępnej Ci władzy politycznej. Przepraszam za słowo idiotyczne ale niestety najlepiej ono oddaje sens Twojego przekonania. Równie idiotycznie mógłbym być przekonany, że w Polsce nie ma żadnego uczciwego sędziego, lekarza, nauczyciela, murarza itd.

Seeni

pass miało być przez dwa ss na końcu

Seeni

Eee ...ja nie pisałam o uczciwych, czy nieuczciwych politykach. Ja pisałam, o braku polityków na których chciałabym zagłosować.
Mój wstręt do wyborów datuje się od 89 roku tj od pierwszych wolnych wyborów i jednocześnie pierwszych i jedynych w jakich brałam udział. Zresztą moje stanowisko także w 89 roku było dokładnie takie same jak teraz. Na wybory poszłam tylko dlatego, że moja upolityczniona szalenie Matka zapowiedziała, że jak na nie nie pójdę- będę jadać obiadki w PCK.

Przekonania do wyborów nie miałam już wtedy, ale Matka świetnie gotuje.

Neonek

Ron

To czemu zabierasz glos w tej i innych dyskusjach? Burdel, nie burdel, zasadniczo Ci to wisi jak mniemam. Think

Podejrzewan, że bo tak.

Ron

Oczywiście jesteś wolnym czlowiekiem i wolno Ci nie pójść na wybory ale tym samym sama pozbawiasz się moralnego prawa do jakiejkolwiek politycznej krytyki. Żeby nie było, że ohydny Ron próbuje pozbawić Cię należnych Ci praw. Jeśli wolno mi się bulwersować to tylko dlatego, że należysz do inteligencji, elity narodu, a bez skrępowania głosisz poglądy hołoty i jesteś z tego dumna. Polityka to nie jest coś brudnego i nie wszyscy politycy są z definicji do bani. Polityka to troska o dobro indywidualne i wspolne.

lulka

flykiller · Gość