po 30-tce

Kilo OK

Muszka przecież ty masz poglądy XIX wieczne, carskiego urzędasa.

flykiller · Gość

l

flykiller · Gość

l

l

szb

zasadniczo, że tak się wyrażę, zdaje się mie, że akurat etykę, filozofię i poezję, wymyślili tacy co freda lubili marszczyć ... innym.

a co do przesyłek.cóż. dzisiaj czytalek, że pracownicy Inpostu robią za niemalże budowniczych piramid.

to kolejna piramida w moim życiu - powinien powiedzieć zarządca tego kraju.

flykiller · Gość

l

nudziarz

No cóż.. poczytałem posty od własnego ostatniego i wniosek nasuwa się taki:
jest zajebiaszczo !!!!

Że zapytam..
Dlaczego mniej więcej 40 mln Kolwalskich ma w tej kwestii odmienne zdanie ?

Kilo OK

EMES

Kilo ale co Ty w tym momencie chcesz od muchy ? Tak konkretnie.

Sama przecież pisze o błędach systemu a nie pojedynczych urzędniczych jednostek.

Owszem zdarzają się kwiatki, głównie w osobach komorników, który potrafi np. zająć słoiki na kwotę 6,75 i jeszcze z tego aukcję zrobić, ale w tym momencie chyba ciśniesz dla samego ciśnięcia.

Kilo OK

Piszę do Muchy jako urzędniczki, przedstawicieli (częśto całkiem sympatycznych, miłych i fajnych ludzi jako jednostki) tworzących armię gotową dla własnego status quo zatrzymać reformy Tuska.

Seeni

Seeni

Seeni

Kilo OK

Seeni

Ale z Ciebie sknera.
Zastanów się. Ministerstwo redukuje koszty i zawiera umowę z tanim, ale nie najlepiej funkcjonującym operatorem-źle.
Nie redukuje kosztów, zatrudnia firmę, która dokonuje doręczeń osobistych-źle.
Musisz się zdecydować, czy dołożysz na te długopisy w sądach, żeby poprawić los obywateli, który tak bardzo leży Ci na sercu, czy nie.
Nie ma to tamto.
Sady nie mają wpływów. Znaczy mają, ale wszystkie wpływy idą do skarbonki głównej i wraca ich niewiele. Gdyby sądy były samofinansujące się i żyły tylko z wpływów ( opłat sądowych) starczyłoby i na doręczenia osobiste i na komputeryzację i na wykwalifikowaną kadrę i jeszcze zostałoby na limuzyny

Kilo OK

Ja nie mówię jak masz wydawać swoje pieniądze, ty nie mów jak ja mam to robić.

A gdzie ja pisałem że szukanie tańszego operatora pocztowego jest złem?
Pisałem że specyfikacja przetrałowała była do bani, skro dziś są takie kwiatki, a Inpost powinien dorosnąć przez 5 lat.

A co mnie to że brakuje tym, skoro wszystkich urzędników na 2010 było 440,5, licząc same koszty pracy, kosztują rocznie podatnika jakieś 26,5mld.
Redukcja o 25% i znajdzie się długopisy. Problem jest co pisałem wcześniej - lobby urzędniczo polityczne (jak to wygląda w sądach pisała Ryba).

Seeni

Ale redukcja czego.? Czy może z czego.? Mniejsza liczba urzędników? Nie wiem jak w innych urzędach, ale sądy są niedoetatowane. Dziennie na wokandę można wyznaczyć 7-10 spraw. Nie można wyznaczyć więcej wokand niż dwie, bo nie ma odpowiedniej ilości sal rozpraw. Zresztą do sprawy trzeba się kiedyś przygotować a potem sporządzić pisemne uzasadnienie do wydanego wyroku (od 4 do 15 godzin dodatkowo przy jednym uzasadnieniu a z dwóch wokand tygodniowo schodzi ich od 2 do 10) Przy średnim referacie 250 spraw terminy są 4-5 miesięczne, siłą rzeczy. Jakiś urzędnik musi na tę salę przyjść, żeby protokołować. Jakiś musi wysłać stronom wydane orzeczenia. Jakiś musi pisemnie wezwać strony, świadków na termin. W tzw. międzyczasie zszyć akta, podłączyć wpływającą korespondencję, wykonać setki zarządzeń wydawanych przez sędziów, referendarzy. Jeżeli tych urzędników brakuje, albo zatrudniani są najtańsi stażyści z urzędu, praca nie jest wykonywana, albo jest wykonywana źle. Terminy spadają, referaty rosną. Długopisy w takiej sytuacji przestają być problemem, bo zasadniczo można je sobie kupić samemu. Dołożyć z własnych pieniążków na tych plujących jadem obywateli.
Nie jestem urzędnikiem sądowym, ale z urzędnikami takimi od lat pracuję i ich praca zawsze budziła mój szacunek.
Po prawdzie, uważam, że wymiar sprawiedliwości jeszcze jakoś funkcjonuje dzięki osobistemu ich zaangażowaniu w tę mało płatną, ale mocno wymagającą pracę.