|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 9:51, 19 Wrz 2014 Temat postu: na początku był Problem... |
|
|
Mati napisał: | Nie jest dla mnie problemem ani auto po całce, ani kamieni kupa, chuj mógłby być gdyby go nie było, ani zapłata za to, co zesłał los.. Ale odkąd wiele rzeczy stało się prostych, jak budowa cepa, moim problemem może być brak problemów, które do niedawna były solą duszy mojej Taki mechanizm chory, który kazał mi napędzać sobie "nieistniejące" problemy..
|
No, może niezupełnie tak. Na początku był Pomysł. A zaraz potem - Problem. Pomysł porywał, Problem gasił. Pomysł był ulotny, Problem trwały (i niejeden). Pomysł karlał, Problem się rozrastał, wielokrotniał, mutował. Pomysł wykrzykiwał: ale to fajne! zróbmy to!, Problem szeptał: za daleko, za zimno, za długo, za drogo, ale po co to, po co?
Tak umarł niejeden Pomysł, niejeden się nie narodził pod rządami Problemu. |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 10:24, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
stara prawda glosi, ze jak ktos chce bedzie szukal rozwiazan, a jak nie chce bedzie szukał wymówek. to jest istota walki; pomysl kontra problem.
a to co napisala Mati, widze troche obok takiego kontekstu. ja widzialam u ludzi takie zycie - proste, slodkie, naiwne, w ktorym brakowalo bolu, bo czlowiek w bolu czuje sie wzniosle. przeklenstwem jest najglupsze stwierdzenie na swiecie, ze cierpienie uszlachetnia. cierpienie niszczy i wkurwia. ot, co. poza tym wielu ludzi wstydzie sie szczescia i pomyslnosci, bo w tym chorym spoleczenstwie nie ma miejsca na sukces, chocby najmniejszy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez slepa i brzydka dnia Pią 10:28, 19 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:11, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Może trochę obok kontekstu.. i może nieco banalnie, ale to właśnie mam w temacie do powiedzenia. Często skupiamy się na tym, żeby osiągać niewyobrażalne rzeczy, zarobić kupę kasy, zamienić przytulne, lecz małe mieszkanko na wielką chałupę z giga ogrodem, jeździć świetną furą, główkujemy nad mega celami próbując sobie wypełnić jakąś dziurę, która powstała dużo wcześniej.. przez co zapominamy o tym, co tu i teraz. O tych drobiazgach dnia codziennego, które są składową sensu życia, których się nie przeskoczy, nie ominie, nie zamieni, nie pozbędzie.. a które zbliżają nas do naszych celów. Gnamy mijając się obok, ale nie widząc. A potem w cichości ducha stękamy na okrutny los, jaki zesłał nam samotność i poczucie beznadziei. Prawda jest taka, że sami jesteśmy tego sprawcami i nikt nie zmusza nas, do niczego. To nasze decyzje i nasze widzenie świata powodują, że odbieramy nasze życie w taki, a nie inny sposób. A tak łatwo to można zmienić.. Wystarczy zmienić podejście. Ostatnio zrozumiałam tak wiele, że uginam się pod owego zrozumienia ciężarem i choć ogrom pracy jeszcze przede mną, żeby to wszystko przetrawić i przepracować, to świadomość (choć banalna, oczywista i sporej rzeszy ludziom znana), którą mam teraz zdjęła mi z barków ciężar powodowany niepotrzebnym buntem i walką o próbę zbawiania świata i innych. Problemy są wtedy, jeśli mamy w sobie jakieś złogi szlamu nieprzepracowanego, jakąś złość, jakiś niepokój.. to, co widzimy, jako problem nie jest problemem. Problem mieliśmy w głowie już dużo wcześniej, a to, że teraz uświadamiamy sobie jakiś, który pozornie przeszkadza nam realizować pomysły, jest końcowym obrazem tego, co w nas siedzi. Wymówki to efekt nie tyle może niechcenia, co strachu.. albo niechcenia, które ze strachu wynika. Pomysł wymaga od nas zmiany mechanizmów postępowania, czasami ryzyka, czyli pozornie chwilowego wahnięcia w poczuciu bezpieczeństwa. Tak naprawdę poczucie bezpieczeństwa mamy w sobie i żadne ryzyko nie będzie przeszkodą, jeśli na to nie pozwolimy.
Lampion kiedyś zapytał mnie tu na forum, czego się boję… Jak On wtedy tym pytaniem trafił w dziesiątkę. Jaka byłam ślepa i zapatrzona w siebie, że sama tego nie zauważyłam, że moim życiem sterował strach, który kładł mi pod nogi same kłody.. i piętrzył problemy.. i nie pozwalał wyjść poza schemat i pójść dalej za głosem serca, z wiarą we własne możliwości i z poczuciem własnej wartości.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pią 12:56, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Kiedy czytam: zaufaj sobie, nie boj sie, idz za glosem serca, uwierz w siebie, zmien podejscie, otworz oczy, to takie proste!, zastanawiam sie, gdzie, w czym, tkwi ten niedostepny dla mnie (i rzeszy podobnie splatanych osobnikow) sekret, brama u wrot harmonii i zadowolenia, ktorej przekroczenie jest takie latwe. I dochodze do wniosku, ze musze byc wyjatkowo tepym i opornym czlowiekiem, skoro przez pare dekad dosc mozolnych prob budowania (samo)swiadomosci, nie zrobilam kroku w przod, nie odmienil mnie zaden magiczny moment.
Jesli to prawda (nie sugeruje Ci klamstwa, najwyzej nadmierny optymizm), to wspaniale, Mati. Pisze bez cienia przekasu, za to z prawdziwa zazdroscia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:54, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Niestety nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania i mi również bardzo dużo czasu i wysiłku zajęło grzebanie się ze sobą w sobie.. i ten proces wcale nie został zakończony. Co więcej.. jestem na przedbiegach, ale czuję, że po prostu wskoczyłam nareszcie na właściwe tory, poznałam mechanizmy i schematy mojego postępowania i myślenia, które mnie pogrążały i powodowały, że ciągle stałam w miejscu niszcząc dookoła wszystko, co mi bliskie i cenne dla mnie, a tym samym i siebie. Też nie bez powodu. I teraz wiem nad czym pracować, na bieżąco myśleć o tym, co robię i zapobiegać wpadaniu w te schematy zanim jeszcze w nie wpadnę, bo wiem, jak działam i mogę się temu w porę przeciwstawić i zrobić rzeczy inaczej niż dotychczas. Nierzadko metodą prób i błędów, które pokazują mi czy właściwe metody stosuję. Może masz podobnie jak ja, że wydaje Ci się, iż owa prawda musi spaść z nieba jak grom, walnąć Cię z siłą ładunku wybuchowego i nagle dostąpisz oświecenia a całe Twoje życie w ułamku sekundy zmieni się diametralnie, lub jest tak zawikłana w zawirowaniach, że żeby ją dostrzec trzeba teleskopu Havla. Jeśli tego się spodziewasz, to chyba Cię rozczaruję. Do tej świadomości siebie dochodzi się mozolną, długą drogą, analizując przede wszystkim swoje emocje, obserwując siebie i otoczenie.. z pewnym dystansem, odkrywając swoje motywy postępowania, odpowiadając sobie na pytanie: dlaczego tak czuję? Myślę, robię?. To wbrew pozorom ciężka praca ze sobą, głaskanie się, kiedy trzeba i besztanie, kiedy trzeba. Może nie warto nic robić na siłę? Może wyluzuj na jakiś czas i nie szukaj gruszek w popiele? Wierz mi, że sama nie dałabym rady, bo tak bardzo moja istota była pogrążona w mroku…głębokiej, czarnej dupy. Dzięki za to, że spotkałam na swojej drodze człowieka, który trafił w sedno.. z pytaniami, z treścią. A powiedziałam, że jest to proste, bo w chwili, kiedy wskakujesz na właściwe tory nagle uświadamiasz sobie, że wystarczyło tylko przejść na drugą stronę ruchliwej ulicy, żeby spacerować gładkim chodnikiem.
Spokojnego weekendu
Może spraw sobie w ciągu tych wolnych dni jakąś przyjemność bez zbędnego wnikania.tylko tak po prostu..i tylko dla siebie. Od razu zrobi Ci się lepiej. Mam nadzieję
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:46, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Kiedy czytam: zaufaj sobie, nie boj sie, idz za glosem serca, uwierz w siebie, zmien podejscie, otworz oczy, to takie proste!, zastanawiam sie, gdzie, w czym, tkwi ten niedostepny dla mnie (i rzeszy podobnie splatanych osobnikow) |
To są cytaty żywcem wycięte z poradników "jak odnieść sukces, być uwielbianym przez tłumy, kochanym przez rodzinę, mieć cudowne dzieci i psa nie ciągnącego na smyczy - w weekend". Czyli generalnie bzdury na których nieźle zarabia cała branża książkowa ale nie końcowy użytkownik. Także niczym się nie przejmuj - ta "brama" jest niedostępna dla wszystkich (albo trudno dostępna - w końcu mowa o gruntownej przebudowie charakteru, czy to w ogóle wykonalne ?). Nie ma przepisu ani algorytmu ani takiej procedury po której uruchomieniu wszystko wskakuje na swoje miejsce i działa jak zegarek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:48, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
A moze jakis konkretne przyklady podacie bo na razie to widze tylko jakies ogolne teoretyczne rozwazania ....
Nawet nie bardzo mozna sie zorientowac czy np Mati sie zakochala czy cos innego ??
Albo jaki pomysl mucholapka miala dlaczego go nie zrealizowala
itd., itp. ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:24, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | Do tej świadomości siebie dochodzi się mozolną, długą drogą | wiesz co, powinnaś przełamać ten patos i puścić jakiegoś bąka, bo zaraz wszyscy na forum zaczna bogurodzicę śpiewać
ps. poczułaś się silniejsza?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:33, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Kiedy czytam: zaufaj sobie, nie boj sie | nie ma co czytać - czytanie o pływaniu nie spowoduje, że nauczysz się pływać. czasami trzeba samego siebie kopnąć w dupę w celu nabrania przyspieszenia w odpowiednim kierunku, trzeba tylko przestać hamletyzować, mieć marzenia i porwać się na ich realizację...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 21:24, 19 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
To są cytaty żywcem wycięte z poradników "jak odnieść sukces, być uwielbianym przez tłumy |
Pracujesz w wydawnictwie?
Nigdy nie miałem czasu, a gdy miałem czas to ochoty zapoznania się z takowym poradnikiem. Zawsze zastanawiało mnie kto to czyta.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:30, 20 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
LampionyZeStarychSloikow napisał: | Mati napisał: | Do tej świadomości siebie dochodzi się mozolną, długą drogą |
ps. poczułaś się silniejsza? |
P.s. No pewno jak dawno
Puszczę jeszcze nieraz, co z pewnością nie umknie Twojej uwadze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:47, 20 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | (...)Wystarczy zmienić podejście....(...) |
Jakiez to proste...
Z introwertyka w ekstrawertyka - wystarczy zmienić podejscie !
Z szarej zahukanej myszki - w królową salonów - wystarczy zmienić podejście !
z...
Oj Mati.. Mati...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 19:50, 20 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Co do zmian- to nie mam pojęcia. Słyszałam o tym, że jedno zdarzenie kogoś zupełnie odmieniło, ale po prawdzie nie bardzo w to wierzę. I w te odmianę praca nad sobą też zupełnie nie.
Po sobie wiem, ze jakoś tam nigdy niczego mozolnie nie analizowałam, nie obserwowałam otoczenia, nie wnikałam w siebie (zasadniczo nie ma w co wnikać) i nigdy za niczym nie goniłam. Od zawsze byłam generalnie zadowolona niemalże z wszystkiego, tolerując rzeczy nieprzyjemne ze stoickim spokojem i pewnością, że są przemijające. Ot zawsze żyłam sobie na bieżąco, bezrefleksyjnie zupełnie, biorąc jak leci.
Co do zasady jestem szczęśliwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:46, 20 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Co do zasady jestem szczęśliwa. | im bardziej biegnę, tym bardziej stoję w miejscu - czy jakoś tak
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:52, 21 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Mati napisał: | (...)Wystarczy zmienić podejście....(...) |
Jakiez to proste...
(...) |
i na tym jednym wycinku oparłeś swoje wnioski?
chyba zmarnowałam czas
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 16:31, 21 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
LampionyZeStarychSloikow napisał: | Seeni napisał: | Co do zasady jestem szczęśliwa. | im bardziej biegnę, tym bardziej stoję w miejscu - czy jakoś tak |
Trochę tak, ale po prawdzie nie zawsze da się iść spacerkiem. Czasami ogrom zajęć, obowiązków, ambicji przytłacza i wydaje się, że wszystko trzeba szybciej i szybciej. Potem złośliwe życie rzuca w Ciebie porażką, chorobą bądź też innym nieszczęściem, którego nie idzie przeskoczyć biegiem. Paradoksalnie w miejscu zatrzymuje zawsze owo "złe". Siłą rzeczy zmusza do zatrzymania albo chociaż zwolnienia. Prawidłowa hierarchia wartości tylko w takich razach wskakuje na właściwe miejsce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:31, 21 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: |
Pracujesz w wydawnictwie?
Nigdy nie miałem czasu, a gdy miałem czas to ochoty zapoznania się z takowym poradnikiem. Zawsze zastanawiało mnie kto to czyta. |
Czytałem kiedyś taką pozycję - wywarła na mnie tak silny wpływ że nie jestem w stanie sobie nawet tytułu przypomnieć Ale była to jedna z tych mega top 10 co się sprzedaje w miliardach egzemplarzy - pamiętam żeby nie mówić "muszę" tylko "chcę" i wtedy będziesz proaktywny i od razu wszystko się uda i będzie cacy - "chcę zapłacić vat i zus", "chcę wstać jutro o 6 rano"... faktycznie, zajebiście działa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:57, 21 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | Czytałem kiedyś taką pozycję - wywarła na mnie tak silny wpływ że nie jestem w stanie sobie nawet tytułu przypomnieć | zdziwyłbyś się, jak łatwo jest zmanipulować samego siebie - robiono bardzo poważne badania, gdzie te same bzdurne treści kazano czytać studentom ze sztucznie przyklejonym uśmiechem oraz sztucznym grymasem złości - ci od uśmiechu byli bardziej zmotywowani do działania. na pierwzy rzut oka wydaje się to kompletną bzdurą (studenci byli świadomi tej manipulacji) - okazuje się (w skrócie), że sztuczny uśmiech uruchamia pewnie mechanizmy w mózgu, które nakręcają pozytywny odbiór wydarzeń - tak właśnie działamy, czasami duch steruje ciałem, czasami ciało steruje duchem
czy teraz rozumiesz dlaczego Jaro ma przyklejony uśmiech Jokera? on próbuje zakląć rzeczywistość
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:39, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
A gdyby tak odwrócić sytuację, zacząć od Problemu, który wyrasta przed człowiekiem, nagle, z nicości a nie z głębi trzewi, podsycany Wątpliwościami i Strachem. Tu potrzebny jest Pomysł, plan działania na rozwiązanie, zgnębienie Problemu. Pomysł musi być bezwzględny, nie może iść na układy z Problemem który, bez pomocy Wątpliwości i Strachu zacznie się kurczyć i słabnąć
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Pon 7:40, 22 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:14, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
..i tu następuje niejako rewitalizacja słowa. "Problem" nabiera znamion "Wyzwania" niemal "Szansy", a to zmienia nieco rzeczy postać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|