|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:16, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Usiłowałam sobie wyobrazić moje życie bez bez problemów i wyszła mi różowa breja przypominająca budyń, za którym swoją drogą nie przepadam. Być może Problem, to takie koło napędowe dla tych mało kreatywnych i bez wyobraźni, którzy sami z siebie nie potrafią wiele wykrzesać bez zewnętrznych bodźców
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati nieustraszony granatnik
Dołączył: 15 Lip 2014 Posty: 626 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 81 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:20, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Chyba zawsze było i jest tak, że bez kwestii zwanej potocznie „problemem” nie było i ma rozwoju. Sęk w tym, jak sobie ludzie z kwestiami radzą. Jedni się załamią, przycupną na pieńku i będą czekali na cud (który pewno nigdy się nie zdarzy) lub na innych, żeby rozwiązali sprawę za nich, a drudzy z siłą wodospadu podejmą działania dostrzegając szansę. Taki „problem” to wbrew pozorom niezły sprawdzian. Zawsze napotykamy na swojej drodze rzeczy lub wydarzenia, które zmuszają nas do wysiłku związanego z wyjściem poza utarty schemat, żeby pójść dalej.. choć nie zawsze jest lekko, gładko i przyjemnie.. grunt, że skutecznie.
A biorąc pod uwagę proces postępowania z tak zwanym Problemem jest się nad czym zastanawiać
- co uznaje się za problem?
- dlaczego jest to problem?
- jak on powstał?
- jakie poprzednie działania do niego doprowadziły?
- kto uznaje to za problem?
- dlaczego należy go rozwiązań?
- jak będzie wykorzystana analiza, jeśli zostanie wykonana?
- kto podejmie działanie rekomendowane przez analizę?
- jaką postać powinno przyjąć rozwiązanie
- jakie rozwiązanie jest aktualnie uznawane za akceptowalne?
- jaki rodzaj zmian powinno sugerować rozwiązanie?
- częścią jakiego większego problemu jest problem badany?
- jaki wpływ miałoby podjęcie innych związanych problemów?
- czy istnieje szansa na opłacalność wysiłku włożonego w rozwiązanie problemu?
- czy można lepiej wykorzystać potencjał analityczny gdzie indziej?
- kim się staniemy, kiedy problem zniknie?
itd..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 14:41, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
A co z Problemem nierozwiązalnym typu śmiertelna choroba w rodzinie, konieczność sprawowania 24 godzinnej opieki nad umierającym dzieckiem, powtarzające się próby samobójcze pogrążonego w depresji małżonka itp.? Po cholerę analizować przyczyny. Generalnie w takich przypadkach cała to powyższa lista jest do dupy.
Zresztą wydaje mi się, że przy problemach rozwiązywalnych proces postępowania z problemem wystarczy ograniczyć do jego rozwiązania i ewentualnych zabezpieczeń zmierzających do uniknięcia takiego samego (lub podobnego) problemu na przyszłość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:57, 22 Wrz 2014 Temat postu: Re: na początku był Problem... |
|
|
flykiller napisał: | Na początku był Pomysł. A zaraz potem - Problem. Pomysł porywał, Problem gasił. Pomysł był ulotny, Problem trwały (i niejeden). Pomysł karlał, Problem się rozrastał, wielokrotniał, mutował. Pomysł wykrzykiwał: ale to fajne! zróbmy to!, Problem szeptał: za daleko, za zimno, za długo, za drogo, ale po co to, po co?
Tak umarł niejeden Pomysł, niejeden się nie narodził pod rządami Problemu. |
"Pomiędzy ideę
I rzeczywistość
Pomiędzy zamiar
I dokonanie
Pada Cień
Albowiem Tuum est Regnum
Pomiędzy koncepcję
I kreację
Pomiędzy wzruszenie
I odczucie
Pada Cień
A życie jest bardzo długie
Pomiędzy pożądanie
I miłosny spazm
Pomiędzy potencjalność
I egzystencję
Pomiędzy esencję
I owoc jej
Pada Cień "
Zdaje się, że to dość powszechne zjawisko - przepaść między myśleniem i działaniem. Nieustanne przesuwanie granicy niemocy i bezsilności albo zwyczajnego braku chęci w stronę bezruchu. No, przynajmniej ja tak mam.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Neonek gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 01 Lis 2013 Posty: 1423 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:07, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Kiedy proste sytuacje, życiowe zawirowania, co gorsza pasje przeradzają się w problemy to oznaki głupoty, słabego charakteru i początki obłędu.
Granicą jest choroba i śmierć. I tylko tym należy się przejmować i z takimi problemami walczyć. Ze wszystkich sił. Walczyć o siebie i bliskich.
Reszta to mały szwanc.
Wiem to.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 19:54, 22 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: |
- co uznaje się za problem? (...)
|
wszystko
Mati napisał: | Sęk w tym, jak sobie ludzie z kwestiami radzą. Jedni się załamią, przycupną na pieńku i będą czekali na cud (który pewno nigdy się nie zdarzy) lub na innych, żeby rozwiązali sprawę za nich, a drudzy z siłą wodospadu podejmą działania dostrzegając szansę. |
Wszystko jest Problemem, a każdy Problem ma wielką Rangę. Ja do każdego problemu podchodzę Metodycznie. Obecnie metodycznie przeczesuję ortopedyczne poduszki do spania bo, jak się okazało, wybór dobrej poduszki jest, a jakże, problemem. Czytam, klikam. Poduszki siakie, poduszki owakie, poduszki polskie i szwedzkie, poduszki "leniwe" i "bez pamięci", niedobre poduszki gąbczaste zagrażające zdrowiu (a może i życiu ), inne poduszki do spania na brzuchu, a inne do spania na boku bądź na plecach, poduszki dla osób o drobnych ramionach i ramionach szerokich, morze, morze poduszek ortopedycznych, a zatem - morze, morze Problemów! Teraz trzeba to zebrać do kupy, przeanalizować i podjąć Decyzję. Jak wiadomo, Decyzja o zakupie poduszki za 200 złotych o długofalowych konsekwencjach dla zdrowia i krótkotrwałych dla kieszeni, jest Decyzją Życiową, Decyzją Kluczową. Moja wola zakupu poduszki w obliczu takiej Odpowiedzialności gwałtownie słabnie.
A jak inni ludzie sobie z tymi kwestiami radzą?
Seeni napisał: | A co z Problemem nierozwiązalnym typu śmiertelna choroba w rodzinie, konieczność sprawowania 24 godzinnej opieki nad umierającym dzieckiem, powtarzające się próby samobójcze pogrążonego w depresji małżonka itp.? Po cholerę analizować przyczyny. Generalnie w takich przypadkach cała to powyższa lista jest do dupy.
|
Przyłączam się do opinii, że takich problemów
się nie rozwiązuje.
Problemy się przeżywa,
Jak dnie, których, gdy miną, już nie ma.
Jak szaty zużyte,
Z których się wyrosło,
Spadają z ramion
I w drzwi ostatnie
Wchodzisz nagi i wolny
Jak świt. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|