po 30-tce

[bea.ta]

No to właśnie w tym monencie mam dylemat /obok tematu ?/: Co znaczy być prawdziwie szczerym
Wrzucam to w puste hasła. Nie ma czegoś takiego jak bezwzględna szczerość. Te 10-20% pozostawionych sobie obowiązuje zawsze.
I chyba nie ze strachu o nas samych , co o "zdrowie psychiczne rozmówcy
Ot, taki mam poranny dylemat, lepsze to od porannych mdłości , choć, zasadniczo bardzo bliskie

[Mati.]

[zadziora]

nnie zgodzę się, że szczerość=brak empatii; można być szczerym, a jednocześnie taktownym

[bea.ta]

[king]

Cholery można dostać z tym taktem. Trzeci raz z rzędu wykręcam się od zaproszenia 'na drinka' tylko dlatego, że nietaktownie jest zwrócić uwagę, żeby nie jadła na kolację muli, ryb, czy potraw z cebulą, jeśli później ma w planie kontynuować wieczór na tzw. 'drinku' w moim towarzystwie.

[Mati.]

[bea.ta]

[quote="zadziora"]nnie zgodzę się, że szczerość=brak empatii; można być szczerym, a jednocześnie taktownym[/quote


o to mi też chodziło, tylko kurna co to jest ten takt

Weż mi zadziora taktownie powiedz , żebym zajęła się "robotą" a nie bleblam od świtu

[bea.ta]

[Mati.]

[Mati.]

[zadziora]

[zadziora]

[bea.ta]

[zadziora]

[bea.ta]

[Mati.]

[slepa i brzydka]

[animavilis]

[bea.ta]

Mnie trzeba dwa razy powtarzać
ale jakby była nadwrażliwa dziś , to założyłabym , że jesteś do mnie wrogo nastawiona i pewnie bym sobie poszła