|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mati Gość
|
Wysłany: Pon 13:49, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
(...)Zazwyczaj warunki na tej wysokości są jednak tak trudne dla wspinaczy, że walczą po prostu o własne życie. W lodowatym mrozie, niedotlenieniu i odosobnieniu człowiek działa w stanie skrajnego wycieńczenia oraz najwyższego napięcia. Z trudem niesie własny kilkunastokilogramowy plecak z ekwipunkiem, co dopiero mówić o stukilogramowym zamarzniętym na kość koledze! Troska o czyjeś ciało nie zaprząta mu więc w ogóle głowy, a jeśli nawet, to jest to po prostu zadanie niewykonalne. Jest tak stromo, że każdy nieostrożny krok może skończyć się śmiercią. Balansowanie nad przepaściami Himalajów z ciałem to ogromne ryzyko dołączenia do listy ofiar.
Obojętność i niemoc
Ciało pozostawione w górach na tej wysokości będzie przez stulecia niemym świadkiem górskiej tragedii. Najgorzej jednak, gdy osłabionym i oszołomionym wysokością himalaistom, gnanym walką o własne życie, ale i o realizację ambicji, zdarza się zostawić w strefie śmierci nie tylko zmarłych, ale i dogorywających żywych ludzi. Taki przypadek – pochodzący zresztą z tego samego tragicznego sezonu 1996 na Evereście – opisywał dziennikarz „Financial Times”, który rozmawiał z dwoma himalaistami z Japonii. Idąc w górę, minęli trzech wykończonych wspinaczy z Indii schodzących z wierzchołka. „Nie znaliśmy ich. Nie daliśmy im wody ani jedzenia. Nie rozmawialiśmy z nimi. Mieli ostrą chorobę wysokościową. Sprawiali wrażenie szalonych i niebezpiecznych. Byliśmy zbyt zmęczeni, żeby ich ratować. Wysokość powyżej 8000 metrów to nie jest miejsce, gdzie ludzie mogą sobie pozwolić na moralność” – wspominali Japończycy. Mieli jednak tyle sił, by zdobyć szczyt i bezpiecznie zejść, podczas gdy trzej himalaiści z Indii zmarli, a ich ciała zostały na Evereście na zawsze. Tak jak ponad 200 innych osób, które straciły życie na tej górze (zdobyły ją ok. 3 tysiące). Z powodu tej ponurej statystyki, niektórzy najwyższą górę świata nazywają Górą Śmierci. (...)
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:00, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Zwłaszcza, że lekkie jak piórko butle z tlenem dostarcza na telefon skuterem śnieżnym firma [link widoczny dla zalogowanych] a dwójka chłopaków siedzi sobie w namiocie, gra sobie w wista czekając na kolegów i pichcą dla nich gulaszyk.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 14:09, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Nie było załamania pogody, a nie zrobiono nic. |
Skąd do k..y nę..y wiesz, że "nie zrobiono nic"?!
Wkurza mnie takie gadanie. Co to zabrali przedszkole na wakacje? Każdy z nich wiedział po co idzie i każdy chciał być na szczycie. Każdy liczył się z ryzykiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:17, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To wszystko przez te filmy popularne wśród poprzedniego pokolenia. Czuć tu wyraźny swąd 'Opowieści o prawdziwym człowieku'
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:31, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Zwłaszcza, że lekkie jak piórko butle z tlenem dostarcza na telefon skuterem śnieżnym firma [link widoczny dla zalogowanych] a dwójka chłopaków siedzi sobie w namiocie, gra sobie w wista czekając na kolegów i pichcą dla nich gulaszyk. |
I po co te pierduły? Chodzenie na 8-miotysięczniki bez tlenu to stosunkowo niedawny wynalazek. Jakoś się udawało himalaistom butle tam donieść, a takie ubezpieczenie z obozu uderzeniowego to nie mój wymysł tylko wydawało mi się, że standard. Tu powinien wejśc prokurator z urzędu, bo moralność, ani odpowiedzialność nie ma prawa wyłączyc się na 8 tys metrów, tym bardziej, że Wielicki byl na 4 tys.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:08, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Dwadzieścia już ponad dni nie zaglądałem na to "forum", ale widzę, że nihil novi sub sole - głupota połączona z chamstwem dalej aktywne. Oczywiście na pierwszym miejscu bryluje specjalista od krzywego rżnięcia rur, ex pracownik gospodarczy u chemików w PAN... Jak to miło nie czytać tych myślowych fermentacji "bandy czworga" przygłupów i ich bezpośredniego zaplecza... Życie wtedy jest takie urocze, a normalnych i kulturalnych ludzi spotykanie jakby bardziej oczywiste...
Miłych dalszych zabaw w kisielu życzę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:09, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Chcesz brnąć, to brnij..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 16:19, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Pani Kewo.
Ob. Ron wie lepiej od nas wszystkich, bo On nie śpi, nie je, może pije?, bo Polak nie kaktus pić musi
Ob. Ron wie, że uprawianie takiego sportu jak himalaizm niesie ryzyko utraty życia w czasie wchodzenia na obojętnie jaką góre. Tak samo, jak jazda samochodem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Jedni uważają, że zapinanie pasów bezpieczeństwa w samochodzie jest to ograniczenie ich swobód obywatelskich. Ta osoba obecnie stara się o mandat senatora naszego kraju i namiętnie gra w pokera, mało teogo! obierając jabłko dźgnęła się w brzuch.
Różnica między himalaizmem, a jazdą bez pasów bezpieczeństwa jest taka, że w pierwszym przypaku ludzie tracą życie na własne życzenie, a w wypadkach komunikacyjnych ludzie tracą życie przez kretynów, którzy nie respektują przyjętych przepisów.
Pan Andrzej Paczkowski, kiedyś był prezesem himalaistów stwierdził, że w tak ekstremalnych warunkach jakie panują na wysokościach ok 8000mnpm nie ma przyjaźni, pomocy, czy współczucia. Jedni wchodzą, drudzy schodzą, mijają się bez słowa. Osoba, która osiągnęła szczyt, o który walczyła całe swoje życie tak jak pan Maciej Berbeka był tak słaby, że postanowił zostać na szczycie góry. Został po stronie chińskiej, mając zdobytą góre, której nie udało mu się zdobyć lata temu.
Pan Paczkowski powiedział, że w takich sytuacjach nie ratuje się przyjaciela, ratuje się własne życie.
Jak była przygotowana ta wyprawa? Pewnie tak jak Polak potrafi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:28, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Tu powinien wejśc prokurator z urzędu |
Oczywiście upewniłeś się, że została spełniona zasada podwójnej karalności
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:32, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Ron napisał: | Tu powinien wejśc prokurator z urzędu |
Oczywiście upewniłeś się, że została spełniona zasada podwójnej karalności |
Nie upewniłem się. Ale wkurzam się, że Wielickiemu to ujdzie na sucho.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:42, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Był juz wniosek ze to wina Tuska ?
Bo nie wiem czy jest sens się cofać i czytać wszystko.
A serio. Ludzie ponosza ryzyko. Ogromne ryzyko na własne zyczenie. Doskonale wiedzą co im grozi, doskonale wiedza ilu przed nimi zginęło ( nawiasem mowiąc niewielu himalaistów dozyło emerytury ). Podejmują decyzję i mają do tego prawo.
Znają zasady. Wiedzą, ze jeden żywy to lepiej, niż dwóch martwych i akceptują to.
Pozwólcie do ciężkiej cholery zyć ludziom po swojemu.
Tyle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 19:45, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Teraz brat idzie po ciało Berbeki.
Nie wiem, czy to dobrze. A jeśli nie wróci?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:51, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To jego decyzja. Zna ryzyko, jest dorosłym człowiekiem i ma prawo robić ze swoim zyciem to co chce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 20:10, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Bezpieczeństwo powinno być priorytetem. |
Bezpieczeństwo podczas wspinania się zimą na niezdobyte kilkutysięczniki. Sprzeczność sama w sobie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 20:24, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | To jego decyzja. Zna ryzyko, jest dorosłym człowiekiem i ma prawo robić ze swoim zyciem to co chce. |
Niby tak, ale Mucha powiedziała, że ministerstwo się dołoży.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:50, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jesli ministerstwo dołoży się do sportów motorowych to nie wolno im przekraczać 50 km/h ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 21:26, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi przecież o sport. Nie chodzi o uratowanie człowieka. Chodzi o odszukanie ciała w warunkach skrajnie niebezpiecznych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:31, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To decyzja Jego brata. Też himalaisty.
To swiat dla nas obcy. Inna hierarchia wartości, inne odczuwanie dumy , honoru, obowiązku.
I moim zdaniem powinniśmy to uszanować.
Zresztą - on i tak zrobi co zaplanował.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 21:46, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Kolejny raz staram się zrozumieć, ale, do licha, jak zginą?
W końcu samobójców też się siłą ściąga z parapetu.
A poważnie, to trzymam kciuki za powodzenie wyprawy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:47, 11 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Ron napisał: | Bezpieczeństwo powinno być priorytetem. |
Bezpieczeństwo podczas wspinania się zimą na niezdobyte kilkutysięczniki. Sprzeczność sama w sobie. |
Zaraz tam sprzeczność. Dlatego, że jest to hardcorowy sport to wskazana jest szczególna dbałośc o bezpieczeństwo i solidarność. Przecież włazigóry nie chodzą zespołami, żeby se pogadać podczas wspinaczki. Są sytuacje, gdy pomoc nie można: schodzi lawina, nagłe zalamanie pogody, zawiodła asekuracja i ktoś runąl w doł lub w szczelinę lodową. Ale tu najmlodszy zasłabł, najstarszy - ratownik wrócił mu pomóc. Najsilniejszy pognał do obozu szturmowego, czwarty jak się zorientował, ze dwaj zostali to próbował wrocić z pomocą ale nie mial sił. Ci co zostali mieli w najgorszym razie przebiwakować noc na przełęczy pod szczytem. Rano ruszyli z pomocą Pakistańczyce. Nie wiadono, z którego obozu. Dotarli 200 metrów poniżej przełęczy. Nikogo na górze nie dostrzegli patrzac spod ściany i wrócili. Tu zawiodła organizacja. Z obozu szturmowego na przełęcz było 400 metrów w górę. Gdyby w tym obozie był ktoś wypoczęty z tlenem prawdopodobnie obaj by przeżyli, a przynajmniej mieliby szanse. I nie ma co wymyślać usprawiedliwień. I sądzę, że po to idzie tam brat Berbeki, żeby udowadnić, że można ich było uratować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|