|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 3:16, 19 Kwi 2015 Temat postu: myślę, więc jestem? |
|
|
tak się złożyło, że przez kilka miesięcy obserwowałem odejscie na tamten (z pewnością lepszy) świat pewnego człowieka. szczęśliwie nie cierpiał, po prostu robił sie coraz słabszy. pod koniec polegiwał sobie na leżaku. a potem już się nie obudził. po tym doświadczeniu (w jakims stopniu jednak traumatycznym), pomyślałem sobie, że miał jednak szczęście, jego odejście było tak naturalne, tak zgrane z resztą życia, które udało mu się w jakiejś tam harmonii przeżyć. dla kontrastu mogę podsunąć ciotkę, która darła się, że nie chce umierać i z takim właśnie zawziętym postanowieniem odeszła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:07, 19 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
To ja zamiast o umieraniu dla odmiany o młodości.
Moje młodsze dziecko zafascynowane jest ostatnio filmami z serii Igrzyska Śmierci, Niezgodna, Dawca pamięci. Otóż te filmy mają podobne przesłanie, młodzi ludzie wychowani w społecznościach w których o zwykłych ludziach decydują władze, biorąc pod uwagę "ich dobro i użyteczność" buntują się i za wszelką cenę walczą o swoją indywidualność.
Po co właściwie ten bunt? jeżeli inni, mądrzejsi, doświadczeni życiowo, rozfilozofowani, wiedzą lepiej, znają uniwersalną metodę dla wszystkich, jak szczęśliwie żyć i umierać?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Nie 8:10, 19 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Jestem w trakcie takiego obserwowania jak Hans i gdyby nie pewien człowiek, który zareagował na czas byłoby ze mną krucho, unicestwiłabym się psychicznie.
Trwanie tej chorej osoby może być tylko tłumaczone silną wolą życia, bo wyniki i diagnoza lekarzy są jednoznaczne. Jest jeszcze czynnik nadprzyrodzony, paranormalny jak to się mówi, od którego zależy przejście na drugą stronę. Nie będę się na ten temat rozpisywać, ponieważ rozpoczęłoby to dyskusję , której nie potrzebuję.
Odchodzi człowiek orkiestra, dusza towarzystwa, spiritus movens, nigdy nie uginający się pod przeciwnościami...teraz bezradny, zniewolony,wyniszczony i to strasznie boli.
Letni, nie wiem.
Może ten bunt to atawizm?
Naturalna obrona przed , w ich mniemaniu, ubezwłasnowolnieniem rozumianym jako tyrania ?
Bunt i opór chyba nie są zarezerwowane dla młodych, oni tylko chyba mają więcej sił i czasu.
Tylko krok dzieli nas nad rozważaniem idealnego ustroju państwa |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:15, 24 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Tak. Podobnie, jak Hachiko mam nieprzyjemność doświadczać bliźniaczej sytuacji. Myśli, więc jest.
Był moment depresyjny wywołany morfiną, jakiś dół, coś iście złego.
Ale podjęliśmy walkę. Zwołaliśmy pospolite ruszenie.
Dzisiaj kumpel myśli, wierzy, walczy, więc ciągle jest.
Mam taką teorię, że każdy z nas, z nas wierzących, ma swojej głowie takie ziarenko, które z chwilą nazwania go bogiem, zaczyna się nim naprawdę stawać.
Ten Bóg w miarę, dorastania, starzenia zaczyna być dla nas bardzo ważny. Słucha co do niego mówimy, pociąga za te sznureczki co chcemy.
Siedzi w takiej kabinie od koparki i tam operuje tymi wszystkimi dźwigniami.
Kiedy cierpimy na niedobór siły, szczęścia - On zaczyna działać. Kiedy potrzebujemy pomyślności ... może z lekkim opóźnieniem, ale to właśnie jemu przypisujemy tę zasługę.
I może być, że "jest kim jest", być może, że tak naprawdę to my siedzimy w tej kabinie i rozmawiamy sami ze sobą.
Nie zmienia to faktu, że to jest forma komunikowania się z własnym życiem.
Co za tym idzie sam komunikujesz się ze swoimi komórkami. Ważne, żeby ciągle je pobudzać rozmową, informacją, myślą.
Jeżeli tego nie robisz one uznają że ich nie potrzebujesz.
Nudza się, chorują, umierają.
Więc myśleć nam trzeba. By być.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez szb dnia Pią 13:20, 24 Kwi 2015, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:39, 25 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | To ja zamiast o umieraniu dla odmiany o młodości | co Ty tam wiesz o młodości, skoro żadnego nieślubnego nie urodziłaś
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:59, 25 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, dlatego pytałam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 11:39, 26 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
nieślubnego też nie mam ale co do tej młodości to bunt jest w nią wpisany jak nieprzymierzając trąba w orkiestrę dętą.
Zasadniczo w ogóle uważam, że bunt jest siłą napędową człowieka. Póki żyję będę się buntować. Zamierzam umierać jak ta ciotka absolutnie nie pogodzona z losem. Owszem z wiekiem jestem w stanie przyjąć pewne kwestie bez buntu, np fakt, że po lecie następuje jesień, ale nie oznacza to, że nie będą mnie one wnerwiać.
Bardzo lubię dryfować z prądem i im jestem starsza tym robię to częściej, bo generalnie jest mi tak wygodniej, ale dla zdrowia psychicznego muszę, chociaż okresowo stawiać stanowczy opór czemuś (zasadniczo bez znaczenia jest czemu)
Wtedy czuję, że jeszcze żyję.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Neonek gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 01 Lis 2013 Posty: 1423 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:55, 26 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Jeżeli umiera logika, chęć życia, nie walczysz o siebie, poddajesz się, umiera ostatnia nadzieja może oznaczać to tyko że:
-poddali cię lobotomii
-jedziesz na parszywych prochach
-zostałeś ubezwłasnowolniony Szatańską propagandą
-przestałeś myśleć i puściły zwieracze
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Neonek dnia Nie 12:59, 26 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:14, 26 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
A nie można tego robić zwyczajnie, po swojemu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:58, 30 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Zamierzam umierać jak ta ciotka absolutnie nie pogodzona z losem | hmm, myślę, że Ty mówisz o życiu, aczkolwiek nadchodzi taki moment, że życie się kończy i jakkolwiek ta niezgoda na koniec jest całkiem zrozumiała i wybaczalna, jest ona jednakowoż infantylna
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sławomir dnia Czw 23:06, 30 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:59, 30 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | A nie można tego robić zwyczajnie, po swojemu? | w wydaje Ci się, że młodzi robią to po jakiemu? jutubowemu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 4:58, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Hans, nie nadążasz za tym " co mi się wydaje".[/quote]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 9:31, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Może być, że jednakowoż infantylna.
Nie bardzo chcę umierać, chociaż dostrzegam pewne plusy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:28, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Nie bardzo chcę umierać | "chcenie" to patologia, już o to zadbał proces odkryty przez Darwina.
Ale kiedyś ten ostatni dzwonek kończący przerwę przecież zadzwoni - podziwiam ludzi, którzy potrafią przejść przez to z godnością, ale może po prostu to są szczęściarze?
a propos: [link widoczny dla zalogowanych]
to jest tzw "fake news" - ale radośnie podchwycone przez rozliczne tabloidy (włączając to nasze rodzime)
w teorii jednak mogłoby mieć coś na rzeczy, przecież "money talks", ktoś mógłby w ten sposób ukraść trochę czasu...
pomijając koszty, czy wykradzione kilka minut, dni, lat zrobi jakąś różnicę? czy liczy się jakość życia, długość, czy może "jakoś"?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:28, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Mojej mamie dwa tygodnie temu nagle wypadło z głowy kilka faktów, wspomnień. Miała TIA - udar mózgu, którego objawy utrzymują się do 24 godzin. To było dla nas jak trzęsienie świata, czułam jakby mi przez tydzień umknął rok życia. Mama, pamiętająca zawsze wszystkie daty, rozwiązująca sudoku, krzyżówki, grająca w kości i karty, obsługująca kasę fiskalną i zawsze radosna, pełna życia... Nagle nie pamięta, że brała leki na nadciśnienie i z pęku kluczy nie potrafi znaleźć tego pasującego do drzwi. Rozmawiając z lekarzami na ostrym dyżurze bardzo się bałam, że zbagatelizują objawy, że zapominanie zwalą na wiek, roztargnienie, przemęczenie. Na szczęście było zupełnie inaczej. Dostałam nawet pochwałę za zimną krew, spokój, opanowanie - podobno dawałam mamie poczucie bezpieczeństwa.
Wszystko wróciło do normy. Mama nadal się rwie do pracy i wiele pamięta, ale... Gdy oglądała monitoring z tego dnia (ze sklepu siostry, gdzie pomaga na co dzień) patrzyła na siebie jak na obcą osobę: "a co ja tak chodziłam? czemu tak się kręcę? co ja tak oglądam te drobiazgi?". To straszne, gdy nagle człowiek traci trochę siebie. Przez cały ten cholerny dzień zapomnienia z uporem powtarzałam mamie fakty, które jej umknęły, licząc na to, że coś zatrybi. W końcu się udało. Nie wiem, co by było, gdyby się nie udało? Jak przetworzyć wzajemne kontakty?
Myślę, więc jestem. Zdecydowanie!
Mama chyba też tak czuje, bo w szpitalu miała sposobność widzieć ludzi bardzo starych, chorych i samotnych. Niektórzy w łóżku przez cały czas, z nieobecnym wzrokiem. Właściwie oddychanie musi im zastąpić wszelkie działanie. Mama powiedziała wtedy, że nie boi się śmierci, tylko starości, tej takiej na granicy, tej ostatecznej bez odwrotu. Ja też, mamo, ja też.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 22:05, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Opowiadałaś o dobrodziejstwie eutanazji?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 11:45, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Bardziej tak filozoficznie
Chociaż, tak, sama chciałbym mieć wybór.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 14:44, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Czyli mame nie indoktrynowałaś.
Typowe dla lewaków.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 16:08, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Na stałe weszło do repertuaru mojego i siostry odgryzanie się Ojcu, jak jest wyjątkowo nieznośny: gadaj tak gadaj to Cię zawieziemy do Holandii...
Matka jest wtedy zachwycona.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie dotkniętego niemocą intelektualną Ojca, Ojca bez błyskotliwych komentarzy, Ojca z nosem w książce, Ojca potajemnie nauczającego moich siostrzeńców sprośnych wierszyków.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:46, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Matka jest wtedy zachwycona | każda pomoc w walce z tetrykiem jest błogosławiona, nie pytaj skąd wiem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|