Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja pierwsza miłość...ewentualnie najważniejsza
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:30, 12 Gru 2006    Temat postu: Moja pierwsza miłość...ewentualnie najważniejsza

I bynajmniej nie seks mam na myśli.
Franek mnie natchnęła na topiku...Nie pamiętam jakim placz
Jeszcze nie wiem co chciałabym napisać...Czy o tej pierwszej, czy najważniejszej...Nawet nie wiem czy ta pierwsza najważniejsza była.
Przez wiele lat myślałam, że nie, ale z upływem czasu coraz częściej myślę, że stojąc w warzywniaku za pietruszką...
Zobaczyłam JEGO. Moją pierwszą miłość. Pierwszy raz od miesiąca bo wpadał rzadko z Krakowa ze studiów do mojego zapyziałego miasteczka.
Udręczona potwornie czasem i ową miłością bez wzajemności przyszłam do domu, zjadłam zupę z ta cholerną pietruszką i pomyślałam sobie, że już Go kochać nie będę.
To śmieszne, a jednak nie. To była pierwsza "męska" decyzja w moim życiu, która miała swoje dalsze losy wiele lat później....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:35, 12 Gru 2006    Temat postu:

Lulka, dotykasz czułej struny...
bo chyba tylko ta pierwsza może być swego rodzaju sacrum, mitem założycielskim naszego emocjonalnego świata, choć nieraz potem o tym zapominamy i pamiętać nie chcemy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dostojny
farsz poziomkowy


Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:41, 12 Gru 2006    Temat postu:

moja pierwsza była... hmmm ...ciekawa
za to druga mmmmmmmm - ja nie wiedziałem,
że Miłość może rosnąć z dnia na dzień latami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:45, 12 Gru 2006    Temat postu:

Ja tej czułej struny jeszcze nie odkryłam.
Odkrywam powoli i nie jestem przekonana czy to jest TA co stworzyła pewien rodzaj dysharmonii, czy wprost przeciwnie?
Pewnie na to pytanie nigdy sobie nie odpowiem.
Jednak forum to jest dobre miejsce żeby spróbować bo nie o przenicowanie i wywlekanie duszy tu chodzi, a swoistą zmianę dotychczasowych priorytetów.
Miłość jest tematem wdzięcznym i łatwiej niż na innych owo przenicowanie testować. Szczególnie gdy mówimy o czymś czego już nie ma lub było dawno temu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:50, 12 Gru 2006    Temat postu:

Dostojny napisał:

że Miłość może rosnąć z dnia na dzień latami


To bardzo piękne. I znam to uczucie .
I nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy zakładają z góry, że coś może trwać tylko przez chwilę tylko dlatego, że się zmienia i jest inne mimo, że to wciąż to samo.
Ale nie o tym chciałam pisać....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dostojny
farsz poziomkowy


Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:51, 12 Gru 2006    Temat postu:

lulka napisał:
Ja tej czułej struny jeszcze nie odkryłam.
Odkrywam powoli i nie jestem przekonana czy to jest TA co stworzyła pewien rodzaj dysharmonii, czy wprost przeciwnie?
Pewnie na to pytanie nigdy sobie nie odpowiem.
Jednak forum to jest dobre miejsce żeby spróbować bo nie o przenicowanie i wywlekanie duszy tu chodzi, a swoistą zmianę dotychczasowych priorytetów.
Miłość jest tematem wdzięcznym i łatwiej niż na innych owo przenicowanie testować. Szczególnie gdy mówimy o czymś czego już nie ma lub było dawno temu.


Muszę powiedzieć Lulka, że bardzo oryginalnie się wypowiedziałaś, ale mam raczej na myśli konstrukcję ułożoną ze słów, to znaczy są one dla mnie jakieś takie hmmm wyszukane, ale delikatne, zawoalowane i w trakcie przemyśleń, tak jakby ciekawy domek... ale z zapałek
sklej je klejem z emocjii


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 23:52, 12 Gru 2006    Temat postu:

franek kimono napisał:
Lulka, dotykasz czułej struny...
bo chyba tylko ta pierwsza może być swego rodzaju sacrum, mitem założycielskim naszego emocjonalnego świata, choć nieraz potem o tym zapominamy i pamiętać nie chcemy.

"Każda miłość jest pierwsza..."
Czy ta, np. trzecia z kolei nie może być "pierwsza"? I nie mam tu na myśli wyłącznie słowa "najważniejsza". Po prostu, w danej chwili, kochając po raz pierwszy, może się nam wydawać, że to właśnie jest ta eksplodująca supernova, "raz na milion świetlnych lat", a z perspektywy czasu okazuje się, że można to przeżyć i mocniej i głębiej. Więc "pierwsza" blednie, bo dopiero kolejna staje się naprawdę pierwszą.
Sacrum spada z piedestału.

Edit: marudziłam z tym postem i przeoczyłam następne wypowiedzi, a uderzyliście w taki ton, że musiałam wyciąć ten trywialny przykład oops


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Śro 0:02, 13 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Dostojny
farsz poziomkowy


Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:59, 12 Gru 2006    Temat postu:

animavilis napisał:
który "pierwszy raz" zachowamy w pamięci - ten, który jest technicznie pierwszy, czy ten, który przynosi pierwszy orgazm?

a to jak się miało orgazm przy pierwszym razie to znaczy się miało dwa pierwsze razy ?

niestety ja nie uważam, że każda jest pierwsza, bo ja umiem swoje miłości policzyć i jeśli już to każda może być inna, ale prawdziwa, taka, którą współtworzymy i pielęgnujemy, gdy jest sens jest jedna, choć nie prawda, że góry przenosi, bo czasami ma problem z kamieniem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Śro 0:00, 13 Gru 2006    Temat postu:

Pierwsza miłość?Głupio zabrzmi...Miałem jakieś sześć lat i przyśniła mi się moja przyszła żona...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:03, 13 Gru 2006    Temat postu:

doświadczenia z tej pierwszej są, przynajmniej w moim przypadku, tak niezwykłe, że należą do zupełnie innego porządku niż miłość, którą darze od 5 lat mojego męża, która też ciagle rośnie! i przede wszystkim jest zupełnie inna: ma dużo bardziej realny związek ze swoim obiektem niż ta pierwsza . Trudno porównywać coś co było przez długi czas niezwykle udaną realizacją moich projekcji o miłości doskonałej z faktyczną miłością do drugiego, jedynego ale postrzeganego już uważniej, czulej i spokojnej człowieka.
To trochę jak porównywać mit z piękną, wartką ale zmienną historią, co dostrzegam nawet w poście Lulki - czas mityczny, swoisty bezczas przemieszany jest z tym realnym. chyba coś bredzę, więc na dziś dobranoc.
Piękny temat Lulka, dzięki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 0:03, 13 Gru 2006    Temat postu:

d'oh! ale dziś jestem opóźniona...
Powrót do góry
Dostojny
farsz poziomkowy


Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:05, 13 Gru 2006    Temat postu:

Kipol napisał:
Pierwsza miłość?Głupio zabrzmi...Miałem jakieś sześć lat i przyśniła mi się moja przyszła żona...


nie brzmi głupio
a wiesz, przypomniałeś mi moją jeszcze wcześniejszą "miłość" - miałem 7 lat, a ona - 18
hmmm chu=yba nie odwzajemniała moich uczuć
ale pamiętam ją do dzisiaj, ten dotyk, ruch ... i jej chłopaka wrrr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 0:07, 13 Gru 2006    Temat postu:

Kipol to piękne, ale zdradź, czy w tym śnie miała też sześć lat?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baranezii
Marek Aureliusz


Dołączył: 07 Wrz 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 0:18, 13 Gru 2006    Temat postu:

Moja pierwsza miłosc była zarazem tą ostatnią....na ale jako ze zycie nasz cudownie nie układa sie tak jak powinno i to nie Magda M....to pozostała tą ostatnią.....i moja miłosc ma juz męza,dzieciaki i całe dobrodziejstwo inwentarza...hmmm pewnych rzeczy sie nie przeskoczy...ide spac bom sie zenująco upił przed komputerem....Niedobry baranezii!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Śro 0:21, 13 Gru 2006    Temat postu:

gorzej jesli miala 3 lata..
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 0:27, 13 Gru 2006    Temat postu:

lulka napisał:
Jednak forum to jest dobre miejsce żeby spróbować bo nie o przenicowanie i wywlekanie duszy tu chodzi, a swoistą zmianę dotychczasowych priorytetów.
Miłość jest tematem wdzięcznym i łatwiej niż na innych owo przenicowanie testować. Szczególnie gdy mówimy o czymś czego już nie ma lub było dawno temu.

To jest ciekawy temat. Ale jakoś mi się nie podoba. W necie właściwie mogę o wszystkim - o wypaleniu, o śmierci, o seksie nawet (chociaż nie lubię), ale o miłości we własnym wydaniu jakoś niekoniecznie. Tabu?
No chyba.
Powrót do góry
Pasztet
Gość





PostWysłany: Śro 0:35, 13 Gru 2006    Temat postu:

Sie nawet nie dziwie. Internet to spluwaczka i chocby dlatego stawiamy jakies granice.
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:42, 13 Gru 2006    Temat postu:

Anima, to nie tak.
"Skleić emocjami" domek z zapałek?
Czy go przewrócić jednym palcem? Dostojny odebrał to z szybkością świetlną. Moją myśl.
Równie dobrze mogłam napisać tu o pewnym poranku kiedy to nie poszłam do szkoły i to był dla mnie straszny stres bo nie wiedziałam co ze sobą począć więc siedziałam na czwartym piętrze jakiejś klatki i modliłam się żeby już była 14:30 i żebym mogła iść do domu.
Nie oznacza to, że nie było przyjemniejszych wagarów od tego czwartego piętra, ale właśnie ono mnie w jakiś sposób determinuje do dziś. Mam jeszcze w zanadrzu kilka miłości ( i kilka kąpieli marcowych w potoku zamiast bytnosci na lekcjach.
Ale jak je pamiętam? Co mi dały, a co zabrały?
"Miłość" to jest to co mnie napędza całe życie...Niekoniecznie ta do mężczyzny.
Stąd taki, a nie inny temat topiku.
Zamierzam kontynuować dalej...O miłości.
Jednak to sklejanie może być również o zupełnie czymś innym.
cdn. a na razie dobranoc .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Śro 0:48, 13 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:46, 13 Gru 2006    Temat postu:

Pasztet napisał:
Sie nawet nie dziwie. Internet to spluwaczka i chocby dlatego stawiamy jakies granice.


Owszem...Dlatego każdy z nas wie na ile i o ile może się posunąć w swoich wypowiedziach żeby na drugi dzień za bardzo nie bolało.
Dobranoc .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 0:59, 13 Gru 2006    Temat postu:

lulka napisał:
Anima, to nie tak.

Nie miałam nic złego na myśli. Ktoś inny mógłby za znacznie bardziej osobiste odebrać np. moje wynurzenia na wysypisku, niż to, co ewentualnie napisałabym o swojej pierwszej miłości. Być może traktuję pewne tematy nieco newralgicznie i takie a nie inne granice sobie wyznaczam.
Na c.d. chętnie poczekam. Lubię podglądać
Dobranoc
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin