Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
być sobą oprawca moreli
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawka
|
Wysłany: Śro 9:05, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pierwsz miłosc? Taka prawdziwa? Trwała 20 lat. Juz jej nie ma. Zmienily sie emocje i klej zamiast kleic stwardniał.
Cóz, moze bedzie jakis nowy klej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:32, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ta moja pierwsza miłość trwała dwa lata. Skończyła się wraz ze zjedzoną pietruszką. Pewnie musiałam wcześniej jakoś z tym walczyć, ale nie pamiętam. Pamiętam za to każdą sekundę z tego warzywniaka i rozpierającą wprost radość, że udało mi się z czegoś wyzwolić.
Przez następnych wiele lat nigdy o Nim nie myślałam, a pytanie o pierwszą miłość wprost mnie śmieszyło. Wyrzuciłam ją z pamięci lub zamknęłam w jakiejś szufladzie do której nigdy nie zaglądałam.
Całkiem niedawno dostałam zaproszenie na obchody którejś tam rocznicy istnienia mojego LO. Pojechałam do zapyziałego miasteczka i ujrzałam Jego. Poczułam się tak jakbym dostała w twarz.
Sama byłam tak zaskoczona swoją reakcją, że było to wprost niewiarygodne.
I to bynajmniej nie miało żadnego związku z uczuciem, a raczej ze złością i chęcią zemsty czy raczej chęcią uzyskania satysfakcji za te dwa lata.
Tutaj muszę dodać, że On był mną oczarowany, a ja zachowałam się jak ostatnia idiotka. Owszem, satysfakcję miałam niesamowitą, ale tylko przez chwilę.
No i ta szuflada jest teraz otwarta.
Chciałabym spotkać go jeszcze raz i przeprosić.
Nie pokochałabym Go teraz za nic w świecie (nadziwić się nie mogę jak ja w ogóle mogłam się w nim zakochać?) więc skąd we mnie taka determinacja żeby On dobrze o mnie myślał ???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 11:18, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No chciałam napisać coś wzruszającego o miłości ale jak spojrzałam na swoją rangę no to wybaczcie: odrestaurowany pomnik naparstka
jak tu pisać o miłości? może po latach to już taki pomnik tylko stawiać trzeba? nie kocham żadnej z moich byłych miłości, cieszę się że były, że podarowano mi te wszystkie uniesienia ...i tak samo cieszę się, że się skończyły
to powiedziałam ja, odrestaurowany pomnik naparstka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
być sobą oprawca moreli
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawka
|
Wysłany: Śro 11:47, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No tak, ja zostałam rzodkiewka:) Ale podobno dodaje otuchy:) Ciekawe czym?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Weles wróg prefektury
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 479 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 12:45, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nono...
Jestem pod wrażeniem tego co tu piszecie ... hmmm. Rzecz niby błacha, dość osobista... Miłość. Są ludzie, którzy wiedzą od razu co to jest... a ja w rozterce. To nie to, że nie przeżywałem jakiś tam uniesień... zabełtań głowy, doznań obcowania i pierwszego razu (czego dowodem są pociechy)...
Ja jestem nadal w rozterce... bo emocje ... te pozytywne (pomimo iż lat jednak trochę upłynęło) są jak czas... Nieporównywalne i zmienne. Niby te same kołatania serca, ale jednak zawsze inaczej. Gdzieś tam głęboko we mnie coś siedzi i mówi że... to jeszcze przede mną... Oczywiście to coś utajnia się czasem podczas wielu euforii, których doświadczamy (czasem z tą samą osobą). Lecz pozostaje jakiś (może) niedosyt, głód...
Najzabawniejsze jest to, że ta nasza (może tylko moja) mikro-podświadomość jest ciągle w powijakach... naiwna i świeża...hehe. Zabawności dodaje temu fakt że cyfra w moim życiorysie nieprzyjemnie rośnie... tfu. A to coś... ponadczasowe, naiwne, drżące... i głupie.
W sumie wtakich naszych wymianach tu zdań dostrzegamy siebie w cudzych odczuciach co jest dość sympatyczne i uspokaja. Bo w tych obszarach jesteśmy często osamotnieni... nieraz jakby wstydząc się samych siebie za naiwność, niedorosłość... wręcz głupotę. Fajnie jednak jest jak serce cały czas głupieje...hehe.
Pozdrawiam...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:54, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, a jeśli chodzi o pierwszą miłość, to mam się cofać znowu do wieku przedszkolnego? A jeśli chodzi o najważniejszą, to ma się dobrze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 13:10, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Weles napisał: | Nono...
Rzecz niby błacha, dość osobista... Miłość. |
Błaha? A nie fundamentalna? |
|
Powrót do góry |
|
|
być sobą oprawca moreli
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawka
|
Wysłany: Śro 13:55, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Głupiejace serce? uwielbiam ten stan:)
Czy jest przed nami w takim czy innym wieku? To nie wazne. wazne by sie zdazyło
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Weles wróg prefektury
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 479 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 14:08, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
animavilis...
Z rozmysłem użyłem określenia "błacha"... Wielokroć sami określeamy je, nasze miłości, miłostki... zawroty głowy(nazywamy je różnie) i to często zmiennie zależnie od aktualnych nastrojów. Tak że błachość tu nie jest synonimem małej wagi, ważności... Uważanie miłości za fundament, gdy nim być może (nawet okresowo) a nie musi też jest nieścisłością. Ot... W zasadzie wiedząc o co biega... dzielimy włos na czworo... Tylko o co tu biega???
Pierwsza miłość to też dość umowna rzecz. Musiałbym się mocno skrobać po jeszcze nie łysinie acz już metalic... Ja jakoś na razie nie potrafię znaleźć w pamięci takiego zdarzenia... hehe. Bo co to ma być? Pierwsza randka(?), pierwsze grzeszne skojarzenia na widoki przemiłe(?), zaspokajanie ciekawości w podglądaniu(?), pierwszy raz(?)... a może pierwszy boczek(?)
Pozdro...uuuchhh :-& ... hehe
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Śro 14:27, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
zaryzykuję - podam imię i nazwisko : Włodzimierz Lubański. Siadałam przed TV i i sepleniłam: "Wlodek, ja sie s tobom ozenie".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Śro 14:29, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
teraz dopiero dotarło do mnie, że .... "ewentualnie najważniesza". Hmmm podoba mi się to słowo - "ewentualnie"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:11, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Prawda? Jest coś podchwytliwego w tym "ewentualnie" i człowiek zaczyna rozmyślać, dlaczego Lulka go użyła i co się za tym kryje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:17, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
u mnie ta "ewentulność" przejawić by się mogła np. tak, ze przechodząc koło miejsca w którym poznałam swoją pierwszą miłość mogę się tak wzruszyć, że z wrażenia nie zauważę jak go obok przejeżdża ciężarówka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:00, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Tiaaaa...Teraz pewnie powinnam dorobić jakąś niesamowicie zagmatwaną teorię do tego "ewentualnie".
Ewentualnie () przypomnieć sobie o co mi właściwie chodziło jak wczoraj ten topik zakładałam?
Pomyslałam sobie, że dla niektórych ta pierwsza miłość mogła nie mieć żadnego znaczenia i żeby nikt się nie mógł wymigać od odpowiedzi to żeby mógł napisać o którejś kolejnej miłości.
PS Ja to chyba jednak powinnam się zająć tą mechaniką kwantową bo jest o wiele prostsza, zrozumialsza i przejrzystsza...No.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Weles wróg prefektury
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 479 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 20:17, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
lulka...
Masz całkiem niegłupiego pomysła... z tą mechaniką kwantową i ewntualnie miłości do niej. Są przecie tacy co kochają się w naukach... i się na dobre zapominają... [-X
Wiesz... Ty to masz łeb. Ewentualnie... to tu chyba działa jak furtka w pochodne obszary...
Pozdro...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:10, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Weles napisał: | lulka...
Masz całkiem niegłupiego pomysła... z tą mechaniką kwantową
Pozdro |
Dzięki Weles, naprawdę dzięki.
Już wcześniej podejrzewałam, że ja się do miłości nie nadaję, ale nie ma to jak ktoś wprost człowieka uświadomi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Śro 21:26, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ale nie ma to jak ktoś wprost człowieka uświadomi |
no........ z tym uswiadamianiem... to jakby troszke późno.... chyba.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:33, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Na naukę (uswiadamianie) nigdy nie jest za późno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
dżeska maszynista z Melbourne
Dołączył: 14 Lis 2006 Posty: 4648 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miedzianej krainy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:34, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
z przyjemnoiścią czytam ten topik, ale nie moge się w nim wypowiedzieć...
więc bedę czytać dalej:)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:41, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dżesko, jeśli liczysz, że ktoś tutaj Cię uświadomi to raczej na to nie licz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|