|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
mój ulubiony przedmiot szkolny to |
język polski |
|
8% |
[ 3 ] |
język obcy |
|
13% |
[ 5 ] |
matematyka |
|
13% |
[ 5 ] |
geografia |
|
8% |
[ 3 ] |
biologia |
|
8% |
[ 3 ] |
chemia |
|
5% |
[ 2 ] |
fizyka |
|
5% |
[ 2 ] |
historia |
|
11% |
[ 4 ] |
wychowanie fizyczne (WF) |
|
5% |
[ 2 ] |
zajęcia praktyczno-techniczne (ZPT) |
|
2% |
[ 1 ] |
przysposobienie obronne (PO) |
|
0% |
[ 0 ] |
religia/etyka |
|
0% |
[ 0 ] |
muzyka |
|
0% |
[ 0 ] |
plastyka |
|
0% |
[ 0 ] |
inny |
|
5% |
[ 2 ] |
żaden z powyższych, wyłącznie wagary |
|
11% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 36 |
|
Autor |
Wiadomość |
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 15:37, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A wlasnie. Z matematyka to nie do konca, zle bo uwielbialem geometrie wszelaka i wykresy funkcji. Np dostawalem wzor jakiejs funkcji i z miejsca rysowalem jej wykres. Chociaz oczywiscie policzenie jej bylo trudnoscia nie do przezwyciezenia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Poldek dnia Śro 15:58, 01 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 15:51, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mogę się zupełnie zdecydować, ponieważ w szkole lubiłam zasadniczo wszystkie przedmioty humanistyczne, ale także biojogię i fizykę. Nie znosiłam matematyki- jako wybitny debil matematyczny edukacje w jej zakresie zakończyłam na umiejętności dodawania, odejmowania i mnożenia- z dzieleniem były juz problemy. Nie cierpiałam także geografii. Z tym przedmiotem wiążą mi się liczne traumatyczne przeżycia jak chociażby to, w którym Pan od Geografi z lubością oglądał moje prześlicznie pokolorowane 13 mapek ( cała noc pracy) a zobaczywszy ostatnią ( jak dziś pamiętam- zwierzęta Tatr, zakres występowania) zakwestionował użycie koloru fioletowego do oznaczenia lisa. Nie pomogły tłumaczenia, że pomarańczowa kredka wyszła mi całkowicie na złożach rudy ( mapka nr jedenaście). Dostałam pałę i byłam bardzo niezadowolona.
Lubiłam natomiast PO. Wywabialiśmy Pana z klasy rzekomą informacją o telefonie w sekretariacie, następnie wykradaliśmy ze schowka maski przeciwgazowe oraz pancerfausta, ubieraliśmy maski i ruszaliśmy po szkole. Osoba bez maski uchylała drzwi dowolnej sali lekcyjnej i o ile nauczyciel był przy tablicy, odwrócony plecami do drzwi, w ich szparze po chwili pojawiały się głowy w maskach pegazkach z rękoma uzbrojonymi w pancerfausta. Strasznie to cieszyło odwiedzana klasę, jej radosc natomiast rozwscieczała prowadzacego nauczyciela niczym lwa.
Poza tym z PO zawsze mozna było sobie podciagnąć ocenę semestralną demonstrując Panu urokliwe przyjęcie postawy zasadniczej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:53, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Zaznaczyłam chemię, żeby nie była biedulka tak mało lubiana.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 16:06, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | letnisztorm napisał: | Zaznaczyłam geografię, tak spontanicznie ( nie widzę w niej absolutnie nic nudnego ) (...) |
Dla mnie była strasznie nudna, bo nauka polegała na ciągłym wkuwaniu jakiś suchych danych, które do dziś, w większości, wydają mi się zupełnie zbyteczne. A to powierzchnie, a to ludność, a to jakieś wydobycie. No i te ery, górotwory, lądolody, blee...
W geografii jest za mało człowieka |
Tak, dokładnie, tak. Bardzo starałam się polubić geografię, bo mam duszę podróżnika (nie turysty ), ale nieskutecznie. Nuda, panie, nuda...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
. kaprys polnego konika
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:42, 01 Wrz 2010 Temat postu: Re: Mój ulubiony przedmiot szkolny |
|
|
Aproxymat napisał: | (zakładam, że nikt [ani Nikt] z nas nie chodzi jeszcze do szkoły w charakterze ucznia) |
.., jak to qrna? Same przedszkolaki?
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
. kaprys polnego konika
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:14, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tam szkoły miło nie wspominam - pani od historii biła kijem po pupach, pani od muzyki linijką po rękach, a ksiądz bambusowym kijkiem gdzie popadło.., i cytował przy tym :"cierp ciało jakżeś w głowie głupio miało".., a pani od geografii to za uszy ciągnęła ..
Zaznaczyłem wagary..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez . dnia Śro 17:15, 01 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:14, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Wybrałam obcy, ale z racji mojego zawodu. W LO jednak była to historia i przede wszystkim nauczyciel historii. Zresztą uważam, ze przedmiot lubi się, albo i nie głównie dzięki nauczycielowi. Przynajmniej rola nauczyciela ogranicza się do tego, że albo zachęci nas do swojego przedmiotu, albo wręcz przeciwnie.
Nie lubiłam PO i biegania w masce
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:17, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | Zagłosowałem na fizykę, choć gdyby była możliwość, oddałbym również głos na język polski i plastykę (za "moich" czasów inaczej to się nazywało).
Przy okazji takie spostrzeżenie. Nie jest dla mnie tajemnicą fakt - choć szokuje, że wielu nauczycieli nie lubi przedmiotu, którego naucza. Znam liczne przypadki, gdy np. nauczyciel matematyk lub chemik, po krótkim kursie prowadzi przede wszystkim lekcje fizyki nie lubiąc tego przedmiotu, a często nie rozumiejąc. Znam nieźle nauczyciela fizyki, który zagadnięty o jakieś elementy fizyki odpowiada, że go to nie interesuje. Gdy próbowałem z nim nawiązać rozmowę na temat LHC, po kilku zdaniach zacytowanych z prasy przyznał, że nie bardzo wie o co chodzi. Zastanawiam się jaką później mają wiedzę na temat fizyki i jaki do niej stosunek, jego uczniowie. Sądzę, ze dotyczy to również innych przedmiotów. |
ups, mam nadzieję, że o mnie tak nie myślisz
Ja kocham to co robię, a dziś gdy nie pracuję nadal dostaję telefony i sms z życzeniami. Cholerkas, dumna dziś jestem jak mało kto !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 17:18, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
ono napisał: |
Zaznaczyłem wagary.. |
Ono jesteś całkowicie usprawiedliwione
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:25, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kura domowa napisał: | Formalny napisał: | Zagłosowałem na fizykę, choć gdyby była możliwość, oddałbym również głos na język polski i plastykę (za "moich" czasów inaczej to się nazywało).
Przy okazji takie spostrzeżenie. Nie jest dla mnie tajemnicą fakt - choć szokuje, że wielu nauczycieli nie lubi przedmiotu, którego naucza. Znam liczne przypadki, gdy np. nauczyciel matematyk lub chemik, po krótkim kursie prowadzi przede wszystkim lekcje fizyki nie lubiąc tego przedmiotu, a często nie rozumiejąc. Znam nieźle nauczyciela fizyki, który zagadnięty o jakieś elementy fizyki odpowiada, że go to nie interesuje. Gdy próbowałem z nim nawiązać rozmowę na temat LHC, po kilku zdaniach zacytowanych z prasy przyznał, że nie bardzo wie o co chodzi. Zastanawiam się jaką później mają wiedzę na temat fizyki i jaki do niej stosunek, jego uczniowie. Sądzę, ze dotyczy to również innych przedmiotów. |
ups, mam nadzieję, że o mnie tak nie myślisz
Ja kocham to co robię, a dziś gdy nie pracuję nadal dostaję telefony i sms z życzeniami. Cholerkas, dumna dziś jestem jak mało kto ! |
Do głowy mi nie przyszło, żeby myśleć o Tobie! Akurat najbardziej do Ciebie najbardziej mi pasuje ta miłość - Twoja do tego, co robisz i Twojego otoczenia, do Ciebie... (kurcze, gdzie są ikonki kwiatów?)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 17:26, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
ono napisał: | Ja tam szkoły miło nie wspominam - pani od historii biła kijem po pupach, pani od muzyki linijką po rękach, a ksiądz bambusowym kijkiem gdzie popadło.., i cytował przy tym :"cierp ciało jakżeś w głowie głupio miało".., a pani od geografii to za uszy ciągnęła ..
Zaznaczyłem wagary.. |
O rany czy to na pewno szkoła była?
To jakiś przybytek tortur był. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:30, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Do głowy mi nie przyszło, żeby myśleć o Tobie! Akurat najbardziej do Ciebie najbardziej mi pasuje ta miłość - Twoja do tego, co robisz i Twojego otoczenia, do Ciebie... (kurcze, gdzie są ikonki kwiatów?)[/quote]
ufff, ulżyło
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:42, 01 Wrz 2010 Temat postu: Re: Mój ulubiony przedmiot szkolny |
|
|
ono napisał: |
.., jak to qrna? Same przedszkolaki? |
Nooo... wyszło na to, że mam problemy z formułowaniem zdań. Co niedobrze świadczy o mojej edukacji. Dzięki, już poprawiam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 20:10, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ja szkołę, szczególnie ogólniak, wspominam w ogóle bardzo dobrze- jako ciąg niekończących się przyjemności. Ewentualna nauka była jakby gdzieś obok.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:14, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Tak jak i ja
No.. może trzy pierwsze klasy liceum - bo w czwartej musialem wziąć się w karby i ryłem jak oszalały
EDIT: Tym, którzy chca pokazując mnie palcami, pokrzykiwać "kujon-kujon ! " pozwolę sobie przypomnieć, iz za moich czasów można było zdawać tylko do jednej szkoły wyższej
Alternatywą były dwa lata w szkole o nazwie "Ludowe Wojsko Polskie"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Śro 20:24, 01 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:31, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Widzę, Nudziarzu, że mieliśmy podobnie. Ja o nauce w ogólniaku przypomniałem sobie również w czwartej klasie dopiero. I to było dość rozpaczliwe kucie. Ale w sumie warto było.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 22:03, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Czwartą klasę to ja wspominam wyjątkowo sympatycznie. Nasz wychowawca na początku roku powiedział nam, że widzi tę naszą maturę raczej marniutko i że powinniśmy założyć kuźnie do wykuwania wiedzy. Bardzo sobie tę radę wzieliśmy do serca i spotykaliśmy się w szóstkę co sobotę wypijając po kilka butelek taniego wina i czytając "Chłopów" z podziałem na role. Do propedeutyki przygotowywałam się oglądając codziennie wiadomości ( zwane wówczas Dziennikiem). Niestety moja wybiórcza pamięć nie pozwalała na zapamiętanie kluczowych informacji z kraju i ze świata, za to powiększałam wiedzę o takie perełki jak np. to, że Longin Klimek we wsi Lipy spekulował maszynami rolniczymi. Trochę się uczyłam do rosyjskiego wkuwając życiorysy sławnych pisarzy, oczywiście po rosyjsku. To było dla mnie straszne wyzwanie, gdyż trzy pierwsze lata ogólniaka spedzałam na lekcjach tego pięknego języka głównie zajmując sie tłumaczeniami z gazety Prawda. Polskiego nie uczyłam się, gdyż złożyłam z góry ( i słusznie), że pisemną maturę napiszę na piątkę i będę zwolniona z ustnej. Dodatkowo zdawałam historię, ale ten przedmiot był zawsze moim ukochanym i zasadniczo nie musiałam się go uczyć wcale. Matematyki nie było sensu się uczyć z uwagi na tepotę wrodzoną. Tutaj liczyłam na ściągi. W efekcie z wszystkich przedmiotów maturalnych otrzymałam oceny bardzo dobre z wyjatkiem tej nieszczesnej matmy napisanej( przy pomocy kolegów i koleżanek i zdumieniu matematyczki) na cztery.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Czw 7:00, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie lubiłam szkoły w ogóle i Los mnie ukarał
Jestem dzieckiem późnych rodziców,więc poszłam zupełnie nieprzygotowana, rozpuszczona i tkwiąca w świecie fantazji. W pierwszej klasie SP na lekcji poiłam lalkę z wyimaginowanej filiżanki albo siedząc na nodze śpiewałam wpatrując się w okno.
Przedmioty ścisłe - zupełna abstrakcja.
Makabreski lekturowe typu Janko Muzykant i O psie , który jeździł koleją odpłaciłam histerią i gorączką.
Lubiłam j.obce i też fragmentami (różni nauczyciele),ale w ogólniaku i na studiach niezmiennie grekę. |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:09, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Właściwie moje przeświadczenie że najbardziej lubię geografię wzięło się chyba z egzaminu na studia. Dwa pierwsze pytania miałam z historii , ble, ble, ble ble, trzecie z wiedzy o społeczeństwie ble, ble , czwarte z geografii ( a przez cały rok uczciwie zakuwałam ):
- Proszę scharakteryzować strukturę upraw w Stanach zjednoczonych.
- No cóż, Stany Zjednoczone to wielki kraj......
- Dziękujemy pani, bardzo dobrze. Następny proszę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
. kaprys polnego konika
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 7:34, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
gReta napisał: |
O rany czy to na pewno szkoła była?
To jakiś przybytek tortur był. |
.., z racji młodego wieku, nie masz prawa pamiętać czasów, w których nauczyciel to był „ktoś”.., teraz to się wszystko przewróciło do góry nogami – nauczyciel boi się uczniów za plecami, których stoją wojujący rodzice „mamusiu a pani to się tak na mnie krzywo spojrzała”.., i już mamusia leci ze skargą, że jej dziecku dzieje się krzywda – gdybym się w domu poskarżył, że oberwałem od nauczyciela, to by mi jeszcze raz wlepili w tyłek, że naraziłem nauczyciela na wysiłek fizyczny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|