Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:15, 27 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co powiedzieć. Czasem zrezygnowanie z czegoś jest tak łatwe jak pstryknięcie pilotem wyłączające TV, a czasem to strasznie trudny proces. Na całe szczęście nie muszę zbyt często rezygnować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:26, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
nie moge zrezygnowac z porannej kawy z mleczkiem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:44, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A może trzeba rozdzielić rezygnację z czegoś, co i tak nie jest nam na dobrą sprawę potrzebne i nie korzystamy z tych udogodnień, a rezygnację z czegoś, co jest potrzebne i używamy (udogodnienie), ale i bez tego można żyć, jak człowiek sobie tak postanowi (nie, nie chodzi o ascezę i umartwianie się ).
Tak sobie myślę, że mogłabym cofnąć się o jakieś 15-20 lat i żyć bez tych dzisiejszych udogodnień, których wtedy nie było. Ale już dalej wstecz... O... Chyba byłoby mi trudniej:) (bieżąca ciepła woda, prąd...) Ale w sumie też wykonalne. Kwestia przyzwyczajenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 9:56, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Doszedlem do wniosku ze moglbym zrezygnowac z McDOnaldsa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:10, 28 Wrz 2011 Temat postu: Re: Mogę zrezygnować z... |
|
|
Kewa napisał: | No właśnie: z czego? Ale tak świadomie i z własnej woli. Świat zmusza nas do ciągłych wyborów, jest jak supermarket, generuje sztuczne potrzeby. kusi zachęca i... poddusza
Słucham Trójki, a tam dziś poruszają temat wyborów. Czy zdarza się, że świadomie rezygnujemy z nowych dóbr, które nas pochłaniają? Czy możemy obejść się bez telewizora, bez kina domowego, bez kart kredytowych, bez telefonu komórkowego, smartfona, ajfona, zagranicznych wycieczek, bez samochodu, bez konta na facebooku, a może internetu?
|
Stale z czegoś rezygnuję na korzyść czegoś innego.. Mówisz - supermarket. Dumnie to brzmi, ja bym powiedziała targowisko. Na szczęście ludzie mają swoje mózgi, zatem wierzę, że ich wybory są racjonalne i przemyślane
Nigdy nie zrezygnowałabym z wycieczek i samochodu. Reszta kwestii mogłaby zasadniczo zostać spokojnie zastąpiona czymś innym. Nie mam fejsbuka, ajfona, ajpada i nie wiem co to 'tablet'
Brakuje mi natomiast możliwości porozmawiania z żywym człowiekiem z kablówki lub innych instytucji (nie)użytku publicznego. Tymczasem ćwiczę się oratorsko dyskutując z automatem i z tego chciałabym zrezygnować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:53, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | Doszedlem do wniosku ze moglbym zrezygnowac z McDOnaldsa |
jak zrezygnujesz, to Cię pochwalę, póki co czekam... czekam, poczekam aż podpiszesz cyrograf na tę okoliczność
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:00, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
a w temacie...
Mogę zrezygnować z marzeń, o szpilkach Louboutina, bo mnie na nie nie stać, proste
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:24, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ale po co rezygnować z marzeń? Chyba, że przyjmiemy, że mózg należy rezerwować do bardziej pragmatycznych celów?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:09, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
klementyna napisał: | Poldek napisał: | Doszedlem do wniosku ze moglbym zrezygnowac z McDOnaldsa |
jak zrezygnujesz, to Cię pochwalę, póki co czekam... czekam, poczekam aż podpiszesz cyrograf na tę okoliczność |
ja juz dawno temu zrezygnowalam z fast food-ow
ale:
zrezygnuje z niepotrzebnych zakupow!
jak bum cyk cyk!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:24, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Ale po co rezygnować z marzeń? Chyba, że przyjmiemy, że mózg należy rezerwować do bardziej pragmatycznych celów? |
Nie napisałam o całkowitej rezygnacji z marzeń, tylko o rezygnacji z marzenia o butach Louboutina. A to jednak różnica. Gdybym zrezygnowała ze wszystkich swoich marzeń, to równie dobrze mogłoby mnie nie być. Tymczasem rezygnuję tylko z tych, najbardziej bez sensu, na konto tych, bliższych realizacji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:33, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
z życia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:41, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
zabrzmialo smutnie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 16:05, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
niestety z życia nie możemy, one z nas rezygnuje, my mu na to pozwalamy.
Może mają racje ci co każą je chwytać za rogi. Tylko skąd wziąć na to siły zapytacie. Kiedy nie raz nie chce się otworzyć oczu, wyjść na zewnątrz, jeść. Nie ma się ochoty wykonywać żadnej czynność, skąd jeszcze siły na zmaganie z zyciem. Od siebie, od innych, z uśmiechu czyjegoś, z dobrego słowa, z gestu, z zapachu jesieni, z promieni słońca, które już pojawia się zbyt nisko by było widoczne za gór. Z ciepłej dłoni kogoś bliskiego, ze smutnych oczu sąsiadki, z takich małych szczęśliwych chwil, które pamiętamy i z nadziei, że nastąpią inne.
Przetrwamy. Nigdy nie wiadomo co nas jeszcze czeka, a może jutro wygrana w totka (to raczej w czwartek), a może zdarzy się cos ta jedna chwila w życiu na którą czekamy, dla której żyjemy... Być może, bo jak się już zdarzy będziemy czekać na następną Nie warto rezygnować z życia, jesli poświęcać się to tylko dla naszej własnej satysfakcji, dlatego, że chcemy.
Nie wiem. Ale nie może być zawsze źle, ja to wiem. Ja w to wierze...
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Śro 16:10, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:35, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Nie Paj...
z tego NIE WOLNO rezygnować, nawet jeśli ... wszystko jest przeciwko tobie.
Wiesz, że Cię
Ps. Zrezygnowała byś z my love?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bea777 dnia Śro 16:35, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:38, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
to prawda, ze w zyciu nie moze byc tylko zle i pod gorke. jest tez czas piekny, dla ktorego warto przetrwac chwile niedoli.
bo kiedys i do nas zycie usmiechnie, trzeby tylko umiejetnie wykorzystywac szanse, jaka nam niesie JUZ TERAZ ze soba zycie.
wiem, ze te szanse sa nierowne, ale trzeba zaczac od tej najmniejszej i wydawaloby sie nieistotnej.
bo to MY musimy cos zmienic. my sami.
czlowiek jest silny. trzeba tylko w to wierzyc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 17:10, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jak to się dziś okazało , mogę nawet zrezygnować z dotychczasowej pracy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 18:04, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Rzecz jasna, na korzysc lepszej?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:18, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
klementyna napisał: | a w temacie...
Mogę zrezygnować z marzeń, o szpilkach Louboutina, bo mnie na nie nie stać, proste |
a cóz to za marzenia, które możemy zrealizować natychmiast ?
Własnie , jesli na przykład na coś nas nie stać, pozostają marzenia.
P.S. więc nadal myslę o porshe carrera przed drzwiami niedużej willi w Prowansji . W tle nie zawadzi morski brzeg
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 19:34, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | Rzecz jasna, na korzysc lepszej? |
no niestety nie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:55, 28 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: | Mogę zrezygnować z czegokolwiek, potrzebuję tylko dobrego powodu. |
I taki post przeszedł bez echa...
Łatwo nam zrezygnować z czegoś do czego i tak nas średnio ciągnie. Ta TV na ten przykład.
Ale net? Komórka? Jaki powód? Kij, marchewka? Musiał to by być silny bodziec...motyw.
Edit: Apro nie bezpośrednio odpowiadając Pogłosce, mniej więcej to samo odpisał.
Wiecznie się spóźniam, W pracy nie mogę wejść na trzydziestki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ribka_pilka dnia Śro 20:05, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|