Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:47, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kura domowa napisał: | Przerażają mnie młode kobiety, które nie mają żadnych oporów wskoczyć w rozporek żonatemu.
Przeraża mnie, że dla niektórych małżeństwo jest dobre, gdy jest dobrze, ale gdy zaczynają się kwasy to nikt nie walczy, nie próbuje ratować- wygodniej zamknąć drzwi. |
Tak sobie myślę, że to wszystko było. Rzecz w tym, że kiedyś nie kończono pożycia rozwodem. I tak, żonaci panowie chadzali do burdeli, albo molestowali pokojówki. Niezależne kobiety z różnych powodów wskakiwały do łóżek żonatym mężczyznom. Pewnie, że teraz jest łatwiej - jest internet i inne udogodnienia, a człowiek nadal pozostał "grzeszny", ale przyczyną tego zjawiska na pewno nie są rozwody.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Śro 14:48, 13 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:50, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
No niby było, ale nie było aż tak nagminne. Zresztą my Polacy w rozwodach zaczynamy wieść prym. I dziś to nie facet jest myśliwym, a kobieta.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:53, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Moi rodzice się rozwiedli.
Owszem, rozumiałam ich motywy.
Jednak zrozumienie beztroskiego dzieciństwa już nie przywróciło.
Oni ułożyli sobie życie i są osobno szczęśliwi, a ja wciąż pamiętam swoje łzy, swoją tułaczkę między domami, swoją tęsknotę w Święta itd. itp.
I nigdy im o tym nie powiem.
Dali mi wiele miłości osobno - ale ta miłość dawana razem była o wiele cieplejsza.
|
Moi się niestety nie rozwiedli, chociaż wspólnie z siostrami nieraz namawiałyśmy mamę na ten krok. Może Ci będzie lżej Lulko, gdy napiszę, że chętnie bym się z Tobą zamieniła
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:58, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Kura domowa napisał: | Przerażają mnie młode kobiety, które nie mają żadnych oporów wskoczyć w rozporek żonatemu.
Przeraża mnie, że dla niektórych małżeństwo jest dobre, gdy jest dobrze, ale gdy zaczynają się kwasy to nikt nie walczy, nie próbuje ratować- wygodniej zamknąć drzwi. |
Tak sobie myślę, że to wszystko było. Rzecz w tym, że kiedyś nie kończono pożycia rozwodem. I tak, żonaci panowie chadzali do burdeli, albo molestowali pokojówki. Niezależne kobiety z różnych powodów wskakiwały do łóżek żonatym mężczyznom. Pewnie, że teraz jest łatwiej - jest internet i inne udogodnienia, a człowiek nadal pozostał "grzeszny", ale przyczyną tego zjawiska na pewno nie są rozwody. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lf dnia Śro 15:10, 13 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 15:05, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
No, dobrze Ligand, ale czy te dzierzby się rozwodzą?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lf oprawca moreli
Dołączył: 16 Lut 2010 Posty: 378 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:10, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | No, dobrze Ligand, ale czy te dzierzby się rozwodzą?
|
Nie muszą – nie wytworzyły form kontroli społecznej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:12, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Moi się niestety nie rozwiedli, chociaż wspólnie z siostrami nieraz namawiałyśmy mamę na ten krok. Może Ci będzie lżej Lulko, gdy napiszę, że chętnie bym się z Tobą zamieniła |
Ha ha, jakoś faktycznie strasznie żałosnie ten mój post zabrzmiał.
Nie jest mi ciężko.
Jakoś podświadomie chyba chciałam wyrazić pogląd na temat dzieci z rozbitych rodzin.
I naprawdę Cię Kewo rozumiem.
Ja też znam takie przypadki, niejeden zresztą.
Po prostu uważam, ze jeśli ktoś podejmuje decyzję o rozwodzie to warto żeby wiedział jak to czują dzieci.
W drugą stronę (tak jak u Ciebie) też to działa.
Dlatego rozumiem tę samodzielność kobiet, popieram wybory, ale żeby to jednak z egoistycznych pobudek nie wynikało.
Trudno mowić o egoizmie gdy np. mąż bije i pije. Wówczas dla dobra dzieci i swojego bierze się rozwód i tyle.
Z drugiej strony w tym co pisze Kura jest wiele racji.
Ludzie rozwodzą się na potęgę okłamując siebie, że przecież dziecku i tak będzie dobrze.
A nie będzie.
Owszem, jeśli chronimy je przed większym złem to ja to jak najbardziej rozumiem.
Tylko patrząc w kolo to teraz tego "większego zła" jest mniej niż zwyczajnego egoizmu.
Ot i tyle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 16:38, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
fajny temat!
lecz nic nie napiszę, bo ja jestem z 30 letnim stażem małżeńskim, za który powinienem dostać już dopłatę od państwa. radzenie i osądzanie kogoś za rozwód jest głupotą piszących./takie jest moje zdanie/ to są sprawy prywatne i może i intymne tych, co się się zdecydowali na taki krok.
ten temat może dać tylko do myślenia, czy warto to robić? |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:31, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Yachoo. napisał: | fajny temat!
lecz nic nie napiszę, bo ja jestem z 30 letnim stażem małżeńskim, za który powinienem dostać już dopłatę od państwa. radzenie i osądzanie kogoś za rozwód jest głupotą piszących./takie jest moje zdanie/ to są sprawy prywatne i może i intymne tych, co się się zdecydowali na taki krok.
|
Dlatego nie osądzamy KOGOŚ tylko rozmawiamy o pewnym zjawisku społecznym.
Zresztą prawie wszystkie tematy na forum są o pewnych zjawiskach społecznych.
Osądzamy polityków, w Drogerii obrabiamy dupy - na szczęście każda swoją.
Takie zaś teksty jak powyzej nie byłyby może tak idiotyczne gdybyśmy nie siedzieli na forum dyskusyjnym, a brali udział w pantomimie.
Inna sprawa, że gestami też można sporo wyrazić.
Długiego zaś pożycia małżeńskiego gratuluję serdecznie i życzę conajmniej następnych 30 lat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:33, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem rozwód to porażka dorosłości, a bardziej pseudo dorosłości.
Jednak uważam, że jeśli ktoś wreszcie dorósł,to niech żyje lepiej.
Niech da szansę; sobie, partnerowi, dzieciom.
Ja również namawiałam moją mamę na rozwód, wiele lat temu.
Ona nie podjęła tej decyzji.
Ja wyszłam za mąż w wieku 18 lat, jak najszybciej chciałampoznac smak dorosłości. Może myślałam,że to proste miec dom, dzieci, ciepło?
Popełniłam kosztowny błąd.
Płacę za to ja i moje dzieci.
I ja zostanę za to osądzona, ja żyję z piętnem porażki.
I to piętno wciąż kładzie cień na moim życiu.
Jak widoczna blizna.
Nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze wyjdę za mąż.
Bo mówimy o rozwodach.
Nie wiem, czy starczy mi odwagi na taką dcyzję.
Za czyny ponosi się odpowiedzialnośc.
Czasem na całe życie.
Co wcale nie oznacza, że katuję siebie za błędy.
Nie.
Po prostu jestem dla siebie surowsza.
Ale dzisiaj, po wielu latach nie zmieniłabym swojej decyzji o rowodzie.
Była słuszna.
Dzięki niej moje dzieci mają kilka lat spokojniejszego dzieciństwa.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:35, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jeszcze dodam o moich rodzicach.
Dzisiaj są razem.
Naprawiło się.
Są małżeństwem z 46 letnim stażem.
Z tego wiele lat gorzkich.
Ale teraz już są sobie bliscy..
Lepiej późno niż wcale...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:48, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Yahoo
gratulacje! 30 lat to jest naprawdę niezły wynik! I jaki jest tego powód? Napisz nam więcej Dla równowagi tematu. Może da to komuś do myślenia, kto właśnie podchodzi do tematu rozwodu... albo boi się małżeństwa
PS Ty jesteś poprawny politycznie. Nie wiesz, że jak świat światem każdy każdemu d obrabiał. Jedni bezpośrednio ( fizycznie), inni pośrednio
Myślę, że Lulka dobrze mój temat zrozumiała.
Pat
widzisz dobrze, że tak napisałaś. Bo ja jako stara matka miałam myśli by namawiać moje córki do wczesnego zamążpójścia co bym jeszcze za swojego życia ich przyszłych mężów, a może i dzieci ( a moje wnuki) poznała. Ot, takie trochę egoistyczne marzenie. Oczywiście nie bierzcie tego na serio, choć po troszku prawdy w tym jest.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:41, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Yachoo. napisał: | fajny temat!
lecz nic nie napiszę, bo ja jestem z 30 letnim stażem małżeńskim, za który powinienem dostać już dopłatę od państwa. radzenie i osądzanie kogoś za rozwód jest głupotą piszących./takie jest moje zdanie/ to są sprawy prywatne i może i intymne tych, co się się zdecydowali na taki krok.
ten temat może dać tylko do myślenia, czy warto to robić? |
Oj dzieciaku
Mam o dwa lata dłuższy staż, więc.... co Ty tam o małżeństwie wiesz
A serio bardzo... szkoda mi tylko ogromnie dzieci rozwadzacych się ludzi... rozerwanych pomiędzy matkę a ojca.
Bo z tego, że ludzie nie potrafią już być razem wcale nie wynika, że dzieci przestaną jedno z nich kochac.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 18:49, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Myslę, że główną przyczyna rozwodu jest ślub
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:11, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
dla wszystkich malzonkow z wieloletnim stazem - gratulacje!!!
jestem pod wrazeniem i podziwiam, ze potrafiliscie pomimo wielu zawiechur zyciowych byc razem!
respekt!!!
a jesli chodzi o rozwod, to mysle, ze to jednak dobre rozwiazanie dla wielu par. tylko powinno sie z niego korzystac po duuuuuzym namysle.
zwlaszcza jak sa dzieci, aby ich nie krzywdzic.
tja...
a odezwala sie ta, co ma juz trzeciego meza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Śro 19:14, 13 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 19:16, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
tina napisał: |
tja...
a odezwala sie ta, co ma juz trzeciego meza
|
czarna wdowa??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:18, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | tina napisał: |
tja...
a odezwala sie ta, co ma juz trzeciego meza
|
czarna wdowa?? |
hihihi!
wszyscy moi ex-mezowie zyja i maja nawet juz nowe zony
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:26, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
tina napisał: |
jestem pod wrazeniem i podziwiam, ze potrafiliscie pomimo wielu zawiechur zyciowych byc razem!
respekt!!!
|
eeeee tam..
zwyczajnie.. lepszy stary i znany wróg niż nowy!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Śro 19:33, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Niektórzy po takiej rozłące postanowili życ w ascezie oraz w błogiej nieświadomości cudzej psyche Wystarczy na trzy reinkarnacje |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:48, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
tja...
a odezwala sie ta, co ma juz trzeciego meza
[/quote]
byle nie 3 męża 3 koleżanki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|