|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:28, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
tina napisał: |
nie sadze tez, ze syn sam potrafilby wybrac to, co rzeczywiscie jest dla niego odpowiednie.
sadze, ze taka lekka manipulacja ze strony rodzicow wcale nie jest taka zla.
|
Rozumiem Twoje stanowsko.
Jednak własnie zatoczylismy koło w tej dyskusji... i wypada zadac pytanie: Czy dziecko ma mieć radosne dzieciństwo, czy tez my mamy realizować własne ( a nie Jego ) plany.?
I tak na marginesie.. jak sadzisz .. jaki procent dzieci kierowanych przez rodziców ( tych madrych i prawidłowo oceniających predyspozycje własnych dzieci ) dochodzi w tych wybranych przez rodzicow pasjach do poziomu przekraczającego przeciętność ?. Jak część po roku, dwóch , czy trzech mowi wprost " mam dośc rozbienia tego co mnie kompletnie nie interesuje " ?.
I drugie pytanie.. jak powyzsze ma się do dzieci ktore same sobie ( nawet wbrew predyspozycjom ) wybrały owe "pasje". Śmiem twierdzić, że w obu przypadkach 95% zainwestowanych pieniędzy i wysiłku idzie sie paść
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 20:30, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Z tymi zdolnościami dziecka to jakiś koszmar jest. Bo zasadniczo powinno się rozwijać. Może nawet i lekko przymusić, bo wiadomo, że dziecko z natury leniwe jest. I to jeszcze mądrze popychać w kierunku tego rozwoju zdolności. Żeby myślało, poniekąd, że samo na to wpadło.
Tak sobie kombinowałam przyszłościowo- jak mi sie dzieci pojawiły. No ale dzięki Bogu, żadne nie wykazywało talentów i zdolnosci w jakimkolwiek kierunku. I mi temat zmarł śmiercią naturalną
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Wto 20:34, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
tina napisał: |
sadze, ze taka lekka manipulacja ze strony rodzicow wcale nie jest taka zla.
|
Ujęłabym to nieco inaczej - warto rozbudzać ambicje u dziecka. Rodzic powinien jednak poprzez własną ocenę stwierdzić, czy nie są one oby wygórowane, czy dziecko podoła. Często tych ambicji - po prostu brak, brak jakiejś motywacji ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:37, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | tina napisał: |
nie sadze tez, ze syn sam potrafilby wybrac to, co rzeczywiscie jest dla niego odpowiednie.
sadze, ze taka lekka manipulacja ze strony rodzicow wcale nie jest taka zla.
|
Rozumiem Twoje stanowsko.
Jednak własnie zatoczylismy koło w tej dyskusji... i wypada zadac pytanie: Czy dziecko ma mieć radosne dzieciństwo, czy tez my mamy realizować własne ( a nie Jego ) plany.?
I tak na marginesie.. jak sadzisz .. jaki procent dzieci kierowanych przez rodziców ( tych madrych i prawidłowo oceniających predyspozycje własnych dzieci ) dochodzi w tych wybranych przez rodzicow pasjach do poziomu przekraczającego przeciętność ?. Jak część po roku, dwóch , czy trzech mowi wprost " mam dośc rozbienia tego co mnie kompletnie nie interesuje " ?.
I drugie pytanie.. jak powyzsze ma się do dzieci ktore same sobie ( nawet wbrew predyspozycjom ) wybrały owe "pasje". Śmiem twierdzić, że w obu przypadkach 95% zainwestowanych pieniędzy i wysiłku idzie sie paść
|
no ja wybieram zawsze praktyczne kursy :
plywanie - ale nigdy nie pomyslama nawet o jakis mistrzostwach!
samoobrona - chlopkaowi sie zawsze przyda
dodatkowy jezyk
jazda konna - swieze powietrze i zdrowie
nigdy nie myslalam, zeby w danej dziedzinie syn MUSIAL miec jakies osiagniecia!
ot tak po prostu - dla zdrowia i rozrywki!
acha!
a placilam tylko za jezyk. reszta byla w ofercie szkoly.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tina dnia Wto 20:38, 12 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:01, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ja również patrząc na to co mają do zaoferowania, to przede wszystkim:
- poziom w rankingu szkół
- stosunkowo mała liczba w klasie/ mała szkoła
- język ang ( )- dużo, jak najwięcej
- piłka nożna - bo mała kocha
- blisko domu
- kontakt z rodzicami
pływanie - w klasach początkowych w Polsce to już standard
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:31, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kuro,
jesli moge cos doradzic:
to ja Twoja mala poslalabym tez na kurs tanca.
niech tanczy - cokolwiek, bo to u dziewczynki wyrabia gracje i plynnosc ruchow
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:33, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
niech jeszcze śpiewa
gra na pianinie
chodzi na piłkę ręczną
na kółko plastyczne
i teatralne
i może jeszcze jeden język ....
kobiety ... litości
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:35, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
hihihi
ja wszystko wymazalabym, ale taniec zostawilabym
jaka szkoda, ze ja nie mam corki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 21:36, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Mój najstarszy był bardzo żywiołowym dzieckiem. Po przejrzeniu oferty w okolicy zapisałam go na taekwon-do gdy miał sześć lat. Trener nosił go na rękach i przekupował czekoladą, aby chętniej chodził na treningi. Był maskotką drużyny. Przepięknie robił szpagat w powietrzu trzymany za nogi przez kolegów. Czasami marudził, nie chciał trenować. Czasem musiałam wjechać mu na ambicje, żeby jednak wyszedł z domu, bo dość szybko znudziły go ćwiczenia, tym bardziej, że w walkach dostawał łupnia. Na sukcesy czekaliśmy siedem lat. Posypało się; medal za medalem. Mistrzostwa Polski, Europy i Świata. Dodatkowo sukcesy w konkursach matematycznych, stypendium sportowe, tytuł "ucznia roku". Gdy wydoroślał próbował jeszcze coś w seniorach, ale bez sukcesów, zniechęcił się, rzucił treningi, przytył. Czasem tęsknię za tamtym barwnym okresem, ale... Kończy politechnikę, zrobił prawo jazdy, świetnie gotuje i chyba jest szczęśliwym człowiekiem, a ja szanuję jego wybory i jestem z niego dumna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:52, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Moja mała chodzi na tańce w przedszkolu- jednak prosi o wypisanie. Nie spodobały się.
Co do 2 języka to ona mnie zmusiła do nauki hiszpańskiego bo też chce się uczyć! Więc zaczęłyśmy razem, ale dziś mnie zaskoczyła bo poznała jakieś 3 słówka, których ja nie znam! ( ma niecałe 5 lat).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 11:32, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
To ja tak trochę obok
Moja córa ma talent pisarski, wybitna humanistka. Dzisiaj kolejny raz wyciąga mnie do teatru i będę wracać około północy Przyszła mi do głowy pewna myśl - córka za rok zdaje maturę i wybiera się na filologię. Myślę, że byłaby świetnym recenzentem sztuk, książek, filmów. Jest sensowny kierunek studiów w tym kierunku? Oczywiście dodam, że wspomniałam córce o swoim spostrzeżeniu i ona jest zainteresowana (teatrologia? kulturoznawstwo?), ale raczej jako drugim kierunkiem, bo obawia się, czy byłaby w stanie z tego wyżyć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|