po 30-tce

paj

W dużych miastach wprowadzane są już jazdy doszkalające dla kierowców z opisanym przez Ciebie problemem.
Instruktorkami są doświadczone kobiety, które posiadają naturalną umiejętość, wrodzony talent do dzielenia swojej uwagi podczas jazdy autem na czynności typu; rozmowa przez telefon, poprawianie makijażu, malowanie paznokci, poprawianie sukienki, analizowanie ubioru innych kobiet kierowców oraz omijanie (Bez posiadania CB) patroli policyjnych.
Podobno mężczyźni uczą się dość opornie, jednakże i tak ten rodzaj doszkalania, znacznie poprawia ich dotychczasowe umiejętności.

Mati.

właśnie w TVN24 podali, że jesteśmy krajem plasującym na przedostatnim miejscu w Europie pod względem bezpieczeństwa na drodze.. Śmiać mi się chce, kiedy słyszę że w większości wypadki są wynikiem kiepskich dróg, bo już za chwilę słyszę, że niektóre drogi mamy za szybkie i za dobre, a kierowcy niekoniecznie są przygotowani do nich i stąd też wypadki. Jeżdżą za szybko jak na swoje umiejętności.. Nie wiem jak można jeździć szybko i bezpiecznie. Szybko to głównie na dwupasmówkach, których u nas jest jak na lekarstwo. Jak do tej pory na naszej pomorskiej autostradzie zginął jeden człowiek, motocyklista. Przewrócił się i walnął w słupek od barierki przecinając się niemal na dwie części. Nie używam gadżetów. Nie ufam im za bardzo. Moje CB się rozsypało, choć przyznam, że śmieszne bywają niektóre pogadanki kierowców a GPS wyprowadził nas kiedyś głęboko w las i stracił zasięg, tak więc zawsze mam pod ręką zwykłą mapę. Świadomość korków, które są już teraz wszędzie standardem powoduje, że wyjeżdżam z domu odpowiednio wcześnie i chyba to jest najbardziej sensowne. Z nadmiarem czasu nawet jeśli jedziesz szybko i korzystasz z okazji, żeby wyprzedzać to nie jedziesz nerwowo, więc prawdopodobieństwo popełniania błędów jest mniejsze.

slepa i brzydka

zawsze zakladam, ze przejechanie km zajmie mi minute i nigdy sie do tej pory nie pomylilam. nie mowie tutaj o przejezdzie z gminy do gminy, ale wedrowce przez wojewodztwa. gps zajmuje mi mala karteczka z zapisem numerow drog, zazwyczaj jezdze tymi 3-cyfrowymi. karteczki te sobie zostawiam, w przypadku powrotu inna droga zapisuje poprawki. nie boje sie cienkich drozek przez wioski, kilka razy taka droga zaoszczedzila mi wiele drogi i czasu. jechalam kiedys za kolega, ktory prowadzic mial nas po Slasku na gps. o maly wlos, zjechal z wiaduktu w roboty drogowe. zazdzwonil do mnie, ze mu gps podaje nieprawidlowe informacje i on nie wie, gdzie jechac... po znakach dojechalismy do celu. wbrew pozorom mamy b. dobre oznaczenia drog, w porownaniu np. z taka Francja.

lulka

Ja sie właśnie cieszę z GPS. Zapierałam się, że nie kupię bo to urządzenie dla idiotów, ale...Sobie kupiłam

.
Bardzo, bardzo mnie cieszy jak GPS każe mi zawracać na skrzyżowaniu gdzie jest zakaz nawracania, albo jechać drogą, której nie ma.
Nie wspomnę już o przygodzie gdy wyprowadził mnie w pole po którym biegały jakieś kurowate.
Ogólnie radocha i podniecenie mnie ogarnia z powodu niewiadomej (gdzie mogę się znaleźć) wsiadając do samochodu.
Niestety, w 95 % kieruje prawidłowo.
Czasami kuszę los i zamiast zaznaczyć najszybszą drogę zaznaczam najkrótszą i stąd te pola z kurowatymi.
Nie wiem jeszcze jak to jest gdy zgubi zasięg albo wjedzie się choćby do jeziora, ale nawet jak nie pojadę według wskazań to momentalnie szuka nowej drogi i póki co zawsze trafiam.
Bardzo, bardzo mnie ta niepewność bawi i jeżdżenie samochodem stało się na nowo moją pasją.

Ps. I nie słucham go ślepo - jak każe zawracać na zakazie to go lekceważę, choć kocham.
I o to chyba chodzi by nie wyłączać myślenia - to tak jak z elektryczną maszynką do mięsa - mielę, mielę, a palce jeszcze wszystkie mam.

Edit: o samochodach poniekąd ten topik wiec może tutaj?

Pasjonaci to fantastyczni ludzie. Ten samochód powstał w Polsce, a jego twórcą jest pewien inżynier pasjonata.
I sprzedaje się Leopard choć jego cena przekracza 130 tysiecy euro.

Poldek

Bezpieczna sciezka??
Nie ma.
Doszedlem juz jednak do etapu w ktorym NIE MUSZE ZA WSZELKA CENE BYC PIERWSZY.
I prawde mowiac przestalo mnie meczyc tluczenie sie przez 50 km z predkoscia 80 km/h za tirami, moge w tym czasie posluchac muzyki czy pogadac ze znajomymi przez telefon Angel

Poza tym z wieloletnich obserwacji wynika jasno, ze "darcie" pod wzgledem szybkosci przejazdu niewiele daje, 10, moze 15 minut roznicy na trasie 200-300 km, a co sie czlowiek przy tym napoci to jego.

Jezdze na GPS i jestem zadowolony. CB nie uzywam, moim zdaniem jest to niesportowe.
A poza tym nie widze najmniejszego problemu zeby po prostu zwolnic widzac ograniczenie predkosci..a niewiele jest rzeczy rownie wkurwiajacych jak kozak hamujacy w chmurze dymu od 150 do 40 przed fotoradarem stojacym na ograniczeniu do "90"
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Kewa

Ja się i tak zawsze zgubię :hamster_sorry:

Wybieram trasy, które znam, w inne nie jadę.

Mii

Mati.

Poldek

stara_reklama · Gość

Poldek

serio?
chyba musze blogoslawic to co robie.
dzieki temu nie czuje presji zeby dojechac gdzies 15 minut wczesniej bez wzgledu na sytuacje drogowa..ba! nawet jak sie spoznie godzine to i tak beda czekac na mnie i cieszyc ze dupe w ogole ruszylem.

mysle ze rep to musi miec przesrane...

stara_reklama · Gość

Mati.

ale skoro wiesz, że masz jechać na drugi koniec Polski to dlaczego nie umówisz się z nim w takim terminie, żebyś miał szansę w ogóle dojechać?
jest jeszcze opcja taka, jak telefon, dzięki któremu możesz uświadomić człowieka o ewentualnym spóźnieniu.

Diabelsky · Gość

Bezpiecznie.W Polsce określenie,, bezpiecznie,, nie ma sensownego uzasadnienia jeśli chodzi o jazde samochodem.Nie ma takiej opcji.
Moje przykładowe uzasadnienie;
Powiedzmy z niemieckiego K. do granicy jade drogami nr 3,1,2,10,11do Szczecina.Będzie ok 900km.Jade 7-8 godzin. Niebezpiecznych sytuacji na drodze =0.
Ze Szczecina do Gdańska 300 km jade,6- 8 godzin sytuacji niebezpiecznych średnio na 10 km -1 .

nudziarz

Pisalem tu to juz kilkuktotnie. Spędzam praktycznie zycie za kołkiem ( średnio 50 tys rocznie ). Uzywam CB, mam też GPS i odniose sie do kilku stwierdzeń , ktore tu padly.
Pierwsze. GPS.
Wbrew temu co napisała Lulka SPS nie jest urzadzeniem dla idiotów. Jest dokładnie przeciwnie

. Jak każdy elektroniczny gadżet ma mase ustawień, które warto poznać

. Jesli np. ktos zaznzczył opcje "trasa najkrótsza" i jednoczesnie nie odhaczył opcji "omijaj drogi gruntowe".. albo co lepsze wybrał trasę nie dla samochodów a dla rowerów czy pieszych.. nie powinien mieć pretensji, jesli wyladuje w lesie czy w jeziorze - jak owa slynna w kraju Pani. Inna sprawa, że uzywanie GPS w trasie ma sens wlascie tylko wtedy, gdy trafimy na korek- gigant i chccąc go ominąć , skrecamy w pierwsza lepszą boczną. Wtedy GPS jest niezastapiony. Natomiast w nieznanym mieście.. to urzadzonko to siódmy cud swiata. Zaprowadzi pod wskazany adres, a i roboty drogowe, objazdy ect mu nie straszne

.
Mam zainstalowane dwie mapy "mio-map", której uzywam czasem na trasach bowiem jest wlasnie "małomówna" i ma tendencje do prowadzenia po drogach mniej uczęszczanych, oraz "auto-mapy", z naprawde dobrze opracowanymi miastami ( i niestety

rozgadaną ponad przyzwoitość).

CB czynnie uzywam z rzadka, zwykle aby zapytać o parking, dobra knajpke, czy mozliwośc ominiecia korka

. Nie ukrywam tez że radio jest niezastapione w przypadku ostrzegania przed nieoznakowanymi pojazdami z wideoradarami

Pochodzenie O-Ren Ishii

co do "katowickiej" to jest tak obstawiona że i GPS i CB są zbędne... bo stoją wszędzie !!! do piotrkowa jadę za jakimś TIR-em (znajduję takiego co pomyka 100-110), od piotrkowa do częstochowy jest w miarę bezpiecznie i można podciągnąć do 160-170 ale już 30 km przed częstochową znowu trzeba doczepić się do rozbujanego TIR-a i tak już do katowic... no i trzeba patrzeć czy w aucie za nami nie siedzi dwóch facetów bo wtedy noga z gazu chyba że ktoś lubi gwiazdorzyć na bardzo-małym-ekranie

Gość

Cymbał Radio/CB/ miałem, i się pozbyłem.
Jak mam słuchać na ,,19,, szoferów z Tira, którzy 99% słów to ,,kurwa,,, więc nie dziękuje.
Informowanie innych o tym, że gdzieś tam jest Policja na trasie powinno być karane!
dlaczego?
a no dlatego, że w tym miejscu jest ta Policja, bo być może czeka na jakiegoś poszukiwanego przestępce, a informowanie o tym, że właśnie stoją tam ,,misiaki,, jest wielce szkodliwe dla pracy Policjantów.
Lepiej całkowicie rozwiązać Policje i problem sam zniknie, a zostanie nam Cymbał Radio.
Jaka to jest radość z Cybał Radia, jak jadę z rodziną i z dziećmi, a tu na ,,19,, leci mięso dookoła.
GPS i owszem! polecam.
Ktoś napisał Kodeks Drogowy nie po to by go łamać, ale po to by go stosować.

EMES

Gość

jak bym nie wierzył, to bym nie pisał.
a sądzisz, że przestępcy nie posiadają w swoich samochodach Cymbał Radia?
a musisz wiedzieć, że są takie urządzenia jak skanery nasłuchowe, na których można słuchać częstotliwości między innymi Policji, która prowadzi tam rozmowy nie kodowane i taki przestępca dużo więcej wie o sytuacji w terenie.