Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leon maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Sty 2015 Posty: 6677 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:20, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | Ależ czemu? Czym skorupka za młodu nasiąknie... |
To niejest tak do końca.
Znam taką rodzinę w której ojciec alkoholik ,matka to samo a syn poszedł do zakonu O. Franciszkanów.
W/g prawideł powinien zostać alkoholikiem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 11:02, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
A moze dlatego poszedł do zakony by nie być alkoholikiem?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:44, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Hedonizm nie jest o dobrach materialnych przecież... |
Teoretycznie nie, ale dla mnie się jednak z dogadzaniem sobie łączą nierozerwalnie.
Z drugiej strony jestem w stanie sobie wyobrazić pustelnika na Saharze leżącego na zeschłym korzonku (nie swoim oczywista), który cały czas robi sobie dobrze.
Ba! Po napisaniu tych słów jestem nawet gotowa uwierzyć, że jest większym hedonistą niż ja bo w końcu obchodzą go tylko dwa korzonki, a cały świat ma w d...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Leon maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Sty 2015 Posty: 6677 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:13, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | A moze dlatego poszedł do zakony by nie być alkoholikiem?
|
Jak by ktoś miał być alkoholikiem to i tak nim zostanie.
Jak ktoś ma zostać pedofilem to nawet święcenia biskupie nie pomogą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 16:35, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Hahahahahahaha, ktoś jeszcze wierzy w determinizm?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:15, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Hans napisał: | " poziom agresji w wypowiedziach Analizy" , "z dupy wywlekane insynuacje", " próbę ukręcenia dyskusji", "czułem niesmak". |
A ja czuje, że pan "usytuowany na pozycji medrca siedzącego w wieży z kości słoniowej" -Hans ma problem z przyjmowaniem krytyki.
Chetnie bym sie dowiedziala, ktora z moich wypowiedzi tak Cie dotknela? Ta o mentalnosci siedmiolatka czy o dziecinnym podejsciu?
p.s. bo Seeni to akurat jestem w stanie zrozumiec.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:21, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | Dzieci dzielą się na te, które otwierają codziennie jedno okienko i nagradzają się 3 gramami czekolady za swój 24-godzinny trud, oraz takie, którym 0,075 kg nie zaszkodzi na raz i mózgu nie zryje, więc zjadają wszystko ze smakiem, bo mają ochotę(...)] |
A dorosli niczym sie specjalnie nie roznia w swoim podejsciu, tylko zamieniaja kalendarz na inne dobra (materialne czy tam niematerialne).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 19:43, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
A może jest tak, że istnieje coś takiego jak miernik przyjemności i zakładając, że dla przeciętnego człowieka wynosi jakąś tam stałą 100 punktów miesięcznie. Annaliza rozdziela to sobie codziennie po mniej więcej trzy punkty, a Hans patrzący przez szczelinę na ocean tylko 3 razy miesięcznie ale w skali ponad 33 ?
Wtedy mniej znaczy więcej a więcej znaczy mniej. Czyli poniekąd tak samo.
Niektóre przyjemności limituję. Celowo lub z przyczyn obiektywnych. Przykładowo uwielbiam ciepłe klimaty, ale wyjazdy w ciepłe zmuszona jestem limitować z uwagi na niedostatki finansowe i konieczność świadczenia ohydnej pracy. Limituję palenie fajek celowo, żeby moje POCHP nie rozwijało się w zastraszającym tempie. Limituję picie alkoholu, żeby nie popaść w alkoholizm.Limituję jedzenie śledzi, bo jak nie limituję to mi się przejadają. Limituję tańce w nocnych klubach, bo jak zostaję do ostatniego gościa nie mogę następnego dnia sprawnie się poruszać. Limituję zakup sukienek, bo te które mam nie mieszczą się w szafach. Te ograniczenia nie wynikają z żadnej ascezy, z żadnej ideologii tylko ze zdrowego rozsądku
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:54, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Mnie jakoś tak życie limituje samo. Bez pracy nie mogę żyć (nawet jeśli jej okresowo nie lubię), a ta stawia mi mnóstwo ograniczeń. Nie jestem pracoholikiem i nigdy nie byłam, ale jednak sporo czasu zabiera.
Wolny czas muszę więc jakoś sensownie (według mnie) zagospodarować.
Lubie wyjść do pubu - może bym latała codziennie gdyby nie praca, lubię małpie gaje, wyjazdy, spanko, czytanie, kosmos, oglądanie gwiazd bezsensowne dla wielu - no nie mam czasu! Nie mam czasu na przesyt! Mam ciągły niedosyt i poczucie, że te limity trudno przeskoczyć.
Był taki moment, ze zaczęłam podejrzewać siebie o zakupoholizm - ciuchy, bielizna, perfumy, butki...Ale to szczęśliwie mi się znudziło bo to wszystko takie samo, takie badziewne w tych sklepach. No może poza butami.
No i taka strata czasu.
Ja w dodatku w natłoku życia jestem leniem patentowanym i jednak wybieram te gwiazdy i książki, czasami film bo z domu nie trzeba wychodzić, a tego mam ogromny niedosyt bo mnie tam nigdy nie ma.
Same sprzeczności - też tak macie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:14, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
annaliza napisał: | Hans ma problem z przyjmowaniem krytyki | czy tak mają wszyscy, którzy mają inne zdanie od Ciebie?
ps. miałem jeszcze wkleić definicję pojęcia "niesmak" na wypadek, gdyby myliło się z "urażony" - ale już mi się odechciało.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:22, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Hans patrzący przez szczelinę na ocean | jest jeszcze inna zaleta patrzenia przez szczelinę - ostrość obrazu jest większa
[link widoczny dla zalogowanych]
parafrazując - wydawało by się, że widzimy mniej, a tak naprawdę widzimy więcej, bo eliminujemy elementy które są nieistotne i tylko nas rozpraszają...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 5:38, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Leon napisał: | slepa i brzydka napisał: | Ależ czemu? Czym skorupka za młodu nasiąknie... |
To niejest tak do końca.
Znam taką rodzinę w której ojciec alkoholik ,matka to samo a syn poszedł do zakonu O. Franciszkanów.
W/g prawideł powinien zostać alkoholikiem |
Cholera, co racja to racja... W końcu wzrastający zniewoleni w tyranii zostają zawsze tyranami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:26, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | dla przeciętnego człowieka |
Nie ma kogoś takiego jak 'przeciętny człowiek', więc resztę rozważań opartych na jego hipotetycznym istnieniu można spuścić w klozecie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:35, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | Dzieci dzielą się na te, które otwierają codziennie jedno okienko i nagradzają się 3 gramami czekolady za swój 24-godzinny trud, oraz takie, którym 0,075 kg nie zaszkodzi na raz i mózgu nie zryje, więc zjadają wszystko ze smakiem, bo mają ochotę i nikt się na nich za to nie wyżywa, że "okazały słabość". |
Dorośli tak robią z kokainą. Tyle, że nie w takich ilościach
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Pią 6:36, 17 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:36, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Zatem stosując analogię można wysnuć wniosek, ze zdjęcia panoramiczne nie mają najmniejszej wartości.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:42, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | W końcu wzrastający zniewoleni w tyranii zostają zawsze tyranami. |
Biedny Grey... bo jak ta mała mu w końcu przypierdoli, to nie będzie co zbierać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 18:32, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Seeni napisał: | dla przeciętnego człowieka |
Nie ma kogoś takiego jak 'przeciętny człowiek', więc resztę rozważań opartych na jego hipotetycznym istnieniu można spuścić w klozecie. |
Jeeezu- mogłoby być każdego człowieka.
Tak jak każda kobieta ma określoną liczbę jajeczek.
Oczywiście, że to idea fiks bo nawet jeżeli istnieje coś takiego jak przysługująca genetycznie " przyjemliwość" to pewnie Dobry Bóg alternatywnie Zły Los (czy w co tam kto wierzy) nie rozdziela tego sprawiedliwie. Chodziło mi o coś innego, o coś o czym pisała też Annaliza- Hans przeżywa, być może swoja radość intensywniej, ale rzadziej- Ona mniej intensywnie ale częściej. I to się zasadniczo wyrównuje. W sensie ilość.
Tylko sposób wykorzystania jest inny. Dlatego mniej znaczy więcej i więcej znaczy mniej- zwyczajnie znaczy tyle samo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:08, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni, nie da się policzyć ani zmierzyć szczęścia. Ani nie ma sensu tego robić. A co z tęsknotą za przyjemnością Będą jakieś punkty ujemne?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 19:47, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Raczej dodatnie.
Tęsknię za urlopem i za wakacjami, za wyjazdem. Ale wiem, że to jeszcze tylko kilka miesięcy. I to daje mi dodatkowy zastrzyk sił, żeby przeżyć.
Kiedy mam dosyć wszystkiego - włażę na internet i planuję wypady w te przyszłe wakacje.
Czekam z tęsknotą na lato. Jestem przygotowana. W bagażniku wożę już od tygodnia leżaczek, kostium kąpielowy i ręcznik (jakby nagle miało się zrobić 30 stopni) Ten sprzęt w bagażniku strasznie mnie śmieszy i zasadniczo wiem, że to głupie jest, ale te przygotowania i ta świadomość gotowości na przyjęcie dawki pierwszego letniego słońca sprawia mi też przyjemność.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:42, 18 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
annaliza napisał: | Seeni, nie da się policzyć ani zmierzyć szczęścia. |
Ze swoim szczęściem, a raczej jego mierzeniem nie mam problemów i jest jak najbardziej policzalne.
Czuję je każdą komórką własnego ciała więc nie muszę do tego dorabiać żadnej ideologii, filozofii, szukać dziur - bo i po co?
Chociaż....Bagażnik to fantastyczna jednostka miary szczęścia.
Brawo Seeni
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|