Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Loka mieszkaniec Patagonii
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:53, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Loka napisał: |
czy takie masz miłosierdzie na myśłi? |
Chyba nie jest istotne jakie ja mam miłosiedzie na myśli. Raczej Twój pomysł na miłosierdzie jest ważny, bo to Ty owo miłosiedzie poddajesz w wątpliwość.Dla mnie to, że dobry Bóg jest miłosierny, bez względu na to kogo i jak okalecza, co komu zabiera itd jest prawdą oczywistą.
Nie potrzebuję dowodów- zwyczajnie: Bóg jest miłosierny. |
nie poddaje w wątpliwośc tylko dociekam, dociekam, dociekam
aby wyeliminować absurdy
i to wszystko
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Loka mieszkaniec Patagonii
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:55, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Milosierdzie nie ma nic wspólnego z miłoscią.
A ocenianie "dzialań" Najwyższego w kategoriach ludzkich jest -wybacz- troszkę naiwne |
czy aby?
przecież to nas najbardziej dotyczy
przepraszam jeżeli ktoś mówi o czymś w taki sposób jakby to było oczywiste to ja sygnalizuję, że tej oczywistości nie widzę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Loka mieszkaniec Patagonii
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:57, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | napisze troszkę dziecinnie i troszke lopatologicznie.
Ogrodnik dba o swój ogród.
Plewi chwasty, wycina krzewy psujace harmonie calosci, przesadza etc.
Naprawde kocha swój ogród
Z punktu widzienia roslin jest sadystą. |
masz na myśli kaleki narodzone, wisielców i wszystkich innych doświadczonych miłością?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:09, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Mam na mysli to, że nasz punkt postrzegania milosierdzia, czy milosci jest punktem widzenia owych roślin, w ich odczuciu okrutnie traktowanych przez ich "boga".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 12:56, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Loka napisał: |
dociekam, dociekam, dociekam
aby wyeliminować absurdy
|
Nie zauważyłam dociekania. Stawiasz tezy. Dociekanie zakłada istnienie wątpliwości. Wydaje się, że Tobie ich brak.
Po co pytasz, skoro znasz odpowiedź.
Lepiej sobie telewizor pooglądać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Nie 12:57, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Twój problem jest Loka nierozstrzygalny, niestety (w sensie Godla, mamy i w tym temacie odpowiedni topik ) Bo tu problem nie tkwi w istnieniu albo nieistnieniu Boga, ale w kryteriach jakimi poszczególni ludzie kierują się w rozstrzyganiu skrajności typu Prawda-Nieprawda. Istnieje wielu ludzi, którzy potrafią przyjąć coś "na wiarę", dokładnie nie rozumiem w jaki sposób funkcjonuje ich logika, no ale tak na pewno jest. Oni wierzą w Boga i fakt Jego istnienia (a co za tym idzie istnienia cech jakie Mu przypisują, na przykład miłosierdzia) idzie za tą wiarą, nie podlega żadnej merytorycznej dyskusji w związku z tą wiarą. Co ciekawe często są to ludzie bardzo rozumni i kierujący się taką samą jak i Ty logiką w innych niż sprawy innego świata logiką. Jednak całkiem ona zawodzi przy dyskusjach o ich Bogu, popadają w szereg nieuchronnych sprzeczności co jednak nie wywołuje w nich żadnych głębszych refleksji. "Po prostu tak jest i już", zdają się mówić. Oczywiście panorama postaw wobec Boga jest znacznie szersza, ale kształtują ją chyba właśnie te dwa podstawowe czynniki: wierzę i już lub nie wierzę, ale chcę wiedzieć. No cóż, sama koncepcja Boga zakłada konieczność wiary i rozuowi tutaj nic do tego. Ta wiara to jakby inna kategoria myślenia wcale, moim zdaniem nie gorsza (ani nie lepsza) od "rozumowej" postawy wobec rzeczywistości.
Dla wyjaśnienia, o ile jeszcze nie zapoznałeś się z moją skromną osobą, ja sam nie wierzę w nic. Wiem albo nie wiem i kropka. Wiem w związku z tym, że problem Boga i inne związane z Nim problemy każdy powinien rozstrzygnąć sam dla siebie, nikt tu raczej nie udowodni, że jest tak a nie inaczej. No, chyba, że wierzący trafi na chcącego wierzyć albo "racjonalista" na targanego wątpliwościami wierzącego. Bo chociaż logika myślenia jest różna (przybiera przynajmniej te dwie formy, o których wspomniałem) to jednak program wpisywany w mózg przez środowisko w jakim dana jednostka funkcjonuje często z jej logiką liczyć się nie chce |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 13:00, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
I ja się z Tobą Anmario pozwolę w całości zgodzić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Nie 13:02, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Duża rzadkość, dzięki za info |
|
Powrót do góry |
|
|
Loka mieszkaniec Patagonii
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:54, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kochani
macie najzupełniej rację
ale ja tylko chciałem się dowiedzieć w czym się przejawia
Boże Miłosierdzie wobec nas - ludzi?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Nie 15:00, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Loka napisał: | Kochani
macie najzupełniej rację
ale ja tylko chciałem się dowiedzieć w czym się przejawia
Boże Miłosierdzie wobec nas - ludzi? |
Odnośnie mojego kościoła i nie tylko, miłosierdzie Boga, polega międzyinnymi na tym, że mimio tego, że jesteś istotą niedoskonałą, popełniasz błędy, jednak nadal masz szansę "życia wiecznego" i dąstąpić wybaczenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Nie 15:03, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Obawiam się stary, że jednak się tutaj nie dowiesz. Natomiast możliwe jest bardzo, że zostanie przedstawionych tutaj szereg opinii, z którymi trudno będzie Ci się zgodzić |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario Gość
|
Wysłany: Nie 15:05, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kurcze. Muszę pracować a cały czas mnie coś rozśmiesza |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:03, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Nie 20:07, 10 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:07, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
.......
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Nie 20:07, 10 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:19, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Sabina napisał: | Loka napisał: |
ale ja tylko chciałem się dowiedzieć w czym się przejawia
Boże Miłosierdzie wobec nas - ludzi? |
W tym, że na ziemskim padole dostaniesz solidny wpierdol, zeszmacą cię, zerżną w tyłek, ale później bozia ci to wynagrodzi. You know, wszystko ma swoją cenę. |
no...wg Twojej interpretacji -jesli jesteś niewierzacy, to za darmo dupę nadstawialeś.
Bo zerżną Cie w nią tak czy siak.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 16:22, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Loka napisał: | Kochani
macie najzupełniej rację
ale ja tylko chciałem się dowiedzieć w czym się przejawia
Boże Miłosierdzie wobec nas - ludzi? |
Wybacz obcesowe pytanie - jesteś osobą wierzącą czy niekoniecznie?
Bo jeśli niekoniecznie, odpowiedź jest prosta - miłosierdzie boże nie przejawia się w niczym, bo bóg nie istnieje.
Zresztą, w pewnym sensie, już tutaj o tym wcześniej pisano. |
|
Powrót do góry |
|
|
Diabelsky Gość
|
Wysłany: Nie 16:25, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
trochszke czarnego humoru nikomu nie zaszkodzi;
w jednym roku umarł ojciec i jego siostra.Nagle i dość młodo.
W następnym zmarła nagle bardzo młodo siostra.
Odszedł wspaniały towarzysz pracy.Pomimo że nie człowiek to tragedia.
Odszedło nagle kilku przyjaciół.
Rak brata...
Starczy?-No dobra.
No i coś pękło.Światełko w tunelu ,dobry chirurg,znajomości i te sprawy...
Żyje dalej!!!
I to by mogło być to miłosierdzie Boże.
(to tylko przykład) |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 16:39, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Loka napisał: | chciałem się dowiedzieć w czym się przejawia
Boże Miłosierdzie wobec nas - ludzi? |
Jaja sobie robisz? Przecież Ty nie wierzysz, ze istnieje miłosierdzie boże. Cała zabawa polega na tym, że skoro w nie nie wierzysz, to ono Ci się nie przejawia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Nie 19:20, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dlaczego to właśnie ateiści najczęściej poruszają tematy wiary?
Zadają pytania? Czyżby odczuwali pustkę?
To, że ktoś jest osobą wierzącą wydaje im się irracjonalne.
A miłość to nie jest irracjonalnym uczuciem ? A mimo tego ludzie kochałą. Cytowałam już słowa filozofia i księdza Tischnera.
"Za ateizmem przemawia wiele argumentów. Więcej niż za religią. W gruncie rzeczy to logiczne, żeby być ateistą. Tak jak logiczne i rozumne jest to, żeby się nie zakochać... A przecież ludzie nie są w tym wypadku logiczni. Na szczęście."
Najdziwniejsze jest to, że ja nigdy ateiście nie mówię w co powinien wierzyć. Nie narzucam moich poglądów. Wręcz przeciwnie to oni mnie przekonują, tłumaczą jak inteligentny, wykształcony człowiek może wierzyć. Odpowiadam :może.
Wychowałam się w rodzinie katolickiej, ale to nie miało znaczenia dla moich poglądów na tematy wiary. Spotkałam po prostu ludzi wierzących. Ta ich wiara i oddanie ludziom było tak głębokie, że nie można było przejść obojętnie. Mistycyzm i spokój duszy jakich od nich odczułam po części mi się udzielił. Dla mnie wiara to nie instytucja, co wielu ateistów myli.
Dziś byłam na spacerze z córką, obserwując przyrodę nawet czułam stwórce. Wiara to jest coś więcej niż przeczytanie kilku książek.
To tkwi w człowieku, ale sam człowiek musi tego chcieć.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Nie 19:29, 05 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Loka mieszkaniec Patagonii
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:32, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
no tak
wszystko to prawda
ale ja nadal nie widzę miłosierdzia
ps
dla tych co domniemywają na podstawie kilku napisanych przeze mnie zdań, iż jestem ateista - dzisiaj byłem z palmą w kościele...
a później?
później byłem w centrum handlowym i wiecie co zobaczyłem /wzceśniej nie dowierzałem/ telewizor za ponad 80 - siąt tysięcy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|