|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Wto 20:53, 08 Wrz 2009 Temat postu: męskie macierzyństwo |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Czw 8:03, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 20:58, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Biorąc pod uwagę, że posiadania dzieci kojarzy mi się przede wszystkim z dużymi wyrzeczeniami, dużymi kłopotami, dużym stresem i dużymi wydatkami, też chętnie się dowiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 21:02, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tam genetycznie byłam na te dzieci zakodowana.
Od kiedy mam psa, to się zastanawiam na co mi te dzieci były.
Pies dużo lepszy jest
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
oto_ja maszynista z Melbourne
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 2094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:03, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja również, bo spotykam raczej tych, co chcą je mieć i mają.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:08, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ja zasadniczo uważam, że ktoś kto nie chce mieć dzieci jest nienormalny, więc czemu mam przejmować się ich dylematami i opowiadać ślepemu o kolorach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:10, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
na mój mały misiowy rozum to prosta biologia. My mamy zapładniać a nie wychowować. Kobiety wychowanie potomstwa mają w genach. Model współczesnej rodziny bardzo różni się od owych genetycznych uwarunkowań gatunkowych, wiec i musimy się do niego świadomie dostosować, co większości się udaje, a części nie.
Inna srawa, że jesli już zaakceptujemy dziecko, staje się ono często najwazniejszym elementem naszego życia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 21:22, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Ja zasadniczo uważam, że ktoś kto nie chce mieć dzieci jest nienormalny, więc czemu mam przejmować się ich dylematami i opowiadać ślepemu o kolorach. |
Jedyny dylemat, jaki się do tej pory pojawił, to Twój z przyjęciem do wiadomości innej niż Twoja, jedynie słuszna i prawdziwa, wizji rzeczywistości. |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:26, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Mam gorączkę.
Ale nie na tyle, aby nie rozumieć, co piszecie.
I...chyba dziękuję za te słowa; szokujące.
Jakby mi pękł na głowie termofor z zimną wodą.
Jednak Machulski miał rację.
Do niczego nie jesteście nam potrzebni, Wy mężczyźni.
A może inaczej; potrzebni, my tak kobiety byśmy chciały.
Ale chcenie to nie wszystko.
Idę się upić z rozpaczy apapem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:31, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
mam wrażenie Paj, że czytasz , to co chcesz przeczytać, a nie to co piszemy .
Apap na pewno nie zaszkodzi.. wracaj do zdrowia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:37, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Masz rację.
Przepraszam.
To się nazywa wybiórczość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 21:53, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Ja zasadniczo uważam, że ktoś kto nie chce mieć dzieci jest nienormalny, więc czemu mam przejmować się ich dylematami i opowiadać ślepemu o kolorach. |
pffff...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:56, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Jedyny dylemat, jaki się do tej pory pojawił, to Twój z przyjęciem do wiadomości innej niż Twoja, jedynie słuszna i prawdziwa, wizji rzeczywistości. |
Gdybym pisał, że nienormalni są ci, którzy nie znoszą koloru niebieskiego, bo ja go uwielbiam to Twoja diagnoza byłaby uzasadniona.
Sprzeczaliśmy się już na ten temat, więc argumenty znasz.
Choć to nudne przypomnę jeden. Jak wiadomo nauka ma duże problemy ze zdefiniowaniem podstawowych pojęć m.in. życia. Jedna z najlepszych definicji życia mówi, że żywy jest ten kto przekazuje materiał genetyczny następnym pokoleniom. Bardzo często zdarza się, że ktoś nie jest w tym sensie żywy z powodów od niego niezależnych. Jednak to, że ktoś chce być martwy świadomie jest wg. mojej terminologii jest nienormalny jakoś tam. Nikomu tej terminologii nie narzucam, a tylko wyrażam opinię.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:59, 08 Wrz 2009 Temat postu: Re: męskie macierzyństwo |
|
|
nie ma co uogólniać.
instynkt tacierzyński u wielu facetów odpala się w chwili, kiedy młode stworzenie staje się komunikatywne i zdatne do nauczenia go wszelkich umiejętności i mądrości (wg faceta:p) życiowych. czyli wtedy, kiedy facet zaczyna czuć się potrzebny stworzeniu.
instynkt macierzyński u wielu kobiet pika jak bomba zegarowa od początku ich świadomości babskiej. i dobrze, bo dzięki temu młode stworzenie ma wielkie szanse przezycia w tym świecie - kiedy matka jest od chwili zaciążenia/narodzin nastawiona na zaspokajanie wyłącznie potrzeb stworzenia.
jak w większości spraw na tym świecie - istnieją też "wyjątki" (wbrew stereotypom - dość liczne).
Są faceci, którym od chwili zaciążenia partnerki/zony/kochanki/sąsiadki - zaczyna ten instynkt tacierzyński pikać i wrzeszczeć w mózgu radośnie
Są kobiety, które zaczynają odczuwać instynkt taki realny dopiero po wielu miesiącach od urodzenia dziecka (czyli, kiedy dziecko staje się bardziej kontaktowe, a nie bierne).
A żeby nie było łatwo w tym podziale społecznym i płciowym - są też ludzie, którzy najpierw mają ten instynkt i koniecznie chcą go spełnić i się rozmnażać i wychowywać i posiadać potomstwo, a potem instynkt przygasa. i dzieci się miewa, ale instynkt w 100% wraca dopiero duuużo później, po narodzinach, po odespaniu bejbi blusa i innych uroków bycia rodzicem. z pierwotnego rozsądnego dbania o potomstwo przeistacza się w realnego fioła na punkcie dziecka.
no, a czasem nie wraca. i wtedy mamy historie w gazetach o nieczułych matkach i ojcach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 22:10, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ponieważ moje pytanie mogło się wydać (i zresztą było) obcesowe, trochę je rozwinę.
Rozumiem, że przez 9 miesięcy ciąży można się oswoić z wizją macierzyństwa i przyzwyczaić do myśli, że dzieje się coś naprawdę dobrego i będzie miało dobre konsekwencje. Wyobrażam sobie, że dziecko, które już jest - sprawia radość. Swoim istnieniem, tym, że się rozwija, rośnie, że kształtuje się i tworzy nowy człowiek, w czym mamy zasługę i na co mamy niebagatelny wpływ. To pewnie satysfakcjonujące.
Natomiast autentycznie zaciekawia mnie, jaka jest - jeszcze przed poczęciem, ta myśl, jaka motywacja, skąd bierze się chęć posiadania dziecka, realizacji takiego planu, który w danej chwili jest wielką niewiadomą?
Czy dlatego, bo tak trzeba, bo to jest "naturalne" i taka jest kolej rzeczy?
Bo koleżanki już mają?
Bo już najwyższa pora?
Bo trzeba coś zostawić po sobie?
Bo trzeba mieć w kimś oparcie na starość?
Bo fajnie będzie się sprawdzić jako nauczyciel i wychowawca?
Bo wreszcie będzie można mieć coś naprawdę swojego?
Bo dobrze mieć jeszcze kogoś do kochania?
Bo to scementuje związek?
Jeszcze coś innego? Co?
Z przeświadczenia, że to macierzyństwo MUSI być czymś wspaniałym?
Na ile jest to - w przypadku planowego macierzyństwa - dookreślony powód, taki który można i który umie się wyartykułować na najprostsze pytanie "dlaczego?", a na ile zlepek bliżej niesprecyzowanych emocji, tzw. instynkt macierzyński? |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:43, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
To bez sensu Animko. Kochasz mamę. Dlaczego? Bo: koleżanki kochają mamy, jesteś jej za wiele rzeczy wdzięczna, bo tak wypada i jest społecznie faworyzowane, chcesz się nią opiekować, bo: masz taką potrzebę, z wdzięczności, odpowiedzialności, tak wypada itd.
W przypadku instynktów nie są potrzebne argumenty. Instynkty są różne i argumenty są potrzebne, żeby usprawiedliwić tłumienie dobrych i czerpanie przyjemności ze złych. Dlaczego instynkt macierzyński jest zły?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:45, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
instynkt nie ma powodów.
można mieć dziecko z powodu. lub powodów. owszem.
tylko nie zawsze wtedy instynkt przyłazi do towarzystwa wtedy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:49, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | a na ile zlepek bliżej niesprecyzowanych emocji, tzw. instynkt macierzyński? |
U mnie to tylko ten zlepek zadziałał.
Za pierwszym razem (zanim urodziłam dziecko) najgorszym horrorem by sen, że nie będę mogła mieć dziecka.
Najśmieszniejsze jest to, że za drugim razem było dokładnie tak samo.
Wiedza o nieprzespamych nocach, trudach i wszystkim co się wiąże z wychowaniem dziecka zniknęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Zaglądałam do mijanych wózków i na widok niemowlęcia dostawałam hopla.
Żadne z Twoich sfopmuowanych powyżej pytań nie przyszło mi nawet do głowy.
W sumie mogę spokojnie powiedzieć, że dwa razy spełniłam swoje marzenie, swoją zachciankę - no dobrze - zwierzęcy wprost instynkt.
Odpowiedzi przyszły potem. Choć pytań nigdy nie było.
I owszem, znam mężczyzn, którzy równie mocno pragnęli mieć dziecko.
Nie będę jednak powtarzała tego co tak ładnie ujęła już Jayin.
Edit:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Wto 22:54, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 6:10, 09 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | jesli już zaakceptujemy dziecko, staje się ono często najwazniejszym elementem naszego życia |
tak, dzieci są fajne;
żona też, ale z dziećmi jeszcze fajniejsza
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:53, 09 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Fajny temat, ale chyba każdy, ma do niego inne podejście . Mój mąż bardzo chciał miec ze mną dziecko a ja wtedy nie odczuwałam jakieś specjalnego pędu do macierzyństwa . Jak się urodziły dzieci wszystko się zmieniło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:06, 09 Wrz 2009 Temat postu: Re: męskie macierzyństwo |
|
|
niebieski napisał: | Faceci chyba wcale nie chcą mieć dzieci.
One chorują na posiadanie potomka. |
dobrze, że bzykać chcą zawsze i wszędzie
Facet, który nie chce mieć potomka jest genetycznie spaczony.
To właśnie mężczyźni mają wpisaną w swoją naturę potrzebę przedłużania swojego gatunku i nie strach przed odpowiedzialnością ich powstrzymuje (w dzisiejszych czasach) a wygoda i pragnienie wiecznej 'młodości' i hulanek. Nie mówiąc o niedojrzałości.
Kobieta, która rodzi dziecko rozkwita, 'młodnieje', przybywa jej sił - też witalnych. To jej naturalna rola, której sprzeciwianie się jest efektem jakiegoś wypaczenia - taka choroba cywilizacyjna. Te, które dzieci nie mają z czasem chorują z tego właśnie powodu. Piękne jabłonie, które całe życie nie wydały żadnego owocu dziczeją. Można z tym żyć, ale czy to życie fizjologicznie jest spełnione? Nie. A jeśli nie to na każdej innej płaszczyźnie też szwankuje.
a przez takie teksty zaczynam cieszyć się, że zmajstrowano już laboratoryjnie męskie plemniki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|