po 30-tce

Kewa

Dla kasy Apro, głównie dla kasy

Niestety nic za darmo. Teraz mała Magda Welc poczyta w necie, jak okropną ma matkę, jak ją sprzedała itp. Z niewinnej, sympatycznej dziewczynki zrobi się zgorzkniała gwiazda. Koleżanki będą jej zazdrościć, będą śledzić każde jej potknięcie. A co się stanie jeśli zawiedzie? Jeśli jej talent przygaśnie?

Aproxymat

Nie, w tym tempie, przy tylu lansiarskich programach nie sposób zostać naprawdę gwiazdą. Można rozbłysnąć ale za plecami czają się już setki następnych, więc nie ma czasu, żeby czyjś talent dał komuś prawdziwą, taką zapamiętaną na lata sławę. Pamiętacie jeszcze uczestników Big Brothera? Pewnie jakieś mgliste postacie z pierwszej edycji ale z kolejnych? A z innych identycznych niemal reality show, których się namnożyło potem bez liku? A zwycięzców "Idoli"? To żadna sława, tak naprawdę. Nie sądzę, by zaszkodziła komuś, bo za krótko trwa, by zdążyła zaszkodzić.

Juli*

Ale zdarza się, że komuś łatwiej później karierę rozpocząć.

Aproxymat

Zależy co rozumieć pod pojęciem kariery. Jeśli to ma być wieloletnie "na topie", to nie jestem pewien ilu uczestnikom (już nawet nie zwycięzcom) tego rodzaju konkursów udało się to osiągnąć. A co jeśli uda się co najwyżej nagrać płytę-dwie, które będą potem zalegać w koszach w hipermarketach? Grać jakieś występy na konwentach partii politycznych czy zupełnie na prowincji? Pojawić się w reklamie, której widzowie będą się zastanawiać "a skąd ja właściwie znam tę twarz"?

Juli*

To też racja. Ale o Ewelinie Flincie, Szymonie Wydrze czy Makowieckim coś tam usłyszeć mozna.
Co prawda nie jestem ich fanką, ale.... Podobnie Justyna Steczkowska czy Katarzyna Cerekwicka.

Aproxymat

No tak, ale Steczkowska być może wybiłaby się (znając jej przygotowanie muzyczne i wcześniejsze doświadczenia) i bez startu w telewizyjnym konkursie. Pozostali owszem, osiągnęli to, że stali się, choćby na pewien czas rozpoznawalni. Ale czy dostali się na ten poziom, który sprawiłby, że będzie się o nich długo pamiętać?

Juli*

Kewa

Zgodzę się, ale przytaczane przez Was przypadki to juz w miarę dorośli ludzie. Chodzi mi o dzieciaki. Wypowiadał się jeden facet pracujący przy kastingu do programu "Mam talent" i opowiadał jak dzieci emocjonalnie reagują, jak płaczą, krzyczą itp. Przecież to nie jest obojętne dla ich psychiki. Pewien reżyser wspominał jak dzieciak miał zagrać scenę umierania. Do dziś ma to w pamięci, chociaż przy scenie obecny byl psycholog. Wspominał tez jak chłopiec grał rozebrany mimo, że bardzo nie chciał. Potem musiał zmienić szkołę, bo stał się obiektem drwin. Dzieci to delikatne rośliny, trzeba je pielęgnować i "nawozić" w swoim czasie. A Wojewódzki i te dwie panie nie są w żaden sposób przygotowane do rozmowy z dziećmi, te podteksty, dwuznaczności, aluzyjki podszyte seksem. Na to jeszcze nie pora.

Aproxymat

Wprowadzenie limitu wieku mogłoby być uzasadnione. Ale z drugiej strony - manipulowanie wizerunkiem dziecka - na co ludzie przecież są z natury szczególnie wrażliwi - przynosi większe zainteresowanie programem. A większe zainteresowanie przekłada się na więcej kasy, co zresztą sama, Kewo, zauważyłaś. Więc nie sądzę, by w obliczu takich możliwości producenci się wycofywali.
A może to też kwestia naruszania kolejnych granic? Dorośli śpiewający i tańczący są już nudni, pora na dzieci?

Juli*

Juli*

famka_

Aproxymat

I czy któreś z dzieci z "Od przedszkola do Opola" osiągnęło coś więcej? O ile konkursy w przedszkolach na śpiew, wierszyki czy taniec, wydają się do pewnego stopnia naturalne - o tyle przenoszenie tego na publiczną transmisję, to już wprzęganie dzieci w realia szołbiznesu a ten nawet dorosłych potrafi przemielić i wykończyć, co dopiero dzieciaki.

Kobieta z klasą

Małym dzieciom żadne konkursy nie zaszkodzą, jeśli mają mądrych rodziców.
Gdybym ja miała dziecko utalentowane pewnie chciałabym żeby ktoś ten talent zauważył i dobrze w życiu pokierował, niekoniecznie akurat w stronę światka szołbiznesu. Bo wiadomo, że w szołbiznesie wystarczy mieć dobrą d***, ale do tego też trzeba mieć talent

Kewa

famka_

Kobieta z klasą

Zgadzam się Kewo z Tobą w całej rozciągłości. Ale cóż jak "musimy" kopiować wszystkie te durne programy. Jeśli to miała być zdrowa konkurencja, to powinna być prowadzona na zdrowych zasadach. Ja podzieliłabym ten program na różne kategorie, również wiekowe. Ale wówczas mielibyśmy kilkoro zwycięzców, każdego we własnej dziedzinie i kto by ich wszystkich sponsorował? A tak, tanim kosztem...

Kewa

Kobieta z klasą

Z jednej strony wyścigi szczurów, z drugiej głupkowate programy. A może te szczury są już tak wyprute, że w domciu lubują się takimi programami? Próbuję dociec genezy powstawania tych wszystkich reality shows.

nudziarz