po 30-tce

bo ja

Cisza, ja i czas

Lubię ten stan
Rozkoszne sam na sam
Cisza i ja
Cisza, ja i czas
Udaje, że świat
Zamyka się
W tych czterech ścianach
A za nimi pustka
Lubię ten stan
Cisza, ja i czas

Kocham ten stan
Cudowne sam na sam
kawa i ja
papierosy, kawa, ja
Nie ma kumpli
Nie na nieprzyjaciół
Nie licząc dwudziestu
W paczce papierosów
Kocham ten stan
Papierosy, kawa, ja...

autor słów utworu: K. Nosowska

czy to przez Yo' i to moje wyobrażenie go sobie z papierosem? czy też z innego powodu? nieważne... Nie palę od jakiegoś czasu i dobrze mi z tym, ale mogłabym zaśpiewać tak jak Nosowska: "kocham ten stan...". No, wytrzymam bez tych papierosów, bardziej chyba chodzi o to "rozkoszne sam na sam". Tak mnie naszło... Tak mi tego potrzeba...

Kewa

Coś jest w tej piosence, bo również nie palę a lubię sobie ją śpiewać czasami, ostatnio chodzi za mną:
"...bo chodzi o to by od siebie nie upaść za daleko..." - ale to pewnie efekt ostatnich "cichych dni", które na szczęście minęły

Aproxymat

Bez papierosów i kawy też bywa miło

bo ja

ależ oczywiście Apro - to raczej chodzi o to sam na sam ze sobą - ciszę i czas. Chociaż siła skojarzeń jest wielka - kiedyś towarzyszyły takim chwilom papierosy, no i wiesz.... (a może nie wiesz

) jak to jest - ciągnie człowieka

Aproxymat

Od czasu do czasu taki stan się przydaje, dla uspokojenia myśli - albo przeciwnie wymyślenia czegoś na co czasu nie ma przy okazji normalnego codziennego życia. Oczywiście wszystko bez przesady, żeby nie popaść w mizantropię czy cóś w tym rodzaju

lulka

Lubię ten stan...
Wczoraj mój księgowy pomylił się w obliczeniu podatków i się trochę podłamałam wioząc przelew do banku.
W końcu jednak pogodziłam się z faktem, a na wieczór nawet odzyskałam niezły humor oglądając stare zdjęcia.
Dziś z rana ksiegowy zadzwonił z przeprosinami, że się pomylił i kwota do zapłaty jest kilkakrotnie mniejsza. Przelew udało się jeszcze wycofać.
Wiem, wiem...Zdjęcia (szczególnie te z lipca) są ważniejsze niż jakieś tam durne pieniadze, ale i tak mam wspaniały humorek.
W sumie niewiele człowiekowi (znaczy się mnie) potrzeba do szczęścia

.

bo ja

mam balkon od wschodu wiec gdy wróciłam z pracy słońce już tam nie zaglądało - dało się posiedzieć przy szklaneczce zimnego napoju chmielowego, z igłą i nitka w ręce - lubię ten stan.
A teraz okna szeroko otwarte i nawet zdaje mi sie, że czuję powiew chłodnej wilgoci od bagna - ale to chyba tylko takie moje złudzenie. Nawet słowikom nie chce sie śpiewać z tego upału, a mi nie chce sie spać.

lulka

ws

mhm ...

coś w tym jest

..Milczenie pomagało mi zrozumieć świat,
w którym wszystko szło jak z płatka,
i rozpoznać chwilę, w której coś się zepsuło,,

lubię sam na sam z własną głową, choć nie funkcjonuje najlepiej w tych temperaturach morderczych

Yo` Mama

z wyjątkiem papierosów - wszystko się zgadza
kocham ten stan tym bardziej, że coraz rzadziej mam okazję
się nim cieszyć (a będzie jeszcze gorzej..)
zamiast 20 w paczce papierosów mogłoby być
np. 20 nowych utworów do przesłuchania..

albo paczka Wafelków Torcikowych Mini, wedlowskich
(ich też jest 20

)

slepa i brzydka

[link widoczny dla zalogowanych]

a jaaaaa. kocham ten stan... niebo nade mna ty obok tu
spojrz, zobacz jak nas z szafy galaktyk podglada Bog

co widze ten temat kojarze ta piosenke Justynki... jest taka kosmiczna, nie wspominajac juz teledysku

i bardzo trudno ja zaspiewac, o czym najlepiej wiedza moi sasiedzi...

bo ja

lubię ten stan

po dwunastu godzinach pracy....
po dwunastu godzinach pracy w miejscu, które kojarzy mi sie z moim dawnym paleniem papierosów miałam dzis nawrót na papierosy - no ale nie uległam

pozostanę teraz przy rozkosznym "sam na sam" (syn brzdąkający na gitarze tylko przyjemnie uzupełnia ta rozkosz

)

lulka

slepa i brzydka

chcialam zrobic w sklepie zakupow za 25 zlotych, tyle wyszlo... lody, ciastka, mleko, piwo. na koncu prosze o papierosy... i okazalo sie, ze terminal nieczynny - od niedzieli - karta nie zaplace, a drobnych mialam tylko 7 zlotych... i wiecie co? wybralam te glupie lody!!
teraz sobie pluje w brode

bo to byl prawie tydzien bez fajek

Aproxymat

To jest pewien sposób na walkę z nałogami i uzdrowienie społeczeństwa.

bo ja

Aproxymat

Może ten zwrot faktycznie jest niefortunny. W sumie wyjść z nałogu bez pomocy z zewnątrz jest bardzo trudno. Pamiętam takie powiedzonko:

"Wolna wola - mogę
Uzależnienie - chcę
Nałóg - chce mi się."

W przypadku nałogu "ja" zostaje trochę przesunięte z pierwszego planu.

znana ktośka · Gość

Też lubię ten stan - jutro nie idę do pracy...luzik i tak przez ładnych parę tygodni. Wreszcie to, co lubię najbardziej, czyli dom i rodzinka.. nie wspomnę już o swoich słabościach, na ktore przez cały rok nie mam czasu

bo ja

ustawiłam sobie moją maszynę do szycia - przeszło stuletnią chyba...
Kurcze, jak ja to lubię, ten monotonny stukot i terkot...
Wspomnienia dzieciństwa...

(...a coś tam sobie zeszyłam, ucięłam starą suknię i zrobiłam z niej spódnicę - może nawet da się to załozyć

)

melpomena

A ma taki jeden pedał? I ruszasz nogami ciągle w dół i w górę?