Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Potworski klon Kościarza
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 19:59, 06 Mar 2006 Temat postu: Lubicie jeść ryby? |
|
|
A jak tak, to jakie? Makrela? Sielawa wędzona? Śledź?
Ja np lubię pstrąga. Szczególnie z dobrze przysmażoną chrupiącą skórką - mniam!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jones Marek Aureliusz
Dołączył: 02 Sty 2006 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:23, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pstrągi z grila z masłem pietruszką i czosnkiem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jones dnia Wto 9:27, 07 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Darth G twisted by the Dark Side
Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z depresji, jak zwykle
|
Wysłany: Pon 21:58, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
owszem, ale tylko jedna.
Kabeljauw sie zwie.
But who cares?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Potworski klon Kościarza
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 9:02, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Darth G napisał: | owszem, ale tylko jedna.
Kabeljauw sie zwie.
|
Jak można wpierdalać rybę, która nie ma nawet polskiej nazwy? Jak cię potem w szpitalu będą pytali co zjadłeś to co wtedy? A ile zajmie szukanie holenderskiego tłumacza?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Wto 9:18, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
a ja jestem pospolita i najbardziej lubię pospolitego dorsza ale z czosnkiem i cytrynką
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Yasha Gość
|
Wysłany: Wto 9:38, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Każdą rybę lubię, ale generalnie wolę morskie. Rzeczne zazwyczaj mają zbyt wiele małych ości. Może prócz węgorza
Lubie np. gelifte fisch, oraz karpia na słodko, po tzw. żydowsku. Lubię łososia pieczonego w folii, z odrobiną oliwy, soli i cytryną.
Najbardziej jednak rybki panierowane, smazone - szczególnie halibuta, pangę, solę. Lubie sałatki rybne - z tuńczykiem (tuńczyk, zielone oliwki, czerwona słodka papryka w strąku), ze śledziem, ziemniaczaną. W ogóle lubię rybki
Ba - nawet wiersz o rybach. Moim ulubionym jest wiersz Brzechwy, o sumie matematyku, co umiał w rozumie przeprowadzać zadania arytmetyczne
A co?
Skąd to pytanie?
Kroi sie jakies rybne żarcie, że zbierasz opinie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kościarz klon Potworskiego
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 17:34, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Potworski zakłada podejrzanie sympatyczny topik.
Reszta, niczego nie podejrzewającąc zaczęła sie zwierzać ze swoich rybnych fascynacji.
Tymczasem na 5 stronie topiku Potworski już bez podstępnego stroju czeka przygotowany na rozgadanych i rozochoconych rybnym tematem użytkowników.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Darth G twisted by the Dark Side
Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z depresji, jak zwykle
|
Wysłany: Wto 21:48, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Potworski napisał: | Darth G napisał: | owszem, ale tylko jedna.
Kabeljauw sie zwie.
|
Jak można wpierdalać rybę, która nie ma nawet polskiej nazwy? Jak cię potem w szpitalu będą pytali co zjadłeś to co wtedy? A ile zajmie szukanie holenderskiego tłumacza? |
Owszem MA polska nazwe. ale skoro tobie sie nie chce tlumaczyc, czemu mam robic to ja?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kościarz klon Potworskiego
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 221 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 23:13, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Darth G napisał: | Potworski napisał: | Darth G napisał: | owszem, ale tylko jedna.
Kabeljauw sie zwie.
|
Jak można wpierdalać rybę, która nie ma nawet polskiej nazwy? Jak cię potem w szpitalu będą pytali co zjadłeś to co wtedy? A ile zajmie szukanie holenderskiego tłumacza? |
Owszem MA polska nazwe. ale skoro tobie sie nie chce tlumaczyc, czemu mam robic to ja? |
Bo to Ty wpierdalasz tą rybę a nie on i to ciebie będą pytali w szpitalu co zjadłeś i to tobie zajmie, jak będziesz w stanie chodzić lub mówić, nie wiadomo ile szukanie holenderskiego tłumacza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kruk mieszkaniec Patagonii
Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 15:59, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Kościarz napisał: | Potworski zakłada podejrzanie sympatyczny topik.
Reszta, niczego nie podejrzewającąc zaczęła sie zwierzać ze swoich rybnych fascynacji.
Tymczasem na 5 stronie topiku Potworski już bez podstępnego stroju czeka przygotowany na rozgadanych i rozochoconych rybnym tematem użytkowników.
|
To teraz niech się posunie trochę.... bo ja też wole łowić niż jeść...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mailo maszynista z Melbourne
Dołączył: 21 Lip 2011 Posty: 2406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 103 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:04, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście paprykarz szczeciński:D A tak ogólnie to zbliża się lato i jak zwykle przrażają ceny i jakość ryb serwowanych dla turystów nad morzem. Nie dość, że to w ogóle nie ryby z polskiego morza tylko jakieś mrożonki to jeszcze cena podana za 100g a jak zważą całość to Może znacie jakieś zaufane miejsca nad morzem gdzie warto się stołaować?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 22:06, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kuter wracający z połowu, nóż do patroszenia, przyprawy, patelnia. Nic lepszego nie znajdziecie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:26, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ale paprykarz i tak rządzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:50, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Panowie - paprykarz to na śniadanie.
A po śniadaniu, albo i przed - to najlepiej tak jak pisze Kilo - iść do portu, od rybaka rybkę prosto z połowu... I dalej to już "Kuchenne rewolucje"
Jedyne ryby, które jadam "z oścmi" - to tylko te świezo łowione - przynajmniej te mi rekompensują swoim smakiem szukanie z lupą wrednych ości... Czego nie lubię okrutnie (albo i nie umiem wybierać "za jednym zamachem").
Jak mam dostęp tylko do mrożonych, to wyłącznie filety.
Rybka, pietruszka, cytrynka, grill... No...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:17, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Musisz jeść węgorze albo jakieś ryby, które łatwo się obiera z ości (okonie na przykład).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:04, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też nie umiem obierać ryb z ości
Dlatego jadam tylko łososia, dorsza i węgorza.
Ewentualnie flądry.
a ponieważ znajomy ma wędzarnię, to często jadam wędzone ryby
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:50, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Musisz jeść węgorze albo jakieś ryby, które łatwo się obiera z ości (okonie na przykład). |
Węgorza nie.... Nie jadłam i chyba nie zjem...
Równie dobrze smażonego węża bym mogła próbować spożyć
Uraz jakiś mam chyba. Wizualny.
Okoń... Okoń... Sezon idzie - spróbuję
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:00, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Potworski napisał: | Darth G napisał: | owszem, ale tylko jedna.
Kabeljauw sie zwie.
|
Jak można wpierdalać rybę, która nie ma nawet polskiej nazwy? Jak cię potem w szpitalu będą pytali co zjadłeś to co wtedy? A ile zajmie szukanie holenderskiego tłumacza? |
to halibut.
dobra ryba.
ale sa tez lepsze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 11:33, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Mąż nauczył mnie jeść ryby. Filety według niego to nie ryby, no chyba, że sam filetuje. Ostatnio szczupaka bardzo polubiłam, oczywiście sandacza i pstrąga również.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:43, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
uwielbiam każdą rybkę. Szkoda, że jadam je rzadziej niż mięcho. Ciągle sobie tłumaczę, że 4 razy w tygodniu powinna być ryba, a często jest tylko 2 razy.
Te byle jakie w puszcze z pomidorami też lubię
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|