Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:56, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Napisałam przecież, że popełniłam topik pod wpływem afektu?
To nielubienie nie spędza mi snu z powiek bynajmniej. Ale tak, jak już mam kontakt choćby telefoniczny to zawsze przez chwilę o tym myślę.
Chyba w całej tej sytuacji denerwuje mnie właśnie to, że jestem miła.
Z drugiej strony nie potrafię w tej sytuacji powiedzieć..."Daj mi spokój, nie lubię Cię". Tak, to właśnie byłoby uczciwe. Gdybym to jednak powiedziała to czułabym się równie źle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Nie 14:10, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
wawi napisał: | ale ta intuicja działa również w drugą stronę- czasem nawet na duże odległości- nieprawdaż??
PS.>Mii-lus wrzuć mi na PW co u Ciebie? co? |
Tak! To prawda Wawi...co czasami można skonfrontować i przenieść do reala
Kaśka...to już wyższa szkoła manipulacji emocjami...
No widzisz Lulo...a ze mnie taka zaraza..że nie potrafię być miła dla kogoś z kim nie chcę utrzywywać kontaktu...jestem obojętna...i jeśli nie mam ochoty nie ma takiej siły by mnie do tego zmusiła.
Najczęściej jest tak..że oględnie daję owemu osobnikowi to do zrozumienia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Nie 14:12, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Najczęściej jest tak..że oględnie daję owemu osobnikowi to do zrozumienia. |
hmmm... się znaczy ze tylko mężczyzn nie lubisz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Nie 14:27, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nudzisz....
Nie! Ma to się jednakowo do obu płyci...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:33, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: |
No widzisz Lulo...a ze mnie taka zaraza..że nie potrafię być miła dla kogoś z kim nie chcę utrzywywać kontaktu.. |
Mam dokładnie tak samo. Dlatego to mnie denerwuje. Kontaktu nie mieć nie mogę bo musiałabym dobrowolnie zrezygnować z wielu przyjemnych, rodzinnych imprez.
Owszem, są tam też osoby których nie lubię za coś i mam je w przysłowiowym nosie. Nie silę się na żadne ochy i achy, a wręcz nie do ukrycia jest moja antypatia.
Ten facet niejednokrotnie chciał mi pomóc. Owszem, zawsze grzecznie odmawiam.
Już się czasami zastanawiam, czy on nie czuje, że go nie lubię? I czy może jest jaki jest bym właśnie go polubiła??? Obojętna...Masz rację. W sumie właśnie taka jestem w stosunku do niego. Jednak bardziej poprawna niż w stosunku do tych, dla których jestem antypatyczna z wiadomych względów.
I dajmy już biedakowi spokój bo czkawkę pewnie ma od rana.
Nie o nim w końcu topik, a o różnych odcieniach i powodach dla których kogos nie lubimy od pierwszego wejrzenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wawi zerkający zza parkanu
Dołączył: 24 Cze 2006 Posty: 1219 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 62 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice cyberiady...
|
Wysłany: Nie 15:00, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A bo to jest tak:
są ludzie uniżeni z natury.No-maja to wrodzone i nikomu to nie przeszkadza..Jest i juz.Ale są i tacy,u których to uniżenie jest takie... obleśne..i się nie da.
Tak normalnie- jak się człowiek zastanowi, można określić-dlaczego.
albo się ma tzw.intuicję- i ona mówi: ten jest cacy-a ten be.I koniec,nic nie pomaga.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 20:35, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Czy zastanawiamy się nad przyczynami dla których kogos lubimy... tak bez powodu???.. czy mamy z tego powodu wyrzuty sumienia??? chyba nie .
I wlasnie ten brak symetrii mnie zastanowił . |
Fakt, że lubimy kogoś bez powodu można odczytywać chyba wyłącznie pozytywnie, jako wyraz naszej dobrej woli, przyzwoitości czy czego tam jeszcze. Miło jest pochylać się nad sobą z dobrym samopoczuciem, jakie niesie przypuszczenie, że skoro jesteśmy w stanie polubić kogoś bez powodu, to dzieje się tak na skutek wrodzonej życzliwości, no bo przecież, nie dla cech tej osoby, jeśli nie potrafimy ich wskazać. Gdzie zatem jest miejsce na wyrzuty sumienia?
Ja akurat się zastanawiam, co pewnie jest przejawem skłonności do drążenia spraw nieistotnych, bo jakie znaczenie ma to, że kogoś lubię, ot tak, za nic?
Tak jak w przypadku nielubienia za nic, zawsze znajdą się te nieracjonalne powody, w których może tkwić ziarno prawdy o danej osobie.
Chciałam w tym miejscu dać wyraz swojemu rozczarowaniu.
Nie lubię już bobra
Kiedyś lubiłam bobra, bo wybrał sobie rangę gryźliwy behemot, co jest wystarczającym powodem, by kogoś polubić.
Dziś bobro na innym topiku wyznał, że nie lubi psów, staje się więc tym samym oczywiste, że bobra lubić się nie da.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:49, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
żółwi też mogę nie lubić... wystarczy, że ktoś napisze, że je kocha...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:12, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Bobro jest po prostu bobrowersyjny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Nie 21:33, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja bywam dziwna, a mianowicie dlatego, że każdemu daję szansę na polubienie i to nie tylko raz. Wychodzę bowiem z założenia, że czasami ludzie po prostu się za bardzo starają wypaść jak najlepiej i najczęściej osiąga to odwrotny skutek.
Nie szaleję za wszystkimi i wszyscy nie szaleją za mną. To chyba normalne. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:39, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: | Ja bywam dziwna, a mianowicie dlatego, że każdemu daję szansę na polubienie i to nie tylko raz. |
Ja też. Pewnie dlatego, że nie mam tej intuicji o której wspomniał wcześniej Wawi. I miałam okazję przekonać się niejednokrotnie, że warto.
I to wcale nie jest łatwe powściągnąć swoje złe emocje i polubić kogoś, kogo od pierwszego razu nie polubiliśmy.
No ale czasami się nie da mimo najlepszych chęci !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
dżeska maszynista z Melbourne
Dołączył: 14 Lis 2006 Posty: 4648 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miedzianej krainy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:42, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
intuicja, rzecz ważna i potrzebna.....czasami może się pomylic, ale rzadko....wyjątek potwierdza jednak regułę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Nie 21:51, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Z intuicją u mnie bywa raczej dobrze, ale nikt nie jest alfą i omegą i pomylić się może. Niemniej zanim kogoś "skreślę" mija wiele czasu. Może czasami zbyt wiele.
A teraz intuicja mi podpowiada, że ktoś na mnie czeka hihihih. Czas wrócić na ziemię do ostatniej tury obowiązków |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:17, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
No ja nie wiem. Przeważnie do wszystkich ludzi podchodzę przyjaźnie, a ewentualne znielubienie powstaje trochę później.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pon 7:55, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: | Ja bywam dziwna, a mianowicie dlatego, że każdemu daję szansę na polubienie i to nie tylko raz. Wychodzę bowiem z założenia, że czasami ludzie po prostu się za bardzo starają wypaść jak najlepiej i najczęściej osiąga to odwrotny skutek.
|
No ja obydwie Panie bardzo przepraszam, ale juz sama definicja dawania szansy komus na lubienie jest co najmniej dziwna.
Jak Wy to robicie??? Umiecie tak bardzo sterowac emocjami?
Wydawalo mi sie, ze ja jestem troche rozwinieta emocjonalnie, a tu doopa. Dupa wrecz bym powiedziala! Nawet sympatiami nie umiem kierowac... A co z uczuciami wyzszymi??? (pytanie retoryczne - dla mnie)
Tak sie zastanowilam - nie, nie chcialabym, by ktos mi dawal jakies szanse.
Albo rybki albo slepa.
Ostatnio zmieniony przez Kasztanka dnia Pon 8:01, 26 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pon 8:01, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
no dalej, do cholery! czy tu padna wreszcie jakies nicki??
bo az mi sie nie chce przygladac temu owijaniu w bawelne!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pon 8:02, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra. Ty zaczynasz. |
|
Powrót do góry |
|
|
kasiek66 druga matka Buddego
Dołączył: 18 Gru 2006 Posty: 11106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 295 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:48, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ślepa i brzydka napisał: | no dalej, do cholery! czy tu padna wreszcie jakies nicki??
bo az mi sie nie chce przygladac temu owijaniu w bawelne! |
Po co owijac w bawełne, deskami sie opier....
W zamierzchłych czasach kiedy słyszałam powiedzenie, ze nie mozna drugi raz zrobic dobrego pierwszego wrazenia, to az korciło mnie żeby wyciac jakis numer i wkrecic szpile. Cóz , człowiek wyrasta z butów, kurtki, to może tez z pewnych zachowan. Zaczęłam inaczej patrzec na ludzi zwłaszcza tych nowo poznawanych. I sama niektórych tłumaczyłam, ze moze miaja problemy, ze moze zły dzien, ze moze w gaciach ich cos uwiera itd
Ala jak ze wszystkiego z tego tez wyrosłam.
Przyjmuje ludzi takimi jakimi sa, ale nie koniecznie musze wszystkich lubic. Niektórzy sa mi poprostu obojetni i nie maja wpływu na moje emocjonalne zycie. Tym których lubie a którzy potrafia zastosowac na mnie przedziwne chwyty daje czas. Jak mnie rania odwracam sie i nie ma juz powrotu. Jak równiez nie mam wyrzutów sumienia, ze ich zapomniałam lubić. Oni przestaja istniec w mojej czasoprzestrzeni
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pon 10:53, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
to kogo ja lubie lub nie, to tylko moja sprawa.
natomiast jesli ktos nie lubi mnie, ma moje blogoslawienstwo.
jesli mnie lubi, ma moje poparcie.
kwestie lubienia i nielubienia nie maja wiekszego wplywu na moje zycie.
moga miec jakis wplyw na dyskusje, jej przebieg i intensywnosc.
choc zasadniczo liczy sie temat i stopien prowokacji.
to tyle o was.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:58, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kasztanka napisał: |
No ja obydwie Panie bardzo przepraszam, ale juz sama definicja dawania szansy komus na lubienie jest co najmniej dziwna.
|
Nie masz za co przepraszać...Zaraz Ci to wyłuszczę .
No bo widzisz Kasztanko,
ja oczywiście steruję ludźmi, a co najgorsze sobą. Dopuszczam się różnych manipulacji, socjotechnik, a jak nie pomaga to i nierzadko dywersji.
Poznaję więc jakąś powiedzmy panią i jej nie lubię od pierwszego wejrzenia - bo ma szary mundurek na sobie. To mnie źle do niej nastawia więc zanim poproszę żeby usiadła to podrzucam jej pinezkę na fotel. Jeśli zrywając się krzyknie, ale nie da mi w pysk to sobie myślę, że trzeba dać jej drugą szansę. Idę na spotkanie na którym owa pani ma być, ale już sam jej widok powoduje, że mam ochotę na malutką prowokację.
Wieszam się więc na szyi jej męża ocierając się o niego i jego kołnierzyk moja karminową szminką i czekam. Jeśli nadal nie da mi w pysk...To już wóz albo przewóz. Będę dalej jeździć po niej jak po łysej kobyle, przestanę się z nią spotykać albo powściagnę swój manipolatorski umysł i ja polubię.
Co do rybek i Ślepej...Widać, że maj wielkimi krokami się zbliża.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|