|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Czw 19:30, 31 Gru 2015 Temat postu: lata kura łeb ma w chmurach |
|
|
Okrutnie mnie to rozbawiło, a bałam się niemerytorycznie wpisać na poważnym topiku o faktach i zostać odesłana na kawusię z psiapsiółkami. Kontynuujemy?
http://www.trzydziestki.fora.pl/po-30-tce,7/zycie-w-swiecie-mitow-i-legend,8153-40.html#1044959
Marek Grechuta:
Nie dokazuj, kura, nie dokazuj!
PiS:
TKK (teraz, kurwa, kura!)
K. I. Głaczyński:
Gdy wieje wiatr historii,
Kury jak piękne ptice
Stroszą pióra u ramion
I przemierzają ulice! |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 13:47, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Odniosę się do kury ale jako, że tu można to chciałam napisać, że osobiście byłam jakieś cztery,trzy dni temu świadkiem, jak na ulicę wtargnął łabędż. Jechałam sobie do domu ze sklepu jakiegoś, o godzinie wczesnej w tym sensie, że nie było ciemno i nagle ujrzałam na jezdni łabędzia (w odległości jakiś 20 metrów od ulicy po prawej stronie jest staw) Zahamowałam gwałtownie, bo on wyraźnie szedł na czołówkę. Stanęłam. Łabędż coś tam pomachał skrzydłem, coś tam po swojemu zagadał i zaraz na tę samą drogę wyszedł jeszcze jeden łabądż, kaczka oraz jakieś inne ptacto w liczbie kilku sztuk. Całość przedefilowała mi pod nosem w dość powolnym marszu.
Generalnie samo zdarzenie było dosyć dziwaczne, ale najgorsze jest to, że po drugiej stronie ulicy nie ma żadnego zbiornika wodnego tylko mały sklep spożywczo-monopolowy.
Gdzie, no gdzie, zatem to ptactwo zmierzało.....?????????
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 18:00, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Poldek:
to nie była kura, to był królik.
Zorro:
To nie była kura, to był leming - Polszewiscki złodziej, bandyta i aparatczyk byłego układu .
Formalny:
Tylko półidioci z tego forum mogli myśleć, że to była kura. Osoba z odpowiednią ogładą i doświadczeniem nie miałaby wątpliwości, że to był inny drób. Ja oczywiście takich wątpliwości nie miałem
Kewa:
Uważam, że należy stanąć w obronie kur, które przemocą są wyrzucane z kurników na ulice.
Corsaire( czy jakoś teraz inaczej):
imho, należy raczej zapytać czy kura (1) wynika z ulica (2) czy odwrotnie 2 wynika imho z 1.
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 18:54, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Seeni: kura jak kura, ale w jakich butach?!
PORI: żadna kura sama z siebie nie przeszłaby na drugą stronę. To wszystko przez lekcje religi w szkole, przez to całe ogłupianie kur i krzyże w kurniku!
Pasztet: taka kura, jakby się trochę wydepilowała w okolicach skrzydeł to całkiem, całkiem... warta jaj
Letnisztorm: właściwie to kura nie miała prawa przekraczać ulicy, ale w sumie skoro wyszło jej to na dobre?
Lulka: kura? Jaka kura? Bobranoc
CDN.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Pią 18:56, 01 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 9:57, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Hehe, podoba mi się ten kierunek
Bobro:
A kto to jest kura?
Jupiter:
Przekroczyła ulicę, gdyż to była niespodziewanie wręcz ohydna kura
Apro:
A znacie taką grę: "przechodzi kura przez ulicę"? Kto chce być w drużynie kury?
Bosska:
Bo spieszyła się do kogucika na małe ko-ko-ko
Formalny:
Czy bylibyście tak uprzejmi i pisali o kurze - Kura? Formalnie rzecz ujmując, Kura jest nazwą pospolitą, ale po przekroczeniu Kury przez ulicę, a więc swoistym upersonifikowaniu Kury (gdyż przekraczanie ulicy jest rzeczą ludzką), Kura staje się jednostką, przestaje być definiowalna jako zbiór zwykłych kur, a ponadto zwykła kultura, której, niestety, znaczące deficyty na tym forum dostrzegam, wymaga, aby odnosić się do Kury z należytym szacunkiem. Życzliwie pozostawiam to pod rozwagę. |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:55, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
kurka rurka! keep going
bo fajnie się czyta i uśmiech po uszy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 12:46, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Kura pozaforowa:
Elżbieta Bieńkowska:
Przekroczyła ulicę(?) Sorry, taki mamy klimat.
Adam Wajrak:
Od kilku lat obserwujemy niebezpieczne zjawisko spontanicznego przekraczania ulic przez kury. Jest to wynikiem stałego zawłaszczania przez człowieka naturalnych siedlisk wolnej kury domowej. Wiele kur, wypartych na ulice, masowo ginie pod kołami samochodów, a populacja kury domowej w ostatnim dziesięcioleciu dramatycznie się zmniejszyła. Proszę państwa, nie będzie chyba przesadą powiedzieć, że mamy do czynienia z szóstym masowym wymieraniem gatunku gallus gallus domesticus.
Kura forowa:
Anmario:
Białe kury na ulicach? Chyba za mocno katowałem ryja
Corsar 1:
a skąd wiadomo, że to kura? udowodnij!
Corsar 2:
[Corsar wkleja filmik z youtuba, na którym widać kurę przechodzącą przez ulicę. Pod nagraniem:]
Tak czy nie? Co o tym myślicie?
Mati (tu się trochę wspomagałam):
Wszystko jest w naszych głowach i w podejściu... To, czy za normalne uznamy kurę przechodzącą przez ulicę, też. To nie jest żadna rewolucja, która dokonała się w mojej głowie, po prostu, w ciągu kilku miesięcy moje podejście do rzeczywistości diametralnie się zmieniło i kury na ulicach miast nie mogą wytrącić mnie z równowagi. Jestem "tu i teraz", akceptuję fakt, że rzeczy dotąd niespotykane stają się normalne i otwieram się całą sobą na tę nową rzeczywistość, której wolna kura jest równoprawnym uczestnikiem. Moja codzienność to wachlarz różnych emocji.. to sprawdzian pokory i cierpliwości, ciągła praca nad sobą, dzięki której potrafię zrozumieć prawo kury do szczęśliwej, opartej na szacunku i przyjaźni, współegzystencji z człowiekiem. Jestem tej nowej rzeczywistości zarówno aktywnym uczestnikiem, jak i obserwatorem... Chłonę ją całą sobą, dzięki czemu jest ona dla mnie pełniejsza i bardziej treściwa, dzięki czemu jest dla niej miejsce także dla swobodnie biegających po pasach kur...
Flykiller:
Bo to pewnie była kura z wolnego wybiegu. Staram się kupować jajka tylko od takich szczęśliwych kur. Nie odczuwacie czasem dyskomfortu psychicznego, spożywając jajka od kur z chowu ściółkowego lub, co gorsza, klatkowego? takie kury nigdy nie wyjdą na ulice. Świat jest zbyt potworny, by o tym pisać.
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Sob 12:46, 02 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:10, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen
Zapewne zauważyliście, że przez jakiś czas się tu nie udzielałem. Ale to, dlatego, że byłem zajebiście zajęty. Właśnie skończyłem największy w moim życiu projekt - wygodna klatka z pokrowcem dla kury.
Będę jeszcze musiał porobić trochę poprawek, bo niektóre wycięcia są nieco przesunięte gdyż nie robiłem na bieżąco przymiarek.
Zabrało mi to około miesiąca (t.j., pracując dorywczo po robocie).
Zastanawiam się czy nie zostać hodowcą kur.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pogłoska dnia Sob 13:16, 02 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 13:24, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Zastanawiam się czy nie zostać hodowcą kur.
|
ale to już Ty, czy jeszcze Baron? |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:21, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | pogłoska napisał: |
Zastanawiam się czy nie zostać hodowcą kur.
|
ale to już Ty, czy jeszcze Baron? |
No przecież, że Baron.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:48, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
nudziarz:
Jesli rosół, to tylko z domowym makaronem....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 19:14, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Forumowe:
Anmario:Jeżeli ta kura przekroczy ulicę musi wiedzieć, że będę na nią czekał po drugiej stronie.
Szymon Krusz: I to jest własnie dowód na to jakie mamy rządy
Pozaforumowe:
Wisława Szymborska:
Umrzeć — tego nie robi się kurze.
Bo co ma począć kura
w pustym kurniku.
Wdrapywać się na ściany.
Składać jajka
których nikt nie zbierze.
Taka kura idzie na ulice
pod koła dowolnego pojazdu.
Św. Mikołaj:
Wesołych świąt hooł, hooł, hooł
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:45, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
karpieniec złocisty:
Z takimi nogami kury nie powinny przechodzić przez ulicę.
W dodatku ulica jest źle oświetlona, źle oznakowana i w ogóle źle zbudowana.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:01, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | ...na ulicę wtargnął łabędż. ... mały sklep spożywczo-monopolowy.
|
Przestań tyle pić
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:00, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Jescze trochę i jaja zaczniesz znosić
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:33, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ale Was muchołapka w jaja robi
Przecież to, kurna, nie chodzi o kurę tylko o żołwia.
Bo kura-kura to jest [link widoczny dla zalogowanych] a kto to tu na forum ma żółwia, eeee? ....Tak się dać podejść ... hehehe
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:05, 03 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: |
Jescze trochę i jaja zaczniesz znosić |
I może jeszcze wysiadywać?! )))
pogłoska:
Każdy skutek ma przyczynę.
Kury potrzebujące wysokiego poziomu dopaminy będą szukać wrażeń i przekraczać ulice.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pogłoska dnia Nie 13:49, 03 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
anmario gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 04 Paź 2012 Posty: 1420 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 6:15, 03 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Bobro:
Wszystkie kury to pierdoły są
Formalny:
Aproxymacie!
Potraktuj to jako list otwarty do Ciebie. Zresztą potraktuj jak chcesz… - to już nie ma znaczenia.
Przez ulicę przeszła kura. Ja na forum już nie piszę, natomiast zaglądam raz na jakiś czas, by poszukać jeszcze wpisów forumowiczów darzonych przeze mnie sympatią - coraz ich niestety mniej. Po prostu coraz mniej tych, którzy mają cokolwiek do powiedzenia. To było zresztą do przewidzenia, co pisałem niejednokrotnie - również w prywatnej korespondencji do Ciebie.
Dziś na szczęście zajrzałem i o ile samo oburzenie tym przejściem wiecie kogo nie było niczym nadzwyczajnym, to dwa charakterystyczne ślady jakie ta kura zostawiła prowokują mnie do napisania co o tym myślę…
Te dwa ślady kury świadczą, że prawdopodobnie nie rozumiesz w co się zamieniło sympatyczne niegdyś forum.Ono jest coraz bardziej zdominowane przez osoby, które z kulturą mają tyle wspólnego ile ja z baletem leningradzkim i z kurami. Zaczyna przeważać rynsztokowy język, tematy - poza wyjątkowo nielicznymi, mogą zainteresować głównie zblazowane panienki w przerwie oglądania seriali, lub chłopców, którzy nie wiedzą co zrobić z wolnym czasem.
Czołowy forumowy cham o mentalności szalikowca szukającego zadymy wypuścił sondażowo kurę na ulicę a Ty piszesz z samozadowoleniem złotą myśl:
"3. Dalsze pyskówki w tym samym temacie są zupełnie już bezsensowne"
To przerażąjące i absurdalne.Ta kura to symbol ostatecznego upadku tego niegdyś sympatycznego forum
Jak napisałem, jest to mój jedyny wpis na długi czas - może nawet już ostatni…
"I to by było na tyle"
Bez odbioru…
Vanilka:
Nikt nie obarcza winą wszystkich Polaków za przejście tej kury przez ulicę. Człowiek bez zaburzeń neurologicznych nie postrzega świata literalnie, tylko potrafi odczytywać różnego rodzaju tropy językowe, nawet jeśli nie ma świadomości, że właśnie się z nimi spotyka. Jeśli słyszy "my jesteśmy winni aktów przemocy na kurach", to nie myśli "my" - czyli ja, ciocia Stasia i sąsiad Gienek, tylko potrafi umiejscowić tę wypowiedź w określonym kontekście społeczno-historycznym.
Uogólnienia są powszechnym i niezbędnym elementem komunikacji. Stosujemy je nieustannie, pisząc "wy" i rozciągając to "wy" na - doprawdy bardzo zróżnicowaną i bliżej niesprecyzowaną grupę osób.
Jak będziemy opowiadać i nauczać o historii kur, nie mówiąc o polskich kurach, wymordowanych przez swoich sąsiadów i wymieniając kilkadziesiąt nazwisk tych winnych? (o ile udałoby się je odtworzyć?).
Seeni:
Kura przeszła przez ulicę i nie jest mi dzisiaj smutno. Mimo, że mam 45 lat i jestem tak samo ohydnie gruba jak wczoraj. Właśnie skończyłam pakować rzepę chałupniczo, pije wódkę z schweppesem i kontempluję nową koszulę w kolorze fuksji kupioną za bezcen. Co prawda jutro znowu będę chałupniczo pakować rzepę, ale przynajmniej się wyśpię a może nawet tego pakowania nie dożyję, w czym też widzę pewne plusy.
Zasadniczo postrzegam teraźniejszość jako całkiem przyjemną.
Pogłoska:
Przez ulicę przechodzi nieskończona ilość kur. Jak ma na drugie imię trzecie dziecko stróża parkingu, który znajduje się najbliżej tej ulicy?
Anmario:
A co Wy kura, przepraszam: kurwa, wiecie o kurach
Post został pochwalony 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 7:20, 03 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
B. v. DD:
G*wno mnie obchodzi co ta pierdo*ona kura robi
Kura:
I vice versa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 11:18, 03 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: |
Kura:
I vice versa
|
Dzieci i kury głosu nie mają
if:
[tu był wpis if'a na temat kury] |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|