po 30-tce

bobro · Wysłany: Wto 17:38, 05 Mar 2013 Temat postu:

wczorajszy klient oferuje 185k, co jest o jakieś 10k poniżej naszych oczekiwań, a przyzwoite wg pośrednika...
za 170k, które zostaje po odjęciu pewnych spraw, możemy wynająć pokój na dworcu na przykład... albo trafić na okazję, czy cośtam jeszcze...

Seeni · Wysłany: Wto 19:14, 05 Mar 2013 Temat postu:

Nie prościej jednakowoż wziąć kredyt, kupić w Gnieźnie, sprzedać na spokojnie w Poznaniu, spłacić kredyt z kwoty uzyskanej ze sprzedaży??? Wyjdzie drożej( o odsetki) ale może niekoniecznie, bo bez noża na gardle będzie można sprzedać nieco lepiej.
No i rzecz bezcenna- pczucie bezpieczeństwa, co przy dziatwie wskazane Think

bobro · Wysłany: Wto 22:29, 05 Mar 2013 Temat postu:

no właśnie... ponoć nie jest to dobry czas na sprzedaż mieszkania...
ja nie mam żadnej zdolności kredytowej, więc kredyt nie wchodzi w grę...
jutro obejrzymy trzy mieszkania

Aproxymat · Wysłany: Śro 10:09, 06 Mar 2013 Temat postu:

Gniezno jest bardzo fajne ale na pewno będzie Ci się chciało dojeżdżać do Poznania?

Kewa · Wysłany: Śro 10:23, 06 Mar 2013 Temat postu:

Seeni · Wysłany: Śro 10:33, 06 Mar 2013 Temat postu:

Ja też szarpałam się początkowo z zamianą, ale to jest chyba opcja awykonalna Not talking

W końcu sprzedałam swoim sąsiadom z prawem mieszkania jeszcze przez osiem miesięcy i w tym czasie kupiłam inne.
Zasadniczo poszłam do tych sąsiadów pożyczyć krzesła na imprezę i tak dodatkowo spytałam czy nie chcieliby kupić mieszkania. No i okazało się, że chcą. Angel

bobro · Wysłany: Śro 11:22, 06 Mar 2013 Temat postu:

pośrednik, porządny chłopak, twierdzi, że lepszej ceny możemy nie uzyskać... większość pytanych też twierdzi, że lepiej puścić, jak jest klient... do wieczora mamy dać odpowiedź czy puszczamy, czy bujamy się dalej, ale dostałem cynk, że w bloku obok ktoś wystawia podobne za cenę niższą o 20k

bobro · Wysłany: Czw 7:16, 07 Mar 2013 Temat postu:

zgodziliśmy się na sprzedaż naszego, jutro czynimy blokadę, a w Gnieźnie mamy na oku 84m2 do grubego remontu

Poldek · Wysłany: Czw 7:59, 07 Mar 2013 Temat postu:

Meska decyzja - gratuluje

Tina · Wysłany: Czw 8:18, 07 Mar 2013 Temat postu:

dobrze zrobiles, trzymam kciuki

Kewa · Wysłany: Czw 18:11, 07 Mar 2013 Temat postu:

Yes!
Powodzenia!

EMES · Wysłany: Czw 18:57, 07 Mar 2013 Temat postu:

Mieszkania mając tanieć jeszcze w tym roku, w 2014 może już nie być tak różowo. Tak przynajmniej twierdzą analityczki z mojej pracy.

Ale gówno mnie to obchodzi bo na dzień dzisiejszy nie stać mnie na ani tańsze ani droższe, a chciałbym pożyć chociaż kilka miesięcy bez kredytu

Baron von DupenDrapen · Wysłany: Pią 5:02, 08 Mar 2013 Temat postu:

Ja tam nie wiem czy lepiej kupowac na kredyt czy nie.

W ameryce wszyscy kupuja na kredyt bo malo kto ma kase zeby kupic mieszkanie czy dom za gotowke.

Czasem mozne zarobic a czasem stracic a czasem wyjsc na zero.

Ja kupilem na kredyt.
Jak kupowalem to mieszkania byly tanie potem poszly w gore. Myslalem, ze zarobilem a tu guzik. Baronowa sie rozwiodla (i cale szczescie) i musialem ja splacic czyli odkupic polowe mieszkania (tj pozyczyc forse pod zastaw i jej dac) i to akurat wtedy jak wszystko poszlo w gore. A teraz znowu ceny spadly, wiec nawet nie wiem czy jakbym teraz sprzedal to czy bym wyszedl na zero.
Teraz splata pozyczki i czynsz sa porownywalny do wynajmu.
Przedtem za nim ceny poszly w gore wynajem byl drozszy.
Wiec nie wiem czy sie oplacilo.

Ale sie nie martwie jak bede stad wyjezdzal i pozyczka wyniesie wiecej niz mieszkanie to poprostu je zostawie i niech bank sie martwi, a jak mniej to sprzedam i moze mi starczy na bilet powrotny

W kapitalizmie to nie wiadomo co sie bardziej oplaca bo wszystko sie samo reguluje.

Jak ktos ma ma np. zone/meza wariatke/ta to lepiej nic nie kupowac

A wogole mieszkania lub domy to najlepiej odziedziczyc. Wtedy nie trzeba za nie placic.

Cwaniak

EMES · Wysłany: Pią 6:51, 08 Mar 2013 Temat postu:

bobro · Wysłany: Pią 7:12, 08 Mar 2013 Temat postu:

klient nagle zaczął kręcić nosem, bo do wyboru ma jeszcze mieszkanie na blokowisku (na Ratajach) na 6. piętrze w wielkim bloku z wyremontowaną kuchnią za 5k mniej...
gupi jakiś...

Kilo OK · Wysłany: Pią 7:23, 08 Mar 2013 Temat postu:

Zaraz głupi, zwyczajnie chce zbić cenę. Sprawdza jak mocno jesteś zdesperowany.

bobro · Wysłany: Pią 9:14, 08 Mar 2013 Temat postu:

też mam takie wrażenie... układem i umiejscowieniem tamto się może schować