|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emma. space mona
Dołączył: 30 Sie 2005 Posty: 569 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:57, 18 Wrz 2008 Temat postu: Kto wymyślił urzędy pracy i zasiłki? |
|
|
Czy w dobie praktycznie braku bezrobocia,
taka instytucja jak urząd pracy jest potrzebna?
Czy tzw. kuroniówka, zamiast słuzyć jako środek na przetrwanie okresu bez pracy, przyczynia się do demoralizacji i rozleniwiania ludzi,
którzy są bezrobotnymi z zawodu?
Ostatnio ręce mi opadły,
gdy nowo zatrudniony pracownik poprosił o zaświadczenie,
że sam sobie znalazł prace, poniewaz wówczas dostanie jeszcze dodatkową kase z pośredniaka.
Jak tylko kwit dostał, więcej w pracy się nie pokazał.
I tak się zastanawiam,
kto tu kogo robi w balona....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Czw 20:07, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nic to nowego Emmo... i to nie nasz polski wymysl.
W takiej Francji na przyklad rodziny z drójka dzieci traktowane sa jako wielodzietne i przysługuja im poważne gratyfikacje.. m. in bezplatna komunikacja.. znaczne znizki na wiele artykułów, znaczne zasiłki... etc.
I kto z tego korzysta.. no Arabowie ( sorry Francuzi pochodzenia arabskiego ). Trzeba tylko postarac się jak naszybciej o trójke dzieci i mąż nie musi juz nigdzie pracować.. zasilek plus pozostale korzysci pozwala spokojnie przezyć.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto ominie czy wykorzysta nawet najmadrzejsze w swojej idei przepisy.
P.S.tak, przy okazji . Emmo.. czy jestes absolutnie pewna, że dobę bezrobocia mamy juz za soba...? tak na dluzej niz chwilowo ? |
|
Powrót do góry |
|
|
emma. space mona
Dołączył: 30 Sie 2005 Posty: 569 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:17, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Emmo.. czy jestes absolutnie pewna, że dobę bezrobocia mamy juz za soba...? tak na dluzej niz chwilowo ? |
myślę, że teraz jest najlepszy moment, żeby zawodowo umacniać swoją pozycje i gromadzić kapitał,
ponieważ pomału będą się kończyć czasy, gdy na rynku pracy warunki dyktuje pracownik.
Jeszcze nie dzić i nie jutro ale pojutrze.... może być różnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez emma. dnia Czw 20:19, 18 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 20:32, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Urzędy pracy [podobnie jak zasiłki] są, moim zdaniem, potrzebne, chociaż niekoniecznie w takim kształcie, jak obecnie. Planowano już wprowadzić skuteczniejszy system weryfikacji bezrobotnych i intensywniejszy system motywacji, ale na razie skończyło się na planach, dotyczących choćby tego, aby osoba, która trzykrotnie dostawała aktualną ofertę pracy i trzykrotnie z niej rezygnowała bez podania przyczyn, zostawała wykreślana z listy bezrobotnych. Planowano też wprowadzenie zróżnicowanych zasiłków, w zależności od czasu korzystania ze świadczenia oraz aktywności bezrobotnego.
Dlaczego uważam, że są potrzebne? Nie wszyscy mają równe szanse, nie wszyscy z równymi wchodzili w życie, nie każdy jest przedsiębiorczy i zaradny, nie każdy doinformowany, zdarzają się też różne przypadki losowe - dlatego państwo powinno wspierać tych swoich obywateli, którzy takiego wsparcia potrzebują. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:40, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Nie wszyscy mają równe szanse, nie wszyscy z równymi wchodzili w życie, nie każdy jest przedsiębiorczy i zaradny, nie każdy doinformowany, zdarzają się też różne przypadki losowe - dlatego państwo powinno wspierać tych swoich obywateli, którzy takiego wsparcia potrzebują. |
też tak myślę.
zasiłki, pomoc - tak.
system weryfikacji zasiłkobiorców - do totalnej wymiany w tym kraju.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
emma. space mona
Dołączył: 30 Sie 2005 Posty: 569 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:52, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
pomoc dla bezrobotnych - owszem,
ale od tego są opieka społeczna i instytucje harytatywne
a nie urząd pracy,
który jak nazwa wskazuje,
ma pomagać w znalezieniu pracy
a nie płaceniu za jej nie posaidanie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Czw 20:53, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | ności od czasu korzystania ze świadczenia oraz aktywności bezrobotnego.
Dlaczego uważam, że są potrzebne? Nie wszyscy mają równe szanse, nie wszyscy z równymi wchodzili w życie, nie każdy jest przedsiębiorczy i zaradny, nie każdy doinformowany, zdarzają się też różne przypadki losowe - dlatego państwo powinno wspierać tych swoich obywateli, którzy takiego wsparcia potrzebują. |
dlaczego? dlaczego państwo ma wspierać takie osoby kosztem tych "bardziej zaradnych"? a może ci "mniej zaradni" to po prostu więksi cwaniacy? |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:13, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
w dobie jobpilota takie miejsca nie mają racji bytu
wspierać to trzeba osoby pokrzywdzone z przyczyn od nich niezależnych (chorych, inwalidów, rencistów etc.) a nie dorosłych byków trąbiących jabole od 6-tej rano - stonkę się pryska a nie dokarmia....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 21:22, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
bosska napisał: |
dlaczego? dlaczego państwo ma wspierać takie osoby kosztem tych "bardziej zaradnych"? a może ci "mniej zaradni" to po prostu więksi cwaniacy? |
Zadaj mi takie pytanie, jak stracisz pracę i nie będziesz mogła znaleźć nowej, dobrze?
emma. napisał: | pomoc dla bezrobotnych - owszem,
ale od tego są opieka społeczna i instytucje harytatywne
a nie urząd pracy,
który jak nazwa wskazuje,
ma pomagać w znalezieniu pracy
a nie płaceniu za jej nie posaidanie... |
Być może właśnie dlatego potrzebne są zmiany. Trochę trudno mi się w tej chwili wypowiadać na temat, bo nie wiem, jak obecnie funkcjonują UP, ale kiedy mnie, po ukończeniu studiów, zdarzyło się być bezrobotną, z całą pewnością nie była to wówczas instytucja pomocna w szukaniu pracy. Z tego okresu, bardzo niemile przeze mnie wspominanego, pamiętam jakieś niebotyczne comiesięczne kolejki po coś tam [chyba podbicie legitymacji ubezpieczeniowej] i obowiązkowe zgłoszenie się po oferty. Jeśli chodzi o oferty była to ewidentna mistyfikacja, bo wystawszy się w kolejce otrzymywałam informację, że "nie ma dla mnie stosownych ofert", ewentualnie podawano mi kontakt dawno już nieaktualny.
Pracę, po długich i intensywnych poszukiwaniach, znalazłam bez "pomocy" UP, ale przez te kilka miesięcy zasiłek ratował mnie od "śmierci głodowej", bo na pewno nie od rosnących długów z powodu nieregulowania bieżących opłat. Żeby było śmieszniej, jakąś tam praca zawsze była, ale nie dla absolwentów wyższych uczelni, bo "szkoda pani do takiej pracy" [w domyśle: po cholerę mi ona, zaraz ucieknie]. |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Czw 21:45, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | bosska napisał: |
dlaczego? dlaczego państwo ma wspierać takie osoby kosztem tych "bardziej zaradnych"? a może ci "mniej zaradni" to po prostu więksi cwaniacy? |
Zadaj mi takie pytanie, jak stracisz pracę i nie będziesz mogła znaleźć nowej, dobrze?
|
anima, do tej pory musiałam sobie dawać radę sama, więc .... wątpię, czy Ci zadam. |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:08, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | bo "szkoda pani do takiej pracy" [w domyśle: po cholerę mi ona, zaraz ucieknie]. |
"ma pani za wysokie kwalifikacje"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Czw 22:12, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | animavilis napisał: | bo "szkoda pani do takiej pracy" [w domyśle: po cholerę mi ona, zaraz ucieknie]. |
"ma pani za wysokie kwalifikacje" |
ile razy ja to słyszałam. z czasem zaczęłam się zastanawiać, czy to o to faktycznie chodzi czy czasem to nie jest eleganckie powiedzenie: odwal się babo. to miejsce i tak jest zajęte dla kuzynki kochanki szefa. |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:18, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
to drugie, a kuzynka kochanki szefa ma gorsze wykształcenie, kwalifikacje i w żadnym razie nie przeskoczy szefa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Czw 22:20, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
melpomena napisał: | to drugie, a kuzynka kochanki szefa ma gorsze wykształcenie, kwalifikacje i w żadnym razie nie przeskoczy szefa. |
chyba, że mu wskoczy. ale to już problem kochanki szefa ....
/sorki, głupie skojarzenie, wiem/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Czw 22:21, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
bosska,
jezeli moja znajoma szuka do pracy oborowego, to nie zatrudni tam chyba nikogo po zootechnice? A moze powinna, bo pan ma kaprycho przejsc wszystkie szczeble awansu w firmie? |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:33, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
jakby był jakiś fajny to ja bym zatrudniła.
Anima współczuję doświadczeń, domyślam się, że to są te ciemne strony życia poza największymi miastami Polski. Nie fajnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Czw 22:39, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kasztanka napisał: | bosska,
jezeli moja znajoma szuka do pracy oborowego, to nie zatrudni tam chyba nikogo po zootechnice? A moze powinna, bo pan ma kaprycho przejsc wszystkie szczeble awansu w firmie? |
a ilu zootechników zgłosiłoby się do pracy oborowego? |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 9:13, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ja bym się chętnie zgłosiła.Z tym, że niestety nie jestem po zootechnice.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:01, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
emma. napisał: | pomoc dla bezrobotnych - owszem,
ale od tego są opieka społeczna i instytucje harytatywne
a nie urząd pracy,
który jak nazwa wskazuje,
ma pomagać w znalezieniu pracy
a nie płaceniu za jej nie posaidanie... |
tylko, ze tu chyba nie powinno chodzić o długotrwałe zasiłki "za nieposiadanie", któe wielu ludzi traktuje jako swoistą "pensję od państwa" i sobie odpuszcza zarabianie "własnymi ręcyma", tylko o zasiłek "wsparcie tymczasowe" w przypadku utraty pracy, na czas jej poszukiwania. cwaniactwo jest wszędzie - i dlatego problem leży nie w samej opcji "zasiłek", tylko w systemie zarządzania takimi instytucjami i w ich działaniu ogólnym. szczególnie brakuje aktywnej pomocy takim ludziom w szukaniu pracy, a nie pracy urzędników polegającej na siedzeniu w okienkach, podsuwaniu automatycznie pliku ankiet i dokumentów do wypełniania, oraz wywieszaniu raz na jakiś czas ofert na tablicach, z których de facto 3/4 jest już nieaktualna, albo "z kosmosu" (przynajmniej tak jest w Szczecinie).
równie dobrze można mówić, że po co opieka społeczna, skoro i tak tam na pewno gro osob to cwaniactwo polskie, które. a zasiłki pobierane z mops-ów są, tak sądzę, "długotrwalej" pobierane niż przysłowiowa "kuroniówka", w dodatku bardzo czesto przez osoby, które przy minimalnej zaradności i CHĘCI do polepszenia swoich warunków bytowych, nie kwalifikowałyby się do tych zasiłków z mops-u. Ale co z tego - skoro wielu kombinuje, żeby dostać zasiłek, wygodniej iśc po kasę do mopsu, niż się wysilić i pomyslec nad swoim zyciem i zmianami w nim. to przecież taaaaaakie wymagające wysiłku...
To samo oczywiście dzieje się też w urzędach pracy. Wrodzone polskie cwaniakowanie i kombinatorstwo widać często i gęsto. Ale są też ludzie naprawdę w potrzebie chwilowej, którzy szukają pracy - i naprawdę często nie znajdują jej od razu (głównie ci, którzy ze względu na wiek, czy kwalifikacje nie znajdują od ręki ofert pracy - bo nawet do tzw. "łopaty" nie biorą każdego jak leci, przynajmniej tutaj).
Podobnie w innych instytucjach "pomocowych". Są jedni i drudzy. I generalizowanie takich tematów chyba jest bez sensu. W jedną czy w drugą stronę.
Ja nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem pracy, z pomocowych akcji nie korzystałam też nigdy. I większośc z moich znajomych - też nie. Ale wcale mnie nie dziwi fakt, że są ludzie, którzy nie mają tego "genu wyszukiwania i zaradności" i takim powinno się pomagać. Ale oczywiście POMAGAĆ - a nie utrzymywać ich przez parę lat, bo olewają szukanie i wyciągają tylko ręce po kasę.
(to samo odnoszę do wszelkich osób korzystających z państwowych zasiłków i finansów różnych (społecznych, alimentacyjnych, stypendiów, dofinansowań róznych itp.) wypłacanych przecież także z mojego portfela). Pomoc - tak. nadużycia - nie. Ale to wymaga uczciwości i ze strony urzędów i ze strony "zasiłkobiorców". A uczciwośc niestety jest deficytowa, jeśli chodzi o kasę
długo wyszło, ale mam za dużo czasu dzisiaj
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Pią 10:09, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: |
(to samo odnoszę do wszelkich osób korzystających z państwowych zasiłków i finansów różnych (społecznych, alimentacyjnych, stypendiów, dofinansowań róznych itp.) wypłacanych przecież także z mojego portfela). Pomoc - tak. nadużycia - nie. Ale to wymaga uczciwości i ze strony urzędów i ze strony "zasiłkobiorców". A uczciwośc niestety jest deficytowa, jeśli chodzi o kasę
|
byłam najlepsza na roku i dostawałam stypendium naukowe. uważasz, że nie powinnam je dostawać?
w ogólniaku wygrałam olimpiadę z j. włoskiego i w nagrodę wyjechałam do wenecji na tzw. stypendium rządowe (tak określały panie z men) - też miałam nie jechać?
wielu studentów pobiera stypendium z powodu niskich zarobków - także mają nie pobierać? a jak ktoś jest biedny, ale wybitny, dostaje specjalne stypendium - także powienien odrzucić tą szansę? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|