Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Nie 23:56, 30 Wrz 2007 Temat postu: Kto się boi śmierci? |
|
|
Niby każdy. Odbyłem byłem ostatnio ciekawą rozmowę z pewnym nieznajomym, który zwrócił moją uwagę na kilka oczywistych faktów, które aczkolwiek oczywiste, nie zawsze są brane pod uwagę. Pomijając cierpienie, które często towarzyszy śmierci, czym różni się ona od zapadnięcia w sen? Usypiamy, przekonani, że rano znów się obudzimy. A co jeśli nie? Dobranoc Państwu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Pon 0:06, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
wtedy, sen, stanie sie jawa.
przesnionej... |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pon 6:19, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
niby.
ja to mam w nosie.
a myslenie o smierci nakazuje mi zyc w czystosci.
niecierpie, gdy ktos dotyka moich rzeczy kiedy jestem zywa,
tym bardziej nie przezylabym, gdyby ktos po smierci ich dotykal, ogladal, wspominal po mnie.
pewnikiem umarlabym ponownie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
dżeska maszynista z Melbourne
Dołączył: 14 Lis 2006 Posty: 4648 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miedzianej krainy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:08, 01 Paź 2007 Temat postu: Re: Kto się boi śmierci? |
|
|
yapp napisał: | Niby każdy. Odbyłem byłem ostatnio ciekawą rozmowę z pewnym nieznajomym, który zwrócił moją uwagę na kilka oczywistych faktów, które aczkolwiek oczywiste, nie zawsze są brane pod uwagę. Pomijając cierpienie, które często towarzyszy śmierci, czym różni się ona od zapadnięcia w sen? Usypiamy, przekonani, że rano znów się obudzimy. A co jeśli nie? Dobranoc Państwu |
No właśnie, nie mam pewności, co do tego uśnięcia.
Szczerze powiedziawszy, nie wyobrażam sobie momentu śmierci, nie umiem tego ogarnać.....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:13, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pewnie, że się trochę boję. Rozglądam się przechodząc przez ulicę. Nie jem podejrzanych rzeczy. Nie wyjeżdżam na wycieczkę do Darfuru.
Co 17 minut grozi przeciętnemu człowiekowi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jest więc na co uważać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:00, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: |
Co 17 minut grozi przeciętnemu człowiekowi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jest więc na co uważać. |
No masz!
To teraz pozostaje tylko problem czy o 10:17 wleźć pod biurko czy włączyć alarm przeciwpożarowy??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pon 9:16, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
najbardziej boję się gdy uruchamia się moja wyobraźnia, a śmierć jak narazie nie znajduje sie w obszarze moich wyobrażeń (choć rzeczywiście te 17 minut... ) - więc jakoś udaje mi się żyć bez większego lęku przed śmiercią
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 9:48, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Na obecnym etapie nie boję się śmierci bo Ja jako Ja, zamknęła bym oczy i umarła ( przy wersji optymistycznej i bezbolesnej ). Obawiam się jednak śmierci ze względu na moich bliskich. Normalne obawy i pytanie jak by sobie poradzili,jaki by to miała wpływ na ich życie itd...
Śmierć w wieku późniejszym, jak już będę sędziwą staruszką jeszcze nie zajmuje moich myśli. Wydaje mi się, że ten strach przed końcem życia , następuje wraz z jej naturalnym zbliżaniem się. A wobec niewiadomej co dalej w życiu po śmierci ,gdy nie wierzy się w obiecane niebo lub nie "zasłużyło" na piekło tym bardziej, pytanie mnożą się.... a strach przed tym co dalej???? co niewiadome jest naturalny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 9:50, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: |
Co 17 minut grozi przeciętnemu człowiekowi śmiertelne niebezpieczeństwo. |
Skąd ten pomysł?
[rozglądam się teraz trwożnie po pokoju, skąd nadejdzie niebezpieczeństwo]
Śmierć mnie, zależnie od nastroju, smuci, rozwściecza, przyprawia o rezygnację, histerię, kołatanie serca i ataki paniki. Nie znajduję, jak dotąd [przynajmniej kierując się emocjami, a nie rozumem], żadnych pozytywów.
Ale, mimo wszystko, nie pociąga mnie wizja odejścia we śnie - chciałabym [albo tak to sobie wyobrażam] umierać świadomie, przeżyć ostatnie doświadczenie, jakie może mi zafundować życie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:04, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="animavilis"] Aproxymat napisał: |
Skąd ten pomysł? |
W poważnym periodyku parę lat temu to wyczytałem. Oczywiście życie np. pilotów-oblatywaczy jest bardziej zagrożone.
Jeśli miałbym mieć jakieś pragnienia co do własnej śmierci - to chciałbym żyć w miarę długo a umrzeć spokojnie, z "włączonymi" endorfinami etc. (ponoć wtedy nie czuje się już bólu ani strachu)..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Pon 12:30, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Anima...sprobuj pomyslec, ze jak umrzesz,
to nie bedziesz musiala juz szukac pozytywow.
pozytywne? |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 12:40, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
eee tam...
tłumaczenie tłumaczeniem, czucie czuciem
nigdy więcej nie stanąć w słonecznym żarze,
nigdy więcej nie zjeść ruskich pierogów,
nigdy już nie zaznać gęsiej skórki słuchając muzyki
............................................................
to jest potworne |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Pon 12:41, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
przezyjesz heheeeee...
okaj...poki co, dobrego dnia
czesc. |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Pon 17:17, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | a myslenie o smierci nakazuje mi zyc w czystosci. |
czy w takim razie uprawniony jest wniosek, że dziewice myślą ciagle o śmierci??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:59, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja też się boję śmieci... one są okropne, mnożą się wszędzie i ich nie cierpię...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zochaa wesoła opłucna
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 567 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z cienia...mgieł... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:55, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To brzmi dość dziwnie, ale śmierć jest niejako nieodłączną częścią życia, jest początek, musi zatem być i koniec...
Jedni boją się końca, inni- boją się tego co po tym "końcu" może nastąpić, a jeszcze inni- pragną by koniec już nastąpił...
Dla mnie śmierć nie jest niczym strasznym, nie boję się jej (bo i czego?), może bardziej obawiam się tego jaka ona będzie, jak długo ten "koniec" będzie trwał...ale śmierć sama w sobie to chyba nic strasznego, zwłaszca gdy człowiek obudził się pewnego poranka i zdał sobię sprawę, że właśnie we śnie pił herbatę ze Śmiercią...mogą ciarki po pleckach przejść...ale po chwili dochodzi do głowy myśl, że ta/ten Śmierć to był ktoś miły, ciepły, sympatyczny...brzmi to głupio, ale tak wtedy czułam gdy otworzyłam oczy...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 21:19, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Panicznie boję się śmierci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:31, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że się jej nie boję, ale wiem też, że to nieprawda.
Widziałam umierających ludzi. Nawet trzymani za ręce przez najbliższych w tej ostatecznej chwili czuli strach. Był w ich oczach - strach przed przekroczeniem granicy, którą mimo wszystko muszą przekroczyć sami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 22:48, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Najbardziej przerazajaca jest wlasnie niewyobrazalna samotnosc tej chwili. |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Pon 23:07, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Lulka...nie zawsze tak jest, czasami ludzie
odchodza spokojni i pogodzeni... |
|
Powrót do góry |
|
|
|