|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 22:46, 16 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
tfu, Seeni natychmiast odwolaj te slowa, ja Cie pieknie prosze, no na kolana padne i blagac bede, tylko odwolaj
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 7:50, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | I jeszcze takie coś. Moja siostra przywiozła to z wczasów dzieciecych w Bardzie Śląskim
Służymy Ci Ojczyzno,
już od najmłodszych lat
by rozkwitł socjalizmu
wspaniały kwiat.
Służymy wielkiej sprawie
co dzis ogarnia nas
W szeregu razem z nami
miliony ludzkich mas |
Ciekawe, dlaczego te wiersze tak oddziaływały na młodą wyobraźnię?
Do dziś pamiętam np. ten rewolucyjny ton:
szalejcie tyrani, niech pastwi się kat,
szykujcie okowy, spętajcie w nie świat,
my wolni na duchu, choć skuci, spętani,
na śmierć, na śmierć, na śmierć wam, tyrani!!
[autor, zdaje się, nieznany] |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 9:18, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Muszę coś wyznać - płakałam przy "Trenach" Kochanowskiego
Zdecydowanie nie powinno się serwować dzieciakom takich wierszy i to w podstawówce!!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
saper mściwy półgłówek
Dołączył: 09 Lut 2009 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 507 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skontenera Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:21, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Mastier i Margarita to jedyna lektura jaka mi się podobała.
Przedwiośnie i Ferdydurke to była największa męka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 9:23, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
saper napisał: | Ferdydurke to była największa męka |
A ja czuję się strasznie pokrzywdzona przez los, że z Gombrowiczem zetknęłam się dopiero w dorosłości Obecnie czytam jego "Dzienniki" i na nowo odkrywam świat
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 9:25, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja opłakiwałam rzęsistymi łzami wszystkie lektury i książki, w których coś złego działo się zwierzątkom. Płakałam nad Karuskiem (Anielką), Psem, który jeździł koleją, Łyskiem z pokładu Idy, nad Naszą Szkapą, nad Rozdzióbią nas kruki, wrony (tam jest chyba ta scena ze zdychającym koniem(?)), itp. |
|
Powrót do góry |
|
|
famka_ Baba Jaga
Dołączył: 20 Lis 2006 Posty: 1336 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 532 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domku z czekolady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:34, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
długooooooo po szkole przeczytałam sama z siebie Faraona ,
w szkole to była dla mnie nuda nie do przejścia
ale potem , potem wstyd się przyznać delektowałam się lekturą
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zgredziora zrzeda i maruda
Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 1475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:42, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja sie poddalam na Prouscie, to byl stracony czas; i na mein kampf, hitler byl diabolicznie wrecz grafomanski, no ale to lektura nie byla. ale mam. po dzis dzien sie gdzies kurzy na polce. Jeszcze Maly ksiaze, jak moglam zapomniec, juz kiedys wspomniany Kandyd czyli o optymizmie Voltaire'a, i to jest cos do czego wracam zawsze jak dopadnie mnie dól. No i dobry wojak Szwejk. W ogole podobnie jak z filmem najbardziej lubie jak mi przepona pracuje ze smiechu, wiec wszelkie ksiazki wywolujace usmiech na twarzy... Jako ze ostatnimi czasy zaliczam doliny, kotliny i dolki jesli chodzi o samopoczucie, wiec sie plawie w wannie z reguly z paragrafem 22, nie lektura chyba, ale to jedna z moich najulubienszych i tych do ktorych wracam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 10:06, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nie byłam w stanie odkryć uroków tak chętnie chwalonych i chętnie czytanych: Małego Księcia oraz Paragrafu 22.
Księcia kiedyś przeczytałam, ale nie pozostawił we mnie głębszego śladu, nawet znudził mnie trochę. Prawdę mówiąc, jak słyszę (nierzadko) z ust dorosłej osoby "Mały Książę to moja ulubiona książka", podejrzewam ją o nieznośną egzaltację. Paragraf zmęczyłam do jakiejś setnej strony, stwierdzając, że to nie moja bajka. Zaczynało się nawet nieźle, ale potem było coraz gorzej i nudniej.
Zawsze mnie zastanawia, co ludzie widzą w tych książkach i czego ja nie widzę?! |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:20, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
a ilez ja sie naszlochalam nad "Jankeim Muzykantem", no nie moglam sie uspokoic...
w 5 klasie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 10:22, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nad "Jankiem" to jakoś mniej, ale ta spalona siostrzyczka w piecu (w czym to było, bo już mi się mylą te lektury, w "Janku" właśnie?) to mi się po nocach śniła... bardzo ohydne opowiadanie. |
|
Powrót do góry |
|
|
zgredziora zrzeda i maruda
Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 1475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:27, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Ja tez nad Jankiem wylalam potoki lez, o Rozalce z Antka () sie wyrazilam, ze to 'sciema' jakas musi byc i nie chcialam uwierzyc, ze ktos by tak skopcil dzieciaka; a ile lez poszlo na Zloto gór czarnych i Winnettou o Oldzie Shatterhandzie nawet juz nie wspominajac, strasznie lubilam wszelkie indianskie opowiesci, no i przygody Tomka Wilmowskiego, choc nie powiem Mary Poppins i Anie z Zielonego Wzgórza tez lubilam
ps dzieki Greta za oswiecenie. Taaa Rozalka, sciema i tela
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zgredziora dnia Śro 10:32, 17 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 10:29, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Nad "Jankiem" to jakoś mniej, ale ta spalona siostrzyczka w piecu (w czym to było, bo już mi się mylą te lektury, w "Janku" właśnie?) to mi się po nocach śniła... bardzo ohydne opowiadanie. |
W Antku
Rozalka się nazywała, trzech zdrowasiek nie wytrzymała
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Śro 10:35, 17 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:34, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
gReta napisał: | animavilis napisał: | Nad "Jankiem" to jakoś mniej, ale ta spalona siostrzyczka w piecu (w czym to było, bo już mi się mylą te lektury, w "Janku" właśnie?) to mi się po nocach śniła... bardzo ohydne opowiadanie. |
W Antku
Rozalka się nazywała, trzech zdRowasiek nie wytrzymał |
ja do dzis jestem wstrzasnieta ta makabra!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 14:39, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Mały Książe też mnie ohydnie znudził. Nie potrafiłam zrozumieć skąd ludzie brali to głębsze spojrzenie na owa lekturę. Złote mysli Księcia nieodmiennie kojarzyły mi się z Kubusiem Puchatkiem.
Z Antka to ja raczej bardziej pamiętam, ze miłość uderzyła w niego jak grom a Rozalkę jak epizod, pamietam tez z Anielki ( rzecz jasna poza Karuskiem) że tatulo Magduli kopał ją w głowę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:37, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | I jeszcze ulubiony mój Pawlikowskiej, chociaz zasadniczo za nia nie przepadam
|
Nieladnie
Ofelia
Ach, długo jeszcze poleżę
w szklanej wodzie, w sieci wodorostów,
zanim nareszcie uwierzę,
że mnie nie kochano, po prostu.
Listy
Do pieca, miłosny zeszycie!
DO pieca, listy - stos cały!
A żeście z ognia powstały,
więc w ogień się obróćcie!
Krokusy*)
Krokusy wyskakują z ziemi
jak wiolinowe nuty,
a panny się chylą nad niemi
i z nut układają bukiet.
Moge tak w nieskonczonosc, ale wrzuce jeszcze moj ulubiony
Portret
Usta twoje: ocean różowy.
Spojrzenie: fala wzburzona.
A twoje szerokie ramiona:
Pas ratunkowy...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Śro 15:42, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Mały Książe też mnie ohydnie znudził. Nie potrafiłam zrozumieć skąd ludzie brali to głębsze spojrzenie na owa lekturę. Złote mysli Księcia nieodmiennie kojarzyły mi się z Kubusiem Puchatkiem.
Z Antka to ja raczej bardziej pamiętam, ze miłość uderzyła w niego jak grom a Rozalkę jak epizod, pamietam tez z Anielki ( rzecz jasna poza Karuskiem) że tatulo Magduli kopał ją w głowę. |
co Wy chcecie od Kubusia, uwielbiam misia o b. małym rozumku. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:44, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Od Kubusia Puchatka prosze się odczepić! I to juz !
Chyba najcudniesza, najbardziej radosna i optymistyczna książka na jaką się natknąłem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:45, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
zgredziora napisał: | a ile lez poszlo na Zloto gór czarnych i Winnettou o Oldzie Shatterhandzie nawet juz nie wspominajac, strasznie lubilam wszelkie indianskie opowiesci, no i przygody Tomka Wilmowskiego, choc nie powiem Mary Poppins i Anie z Zielonego Wzgórza tez lubilam
|
Tyle, ze Zlota do dzis nie przeczytalam. Reszte n razy
Ja nie lubie przymusu czytania. Potop przeczytalam po maturze, a do polowy LO nie przeczytalam ani jednej lektury, ze wzgledu na to, ze wierszem. Ale bardzo lubie Nad Niemnem, choc Dewajtis Rodziewiczowny bardziej.
Na romantykow mam odruch wymiotny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:46, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
a "miedzy ustami a brzegiem pucharu " ?
a "straszny dziadunio" ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|