Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kryzys w związku
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:56, 18 Lip 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
Paj cudownie to napisałaś!

Klem przy moim obecnie podłym nastroju ( nie związanym z tym tematem) spowodowałaś uśmiech na mojej twarzy. Dziękuję!


Ale wiecie co, ja nie obawiam się, że coś z mojej strony wygasa czy wygaśnie, ale naczytałam się, nasłuchałam, że niektóre kobiety nie zdają sobie sprawy, że nagle zostają same...
Nawet doszłam do dziwnych wniosków, że jak ma mnie zostawić to niech to robi teraz, pókim jeszcze w miarę nie sypiąca się, że się tak wyrażę.

Muszę się sprzeciwic.
Kobiety rzadko naprawdę rzadko zostają nagle same.
To nie dzieje się z dnia na dzien!
Bywamy..ślepe.
Zadufane w sobie.
Pewne, że mąż jest naszą własnością, poprzez właśnie zasiedzenie.
Że nie musimy o siebie dbac, że nie musimy się starac, a on tego nie zauważy. Oczywiście sporadycznie każdemu się to może przytrafic.
Ale my kobiety bardzo często uważamy, że po ślubie już nie trzeba się starc, bo gdzie on pójdzie? ALimenty płacic? Napewno nie będzie ryzykował.
A więc dochodzi do ZANIECHANIA!
Proces odchodzenia trwa.
I trzeba byc czujnym jak saper.
Ps.
To co napisałam o kobietach dotyczy też facetów.
To zaniechanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:57, 18 Lip 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
No a jak powiedzmy żona nie ma ochoty na sex bo straciła zupełnie po ciąży.
Dzieciak mały, żona niewyspana, przemęczona a tu mężulek urażony, z potrzebami i ... tiróweczka czy inna szpareczka?

Gdy o tym rozmawiam z moim mężem, to mówi mi, że winą rozpadu małżeństwa sąd zawsze obarcza żonę :0


z takim facetem to nie żyłabym ani minuty dłużej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:59, 18 Lip 2012    Temat postu:

Czy ten temat też mam potraktować niepoważnie?

Jak rozpoznać kryzys?
To się czuje i wie, kiedy i że coś nie gra. I najlepsze jest to, że można to wyczuć zanim nastąpi kulminacja. Symptomy są proste, jak budowa cepa. Tylko, że jakimś cudem czekamy do kulminacji, żeby – nie wiem – sprawdzić na ile możemy sobie pozwolić, testujemy cierpliwość i wytrzymałość partnera? Mężczyźni mają to do siebie, że traktują słowa Kobiet: ‘mam dość, odejdę, rozwiodę się’ niepoważnie. Dlaczego? Bo kobiety często nadużywają tych słów, za dużo gadają, i w pewnym momencie nie ma innej opcji, jak odciąć od tego pierniczenia na wyrost. Gdybym była facetem, po trzecim ‘rozwiodę się’ kupiłabym flaszkę i zarechotała prosto w Jej buzię. To jest jak z dzieckiem. Brak konsekwencji prowadzi do nikąd. Skoro mówisz ‘rozwiodę się ‘ to zrób to… w przeciwnym razie długa droga przed Tobą zanim osiągniesz cel. Albo też chcą się rozwieźć ,ale powstrzymuje je setka racjonalnych przesłanek ‘bo dzieci’, ‘bo kasa’. Dlatego Panowie traktują to na zasadzie ‘eeee.. babskie gadanie’. Ale to ‘BABSKIE GADANIE’ ma jak najbardziej moc w podmurówce, której panowie na etapie kłótni nie dostrzegają. Widzą dopiero spakowane, stojące przed drzwiami walizki i zmieniony zamek. Wtedy się cudownie budzą.
Wszystkie terminy potencjalnych kryzysów są jakby ‘z dupy’. Tak jak napisała Seeni, to jakiś wymysł na miarę nieźle zjaranej starej panny
Mój kryzys zaistniał po 3-ech latach od ślubu i tyleż samo trwała moja znajomość z mężem, kiedy Julka poszła do przedszkola a ja wróciłam do pracy. Czyli jakby pewien przełom w życiu rodziny. Jestem aktualnie 12 lat po ślubie i od tamtej pory nic do kryzysu podobnego nie zaistniało. Fakt, że mój kryzys trwał lat 5, czyli od 4-rech mam spokój, to jakby mniej niż 1/3 a więcej niż 1/2 mojego stażu, ale warto było pokazać trzeci palec wszystkim genialnie doradzającym znajomym. Każdy.. każdy jeden mówił: ‘zostaw to.. odejdź.. ułożysz sobie życie..’
Kryzys to nie koniec świata, to tylko walka z naszymi własnymi słabościami i egoizmem. Można tę walkę wygrać… dyplomatycznie.. bez trupów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:59, 18 Lip 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
No a jak powiedzmy żona nie ma ochoty na sex bo straciła zupełnie po ciąży.
Dzieciak mały, żona niewyspana, przemęczona a tu mężulek urażony, z potrzebami i ... tiróweczka czy inna szpareczka?

Gdy o tym rozmawiam z moim mężem, to mówi mi, że winą rozpadu małżeństwa sąd zawsze obarcza żonę :0

Czy Twój mąż pochodzi z kraju arabskiego? Pray


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:00, 18 Lip 2012    Temat postu:

Lenko, ale to rzeczywiście najczęstsza przyczyna rozwodów.

Paj, święte słowa dbać, dbać, dbać- dbać o siebie, o dom, o dzieci---- a żeby ktoś o nas tak zadbał?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:00, 18 Lip 2012    Temat postu:

lena napisał:
Kura domowa napisał:
No a jak powiedzmy żona nie ma ochoty na sex bo straciła zupełnie po ciąży.
Dzieciak mały, żona niewyspana, przemęczona a tu mężulek urażony, z potrzebami i ... tiróweczka czy inna szpareczka?

Gdy o tym rozmawiam z moim mężem, to mówi mi, że winą rozpadu małżeństwa sąd zawsze obarcza żonę :0


z takim facetem to nie żyłabym ani minuty dłużej


dziecko mu podrzucic na dwa tygodnie, a samej wybrac sie na leczenie do sanatorium

odechce mu sie po nieprzespanych nockach tiroweczki

Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:04, 18 Lip 2012    Temat postu:

Mati napisał:
Czy ten temat też mam potraktować niepoważnie?
Mężczyźni mają to do siebie, że traktują słowa Kobiet: ‘mam dość, odejdę, rozwiodę się’ niepoważnie. Dlaczego? Bo kobiety często nadużywają tych słów, za dużo gadają, i w pewnym momencie nie ma innej opcji, jak odciąć od tego pierniczenia na wyrost. Gdybym była facetem, po trzecim ‘rozwiodę się’ kupiłabym flaszkę i zarechotała prosto w Jej buzię. To jest jak z dzieckiem. Brak konsekwencji prowadzi do nikąd. Skoro mówisz ‘rozwiodę się ‘ to zrób to… w przeciwnym razie długa droga przed Tobą zanim osiągniesz cel. .


mnie tez sie wydaje, ze kobieta , ktora sie chce naprawde rozwiesc nie mowi o tym, tylko po prostu sie ...ROZWODZI!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:05, 18 Lip 2012    Temat postu:

Uważam dokładnie tak jak Paj, że trzeba się starać przez cały czas trwania związku.
Ja nawet będąc w domu z malutką staram się dobrze wyglądać.
Zadbany wygląd, strój (może być dres, byle nie porozciągany )
a kryzysy zdarzają się chyba w każdym związku.
Ja mam za sobą już dwa takie poważne kryzysy, ale nie żałuję że daliśmy sobie kolejne szanse.
I to, że nie mamy papierka, wcale nie oznacza że rozstania są łatwiejsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:08, 18 Lip 2012    Temat postu:

Lenko,
strój ważny ale i pamiętaj jako młoda mama, że sex jeszcze ważniejszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 20:08, 18 Lip 2012    Temat postu:

nudziarz napisał:
Seeni napisał:
Mnie się zdaje, że ludzie się rozstają z tych samych przyczyn dla których łączą się w pary

sprecyzuj prosze.

Przykładowo decydujesz się na bycie z kimś min dlatego, że jest twardy, nie pozwala sobą manipulować i nie przytakuje Ci we wszystkim.To Ci się podoba, to w nim cenisz. Rozwodzisz się z nim dokładnie dlatego, że jest twardy, nie pozwala sobą manipulować i nie przytakuje Ci we wszystkim.
Inna rzecz, że tak naprawdę negatywne cechy partnera projektujesz. Rozumiesz- przeszkadza Ci w nim to, z czym sam masz problem( chociaż czasami w odwrotną stronę.) Przeszkadza Ci np to, że nie przytakuje Ci we wszystkim, bo albo sam wszystkim w każdym calu przytakujesz, albo w ogóle nie umiesz nikomu przyznać racji. Masz problem z tym przytakiwaniem i u partnera on Ci się jakoś lepiej ujawnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:10, 18 Lip 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
Lenko,
strój ważny ale i pamiętaj jako młoda mama, że sex jeszcze ważniejszy


to o seksie mam też pisać ??
No niech będzie - w naszym związku mi bardziej zależy na seksie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lena dnia Śro 20:11, 18 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 2990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:11, 18 Lip 2012    Temat postu:

lena napisał:
Kura domowa napisał:
Lenko,
strój ważny ale i pamiętaj jako młoda mama, że sex jeszcze ważniejszy


to o seksie mam też pisać ??
No niech będzie - w naszym związku mnie bardziej zależy na seksie


czyli:
nie macie KRYZYSU!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:12, 18 Lip 2012    Temat postu:

aktualnie jak najbardziej NIE
ale kto wie co będzie za jakiś czas


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:13, 18 Lip 2012    Temat postu:

Paj, mój mąż jest Polakiem
Lenko, pisz, pisz to też ludzkie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:18, 18 Lip 2012    Temat postu:

tina napisał:


czyli:
nie macie KRYZYSU!!!


ona nie jest jeszcze po 7 latach, Tinuś kochana 050


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:22, 18 Lip 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
tina napisał:


czyli:
nie macie KRYZYSU!!!


ona nie jest jeszcze po 7 latach, Tinuś kochana 050


nie, po 14
serio Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:34, 18 Lip 2012    Temat postu:

Seeni napisał:
nudziarz napisał:
Seeni napisał:
Mnie się zdaje, że ludzie się rozstają z tych samych przyczyn dla których łączą się w pary

sprecyzuj prosze.

Przykładowo decydujesz się na bycie z kimś min dlatego, że jest twardy, nie pozwala sobą manipulować i nie przytakuje Ci we wszystkim.To Ci się podoba, to w nim cenisz. Rozwodzisz się z nim dokładnie dlatego, że jest twardy, nie pozwala sobą manipulować i nie przytakuje Ci we wszystkim.
Inna rzecz, że tak naprawdę negatywne cechy partnera projektujesz. Rozumiesz- przeszkadza Ci w nim to, z czym sam masz problem( chociaż czasami w odwrotną stronę.) Przeszkadza Ci np to, że nie przytakuje Ci we wszystkim, bo albo sam wszystkim w każdym calu przytakujesz, albo w ogóle nie umiesz nikomu przyznać racji. Masz problem z tym przytakiwaniem i u partnera on Ci się jakoś lepiej ujawnia.

Dzięki
Rozumiem i zgadzam się .
nawiasem mowiąc - wszystko poza absolutną przeciętnością zabójca związku ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:39, 18 Lip 2012    Temat postu:

Leno respect !

A czy skok w bok pomaga?]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:42, 18 Lip 2012    Temat postu:

Seks się nudzi.
szybciej, niż większość ludzi potrafi sie do tego przyznac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:43, 18 Lip 2012    Temat postu:

nudziarz napisał:
Coż.. może być i tak.
Jednak będę podtrzymywał swoje stanowisko, ze to uczucie ( lub układ ) pozwala nam znosić obcego człowieka ( z jego i nawykami, przyzwyczajeniami i charakterkiem ) obok siebie. I co śmieszne, bardzo często ( choć oczywscie nie zawsze ) to ów brak dobrej woli ( wywolany masa przyczym.. ot chocby stressem w pracy, czy słynnym - kropla przelała naczynie , w kazdym razie czymś nie do końca zdefiniowanym, aczkolwiek niczym zasadniczym ) powoduje efekt snieżnej kuli, ktorej skutkiem, a nie przyczyną jest zastanawianie się nad uczuciem, sensem związku etc.
I jesli obie strony zacietrzewione w swoich "racjach" nie ochłoną i nie nabiora dystansu - rzeczywiście może zdarzyć się najgorsze.
To co piszę opieram w sporej częsci na własnych doświadczeniach, więc oczywiście mogę nie mieć racji

Układ? Fatalne słowo. Lubienie, trzeba tę osobę lubić. Kochanie jest kapryśne. Lubienie jest stabilne i tolerancyjne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin