po 30-tce

yapp

Kreon to czołowa postać dramatu Apro. Jest ojcem Ślepej i mężem Seeni. Tron na trzydziestkach objął niedługo po emigracji z o2.

Chciał być władcą roztropnym i sprawiedliwym, szanującym zasady demokratyczne i słuchającym głosu ludu. Podczas spotkania z Radą Adminów zapewniał, że będzie przedkładał dobro publiczne nad dobro prywatne.

W imię sprawiedliwości właśnie starał się nie dopuścić, by życie potrzydziestek zakłócił jakikolwiek troll. Troll taki jak yapp, którego celem, jak uważał, było działanie przeciw userom. Być może nie do końca zdawał sobie sprawę, że swoim postępowaniem znieważa prawa Adminów, ingeruje w nie. Co prawda userzy informowali go „podejrzanych” wydarzeniach - watahy trolli pojawiały się o 1:30, ktoś ośmielił się założyć topik o choinkach, co w nikim nie wzbudziło podejrzeń, ponadto yapp, na której pastwę wystawiono potrzydziestki, nie kąsał wszystkich wokoło. Jednym słowem były to znaki niepokojące.

Kreon nie zignorował tych informacji, stał się podejrzliwy, zasugerował, że ktoś uczynił to dla zmylenia nietomnych userów. Brnął swoją drogą - buntownikiem łamiącym ustalony porządek okazał się yapp. Kreon znów musiał wykazać się sprawiedliwością, przecież tak obiecywał, nie mógł zatem podważyć swojego autorytetu i być niekonsekwentnym. Nie pomogła nawet interwencja userów. Podczas dialogu z nimi ujawnia się pyszałkowatość Kreona, fałszywie pojęta duma, która nie dopuszcza, by autorytet władcy podważyli userzy.

Kreon strofuje userów, nazywa ich głupcami, tym samym lekceważy ich uczucia, nie szanuje ich, a może po prostu nie rozumie. Podobnie jak nie pojmuje działania yappa, jego swiatopoglądu, wiary i respektowanych przez niego obyczajów. Podąża ścieżką własnego osądu, mijając się z prawdą. Z czasem stąpanie po tej ścieżce zamienia się w zuchwalstwo, zarozumiałość, władca zapomina wówczas o prawdach i prawach Admina, co staje się to przyczyną jego klęski. Wielu userów wyrzuca mu brak zdrowego rozsądku, który zastąpiła pycha.

W ostatniej scenie (Bez Identyfikatora) widzimy go jako złamanego nieszczęściami przywódcę moralnego trzydziestek, gnębionego fobiami i podejrzliwością.

Kreon, podobnie jak Apro, jest bohaterem tragicznym. W jego rozumieniu działa w obronie interesów potrzydziestek, pragnie sprawiedliwości i by jej dowieść skazuje na się na śmierć przez usunięcie nicka.

Gdyby odpuścił yappowi, uznano by, że sprzeniewierza się własnym zasadom, posądzono o słabość. Rozczarowuje go opinia ludu, który zaczyna opowiadać się po stronie yappa. Uważa, że społeczeństwo powinno popierać władcę i nie kwestionować jego decyzji.

Aproxymat · Wysłany: Sob 9:46, 07 Mar 2009 Temat postu:

A czy mogłoby się już obyć bez tego topiku? Ile można wałkować ten temat?

Mii · Wysłany: Sob 9:51, 07 Mar 2009 Temat postu:

Zapewne temat ten założyłeś w celu poprawienia atmosfery na forum... Anxious

Dla mnie jest to chęć wzbudzenia kolejnych zamieszek....i gdyby to ode mnie zależało dałabym Ci ostrzeżenie za sianie fermentu[-X
Stawiasz się w tej "pięknej" opowieści jako strona uciśniona...co nie jest prawdą...gdyż jak wiadomo wszem i wobec zazwyczaj leży ona po środku.
Pokładam nadzieję w tutejszych userach, liczę na ich rozwagę i ufam, że temat ten nie rozwinie się i zginie śmiercią naturalną.

Sabina · Wysłany: Sob 11:23, 07 Mar 2009 Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=Q3RnSq8xSdc

koka zvans · Wysłany: Sob 12:25, 07 Mar 2009 Temat postu:

bea.ta · Wysłany: Sob 18:36, 07 Mar 2009 Temat postu:

Masz dość Yapp i wywieszasz manifest ?
a może to tylko taki przelotny dyskomfort sytuacyjny..
tak czy siak nie dziwie się ..

king · Wysłany: Sob 18:40, 07 Mar 2009 Temat postu:

king · Wysłany: Sob 18:44, 07 Mar 2009 Temat postu:

Swoją drogą yapp, mógłbyś już sobie odpuścić. Trochę to przypomina gwałcenie niemieckich kobiet przez armię czerwoną. Jupiter nie umie przegrywać, to fakt niezbity. Ale byłoby dobrze wiedzieć, że Ty umiesz wygrywać.

yapp · Wysłany: Sob 19:14, 07 Mar 2009 Temat postu:

No cóż, tekst ten nie miał być w swym zamysle osinowym kołkiem dobijającym truchło, ani nie miał na celu kontynuowanie dramatu. Próbowałem wyłożyć w nim chłodny osąd wydarzeń z ostatnich dwóch tygodni, swój punkt widzenia, bo podczas przepychanek i awantur widać było tylko, że coś się dzieje, ale nie za bardzo wiadomo było dlaczego

Dodatkowo adresatem tego postu są członkowie sekty, dla których guru męczennik pozostaje dalej autorytetem, którzy próbują mniej lub bardziej wybrednie sprowadzić te wydarzenia do awantury pomiedzy dwoma nickami, którą to wygrał nieczysto jeden z nich, bo strzelał z procy, zza węgła i jeszcze sypał przeciwnikowi solą w oczy. Próbując ignorować chamstwo, brak szacunku i tolerancji, obraźliwe i agresywne ataki - wysuwając kuriozalny argument, że co prawda pobudki miał szlachetne, tylko wykonanie skażone temperamentem - tak naprawdę stają po tej samej stronie barykady. Co prawda sami nie rzucali kamieniami, ale i tych kamieni z ręki nikomu nie wyjeli. Wszyscy tutaj (w zasadzie) są nickami dorosłymi i wydaje mi sie, że nie warto dodawać nic ponadto co na tym topiku napisałem - uważam jednak, tak na koniec, że wydarzenie to miało jeden pozytywny wydźwięk - wielu nickom pomogło zrozumieć siebie, a także zrozumieć inne nicki...

franek kimono · Wysłany: Sob 19:23, 07 Mar 2009 Temat postu:

japp, nie za bardzo śledziłam to co się działo ostatnio na forum, ale Twój język jest niepokojący.
A konkretnie budzi niepokój co do Twojego stanu - stanu zdecydowanie nadmiernego zaangażowania:
wydarzenia, dramat, sekta, męczennicy, barykady...
czy Ty tak na poważniej piszesz o "życiu" forum? czy to jest jakiś dowcip, którego nie rozumiem? (jeśli to drugie to przepraszam)
przecież to jest tylko jedno z tysięcy forów w internecie gdzie wpada się po rozrywkę, wypełnić lukę w dniu pracy, pogawędzić, poleniuchować. Klik, kilk, klik. pa pa

rosegreta · Gość

yapp · Wysłany: Sob 19:27, 07 Mar 2009 Temat postu:

franek kimono · Wysłany: Sob 19:32, 07 Mar 2009 Temat postu:

zdecydowanie wolę uśmiechanie się do ludzi niż poszukiwanie mesjasza i antychrysta Angel

Aproxymat · Wysłany: Sob 19:39, 07 Mar 2009 Temat postu:

A mnie trochę rozbawiła ta rywalizacja, do kogo ma należeć ostatnie słowo w tej awanturze. Zamknijmy już w końcu ten temat, Yapp.

Mii · Wysłany: Sob 20:02, 07 Mar 2009 Temat postu:

animavilis · Gość

Ja się tylko cieszę, że yapp nie wnikał w powinowactwa, bo jak nic doszlibyśmy do userów z kompleksem Edypa.

yapp · Wysłany: Sob 21:33, 07 Mar 2009 Temat postu:

Dostojny · Wysłany: Sob 21:55, 07 Mar 2009 Temat postu:

Przepraszam, a której jest najbliższy pociąg do Wrocławia ?

bea.ta · Wysłany: Sob 22:28, 07 Mar 2009 Temat postu:

Przepraszam czy już można się śmiać?
tylko nie wiem Think

czy :
hahahah -to podobno jest szyderczy śmiech
czy
chachacha - to podobno łagodny

dobra niech będzie czaczacza , neutralny i ognisty 050

animavilis · Gość