po 30-tce

hachiko · Gość

Niekompetencją, głupotą czy jeszcze czymś innym kierował się ktoś wyrażając zgodę na druk tej bzdury?

Juli*

Szczerze powiedziawszy nie czytałam. Podasz jakieś szczegóły ?

EMES

Słyszałem od szwagra co nie co

Ponoć komiks jak to komiks ma dość "wyszukany" język a teraz ktoś zdecydował że tyle tego mają że dadzą te komiksy dzieciom w szkołach czy przedszkolach

Juli*

To zanim to nastąpi, powinnam go chyba przeczytać

Lepiej nie być zaskoczonym

hachiko · Gość

Pójdzie na przemiał...sto tysięcy złotych. Komiks miał pomóc młodzieży niemieckiej w poznaniu polskiej kultury. Z tego co pokazywano w tv zieje wulgarnością, a z artysty, na cześc którego organizuje się koncert zrobiono ziomala w negatywnej otoczce.
Rozumiem ,że miało byc nowocześnie ( a nawet swojsko), na luzie,ale czy tylko w taki sposób możemy wzbudzic zainteresowanie polskością?
Pewien sposób wyrażania może dodac pikanterii, przycmic dystans między ludźmi....Jezu... Nie ma już żadnych świętości? d'oh!

Aproxymat

[link widoczny dla zalogowanych]

Miało być fajnie i luzacko, wyszło przegięcie. Ja rozumiem wolność przekazu artystycznego (absolutnym szczytem jest tu piosenka Zaciera "Fortepian Chopina") - ale powiedzmy, że tego rodzaju produkcje są bardzo bardzo niszowe. A tutaj miało być coś promującego, młodzieżowego, czym można zachęcić do zainteresowania się Chopinem. Z kadrów, które widziałem, wyszło prymitywne szokowanie słownictwem i wysilona kontrowersja. Nic godnego uwagi.

hachiko · Gość

I wstyd.
I teraz nie wiem, czy krytykowanie tego stawia nas w świetle zgniłych i szczelnych konserwatystów co to z granatem na nowości czy też obrońców kultury?
Jestem ciekawa, czy w ramach rewanżu Niemcy zrobiliby z Goethego batmana czy meliniarza.

Aproxymat

Właściwie to, może inaczej - komiks mógłby powstać i ktoś mógłby go sobie wydać. Byle nie za państwowe pieniądze, bo żadną miarą nie jest tego wart.

Juli*

Juli*

Seeni

Nie oceniam ani na tak ani na nie. Nie czytałam,nie widziałam. Nie będę się opierac li i jedynie na artykułach prasowych.

animavilis · Gość

Po facecie, który śpiewa wyrafinowane teksty typu "mamy butelki z benzyną i kamienie, wymierzone w ciebie!" (na marginesie, lubię tę piosenkę

), nie spodziewałabym się zbyt wiele. Tak właśnie różni młodzi tfórcy wyobrażają sobie "próbę zrobienia czegoś nowego i świeżego w granicach sztuki" (Holcman). I dobrze. Mają do tego prawo. Tylko może, niech ta ich artystyczna wizja nie promuje oficjalnie Polski zagranicą.

hachiko · Gość

...i rzeczywiście, niech będzie artystyczna. Jeśli ma to wzbudzic zainteresowanie czytelników, niech będzie wyższej klasy. Tego rodzaju sieczkę napisze wiekszośc uczniów szkoły podstawowej. Nie róbmy z narodu tępych odbiorców.
I tak sobie myślę, niby nic...taki kaczor Donald , Asterix jest łatwy, lekki i przyjemny. Uczy i bawi. A tu...to jakaś szmira jest.

[link widoczny dla zalogowanych]

Marnie jest faktycznie na rynku z komiksami. W tym wypadku widzę jedynie zdolności plastyczne,ale przecież dobry grafik nie musi byc dobrym tekściarzem.
No nic.

Kewa

Czytałem w necie, że wydawnictwo chce zwrócić państwowe pieniądze i ocalić komiks. Trudno się wypowiadać, gdy się nie czytało. Artysta powinien mieć swobodę wyrażania siebie, oczywiście nie za państwowe pieniądze. Swoją drogą mieć taki komiks, to obecnie niezła lokata kapitału

Kilo OK · Wysłany: Wto 8:40, 01 Mar 2011 Temat postu:

Gorsze badziewia zwane sztuką, zwane sztuką tylko dlatego że tfurca został kiedyś w pijanym widzie nazwany artystą przez jakiś łałtorytet, były i będą dotowane z naszych pieniędzy. Cóż ktoś z ministerstwa chciał przenieść na salony sztukę popularną, może idea dobra ale w takim połączeniu zbyt szokująca.

Aproxymat · Wysłany: Wto 11:31, 01 Mar 2011 Temat postu:

Nie, to nie jest sztuka popularna. Komiksy same w sobie w Polsce nie mają wysokiego statusu artystycznego wśród społeczeństwa. Traktowane są raczej jako twórczość cokolwiek infantylna.
A tego rodzaju komiksy to już w ogóle zupełny underground, na poziomie dawnych kserowanych zinów.

hachiko · Gość

Hmm...w jakimkolwiek smagnięciu pędzlem każdy dostrzeże coś innego, ważnego dla swojej duszy,ale nazywanie sztuką tego nazwac nie umiem. Jest to sprzeczne dla mnie z pojęciem artyzmu, talentu. Można czegos się tam dopatrzec,ale nie lubię, kiedy przekonuje się modnym chwilowo spojrzeniem
To tak w odpowiedzi Kilosowi.
Apro...napiszę co czuję,ale nie wiem czy trafię w sedno Twojej wypowiedzi.
Bylejakośc teraz króluje ,a wmawia się nam jej walory i ogłupia.
Komiksy to lekkie czytadła rozrywkowe,ale niech będą z inteligentnym ziarnem i świetnymi rysunkami. Myślę sobie, że jeśli chce się przyciągnąc czytelnika, wyrobic nawyk czytania niech to będzie coś w rodzaju ciastka z wisienką, taki mały klejnocik, bez przerostu formy nad treścią. Takie mini formy literackie Anxious

Kilo OK · Wysłany: Wto 19:00, 01 Mar 2011 Temat postu:

Też wierzysz w lansowany przez Stary Świat podział na sztukę wyższego rzędu dotowaną przez państwo, lansowaną przez łatorytety, marszandów kupowaną przez snobów i sztukę niższego, ludyczną kupowaną przez masy?

Seeni · Wysłany: Wto 19:50, 01 Mar 2011 Temat postu:

Ja bym chciała wiedzieć, czy ktokolwiek z Was widział ten komiks Not talking

Kewa · Wysłany: Wto 19:52, 01 Mar 2011 Temat postu: