Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kolejny nudny temat o pracy
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 9:42, 28 Kwi 2009    Temat postu: kolejny nudny temat o pracy

jakos tak wyszlo, ze od dluzszego czasu interesuje sie rynkiem pracy w Polsce, a konkretnie pracownikami, pracodawcami, bezrobotnymi i tym, co ich wszystkich laczy.

"Pasożytują na rodzinie lub na małżonku. Znajdują wiele powodów, by nie szukać pracy. Nie podoba im się praca fizyczna, chociaż nie mają innego wykształcenia. Twierdzą, że "za taką stawkę nie opłaca im się wstawać z łóżka". Takich przykładów jest mnóstwo. Dobrze, jeśli z ich powodu nikt nie cierpi. Dlaczego nie pracują. Bo na przykład mają złe wykształcenie. Pochodzą z biednej rodziny, a ich rodzice wysłali ich do szkoły zasadniczej, chociaż mogli iść do liceum. Nie są w stanie pracować fizycznie, bo to ich nudzi, ale nie mają innego wykształcenia. Zabrakło im samozaparcia i wsparcia społecznego, by iść własną drogą, by próbować się dokształcać. Jest dużo "niebieskich ptaków" wśród obecnych czterdziestolatków. Nie poradzili sobie z transformacją ustrojową. W poprzednim ustroju nie musieli się wysilać, by dostawać pensję. Teraz trudno im się dostosować, gdy szef chce, by byli wydajni. Nie mają pomysłu na siebie po bankructwie firmy. Uważają, że pracodawca powinien im zapewnić pracę do emerytury. Prawidła rynkowe ich nie obchodzą - twierdzi Alicja Wielicka, psycholog społeczny, współpracuje z urzędami pracy, jest trenerem, pomaga trwale bezrobotnym."

mam pytanie odnosnie [link widoczny dla zalogowanych], z ktorego powyzej wklejam kawalek; jak waszym zdaniem wyksztalcenie ma sie do podejmowanej pracy oraz tego czego mozna/czego nalezy oczekiwac. kiedy poszlam na studia w kierunku, ktory opisywany byl "jako przszlosciowy" i uczylam sie wielu ciekawych rzeczy, myslalam, ze jestem na dobrej drodze. jednak wielokrotnie przychodzilo zwatpienie, ze marnuje czas, ze studia ida za wolno, ze powinnam juz zdobywac doswiadczenie. nawet troche zazdroscilam znajomym po technikach, zawodowkach, ze juz sie nauczyli, ze pracuja, ze nie czekaja ich meczarnie poszukiwania pracy. uwazalam i nadal czasem tak mysle, ze posiadanie wyksztalcenia zasadniczego czy technicznego jest o niebo lepsze niz teoretyzowane wyzsze, ktore jak sie okazuje w bardzo niewielu przypadkach pokrywa sie z praktyka.

czy macie jakies spostrzezenia dot. was, waszych znajomych i ich zawodowych sciezek w konteksie ukonczonych szkol, moze umiejetnosci, ktorych nie da sie wyniesc z zadnej placowki oswiatowej, a moze zdobytego doswiadczenia, ktore okazalo sie duzo cenniejsze dla pracodawcy, niz jakikolwiek papier. innymi slowy, co moze determinowac sukces, ktory w tym przypadku zdefiniowalabym jako, "posiadanie pracy, z ktorej na chwile obecna nie chce sie rezygnowac".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:37, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Całe moje wykształcenie przydaje mi się wyłącznie w zakresie, powiedzmy, hobbystycznym albo do popisywania się przed znajomymi Kompletnie nic zaś z tego czego uczyłem się w placówkach oświatowych nie współgra z zawodami, które mi w życiu przyszło wykonywać. Sam się temu dziwię, kiedy się przyglądam swojemu życiu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Wto 10:40, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Wiesz Ślepa...w przeważającej ilości moich znajomych jest tak jak pisze Apro, mało kto wykonuje zawód zgodny ze swoim wykształceniem, ale papier dobrze mieć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 11:24, 28 Kwi 2009    Temat postu:

tak, juz pisalismy o tym wielokrotnie, ze wielu z nas robi cos innego, niz sie uczylo. zastanawialam sie jak to sie dzieje. przeczytalam [link widoczny dla zalogowanych] do przeciwstawnego artykulu o szukaniu pracy z wp, i zastanawiam sie, czy jest cos wiecej niz zwykle glupie szczescie, co sprawia, ze mozemy pracowac.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 11:27, 28 Kwi 2009    Temat postu: Re: kolejny nudny temat o pracy

slepa i brzydka napisał:
uwazalam i nadal czasem tak mysle, ze posiadanie wyksztalcenia zasadniczego czy technicznego jest o niebo lepsze niz teoretyzowane wyzsze, ktore jak sie okazuje w bardzo niewielu przypadkach pokrywa sie z praktyka.


Też tak uważam. Teraz pracuję w medycynie pracy więc "przechodzą przez moje ręce" skierowania na badania wystawiane przez pracodawców. O wiele łatwiej o pracę w prostych zawodach: cukiernik, spawacz, ślusarz, mechanik samochodowy, pielęgniarka
Z tą pielęgniarką to mam problem - przykleiła się do mnie. Umawiam się z pracodawcą na inne stanowisko, odbieram umowę a tam jak byk - pielęgniarka. Trzeba było zmienić. Nic mnie tak nie wkurza jak pytanie, po co mi było robić studia, po co kształcę się podyplomowo, jeśli mam taki fajny zawód eh Dawno już porzyciłam marzenie o wyrwaniu się z branży, ale medycyna to pojęcie bardzo szerokie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:29, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Mi się mój "zawód po studiach" po prostu znudził i odechciało mi się iśc dalej w tym akurat kierunku. Po czwartym roku więc przerwałam studia i znalazłam sobie pracę "etatową" - gdzie mogłam robić to co lubię, a czego nigdzie mnie nie nauczono w szkołach, tylko przez wiele lat hobbystycznie sama się tym bawiłam.

ogólnie rzecz biorąc - studia dla mnie są "studiowaniem" czegoś, co nas interesuje i nie muszą wiązać się z drogą zawodową. chociaż mogą.
studiowanie wyłącznie dlatego, żeby mieć intrantny zawód, który człowieka niewiele interesuje od strony hobby własnego - uważam za stratę czasu.

Studiować coś, co nas interesuje. Tak.
Pracować tam, gdzie praca daje nam satysfakcję i ją LUBIMY. Tak.
Jak się tak nie da, to trzeba zmienić i studia i pracę.
Po co pro forma robić coś, co nas nie bawi.

Ja na ten przykład, po tylu latach od zakończenia przygody z polibudą, wymyśliłam sobie, by HOBBYSTYCZNIE postudiować archeologię Pomorza Zachodniego Bo mnie temat interesuje. A totalnie nie leży w zakresie mojej branży, w której pracuję na co dzień. Ale to dopiero, jak mała podrosnie i będę bardziej dyspozycyjna czasowo Blue_Light_Colorz_PDT_02

A wracając do pytania ŚiB:
Z mojego roku na Politechnice (WBiA) - z tego co wiem - w zawodzie pracuje może tylko 10% ludzi (nie licze tych, o ktorych nic nie wiem dzisiaj, ale to jednostkowe przypadki). Reszta siedzi za granicą w innych branżach, albo w Polsce, też nie w zawodzie. Albo nie pracuje w ogóle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:32, 28 Kwi 2009    Temat postu:

w pracy coraz mniej chodzi o twardą wiedzę, która raz przyswojona będzie stanowić nasz kapitał a raczej o stałą gotowość do uczenia się, przystosowywania i ciekawość nowego.
To że ktoś potrafił przejść przez wszystkie szczebelki edukacji pokazuje, że przynajmniej w jakimś stopniu te umiejętności nie są mu obce. Prawdopodobnie będzie mu też łatwiej skończyć kolejne studia, szkolenie czy kurs i podjąć nowe wyzwania zawodowe obojętnie w jakim fachu. Konkretna wiedza jest tu sprawą wtórną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:23, 28 Kwi 2009    Temat postu:

..mam wykształcenie podstawowe do wykonywania prostych czynności obsługowych klienta i to wykształcenie nazywa się kulturą osobistą.. wyższe wykształcenie przydaje mi się o tyle, o ile nauczyłam się na studiach dostrzegać sprawy w bardziej rozbudowanym zakresie.. to ekonomia i reklama, więc w zasadzie jedno, wielkie 'nic'.. nauka o bzdetach i manipulacjach niestety.. ale praca jest..po takich studiach mogę być każdym specjalistą..
Teraz studiuję dziennikarstwo i jak już zostanę Tony Halikiem wtedy spełnią się moje zawodowe marzenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
king
karuzela na szynach


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 730
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 120 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:52, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Studia dają jedną ważną rzecz: ułatwiają zmianę zawodu
Tak przy okazji: mam wielki kłopot kiedy w jakichś rubrykach pojawia się pytanie o zawód. To pytanie jest tak głupie, że mam ochotę wpisać 'miłosny'. No i przypomina mi się słynne 'mąż jest z zawodu dyrektorem'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 13:58, 28 Kwi 2009    Temat postu:

king napisał:

Tak przy okazji: mam wielki kłopot kiedy w jakichś rubrykach pojawia się pytanie o zawód.

Ja też i jeśli nie muszę, to nigdy nie wpisuję pielęgniarka, ewentualnie łamane przez p...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 14:24, 28 Kwi 2009    Temat postu:

ja tez nie potrafie nazwac swojego "wyuczonego" zawodu. tez mam z tym zawsze problem.
na wizytowce mam "project manager", ale taki ze mnie kierownik projektu, jak z koziej dupki traba. coz, kazdy orze jak moze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiek66
druga matka Buddego


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 11106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 295 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:41, 28 Kwi 2009    Temat postu:

king napisał:
Studia dają jedną ważną rzecz: ułatwiają zmianę zawodu
Tak przy okazji: mam wielki kłopot kiedy w jakichś rubrykach pojawia się pytanie o zawód. To pytanie jest tak głupie, że mam ochotę wpisać 'miłosny'. No i przypomina mi się słynne 'mąż jest z zawodu dyrektorem'




Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 14:55, 28 Kwi 2009    Temat postu:

...mateczka... napisał:
Teraz studiuję dziennikarstwo i jak już zostanę Tony Halikiem wtedy spełnią się moje zawodowe marzenia...

wow, dziennikarstwo to ciekawy wybor, ale jedno mnie zastanawia, skoro do tego co robisz obecnie wykorzystujesz "talent" (tak, uwazam, ze do obslugi klienta trzeba miec talent!), to czy w przypadku pisania, umiejetnosc i publikacjie nie mowia najlepiej za dziennikarza?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:01, 28 Kwi 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
...mateczka... napisał:
Teraz studiuję dziennikarstwo i jak już zostanę Tony Halikiem wtedy spełnią się moje zawodowe marzenia...

wow, dziennikarstwo to ciekawy wybor, ale jedno mnie zastanawia, skoro do tego co robisz obecnie wykorzystujesz "talent" (tak, uwazam, ze do obslugi klienta trzeba miec talent!), to czy w przypadku pisania, umiejetnosc i publikacjie nie mowia najlepiej za dziennikarza?


mówią najlepiej.. ale niestety mam tę cechę, że lubię 'perfekcję', czyli zanim się za coś zabiorę muszę poznać tego kuluary.. i o ile opinie czytelników są ważne o tyle uznanie osoby 'w temacie' daje szansę na nazwisko w gazecie.. jeden raz poszłam na żywioł - wyszłam za mąż, drugi raz wolę wybadać grunt.. Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 15:05, 28 Kwi 2009    Temat postu:

no chyba trudno byloby znalezc szkole, ktora przygotowuje do bycia zona

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:06, 28 Kwi 2009    Temat postu:

..a przydałaby się..
niejednemu facetowi.. Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Wto 15:17, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Miło czytać, że niektórzy "realizują Siebie". Nie potrafię podjąc ryzyka i tu jest "pies pogrzebany" Tongue out (1). Ale to moja osobista porażka. W zawodzie też nie pracuję ( związany z anlizą finansową i ubezpieczeniami). Tyle lat nauki skomplikowanych wzorów i nic Tongue out (1). Za sytuację obwiniam siebie, bo utknęłam na dobre ( no i nie chcąc zmian w mawiam sobie, że lubię swoją pracę i nie narzekam ).

Chciałam być muzealnikiem albo hodowcą koni ( gdybym umiała pisać - to krytykiem tetralnym lub filmowym) Brick wall

Myslę, że wiele osób chyba tak jak ja tkwi w swoim bezpiecznym świecie i boi się podjąć wyzwania (choćby nawet szukania pracy) zmian.
Powrót do góry
Czarny
Gość





PostWysłany: Wto 15:36, 28 Kwi 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
ja tez nie potrafie nazwac swojego "wyuczonego" zawodu. tez mam z tym zawsze problem.
na wizytowce mam "project manager", ale taki ze mnie kierownik projektu, jak z koziej dupki traba.


Opowiedz cos o swoich kwalifikacjach i projektach, ktorymi zarzadzasz, to ocenimy. Angel
Powrót do góry
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:18, 28 Kwi 2009    Temat postu:

ja za każdym razem wpisuję w rubrykę co innego
a to zależy akurat od fantazji i tego, jaki aktualnie projekt robię.
prodżekt menejdżerem też bywam Blue_Light_Colorz_PDT_02

no, chyba, że żądają 'zawodu wyuczonego', to wtedy piszę już tego inż. arch.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:22, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Ja chciałem być astronautą, ale niestety, wbrew starym filmom, w roku 2000 wcale podróże kosmiczne nie stały się powszechnie dostępne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin