|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zgredziora zrzeda i maruda
Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 1475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:23, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | zgredziora napisał: | Formalny napisał: | Aha - zapomniałem dodać! Kopernik była kobietą!!! |
Zamiast ukamienowania prosze kolege Formalnego poddac naturalizacji, Siostry |
A ja wąsa nie dam sobie zgolić! |
Nie ma problemu, dolaczysz do trupy cyrkowej, do pary z kobieta z broda zrobicie furore
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 9:25, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie czy wolnej woli, w możliwości wyboru nie chodzi o to, żeby wybrac to co nas uszczęśliwi?
Jesli jakas kobieta czuję potrzebę podawania zupy swojemu meżowi i to ją uszczęśliwia, po co jej na siłę nakładac, ze to jest złe. Dlatego o ile nie mam nic przeciwko ruchom feministycznym, a niektóre postulaty popieram, to nie można przeginac w druga stronę. Jeśli któraś pań zapragnie byc głowa rodziny, czemu nie. Wszystko zalezne jest od naszego wyboru. W dzisiejszych czasach w naszej kulturze mamy taką możliwość.
Docenimy to, bo wielu kulturach, krajach kobiety jeszcze długo nie będą mogły wybierać.
Fakt panują jeszcze wszelkiego rodzaju stereotypy, nawet tutaj niby z przymrużeniem oka ale były poruszane.
A to, ze w pracy czasem wobec siebie jestesmy agresywne, - to stres, walka, jak to w pracy. Nie lubię tego, ale czasem musze powarczeć.
I wcale nie współpracuje mi się lepiej z mężczyznami z czy z kobietami, po prostu z ludźmi kompetentnymi i takich sobie zyczę. |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 9:28, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | Aha - zapomniałem dodać! Kopernik była kobietą!!! |
Nie podlizuj się, Formalny...
Chyba już nic Cię dzisiaj nie uratuje |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 9:28, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
zapomniałam dodać - a Maria Curie Skłodowska to może tez kobieta była ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 9:35, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
zgredziora napisał: | (...) osobiscie, nie posunelabym sie do rekoczynów, choc w pracy nie raz nie dwa mialam ochote komus przywalic. Z tym, ze tego uczucua nie budzi u mnie ani szczególna plec, ani konkretnie nawet dana osoba, a po prostu glupota ludzka i nieudolnosc, których latwo by bylo uniknac, gdyby tylko troszeczke pomyslano |
Dla mnie to jest w ogóle klucz do całej sprawy - złość czy agresję budzą we mnie konkretne cechy i zachowania, nie płeć. Większość (bo nie wszystkie, np. męski szowinizm, cóż, co do zasady, jest męski ) z nich jest idealnie uniwersalna, unisex. Zatem to jest gniew ponad podziałami |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:37, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Czuję się zmuszony potwierdzić, choć czynię to z niechęcią...
Ah - zaniepokoiło mnie to co napisałaś: "Jeśli któraś pań zapragnie byc głowa rodziny, czemu nie. Wszystko zalezne jest od naszego wyboru."
Mam nieśmiałe oczywiście pytanie. To zdanie mężczyzny nie liczy się? Czy PARTNERSKIE stosunki w udanym małżeństwie to jedynie literacka fantazja?
Bo ja już pomimo wielkiej nieśmiałości i przytakiwania kobietom pomyślałem, że ... szarżujesz...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:40, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | zgredziora napisał: | (...) osobiscie, nie posunelabym sie do rekoczynów, choc w pracy nie raz nie dwa mialam ochote komus przywalic. Z tym, ze tego uczucua nie budzi u mnie ani szczególna plec, ani konkretnie nawet dana osoba, a po prostu glupota ludzka i nieudolnosc, których latwo by bylo uniknac, gdyby tylko troszeczke pomyslano |
Dla mnie to jest w ogóle klucz do całej sprawy - złość czy agresję budzą we mnie konkretne cechy i zachowania, nie płeć. Większość (bo nie wszystkie, np. męski szowinizm, cóż, co do zasady, jest męski ) z nich jest idealnie uniwersalna, unisex. Zatem to jest gniew ponad podziałami |
Jeśli już mam przechlapane, to samobójczo zapytam: czy powyżej nie mamy stron prezentujących pure damski szowinizm? Łacznie z waleniem mężczyzn po pyskach za to, że nie mieszczą się w ramce?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 9:42, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Damski szowinizm, oczywiście, też istnieje.
Ale przyznam że, choć bywa irytujący, nie dotyka mnie tak bardzo jak męski |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:45, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Damski szowinizm, oczywiście, też istnieje.
Ale przyznam że, choć bywa irytujący, nie dotyka mnie tak bardzo jak męski |
Czyli sposób widzenia zależy od punktu... pardon... siedzenia. W każdym razie za to między innymi cenię Twoje myślenie: odczuwasz względność swoich poglądów, a nie próbujesz robić z nich osi Ziemi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 9:46, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Formalny, aleś Ty po babsku agresywny, ho, ho
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 9:47, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | niechęcią...
Ah - zaniepokoiło mnie to co napisałaś: "Jeśli któraś pań zapragnie byc głowa rodziny, czemu nie. Wszystko zalezne jest od naszego wyboru."
Mam nieśmiałe oczywiście pytanie. To zdanie mężczyzny nie liczy się? Czy PARTNERSKIE stosunki w udanym małżeństwie to jedynie literacka fantazja?
Bo ja już pomimo wielkiej nieśmiałości i przytakiwania kobietom pomyślałem, że ... szarżujesz... |
Oj liczy się liczy, słow się czepiasz, nie bądź Miodek Zartuję
Dobrze wiesz o co chodzilo, może trochę jak zwykle zabraklo precyzji.
* glowa rodziny w znaczeniu- ciężar utrzymania rodziny, i podejmowania ostatecznych decyzji. |
|
Powrót do góry |
|
|
zgredziora zrzeda i maruda
Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 1475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:47, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | zgredziora napisał: | (...) osobiscie, nie posunelabym sie do rekoczynów, choc w pracy nie raz nie dwa mialam ochote komus przywalic. Z tym, ze tego uczucua nie budzi u mnie ani szczególna plec, ani konkretnie nawet dana osoba, a po prostu glupota ludzka i nieudolnosc, których latwo by bylo uniknac, gdyby tylko troszeczke pomyslano |
Dla mnie to jest w ogóle klucz do całej sprawy - złość czy agresję budzą we mnie konkretne cechy i zachowania, nie płeć. Większość (bo nie wszystkie, np. męski szowinizm, cóż, co do zasady, jest męski ) z nich jest idealnie uniwersalna, unisex. Zatem to jest gniew ponad podziałami |
No dobra, to ja sie zgodze, ze to co napisalam na poczatku topiku (o perfidii) to wstretny, smierdzacy stereotyp, ale jak wiekszosc stereotypów, skad sie on wzial. I nie twierdze, ze taka generalizacja jest fair, niemniej uwazam, ze nie - perfidnych kobiet jest znacznie mniej niz tych, które bez cienia zastanowienia sie ta perfidia posluguja, znam tez calkiem przewrotnych panów, niemniej generalizujac znowu- generalnie naprawde lepiej mi sie wspólpracuje z mezczyznami, moze dlatego ze sama calkiem prosto skonstruowana jestem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zgredziora dnia Wto 9:48, 14 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:50, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Formalny, aleś Ty po babsku agresywny, ho, ho |
Urocza Kewo! Zestawienie mnie - Formalnego, z babską agresywnością, to czystej wody oksymoron.
Prawdopodobnie ten błąd wynika z damskiej powierzchowności w definiowaniu otoczenia...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:52, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
gReta napisał: | Formalny napisał: | niechęcią...
Ah - zaniepokoiło mnie to co napisałaś: "Jeśli któraś pań zapragnie byc głowa rodziny, czemu nie. Wszystko zalezne jest od naszego wyboru."
Mam nieśmiałe oczywiście pytanie. To zdanie mężczyzny nie liczy się? Czy PARTNERSKIE stosunki w udanym małżeństwie to jedynie literacka fantazja?
Bo ja już pomimo wielkiej nieśmiałości i przytakiwania kobietom pomyślałem, że ... szarżujesz... |
Oj liczy się liczy, słow się czepiasz, nie bądź Miodek Zartuję
Dobrze wiesz o co chodzilo, może trochę jak zwykle zabraklo precyzji.
* glowa rodziny w znaczeniu- ciężar utrzymania rodziny, i podejmowania ostatecznych decyzji. |
Po tym Twoim wyjaśnieniu z ulgą ale i przykrością dostrzegam, że ... nie pomyliłem się zadając moje pytanie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:56, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
zgredziora napisał: | No dobra, to ja sie zgodze, ze to co napisalam na poczatku topiku (o perfidii) to wstretny, smierdzacy stereotyp, ale jak wiekszosc stereotypów, skad sie on wzial. I nie twierdze, ze taka generalizacja jest fair, niemniej uwazam, ze nie - perfidnych kobiet jest znacznie mniej niz tych, które bez cienia zastanowienia sie ta perfidia posluguja, znam tez calkiem przewrotnych panów, niemniej generalizujac znowu- generalnie naprawde lepiej mi sie wspólpracuje z mezczyznami, moze dlatego ze sama calkiem prosto skonstruowana jestem |
Kurcze... Czyżbym miał od tej strony topika zacząć zmieniać swoje opinie...?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 9:57, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
zgredziora napisał: | generalnie naprawde lepiej mi sie wspólpracuje z mezczyznami, moze dlatego ze sama calkiem prosto skonstruowana jestem |
Nie bierz tego do siebie, ale tak mi się luźno skojarzyło...
Moja szefowa wychodziła z takiego właśnie założenia, że mężczyźni są prosto skonstruowani, tak jak ona, wobec tego preferowała współpracę z nimi. Jak twierdziła nie zajmują ją plotki, podgryzanie, serwowanie złośliwości. To było wtedy, jak jeszcze było między nami dobrze. Potem (gdy już było źle) wysłała na mnie oszczercze listy do kontrahentów, zabraniała pracownikom rozmów z niektórymi osobami (w tym ze mną). Jeżeli tak jest skonstruowany mężczyzna, to ja dziękuję bardzo... Dla równowagi dodam, że mój poprzedni pracodawca-mężczyzna, potrafił wydzwaniać do przyszłych pracodawców pracowników, którzy od niego odchodzili - miał zwyczaj wystawiać im (nieproszony) opinię.
Stoję na stanowisku, że wredota nie ma płci. Badania pokazały, że wśród kobiet najbardziej agresywne są Polki, wśród kobiet. A co z naszymi mężczyznami? Może trzeba by się pokusić i o takie badania. Zbadać poziom agresji społeczeństwa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:59, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: |
Nie bierz tego do siebie, ale tak mi się luźno skojarzyło...
Zbadać poziom agresji społeczeństwa. |
ooops - lepiej nie... Czarno to widzę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zgredziora zrzeda i maruda
Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 1475 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:06, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | zgredziora napisał: | generalnie naprawde lepiej mi sie wspólpracuje z mezczyznami, moze dlatego ze sama calkiem prosto skonstruowana jestem |
Nie bierz tego do siebie, ale tak mi się luźno skojarzyło...
Moja szefowa wychodziła z takiego właśnie założenia, że mężczyźni są prosto skonstruowani, tak jak ona, wobec tego preferowała współpracę z nimi. Jak twierdziła nie zajmują ją plotki, podgryzanie, serwowanie złośliwości. To było wtedy, jak jeszcze było między nami dobrze. Potem (gdy już było źle) wysłała na mnie oszczercze listy do kontrahentów, zabraniała pracownikom rozmów z niektórymi osobami (w tym ze mną). Jeżeli tak jest skonstruowany mężczyzna, to ja dziękuję bardzo... Dla równowagi dodam, że mój poprzedni pracodawca-mężczyzna, potrafił wydzwaniać do przyszłych pracodawców pracowników, którzy od niego odchodzili - miał zwyczaj wystawiać im (nieproszony) opinię.
Stoję na stanowisku, że wredota nie ma płci. Badania pokazały, że wśród kobiet najbardziej agresywne są Polki, wśród kobiet. A co z naszymi mężczyznami? Może trzeba by się pokusić i o takie badania. Zbadać poziom agresji społeczeństwa. |
Napisalam, ze ta generalizacja nie jest fair i ze to tylko i wylacznie moja opinia, zreszta tez wynikajaca z moich doswiadczen. Dobrze, dodam w takim razie, bo zapomnialam dopisac, ale ja juz kiedys o tym pisalam, ze z kolei jako szefowe i tak, tak czy inaczej, preferuje kobiety. I tez jest to rezultat moich doswiadczen, bo te dobre szefowe które mialam to byly madre kobiety, ale przede wszystkim dobrzy ludzie. A zawodowo z nich staram sie czerpac wzór. Swin nie musze podkladac, bo (bez agresji )mam cywilna odwage powiedziec komus w twarz, co o nim mysle, i cenie tez sobie wzajemnosc w tym wzgledzie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 10:12, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
Mam nieśmiałe oczywiście pytanie. To zdanie mężczyzny nie liczy się? Czy PARTNERSKIE stosunki w udanym małżeństwie to jedynie literacka fantazja?
|
Chyba nijak się piernik ma do tego wiatraka. Fajnie jest jak liczy się zdanie i mężczyzny i kobiety. Z tym, że życie ( no nie wiem czy każde ale moje owszem) czasami stawia w mało komfortowych sytuacjach. Pierwsza to taka, w której- z racji różnic poglądowych, innego spojrzenia na życie- mamy ( z mężem) inny pomysł na rozwiązanie danego problemu i mimo prób - kompromis jest niemożliwy. Druga to taka, w której decyzje trzeba podjąć natychmiast, bez zastanawiania się jakie jest zdanie tej drugiej osoby. To jeżeli chodzi o zdanie (mężczyzny, kobiety)
Co do partnerstwa to istotnie partnerskie stosunki w małżeństwie są, zdaniem moim, fikcją literacką, rzekłabym nawet, że z pogranicza fantasy. Zasadniczo ja tam nie wiem, jak to wygląda z punktu widzenia innych facetów, ale z punktu widzenia mojego męża, który przekonany jest co do panowania partnerskich stosunków w naszym małżeństwie, partnerstwo polega na wspólnym podejmowaniu większości decyzji, sobotniej pomocy w porządkach domowych, ewentualnej pomocy raz na jakiś czas w zakupach, przywleczeniu choinki na święta i zagniataniu ciasta na pierogi. ( być może coś opuściłam) Z mojego punktu widzenia owe wspólne podejmowanie decyzji jest drugoplanowe- partnersko chętnie podzieliłabym się obowiązkami, zupełnie odpuszczając decyzyjność. Nie mam przy tym na myśli fizycznego wykonywania tych obowiązków- popatrując na inne stadła z bólem stwierdzam, ze mój małżonek i tak jest wzorem wszelakich cnót- poproszony wykonuje wiekszość prac dodatkowych( poza wymienionymi). Ale właśnie o to poproszenie się rozchodzi, a konkretnie o odpowiedzialność za to, że dom funkcjonuje. Konieczność pamiętania o kupnie chleba, zmianie pościeli, wyciągnięciu prania, opłaceniu obozu, załatwieniu korepetycji, kredytu w banku, wywiadówkach, urodzinach teściowej jest przytłaczająca. Dla mnie partnerstwo to dzielenie tej odpowiedzialności, tej pamieci a nie tylko zdolność do przyjęcia zdania, racji tej drugiej osoby.
I jak żyje, w życiu nie spotkałam małżeństwa partnerskiego w ten właśnie sposób.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 10:13, 14 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Badania pokazały, że wśród kobiet najbardziej agresywne są Polki, wśród kobiet. |
Ano właśnie. Tak mnie to intrygowało od początku tego topiku.
Jakaś amerykańska pani profesor przeprowadziła jakieś badania (o szczegółach tych badań, ich zakresie, formie - nie ma w artykule nawet słowa) i to wystarczyło, aby przyjąć, że Polki są najagresywniejszymi kobietami świata?
Bardzo często badania tego samego przedmiotu przeprowadzane przez różnych naukowców dają zaskakująco różne wyniki.
Może trzeba by się najpierw zorientować, czy przeprowadzano (wcześniej lub równoległe) inne badania dotyczące poziomu agresji wśród kobiet różnych nacji, jakie były ich wyniki i jakiego rodzaju były badania przeprowadzane przez panią profesor (kim jest pani profesor w świecie naukowym)?
W chwili obecnej, jakieś badania, jakiejś profesor, na podstawie jakiegoś linku do jakiegoś krótkiego artykułu nijak nie przekonują mnie, że akurat Polki są najagresywniejszymi kobietami świata. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|