|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy rodzice sprawiali wam łomot |
1. tak, często |
|
23% |
[ 3 ] |
2. bardzo sporadycznie |
|
46% |
[ 6 ] |
3. nigdy |
|
30% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 13 |
|
Autor |
Wiadomość |
art36 stłumiony okrzyk radości
Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1036 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:32, 24 Sie 2012 Temat postu: klapsy |
|
|
ja dostawałem w skórę dosyć regularnie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 20:44, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tata raz w życiu. Mama notorycznie- ale raczej ścierką przez głowę niż klapsa. Łomot to raczej nie był.
Moje córki dostały ode mnie raz i było to zarówno dla nich, jak i dla mnie ohydnie traumatyczne przeżycie. Ale nadrabiam pokrzykiwaniem i zrzędzeniem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:16, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Pas wisiał na wieszaku w przedpokoju w roli stracha na wróble Ale zdjęty z tego wieszaka był tylko parę razy (w tym za numer z windą czyli zacinanie starszych pań w pół piętra, eh, piękne czasy...)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 6:20, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
nigdy, nigdy, przenigdy.
Jako dzieciak byłem świadkiem jak kolegi ojciec trzepnął go w twarz. Za jakieś głustwo. Był to dla mnie szok. Coś czego dziecięcym rozumem nie potrafiłem objąć. Normalnie to odchorowałem.
Jakakowiek przemoc fizyczna wobec dziecka jest dla mnie niezrozumiała. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:28, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
"Łomot" to za dużo powiedziane
Ale "rodzicielską sprawiedliwość" poczułam parę razy i owszem. Nic z tych rzeczy, że w twarz,, czy jakaś przemoc domowa miała miejsce - tradycyjny klap w tyłek wystarczał, a i pas ojcowski raz, czy drugi. Ale to jak byłam w podstawówce. Traumy żadnej z tego powodu nie mam.
Za to doskonale pamiętam u moich dziadków w domu dyscyplinę, która wisiała na gwoździu, w kuchni Jako straszak na niegrzeczne dzieci. Nigdy na wnuki użyta nie była, ale tak sie wszyscy jej baliśmy, ze regularnie podkradalismy ją z kuchni i chowalismy, a to za łóżkiem, a to w lesie, a to w kurniku... I wmawialismy babci, ze myszy dyscyplinę zjadły
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Sob 8:31, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Moja matka była psychopatką - i to wystarczy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 10:32, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Dwa razy dostalem lanie - zasluzenie.
Gorszy od samego lania byl widok Mamuski ktora plakala przy wymierzaniu kary - "Mamusiu, nie placz, ja juz zawsze bede grzeczny"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 14:52, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Sporadycznie zdarzało mi się dostać lanie.
Zwykle po takim wydarzeniu dostawałam długotrwałego napadu histerii z wyciem, tupaniem, szarpaniem się za włosy, spazmatycznym łapaniem oddechu, itp. Przez jakieś pół godziny histeria była autentyczna, a potem sterowana. Usilne porykiwania trwające około dwóch godzin są bardzo męczące, ale byłam wytrwała. Honor nie pozwalał mi poddać się zbyt szybko. Myślę, że wizja tych histerycznych wrzasków skutecznie zniechęcała domowników do stosowania kar cielesnych |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:03, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Żadnego łomotu,żadnych klapsów...ale ja to byłam grzecznym dzieckiem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 15:50, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Od mamy raz ścierką w twarz, powiedziałam, że jest głupia i już w tym momencie pożałowałam tych słów. Chyba wyrzuty sumienia były dla mnie największą karą. Od ojca zdarzało mi się (może 5 razy) i do dziś pamiętam nienawiść jaką po tym do niego czułam. Zawsze to on nie miał racji i na dodatek był pijany. Może przez to alkohol niezmiennie źle mi się kojarzy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 18:03, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
A ja mam zawsze dylemat jesli ktoś zakłada podobny temat. Zastanawiam się po co, o co chodzi i czy to nie prowokacja.
Jestem przeciwna biciu dzieci. Uważam, że jeśli ktoś musi używać siły to znaczy, że brakuje mu argumentów, jest słaby, nie ma pomysłów.
Nie jest to dobra metoda. Uczy lęku przed kims silniejszym i upokarza.
Choc dostałam raz po nogach kapciem. Złamałam zasadę. Przekroczyłam grubo godzinę powrotu i ojciec był wściekły. Nie dziwię się. Pewnie sie denerwował i miał kilka scenariuszy czarnych, mojej zagłady. Odreagował na mnie kapciem nerwy. To tez nie najlepszy sposób reakcji. Nie raz widziałam matki, które szarpały swoje dzieci odreagowując emocje, gdy dziecku nic się nie stało, np. po nagłym wbiegnięciu na ulicę.
Bicie to oznaka słabości i zdania nie zmienię. Klaps nie słuzy dziecku - służy dorosłym na rozładowanie nerwów.
Pisaliśmy juz na forum (dlatego w ten sposób, bo nie pamiętam dokładnie kto) o tym, że wazny jest kontakt z dzieckiem, dobry i ciągły kontakt z dzieckiem. Wspólne rozmowy, gry, spacery, wycieczki, cokolwiek ale robione razem. Musimy się poznać, kształtować, byc blisko po prostu. Chociaż nie raz nie miałam na to ochoty zmuszałam się do słuchania ćwierkania mojej latorośli. Dla niej zawsze mam czas, staram się bynajmniej.
Choc nie ma wzorca jedynego, słusznego na wychowanie. Mysle, że to indywidualna sprawa. Każde dziecko jest inne, nawet w tej samej rodzinie. Wobec jednych trzeba byc stanowczych, inne zaś trzeba prosić. Ot, trzeba znaleźć sposób. To łatwe nie jest. Wiem.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Sob 18:05, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 19:51, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: | A ja mam zawsze dylemat jesli ktoś zakłada podobny temat. Zastanawiam się po co, o co chodzi i czy to nie prowokacja.
|
a co kontrowersyjnego jest w tym temacie? |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 19:57, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | rosegreta napisał: | A ja mam zawsze dylemat jesli ktoś zakłada podobny temat. Zastanawiam się po co, o co chodzi i czy to nie prowokacja.
|
a co kontrowersyjnego jest w tym temacie? |
A wyskoczy taki jeden z drugim z monitora i powie/napisze : skoro byliście bici i wyrośliście na porządnych ludzi, bo za takich się uważacie, to klapsy są skuteczne a bicie nie jest złe ale wychowawcze... gówno prawda...
Już to po prostu przerabiałam. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 20:03, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Aha
Uważam, że klapsy są nieskuteczne i zgadzam się, że to przejaw nieradzania sobie dorosłych z sytuacją, natomiast wiem, że ludzka cierpliwość ma swoje granice i szczerze podziwiam rodziców, którzy nigdy nie ulegli odruchowi trzepnięcia swojego dziecka.
Przyznam, że jak słyszę czasami te potworne, świdrujące wrzaski lub widzę sceny urządzane np. na środku sklepu przez rozwydrzone dzieciaki, oczyma wyobraźni zaciskam palce na ich szyi |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 20:11, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Oczyma wyobraźni... Ja to kilka razy na wrzeszczałam, rzuciłam butem ... Ech. Nerwy... Wiem, ze potem strasznie żałowałam tej reakcji.
Częściej jednak liczę w myślach... To pomaga się skupić, opanować i wymysleć strategie działania.
Zawsze współczuję rodzicom dzieci, które dostają ataku w sklepach. Inni ich obserwuję za półek jak sobie poradzą, jak rozwiążą sytuację... To jest okropne, taki egzamin...
Kiedyś pewna matka zachowała stoicki spokój. Robiła dalej zakupy. Potem poszła do kasy jak gdyby nigdy nic. Dziecko się wywrzeszczało i poszło za nią zasmarkane.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Sob 20:13, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
art36 stłumiony okrzyk radości
Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1036 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:22, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
rosegreta, nie histeryzuj, bo nie mam złych intencji i nie mam też zamiaru wykorzystać Twoich wpisów do swoich metod wychowawczych...
a jeśli ciekawi Cię powód, którym kierowałem się przy założeniu tematu to po prostu mnie o to zapytaj
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Sob 21:05, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Nie histeryzuje Raczej się zastanawiałam ...
Im dłużej, im więcej czytam innych... tym większe mam wątpliwości co do intencji...
...Pewnie byłes bardzo niegrzeczny i krnąbrny, czym denerwowałeś swoich rodziców
Dzieci to nie rzecz, nie nasza własność, to mali ludzie... I tak wiele zalezy od dzieciństwa... Od tego co im przekażemy i jak. Strasznie sie tego boję, tego zadania, nie wiem czy mu sprostam. Wspominałam juz o tym na innym topiku.
Co do bicia, czasem mam ochotę komuś złoić skórę, sprawić manto, ale nie dzieciom a niektórym dorosłym, choćby tym co biją dzieci...
|
|
Powrót do góry |
|
|
art36 stłumiony okrzyk radości
Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1036 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 7:49, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
może więc pora odsapnąć nieco od kompa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 8:05, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Forowy autor ma znikomy wpływ na to, jak potoczy się rozmowa na założonym przez niego topiku, więc chyba nie ma co wnikać w cudze intencje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 10:07, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jak widac powyzej
Poza tym jesli takie topiki wywoluja traume to nie musi sie na nich wypowiadac...
Z perspektywy czasu (i doswiadczen) oceniam, ze te lania co dosatelm to bardzo wychowawcze byly bo zrozumialem ze moje zle uczynki sprawiaja im dwukrotna przykrosc.
Teraz jestem juz grzeczny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|