Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kłamstwo czy szczerość ?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:40, 14 Sty 2009    Temat postu:

jupiter napisał:
...mateczka... napisał:
MONA napisał:
Myślę, że jednak nikt nie jest w stanie stwierdzić czegoś tak do końca obiektywnie, bo zawsze patrzy ze swojego punktu widzenia, nawet jeśli mu się wydaje, że jest obiektywny. Dlatego tak jak napisałam wcześniej - większość ludzi uważa, że prawda jest subiektywna i relatywna.


bo żaden z nich nie jest Bogiem..


Czy ja wiem? Jeśli wchodzimy gdzieś tam i widzimy jak Xiński bzyka Yowską (lub odwrotnie), a skądinąd wiemy, że ani jedno, ani drugie nie mają dyspensy od małżonków na tego typu działania to możemy obiektywnie stwierdzić, że oboje obiektywnie dopuszczają się zdrady, albo przynajmniej obiektywnie się bzykają. A poza tym wszędzie, gdzie jakieś prawa obowiązują to i prawda jest obiektywna. Również zdarzenia wszelkie są obiektywne, bo są lub ich nie ma. Dalej można powiedzieć, że jeśli prawda jest dobra to kłamstwo jest złe nawet jeśli bardzo nam to nie pasuje, albo komuś tam nie pasuje. I odwrotnie zasadniczo. Po prostu kombinuje się idąc na łatwiznę.


to się nazywa niezobowiązujacy seks - bez wyrzutów, bez ceregieli, bez historii

ludzie!! kłamstwo nie istnieje!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:20, 14 Sty 2009    Temat postu:

jeśli już cię ktoś pyta, mów prawdę
tak uważam
ale jeśli nikt cię nie pyta, to lepiej gospodarować nią ostrożnie
i już naprawdę lepiej nie uszczęśliwiać prawdą na siłę

za wszystkim tym stoi moje doświadczenie
ufam mu bardziej niż normom obowiązującym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Takatam
Marek Aureliusz


Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:02, 14 Sty 2009    Temat postu:

Niestety nie wybrałabym prawdy. Raczej pokierowałabym tak rozmową aby nie skłamać i prawdy nie powiedzieć. Czasami większym złem jest powiedzieć komuś straszną prawdę niż mamić nadzieją w postaci mało istotnego kłamstwa


np. Na pytanie skierowane do męża : "kochanie czy spasłam się jak świnia" nie mam ochoty usłyszeć szczerej prawdy Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 11:06, 15 Sty 2009    Temat postu:

nudziarz napisał:


....Nie ma i nie będzie "prawdy obiektywnej".. .

No właśnie! zawsze twierdziłem że ta Kopernik to była łgarz i kretacz blady!
Blue_Light_Colorz_PDT_02[/quote]
Oczywiście że krętacz. Widział kto tę ziemię krążącą wokół słońca. ??????Tzw. kosmonauci, psy Łajki i sputniki nie liczą się bo to sługusy CIA czy jakoś tak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:17, 15 Sty 2009    Temat postu:

jupiter napisał:
...mateczka... napisał:
MONA napisał:
Myślę, że jednak nikt nie jest w stanie stwierdzić czegoś tak do końca obiektywnie, bo zawsze patrzy ze swojego punktu widzenia, nawet jeśli mu się wydaje, że jest obiektywny. Dlatego tak jak napisałam wcześniej - większość ludzi uważa, że prawda jest subiektywna i relatywna.


bo żaden z nich nie jest Bogiem..


Czy ja wiem? Jeśli wchodzimy gdzieś tam i widzimy jak Xiński bzyka Yowską (lub odwrotnie), a skądinąd wiemy, że ani jedno, ani drugie nie mają dyspensy od małżonków na tego typu działania to możemy obiektywnie stwierdzić, że oboje obiektywnie dopuszczają się zdrady, albo przynajmniej obiektywnie się bzykają. A poza tym wszędzie, gdzie jakieś prawa obowiązują to i prawda jest obiektywna. Również zdarzenia wszelkie są obiektywne, bo są lub ich nie ma. Dalej można powiedzieć, że jeśli prawda jest dobra to kłamstwo jest złe nawet jeśli bardzo nam to nie pasuje, albo komuś tam nie pasuje. I odwrotnie zasadniczo. Po prostu kombinuje się idąc na łatwiznę.


..to, że obiektywnie, w oparciu o nasze społeczne, etyczne i religijne wartości oceniamy zachowanie za naganne, nie daje nam jeszcze prawa do nazywania siebie 'bogiem'.. To kapitalnie, że potrafimy dostrzegać to 'obiektywne' zło, ale Bóg temu jakoś przeciwdziała a my niekoniecznie.. często wolimy nie wiedzieć i nie widzieć, żeby nie musieć reagować, no bo w końcu to nie nasza sprawa.. to sumienie każdego..
Gdybyśmy chcieli, jak Bóg, reagować musielibyśmy spopielić większość świata, a nie posiadamy takiej mocy.. i dzięki Bogu..
w sumie to niesprawiedliwe.. takie grzechy jak kradzieże, włamania, mordy są karane... a zdrada i kłamstwo nie.. Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:12, 15 Sty 2009    Temat postu:

...mateczka... napisał:

(

..to, że obiektywnie, w oparciu o nasze społeczne, etyczne i religijne wartości oceniamy zachowanie za naganne, nie daje nam jeszcze prawa do nazywania siebie 'bogiem'.. To kapitalnie, że potrafimy dostrzegać to 'obiektywne' zło, ale Bóg temu jakoś przeciwdziała a my niekoniecznie.. często wolimy nie wiedzieć i nie widzieć, żeby nie musieć reagować, no bo w końcu to nie nasza sprawa.. to sumienie każdego..
Gdybyśmy chcieli, jak Bóg, reagować musielibyśmy spopielić większość świata, a nie posiadamy takiej mocy.. i dzięki Bogu..
w sumie to niesprawiedliwe.. takie grzechy jak kradzieże, włamania, mordy są karane... a zdrada i kłamstwo nie.. Think[/quote]

W jaki sposób Bóg jakoś temu przeciwdziała i w jaki sposób reaguje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:36, 15 Sty 2009    Temat postu:

beata napisał:
...mateczka... napisał:

(

..to, że obiektywnie, w oparciu o nasze społeczne, etyczne i religijne wartości oceniamy zachowanie za naganne, nie daje nam jeszcze prawa do nazywania siebie 'bogiem'.. To kapitalnie, że potrafimy dostrzegać to 'obiektywne' zło, ale Bóg temu jakoś przeciwdziała a my niekoniecznie.. często wolimy nie wiedzieć i nie widzieć, żeby nie musieć reagować, no bo w końcu to nie nasza sprawa.. to sumienie każdego..
Gdybyśmy chcieli, jak Bóg, reagować musielibyśmy spopielić większość świata, a nie posiadamy takiej mocy.. i dzięki Bogu..
w sumie to niesprawiedliwe.. takie grzechy jak kradzieże, włamania, mordy są karane... a zdrada i kłamstwo nie.. Think


W jaki sposób Bóg jakoś temu przeciwdziała i w jaki sposób reaguje?[/quote]

..no właśnie to kwestia wiary, dzięki której omijają nas skłonności do próżniactwa i pychy.. Sodomę i Gomorę rozniósł w pył za bzykanie się kazirodcze i po kątach wespół z kumpelkami.. Plagi na lud zły za złe uczynki też przepuścił.. i co? niczego się durni nie nauczyli.. dlaczego? bo naukowcy wiedzą lepiej jak było.. a w PS napisane, że tylko Bóg nam może wybaczyć i nas rozgrzeszyć.. a jak przeciwdziała? prewencyjnie w swoich naukach..
osobiście jestem daleka od wiary w takiego Boga jakiego przedstwia mi KK.. ale 90% naszego społeczeństwa żyje w kulturze religii katolickiej i w oparciu o nią buduje swoje systemy wartości.. twierdzi, że wierzy więc niech to okaże.. a może to też jest kwestia sporna i dyskusyjna? jak w przypadku eutanazji, in vitro czy aborcji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:56, 15 Sty 2009    Temat postu:

halo, Ziemia do Mateczki.
Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:59, 15 Sty 2009    Temat postu:

fedrus napisał:
halo, Ziemia do Mateczki.
Blue_Light_Colorz_PDT_02



Blue_Light_Colorz_PDT_02
eee..'tam' jest fajniej..
zresztą sam dobrze wiesz..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:42, 15 Sty 2009    Temat postu:

...mateczka... napisał:
..no właśnie to kwestia wiary, dzięki której omijają nas skłonności do próżniactwa i pychy.. Sodomę i Gomorę rozniósł w pył za bzykanie się kazirodcze i po kątach wespół z kumpelkami.. Plagi na lud zły za złe uczynki też przepuścił.. i co? niczego się durni nie nauczyli.. dlaczego? bo naukowcy wiedzą lepiej jak było.. a w PS napisane, że tylko Bóg nam może wybaczyć i nas rozgrzeszyć.. a jak przeciwdziała? prewencyjnie w swoich naukach..
osobiście jestem daleka od wiary w takiego Boga jakiego przedstwia mi KK.. ale 90% naszego społeczeństwa żyje w kulturze religii katolickiej i w oparciu o nią buduje swoje systemy wartości.. twierdzi, że wierzy więc niech to okaże.. a może to też jest kwestia sporna i dyskusyjna? jak w przypadku eutanazji, in vitro czy aborcji?


Mateczko skłonności będą zawsze bez względu na wiarę . Tu raczej ograniczająco zadziała rozum a poprzeć może ewentualnie wiara a dokładniej, któreś z przykazań dekalogu.
Czymś sie trzeba podeprzeć. a dekalog to taka wykładnia.Stworzył go Bóg a pewnie troche na swoj sposób ludzie.
Jednak chciał nie chciał to przykazania dekalogu narzucają od dawna ludziom normy zachowań.
Wracając do kłamstwa i kwestii wiary ….To np. Dobry Bóg pozwolił na skłamanie Kainowi gdy ten zabił Abla. A przecież zadając mu pytanie : Czy wie gdzie jest Abel- wiedział już doskonale , że Kain Go zabił. Mógł Go nie pytać tylko od razu walnąć w łeb, ale pozwolił mu dokonać wyboru miedzy prawdą a kłamstwem czyli postawił na jego rozum i dobrą wolę. Tenże jednak w bezczelny i perfidny sposób się wyłgał i namotał dając odpowiedzi.Może gdyby okazał skruchę i wyznał bez kręcenia , że dokonał mordu inaczej Bóg spojrzałby na jego postępek?
Mamy więc odgórne pozwolenie na to by dokonywać wyborów, kłamać też możemy byleby w dobrej wierze ( np. Bóg nie miał za złe Abrahamowi, gdy ten chronił swe życie przemilczaniem prawdy a nie w celu ukrycia swoich jakichś złych poczynań albo kłamstwo Rachab, które uratowało życie dwóm izraelskim szpiegom-to kłamstwa w dobrej wierze pozostały bez osądzania dwóch ludzi). Widac więc, że kłamstwo , kłamstwu od dawna nie jest równe mimo, że nosi taka samą nazwę ; )
Prawda więc czy kłamstwo ? Po prostu dylemat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:49, 15 Sty 2009    Temat postu:

..czyli kłamstwo jest większe lub mniejsze a przez to dopuszczalne lub nie w zależności od jego konsekwencji.. W PS jest więcej takich perełek wskazujących na to, że Bóg ma 'dziury' w swoim idealnym Bycie.. można się z Nim dogadać, ale indywidualnie.. w zgodzie z własnym sumieniem.. bo w zasadzie jaka inna kara może spotkać kłamcę? Chyba tylko jego słabe samopoczucie.. d'oh! a co z tymi wyrachowanymi kłamcami, którzy nie czują niczego kłamiąc..? po prostu kłamią aż się kurzy.. często powtarzają swoje złe uczynki bez zażenowania.. i w zasadzie pomyślałam tu o sobie.. zdarza mi się powielać naganne zachowania dla własnej przyjemności nie bacząc na to, że ci potencjalnie najbliżsi najbardziej przez to cierpią.. kto mnie ukara? kto sprawi, że poczuję się źle i że będę chciała naprawić swoje zachowanie? Pewno pójdę do piekła.. Brick wall



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MONA
Gość





PostWysłany: Czw 15:58, 15 Sty 2009    Temat postu:

Mateczko, a oszustwo ? Jest różnica pomiędzy kłamstwem, a oszustwem....Chociaż niektórym wydaje się, że nie ma żadnej...Jednak jest różnica, bo to w końcu oszustwo jest penalizowane w K.K. Kłamstwo może więc przybrać postać oszustwa.....
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 16:21, 15 Sty 2009    Temat postu:

Ależ Pan Bóg nie mówi wcale: nie kłam. Mówi : nie mów fałszywego świadectwa przeciwko bliżniemu swemu.
Także sobie a muzom można łgać dowolnie Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:10, 15 Sty 2009    Temat postu:

MONA napisał:
Mateczko, a oszustwo ? Jest różnica pomiędzy kłamstwem, a oszustwem....Chociaż niektórym wydaje się, że nie ma żadnej...Jednak jest różnica, bo to w końcu oszustwo jest penalizowane w K.K. Kłamstwo może więc przybrać postać oszustwa.....


..masz rację, oszustwo jest tożsame z kłamstwem, ale nie zawsze.. to kolejny temat do dyskusji.. można kogoś oszukać nieświadomie, przez manipulację albo wprowadzić w błąd, co brzmi łagodniej.. Znowu chyba chodzi o stopień szkodliwości takiego oszustwa. Jeżeli oszukujemy kogoś świadomie to i pośrednio świadomie kłamiemy. Innymi słowy: żeby oszukać trzeba okłamać..
Chyba, że nauczyli nas na szkoleniach praktyki sprzedaży, która zawiera wiele kruczków psychologicznych i przekazano nam 'niekompletną' ofertę, którą mamy sprzedać. Jej niekompletnośc polega na tym, że nie jesteśmy poinformowani o szczegółach związanych z tak zwanym 'back-office'. My w dobrej wierze sprzedajemy ofertę naszej firmy a potem okazuje się, że to jakiś blef przygotowany na wyższych szczeblach do których my nie mamy dojścia.. Również jest to oszustwo, ale myślę, że w takim wypadku można się wybronić, w razie sprawy w sądzie..

Seeni.. poza tym zakazem jest jeszcze coś takiego:

Intuicyjnie wiemy co jest Dobre a co Złe. "Intuicję tę znajdziemy w Piśmie Świętym po wielekroć. ,,Wstrętne dla Pana są usta kłamliwe - powiada Księga Przysłów - lecz w prawdomównych ma upodobanie" (Prz 12,22). ,,Bądźcie prawdomówni wobec bliźnich. - czytamy z kolei w Księdze Zachariasza (8,16n) - Nie knujcie w sercu zła względem bliźnich, nie przysięgajcie fałszywie, gdyż tego wszystkiego nienawidzę."

..wzbogacona o tę wiedzę wyedytuj swojego posta..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MONA
Gość





PostWysłany: Czw 17:22, 15 Sty 2009    Temat postu:

Mateczko, zgadzam się z tym wszystkim o czym napisałaś. Jednak nawiązując do oszustwa ( penalizowanego w K.K ) miałam na myśli oszustwo polegające na osiągnięciu korzyści majątkowej przez oszukującego, który świadomie doprowadza drugą osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem ( na przykład poprzez wprowadzenie jej w błąd). Kłamstwo to, czy raczej oszustwo? Oszustwo....ale podłożem jest kłamstwo.
Powrót do góry
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:24, 15 Sty 2009    Temat postu:

Takatam napisał:
np. Na pytanie skierowane do męża : "kochanie czy spasłam się jak świnia" nie mam ochoty usłyszeć szczerej prawdy Tongue out (1)


ekhm, pewnych pytań się nie zadaje, to raz
a jeśli już się zadaje, to w odpowiedniej formie,
a mądre kochanie, wie, że na pewne pytania da się odpowiedzieć
i szczerze i oględnie zarazem

zatem odp np: nie wiem kochanie czy się spasłaś, a jeszcze mniej czy jak świnia, ale jeśli chodzi ci o twoje bezcenne kilogramy, to zaiste są bezcenne, mój ty słodki pączuszku



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:54, 15 Sty 2009    Temat postu:

ws napisał:
Takatam napisał:
np. Na pytanie skierowane do męża : "kochanie czy spasłam się jak świnia" nie mam ochoty usłyszeć szczerej prawdy Tongue out (1)


ekhm, pewnych pytań się nie zadaje, to raz
a jeśli już się zadaje, to w odpowiedniej formie,
a mądre kochanie, wie, że na pewne pytania da się odpowiedzieć
i szczerze i oględnie zarazem

zatem odp np: nie wiem kochanie czy się spasłaś, a jeszcze mniej czy jak świnia, ale jeśli chodzi ci o twoje bezcenne kilogramy, to zaiste są bezcenne, mój ty słodki pączuszku




..po czym wręcza jej prezent... czerwoną, obisłą, karnawałową kieckę rozmiar.. 36 - kochanie włożysz to dla mnie na ten bal w Dworku Poniatowskich? Blue_Light_Colorz_PDT_02

MONO.. oszustwo dla pieniędzy wydało mi się już taką perfidią, że przyjęłam jego zło za oczywistość.. i podtrzymam swoją opinię, że z wyjątkiem oszustw 'nieświadomych' każde inne wymaga jakiegoś kłamstwa.. Ale to i tak uogólnienie, przynajmniej w dobie tego co tu wywnioskowaliśmy.. czyli, że są różne kłamstwa, mają różny stopień szkodliwości i różnie się na nie reaguje a i tak każdy indywidualnie, mimo ogólnie przyjętych wskazówek i definicji kłamstwa.. więc oszustwo w jego kontekście również przybiera bardziej złożoną formę..


e> no i tak z doskoku..
synonimy kłamstwa: łgarstwo, oszustwo; slang slang kit, brednia, bujda, banialuk, bajer; zdrobn. zdrobnienie kłamstewko


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Czw 19:12, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
.
kaprys polnego konika


Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 327 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:33, 16 Sty 2009    Temat postu:

Seeni napisał:
nudziarz napisał:


....Nie ma i nie będzie "prawdy obiektywnej".. .

No właśnie! zawsze twierdziłem że ta Kopernik to była łgarz i kretacz blady!
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Oczywiście że krętacz. Widział kto tę ziemię krążącą wokół słońca. ??????Tzw. kosmonauci, psy Łajki i sputniki nie liczą się bo to sługusy CIA czy jakoś tak[/quote]

d'oh! w XVIII wieku, to pewnie bym się z wami zgodził.., ale teraz to chyba mamy XXI wiek - "prawda" ?
Nudziarz podał przykład typowej "prawdy intersubiektywnej" .., no ale nie o tym topik ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 11:33, 16 Sty 2009    Temat postu:

Nie wyedytuję Not talking
Z Panem Bogiem to nigdy do końca nie wiadomo co ma na mysli.
A prawda może być tak samo zła jak kłamstwo. I odwrotnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pią 11:46, 16 Sty 2009    Temat postu:

od dawna uwazam, ze rozmawiamy z ludzmi dla siebie. potrzeba kaze nam sie porozumiewac. to, jak ta nasza potrzeba zostanie zaspokojona, zalezy w moim mniemaniu nawet nie od dobrej woli odbiorcy, ale od formy w jakiej nasza tresc przedstawimy. od dawna zauwazam, ze to forma komunikacji jest o nieba wazniejsza i odpowieda za skutecznosc komunikacji bardziej niz tresc komunikatu. jesli potrzebujemy otrzymac cos od kogos, jestemy zazwyczaj w dupe mili. jesli natomiast chcemy dla siebie cos wygrac (pozbyc sie balastu, wyrzucic frustracje), prezentujemy szczerosc do bolu, bo to nam ma sie zrobic dobrze, ze komus cos powiedzielismy i wtedy konsekwencje mamy gdzies. trzeba zatem najpierw zdac sobie sprawe, po co chcemy komus cos przekazac, potem zrobic to w formie, ktora bedzie najbardziej odpowiednia dla naszych celow.
pisze tak majac na mysli zarowno rozwazania dot. klamst czy szczerych wyznan.

i zawsze trzeba miec na wzgledzie powiedzenie Abrahama Lincolna bodajze, ze "lepiej nic nie mowiec i tylko wydawac sie glupcem, niz sie odezwac i rozwiac wszelkie watpliwosci".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin