|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drahna piórko na gzymsie
Dołączył: 01 Lis 2005 Posty: 867 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 9:49, 06 Sie 2006 Temat postu: Kłamstwa, kłamstewka |
|
|
Czy w nasze życie wpisane jest kłamstwo i bez niego nie potrafimy żyć?
Wyobraźcie sobie, że odkryłam niedawno iż wszyscy z mojego otoczenia kłamią.
Ilość kłamstw wzrasta kiedy tworzymy związek (kwestia priorytetów)
Kłamiemy w sprawie czasu (obowiązki, praca) pieniędzy, zmęczenia, zakupów, potrzeb, znajomości....dokładnie wszystkiego.
Im bardziej nam zależy na akceptacji jakiejś osoby, tym jest ich więcej.
Dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 11:12, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mam dystans do małych kłamstewek ubarwiają zycie, gorzej jeśli kłamstwo ma komuś zaszkodzić lub dotyczy rzeczy ważnych, takie potepiam
Kiedys w radiowej trójce była dyskusja na temat kłamst i co ciekawe interpretacja Pisma Św. mówi, że nie wolno kłamać pod przysięgą i dlatego w czasie wojny np. nawet ksiądz na pytanie nazisty, czy w kościele ukrywa się Żyd mógł odpowiedzieć przecząco, opiekując się nim miesiącami. Kłamstwo zatem ma wiele odcieni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:24, 06 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Kłamstwa jako takie mają różne odcienie - a chyba najważniejsze to odróżnić intencje kłamiącego. Osobiście nie lubię kłamać, tak żeby np. uniknąć odpowiedzialności za coś, co nie znaczy, że mi się to nie zdarza... Zdecydowanie w mówieniu nieprawdy wolę fantazjowanie i wygłup - to mi się częściej zdarza i nie ma na celu sprawiania przykrości, unikania przykrości samemu - po prostu żart, blaga...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pon 7:01, 07 Sie 2006 Temat postu: Re: Kłamstwa, kłamstewka |
|
|
Cytat: | Czy w nasze życie wpisane jest kłamstwo i bez niego nie potrafimy żyć? |
od pewnego czasu odkryłam zalety życia bez kłamstwa - mało tego, że da sie żyć to wręcz żyje się lepiej
Cytat: | Wyobraźcie sobie, że odkryłam niedawno iż wszyscy z mojego otoczenia kłamią. |
Mam na to swój sposób - nie zadaję zbyt wielu pytań i nie oczekuję usprawiedliwień. Często ludzie kłamią by podać powody swojego postępowania: Cytat: | Kłamiemy w sprawie czasu (obowiązki, praca) pieniędzy, zmęczenia, zakupów, potrzeb, znajomości....dokładnie wszystkiego. | Ale to często nie są kłamstwa tylko racjonalizacje - kiedyś przeczytałam w pewnej mądrej książce, że gdy podajemy więcej niż jeden powód naszego postępowania to napewno jest to racjonalizacja, bo prawdziwy powód jest tylko jeden. Dlatego gdy np. proszę kogoś o pomoc, przysługę i on mówi NIE, to nie pytam dlaczego, a wręcz ucinam rozmowę, jeżeli taki ktoś próbuje mi się wytłumaczyć. Gdy zaś mi ktoś zadaje pytanie "dlaczego" to jeżeli nie chcę odpowiedzieć to w zależności od sytuacji mówię "a co to cię obchodzi" lub "wolałabym nie mówić na ten temat".
Cytat: | Ilość kłamstw wzrasta kiedy tworzymy związek (kwestia priorytetów)
Im bardziej nam zależy na akceptacji jakiejś osoby, tym jest ich więcej. |
No i to już jest chora sytuacja - albo tworzymy związek oparty na prawdzie i prawdziwej akceptacji albo tworzymy atrapę związku czyli układ. Z własnego doświadczeia wiem, że można różnymi powodami usprawiedliwiać swoje własne kłamstwa: lęk przed odrzuceniem, obawa zranienia drugiej strony, lęk przed konsekwencjami i pewnie jeszcze inne. I wydaje mi się, że są w związkach dwa rodzaje kłamstw - pierwsze dotyczą naszych zachowań, a drugie dotyczą naszych uczuć. I o ile te pierwsze mogą czasem być porzyteczne i słuszne bowiem każdy ma prawo do tajemnic, o tyle te drugie są niebezpieczne. W przypadku zachowań czasem wystarczy po prostu przemilczenie zamiast kłamstwa, w przypadku uczuć - przemilczenie też bywa niebezpieczne.
By nie być gołosłowną posłużę się przykładem z własnego życia. Pewne zachowanie mojej matki budziło zawsze mój opór, ale równocześnie nie potrafiłam się mu zdecydowanie przeciwstawić, właśnie w imię tych powodów, o których pisałam: że ją zranię i że ona mnie odrzuci. W końcu coś pękło: powiedziałam wprost i jednoznacznie jakie uczucia wywołuje we mnie jej zachowanie i że sobie tego nie życzę. Matka przeżyła, ja nie zostałam wyklęta, sytuacja jest jasna i czysta. Jest łatwiej choć przez jakiś czas wcale nie było miło. Ale żyć w prawdzie zawsze jest łatwiej.
Właściwie to mi zależy na tym by moje życie było prawdziwe, a czy inni kłamią to już nie ma dla mnie takiego znaczenia... nawet się nad tym nie zastanawiam czy kłamią - ich sprawa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 10:24, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Strasznie fajnie jest nie klamac, w ten sposob szybko tworzy sie pustke wokol siebie
- jak ci sie podoba moje nowe mieszkanie?
- totalne bezguscie
- moglbys mi pozyczyc xxx na dwa miesiace
- niekoniecznie, nie ufam Ci jako pozyczkobiorcy
itd.
powodzenia w calkowitej szczerosci zycze |
|
Powrót do góry |
|
|
beeper tańczący z ujemnym niedźwiedziem
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza torka
|
Wysłany: Pon 11:40, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ja nie bardzo mogę zrozumieć, dlaczego wyłącznie kłamstwo wyrażane w formie werbalnej jest tak przez niektórych tępione. Przecież oszukujemy wszystkich, i to w większości tego co robimy. Czy istniałaby cała literatura światowa, gdybyśmy opisywali prawdę, prawdę i tylko prawdę? Czym jest science fiction? Czy ktoś zarzucał Lemowi kłamstwa? A czy farbując włosy albo robiąc makijażyk, nie oszukujemy oglądających nas osób co do rzeczywistego wyglądu? A kupując ubranka, tuszujące nadmiar kilogramów, lub wręcz odwrotnie - ich niedobór? A jak idziemy do dentysty i wprawiamy sobie nowe ząbki, bo stare powypadały? A czy na pierwszej randce mówimy naszemu vis a vis że mamy kłopoty z wypadającą macicą albo z potencją?
Władze kościelne mają pretensje do wiernych, że z całej nauki Kościoła wybierają sobie tylko to co im (wiernym) pasuje, a reszte mają za nic. Ale przecież sami też nie przestrzegają wszystkich rad i nakazów, zawartych w Starym Testamencie.
Stąd dziwi mnie troche to święte oburzenie na tych którzy podkoloryzowują sobie te pieprzoną, szaroburą rzeczywistość.
I co, Pasztet nie ma racji, wskazując tylko dwie z licznych możliwości zrobienia sobie wrogów?
Łżę i będę łgać za każdym razem kiedy uznam że jest to bardziej wskazane w danej chwili od szczerej prawdy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:34, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Z kolei taktyka samych kłamstw też jest nieskuteczna. O ile pamiętam socjobiologia twierdzi, że idealne proporcje to 1/7 kłamstw na 6/7 prawdy - akurat tyle nie powoduje utraty wiarygodności... Hmm..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 12:58, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Utrate wiarygodnosci powoduje klamanie w sprawach oczywistych, gdzie prawda moze wyjsc na jaw, bo nie spoczywa w czelusciach naszego mozgu. W pozostalych przypadkach to tylko kwsetia sprawnej pamieci. A najlepiej jest unikac odpowiedzi na pytania, na ktorych odpowiedzia musialoby byc klamstwo |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pon 17:03, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Utrate wiarygodnosci powoduje klamanie w sprawach oczywistych, gdzie prawda moze wyjsc na jaw, bo nie spoczywa w czelusciach naszego mozgu(...) |
moje kłamstwa być może nigdy nie wyszły by na jaw, a prawda spoczywająca w czeluściach mojego mózgu być może mogła by tam spoczywać na wieki... Ale jakoś lepiej mi się żyje jak sama dla siebie jestem bardziej wiarygodna.
W moim odczuciu "nie kłamanie" nie ma nic wspólnego z bezwzględną szczerością, której przykłady podał Pasztet. Ani nie znajduję przyjemności w katowaniu kogoś szczerością, ani nie oczekuję takiej szczerości od innych.
Przykłady, które podał Beeper dla mnie są przykładami okłamywania samego siebie - te maijaże i ciuszki...
A literatura? nawet ta najbardziej fantastyczna czasem mówi o najprawdziwszych ludzkich sprawach i chyba właśnie ta pozostaje na dłużej w naszych myślach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
beeper tańczący z ujemnym niedźwiedziem
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza torka
|
Wysłany: Pon 22:07, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Bo ja, jesteś kobietą. Zakładasz biustonosz. Po co? Żeby oszukać samą siebie? Chyba nie, bo w domu masz zapewne lustro i możesz dokładnie przyjrzeć się defektom swojej urody( o ile występują). Powoli dochodzę do wniosku, że jednak (excusez moi, mes dames) kobietom bardziej zależy na tuszowaniu niedostatków swojej urody. Te perfumy, tusze, szminki, kremy przeciwzmarszczkowe, czemu mają służyć? Czyż nie oszukaniu czasu i osób ewentualnie zainteresowanych?
Dlatego takie pieprzenie o niemoralności kłamstwa trochę mnie wkurza, trochę śmieszy.
Jeśli chcemy być konsekwentni, bądźmy. Obawiam się jednak, że nasz świat za daleko zabrnął w grę pozorów, by dało się go stąd wyciągnąć.
Najczęściej nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo zabrnęliśmy w bagno oszustw - siebie i innych.
Dlatego nie śpieszmy się tak bardzo z szukaniem kamieni i ich celów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pon 22:25, 07 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
oj Beepere - nawet nie wiesz jak często nie zakładam tego biustonosza poza tym jestem bezkrytyczna wobec swojego wyglądu i uwielbiam swoje defekty
a tak serio to:
mnie nie interesuje moralność lub niemoralność, mnie interesuje indywidualna, osobista szkodliwość kłamstwa i dlatego nie interesują mnie cudze kłamstwa, tylko moje własne - bo te mi jednoznacznie szkodzą. Tego jestem pewna.
A czy inni kłamią? - to już na prawdę ich sprawa... Ja ich nawet o to nie śmiem pytać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Wto 0:03, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam kobiety, ktore klamia. Makijazem, ubiorem, zapachem czy wygoloną cipką, pardon łydką. Coz za frajer ze mnie |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 1:14, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Idąc dalej tokiem rozumowania Beepera, przyczepmy się do wizyt u fryzjera, dentysty, przyczepmy się do ogólnie ubioru, budzika nastawionego na konkretną godzinę. To wszystko można podciągnąć pod oszustwo i okłamywanie siebie i innych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
beeper tańczący z ujemnym niedźwiedziem
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza torka
|
Wysłany: Wto 7:24, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
bo ja napisał: | oj Beepere - nawet nie wiesz jak często nie zakładam tego biustonosza |
Już żałuję, że nie znam Ciebie w realu
Melpomeno, ależ tak!!!
Całe nasze zycie to jeden wielki teatr, w którym jedni przejmują się rolą, a inni tylko szukają suflera.
Może dlatego kiedyś tam pasztet skrobnął, że mi imponują gry pozorów.
Ale czy tego chcemy czy nie, musimy uczestniczyć w tym spektaklu. Wszyscy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:48, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A tak w ogóle to jest i druga strona medalu - jak bardzo sami lubimy/nie lubimy być okłamywani.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 10:21, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Beeper chyba zbyt rozszerzyłeś zakres pojęcia : kłamstwo
Nie jest kłamstwem opakowywanie się, retuszowanie swojej urody, no bo niby dlaczego miałoby być? jest to juz raczej dogadzanie swoim upodobaniom estetycznym. Noszę bistonosz bo mi w nim autentycznie wygodnie, na szpilkach też nieźle się czuję, ale nie zakładam ich na piesze wędrówki, myslę, że nie włożyłabym na siebie czegoś co zaburzyłoby moją szczerość wobec siebie, ja wiem? może nie przypiełabym treski (sztuczne włosy), nie zrobiłabym tez operacji plastycznej, bo to po prostu boli i goi się źle
dla mnie paskudnym kłamstwem jest mówienie czegoś aby zaszkodzić, mówienie czegoś w okreslonym celu, kłamstwo świadome
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:55, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Myślę, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że ich kłamstwa są w większości zupełnie niepotrzebne, i to z wielu powodów. Po pierwsze dlatego, że prędko wychodzą na jaw. Natomiast zapomina się, że ominięcie jednoznacznej odpowiedzi pozytywnej czy negatywnej wcale nie jest kłamstwem.
Najlepiej jednak powiedzieć prawdę - tak przynajmniej uważam- ponieważ odbiorcy zadając pytanie, sami z góry mają na nie własną odpowiedź i szukają tylko jej potwierdzenia. Jeśli więc odpowiedź nasza będzie niezgodna z oczekiwaniem, zostanie odrzucona jako kłamstwo, a w przeciwnym przypadku również wzbudzi podejrzenie, gdyż pytający podświadomie oczekuje naszego kłamstwa. Wszystko jednak zależy od sposobu udzielenia naszej odpowiedzi, takiego - aby oba w/w warianty były prawdopodobne...
A moje doświadczenie wskazuje, że mówiąc prawdę w znakomitej większości przypadków, - prawie nikt mi nie wierzy, myśląc że żartuję...
marc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:18, 08 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A mówienie niecałej prawdy? Albo takie "kłamstwa dla dzieci", kiedy podaje się tylko jakąś uproszczoną wersję wydarzeń, zrozumiałą dla odbiorcy, choć może nie oddającą rzeczywistości?
Marc - wierzyć w prawdę jest czasem dosyć trudno [Sometimes Truth Is Stranger Than Fiction]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:23, 27 Sie 2017 Temat postu: Re: Kłamstwa, kłamstewka |
|
|
Drahna napisał: | Czy w nasze życie wpisane jest kłamstwo i bez niego nie potrafimy żyć?
Wyobraźcie sobie, że odkryłam niedawno iż wszyscy z mojego otoczenia kłamią.
Ilość kłamstw wzrasta kiedy tworzymy związek (kwestia priorytetów)
Kłamiemy w sprawie czasu (obowiązki, praca) pieniędzy, zmęczenia, zakupów, potrzeb, znajomości....dokładnie wszystkiego.
Im bardziej nam zależy na akceptacji jakiejś osoby, tym jest ich więcej.
Dlaczego? |
metoda cia na poznanie, czy ktos klamie:
https://www.youtube.com/watch?v=cZbSZXIBQtA
czy uwazacie, ze sa "dobre" klamstwa?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:20, 28 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | A mówienie niecałej prawdy? Albo takie "kłamstwa dla dzieci", kiedy podaje się tylko jakąś uproszczoną wersję wydarzeń, zrozumiałą dla odbiorcy, choć może nie oddającą rzeczywistości?
Marc - wierzyć w prawdę jest czasem dosyć trudno [Sometimes Truth Is Stranger Than Fiction] |
ja podzielilbym troche inaczej pojecie potocznie uznawane za klamstwa, ze to niby, jak sie wyraza nieprawde
jak min w przykladach powyzej
np kwestia makijazu, niecalej prawdy, klamstw dla dzieci
moze np politycy tak sobie tlumacza przekazywanie informacji spoleczenstwu jako "klamstwa dla dzieci" ?
troche to podobne do pojecia demokracji, ktore malo kto zdaje sie rozumiec
1 na 10 ?
wracajac do makijazu - to wg mnie nie jest to klamstwo, lecz cos w rodzaju gry artystycznej...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|