|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:55, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
zgadzam się z Animą. Ja jako nastolatka dostawałam dość wysokie kieszonkowe i wydaje mi się, że jeśli kwota większa niż 50 czy 100 złotych nie wymaga samoograniczania się rodziców to można spokojnie dawać więcej.
Oczywiście fajnie jest iść z rodzicem kupować ciuchy lub do księgarni, ale przecież najprzyjemniej jest móc spokojnie to robić samemu lub z przyjaciółmi którzy podzielają nasze zainteresowania.
Uwielbiałam szperać w antykwariatach, kupować sobie tabakę z którą nie bardzo wiedziałam co robić i inne takie...co prawda w moich czasach nie było pokus w rodzaju galerie handlowe.
Poza tym, nie wiem jak Wy, ale jak miałam 17 lat to miałam ogromną potrzebę rozmawiania z przyjaciółmi i swoim lubym. Nie było wtedy komórek, siedzenie w domu od czasu do czasu było ok, ale nie dawało poczucia swobody, plenery u nas tylko parę miesięcy w roku są znośne, więc siedziało się w możliwe tanich knajpach. A przecież dziś jedna herbacina (nad którą można przesiedzieć i parę godz.) kosztuje jednak te kilka złotych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 14:59, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No nie wiem
Jakoś ta moja nastolatka radzi sobie z tą swoją kwotą kieszonkowego. Na prezenty dla koleżanek dostaje dodatkowe pieniądze. O książkach nie wspomnę, bo nieopatrznie kiedy w wieku 10 lat nie chciała czytać, obiecałam jej, że jak zacznie, kupię jej każdą. Niestety czyta niesamowite ilości i niesamowite ilości chce mieć w swoim księgozbiorze. O płytowo dba Ojciec- obydwoje są maniakami muzycznymi i jakoś jej potrzeby w tym zakresie przyjmowane są ze zrozumieniem. Komórkę doładowujemy raz w miesiacu za 50 zł. Od czasu do czasu zamarzy jej się ciuch lub gadżet ponadnormatywny typu mega szusokrepałki w kończynki lub torebka w truskawy z glovestar - na to musi sobie zapracowac, chociaż przy droższych rzeczach częściowo finansujemy.
Moje dziecko dorabia sobie od kiedy pamiętam, nigdy nie załatwiałam jej pracy- zawsze znajdowała ją sama. Biorąc pod uwagę fakt, że przeciętny miesięczny koszt jej utrzymania niestety nie zawsze chce się zamknąc kwotą 2.500 zł oraz okoliczność posiadania w domu jeszcze dwunastolatki uważam, że 50 zetów na rozpuszczenie to kwota wystarczajaca.
Przypuszczam jednak, że moja córka jest innego zdania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pon 16:16, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
A ja po próbach dawania kieszonkowego w róznej wysokosci ( które niezaleznie od kwoty bylo za male i trzeba było wciąż dokładać, doszedłem do wniosku ze lepsze jest to dawanie "po 10 zl codziennie".
Po pierwsze.. miałem kontrole nad wydatkami.. bo były to tzw "dotacje celowe" ..
po drugie.. moje dziecię po dziesiątej prosbie o 10 zł zaczynało mieć opory moralne przed kolejnym podejciem o wsparcie
po trzecie w końcu.. moglem z czystym sumieniem powiedzieć:"no wystarczy tego dobrego i codziennego sięgania do portfela.
A całkiem serio: chyba sa dwa gatunki nastolatek, tego pierwszego kieszonkowe uczy oszczędzania i rozporządzania pieniędzmi, ten drugi ma po prostu kazdego pierwszego sporo kasy na wydanie w jeden dzień .
P.S. Na wszystkie "fanaberie" pt wyjazdy na wakacje za granicę etc córka zarabiała sama harując jak przysłowiowy wół.
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pon 16:19, 29 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 16:40, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
chyba sa dwa gatunki nastolatek, tego pierwszego kieszonkowe uczy oszczędzania i rozporządzania pieniędzmi, ten drugi ma po prostu kazdego pierwszego sporo kasy na wydanie w jeden dzień .
|
Najprawdziwsza prawda - typ pierwszy prezentuje moja Starsza latorośl, drugi- to wypisz wymaluj Mała
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:38, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
...mam podobny dylemat .. ale moja gwiazda ma lat 8..
i tak na dobrą sprawę chodzi o to, żeby nauczyła sie raczej oszczędzać no i szanować te drobne, ale nie mam pojęcia ile wrzucać jej do skarbonki..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:53, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
bosska napisał: |
generalnie to wszystko zależy od dzieciaka i jego relacji z rodzicami. |
Seeni napisał: |
Najprawdziwsza prawda - typ pierwszy prezentuje moja Starsza latorośl, drugi- to wypisz wymaluj Mała |
No właśnie. Dlatego nie wiem czy pomogliśmy Niebieskiemu.
Moja córka jak była mała też dostawała te "10 złotych dziennie" jak córka Nudziarza.
Umownie...Bo czasami to było 15 czasami 3.
Do czasu aż szukając w jej szufladach pensetki (którą mi zwinęła) znalazłam w nich 38 pamiętniczków na kłódeczki w kolorach od seledynku po majtkowy róż, 25 cyrkli itp. Zawsze to przecież było łatwiej wydać trzy złote na cyrkiel w sklepiku szkolnym niż poszukać tegoż w przepastnych szufladach.
Ciężko było i na początku pożyczała ode mnie pieniądze na poczet przyszłego kieszonkowego. Po dwóch, może trzech miesiącach pożyczania powiedziałam, że owszem pożyczę, ale na procent .
Zaczęła sobie radzić i wybaczyła mi to proponowane lichwiarstwo.
Syn dostaje wysokie kieszonkowe, ale za nie się często żywi (do szkoły ma 30 km. więc nie wraca przed zajęciami pozaszkolnymi). Płyty też kupuje sobie sam, , czasem książki. Ja mu oczywiście książki też kupuję, ale skoro sam też chce? Jak zaoszczędzi i nie przeżre.
(nie jest jednak zabidzony - jakby ktoś chciał mnie do sądu rodzinnego podać ). Ostatnio widziałam u niego na biurku książkę "Szybki seks". Mnie by na pewno o nią nie poprosił. Pewnie mógłby się bez niej obejść, ale osiemnastoletni chłopcy też czasami muszą zaszaleć.
No ja to w każdym bądź razie rozumiem. Jeśli te szaleństwa nie przekraczają pewnych granic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:08, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
..Julka w zeszłym roku urwała się z koleżankami na przerwie ze szkoły i w pobliskim sklepiku nabyła 3 lakiery do paznokci..
od tej pory jakoś mam dystans do dawania jej pieniędzy..pominąwszy fakt, że opuściły teren szkoły w czasie zajęć.. no i Julka, która na jeden z tych lakierów nazbierała drobne od koleżanek..
ale nawiązując do zdarzeń, o których mówi Lula, wprawiających w zakłopotanie i zastanowienie.. zadała mi ostatnio pytanie: "mamo jak to jest z tym niebem i piekłem.. przecież to niemozliwe, żeby tam w chmurach siedział Pan Jezus.. a diabły to jak? pod ziemią? pod naszymi nogami? to dlaczego jak kopałam dołki na plazy do zadnego piekła się nie dokopałam?".. nie wiem jak wytłumaczyć jej kwestie z tym związane...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Pon 19:11, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Wto 8:48, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:16, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nie jest wesoło
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:25, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
..cóż.. nie mnie doradzać jak wychowywać nie moje dzieci, ale pamiętam, że odkąd poszłam do liceum co wakacje musiałam miesiąc przepracować, żeby na drugi miesiąc mieć parę złotych.. sprzedawałam lody i hamburgery np. a rodzice chętnie mi dokładali, ale zawsze były to takie kwoty, które kazały mi oszczędzać i pilnować budżetu.. 350 złotych miesięcznie dla dziewczynki, która nie musi sie o nic martwić, bo wszystko ma w domu to bardzo dużo... Potem, tuż po maturze zatrudniłam się w firmie specjalizującej się w imprezach integracyjnych w plenerze i dostawałam tyle, że wystarczało mi na paliwo, ale przepracowałam tam cztery lata, a największym zyskiem jaki pamietam to poznawanie fajnych ludzi i nieustające imprezy.... kombinowałam jak mogłam , odbierając np. telefony w rodzinnej pracy, żeby mieć na kino czy imprezę z innymi znajomymi.. fakt, że ubrania, buty i rzeczy potrzebne dostawałam, ale nie zdarzało się, żebym to dostała tak na "gębę"... szacunku do pieniądza uczymy się przez sposób ich dostawania i czym łatwiej to przychodzi tym mniej zastanawiamy się nad tym na co, jak i gdzie je wydać.. a dostając palec chce się zwykle całą rękę... a to, co dzieje sie teraz w gimnazjach i liceach to istne pandemonium i mam wrażenie, że sie tym młodym w głowach przewraca.. ale dlaczego tak się dzieje to już całkiem inna historia...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:27, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
niebieski napisał: | "jak macie się kłócić to ja pójdę". |
Kurczę, coś czuję, że nie powinnam jątrzyć, ale przypomniały mi się słowa Seeni z innego topika, że czasami lepiej samemu wychowywać dziecko. Myślę, że potrzebna jest rozmowa z żoną bo córka tylko korzysta z Waszego niedogadania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:30, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
..aaaaa.. nagroda za dobre stopnie .... hmmm.. cóż, nie wiem czy o to chodzi, nie jestem jeszcze na tym etapie...
widze natomiast moją siostrę 8 lat ode mnie młodszą (ma 24 lata) i to nie wygląda za wesoło.. Robi co chce, nie liczy się ze zdaniem starszych, stawia na wygląd, kosmetyki i ciuchy a zainteresowań nie ma żadnych i moge tu smiało i szczerze powiedzieć, że to jest ewidentnie wina rodziców, którzy maja nas trójkę (ona jest najmłodsza) i po prostu nieco machnęli ręką na wiele spraw.. teraz moja siostra nosi się w taki sposób, że ludzie nie mają o niej najlepszego zdania... niestety... przykro mi to mówic, bo jest to moja siostra, ale obawiam się, że będzie miała niejedna przykrą sytuację w zyciu przez swoje podejście do innych... rozpuszczona, bez szacunku, ambitna zawsze musi postawić na swoim, a jak jej nie wychodzi i czuje, że osoba stojaca do niej w konfrontacji jest silniejsza ucieka.. często trzaskając drzwiami...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Pon 19:35, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Wto 8:49, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 19:39, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
niebieski napisał: | Jestem niestety na straconej pozycji, bo zostałem sam wśród trojga. |
Trojga? Ale to chyba nie oznacza, że nie masz nic do gadania, zwłaszcza w kwestii [także] swoich pieniędzy? |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Pon 19:48, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
kurcze niebieski, 350 zeta to całkiem ładna kwota
moja bardzo bliska przyjaciółka ma córkę. mała ma 9 lat. mojej przyjaciółce zależało, by córkę czymś zainteresować, ponieważ nie chciała, żeby w wieku nastu lat wolny czas spędzała na ławce w parku. na gwiazdkę zaproponowała więc, że kupi jej karnet na konie zamiast kolejnej zabawki. ta się zgodziła i złapała bakcyla.
teraz mała chodzi na konie. pomimo jednak, że stać moją przyjaciółkę, opłaca jej tylko niektóre lekcje. za część lekcji dziewczynka musi odpracować - np. czyści konie. najlepsze jest to, że małej sprawia to wiele frajdy i uczy, jak obchodzić się z koniem - a wszystko robi to pod opieką dorosłych. |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:49, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
niebieski napisał: | Jest rozpuszczona przez poprzednie lata kiedy była najlepszą uczennicą w szkole więc rodzice dawali ile chciała. Teraz zresztą też nie mogę narzekać i czwarta średnia w klasie powiedzmy sobie szczerze do złych nie należy. W zasadzie... "nie ma czego się czepiać" i taka jest czasami z jej strony obrona.
|
Ja zawsze w tym momencie, kiedy przynosiłem świadectwo do domu, przy okazji wyciągając rękę po gratyfikację finansową, słyszałem: uczysz się dla siebie, a nie dla nas
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:50, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | niebieski napisał: | Jestem niestety na straconej pozycji, bo zostałem sam wśród trojga. |
Trojga? Ale to chyba nie oznacza, że nie masz nic do gadania, zwłaszcza w kwestii [także] swoich pieniędzy? |
..no wiesz.. stając w opozycji z żoną podważa się Jej autorytet..
choć mozna się z nią opozycjonować w sypialni..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:54, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
bo to trzeba czasem jak lew ryknąć na baby w domu, a nie siedzieć potulnie jak mysza... niebieski, niebieski... [-X
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Pon 20:00, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Wto 8:49, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 20:02, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: | a nie siedzieć potulnie jak mysza... niebieski, niebieski... [-X |
albo... kapeć [ten, co z nóg spada].
...mateczka... napisał: |
..no wiesz.. stając w opozycji z żoną podważa się Jej autorytet..
|
w sytuacji j.w. na szwank został narażony autorytet niebieskiego.
Lulka dobrze prawi, pisząc, że państwo niebiescy powinni się chyba raczej najpierw sami porozumieć w sprawie kieszonkowego dla córki. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|