po 30-tce

lena

Seeni, ja Ciebie doskonale rozumiem.
Ja chciałabym zostać w wieku 25 lat przewala oczami

Wyglądałam wtedy najlepiej w życiu, ale to se ne wrati

Kobieta z klasą

Seeni umrzeć można w każdym wieku, niestety. Widmo coraz bliższej śmierci też mnie dopada, niestety.
Ale z tą cerą to już nie przesadzaj bo za 20 lat napiszesz, że w wieku 40+ nie była wcale taka zła...
zresztą od czego są plastic fantastic

Ja dziś czuję się tak samo jak w wieku tych 20+. Może tylko z jednym wyjątkiem- wówczas nie musiałam mówić NIE

mailo

pogłoska

Kobieta z klasą

PoGłosko z taką marudą? Eee. Lepiej niech weźmie żyjącą pełną piersią 40+.

Moim zdaniem z tych marudzących to facet żadnego zadowolenia by nie miał, ale mogę się mylić, w końcu z kobietami nie chodziłam do łóżka.

Ale tak sobie myślę, że gdybym to ja miała wybierać to wolę tego nienarzekającego. Może to i mylne, ale mam wrażenie, że ten pełen energii ( nawet jeśli jemu wydaje się, że ją ma) to więcej z siebie da. W końcu nie o sam sex chodzi ( wchodzi, wychodzi) a o tę namiętność dłuższą niż 15 minut.

Dlatego ja stanowczo odradzam jakiś zgorzchniałych 30!

pogłoska

Kobieta z klasą

dlatego jak najdalej od takich

lena

A ja myślę, że trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i mając 50 lat nie zakładać miniówki do pracy, choćby się nawet miało boskie nogi. To samo dotyczy eksponowania biustu oraz odpowiedniego ubioru stosownie do wieku. Bo urodę należy podkreślać we właściwy sposób.
Nie oszukujmy się... latka lecą

Co innego na plażę Blue_Light_Colorz_PDT_02

Seeni

Po prawdzie to mi się głównie o te miniówki rozchodzi. Not talking

Może niekoniecznie do pracy, ale o minówki w ogólności.

mailo

letnisztorm

pogłoska

pogłoska

Pochodzenie O-Ren Ishii

Czepiacie się 20-tek, też są fajne, wszystkie są fajne i tyle, nie ma co klasyfikować Blue_Light_Colorz_PDT_02

(z wyjątkiem brzydkich oczywiście)

letnisztorm

Pori my tu piszemy o estetyce a nie o fajności. Not talking

Mati.

pogłoska

Kobieta z klasą

Nogi mam fajne, więc często teraz biegam w szortach... wygodnie przecież to.
Do pracy w mini ubierałam się gdy miałam 18 lat, wówczas nie obchodził mnie żaden dress code (nieświadoma czegoś takiego

)

Potem jako kelnerka celowo ubierałam mini (napiwki ma się rozumieć) . Kiedyś też w pracy urwało mi się ramiączko od stanika, więc go zdjęłam. Pech ( albo i szczęście

) był taki, że na stolikach były porozstawiane ankiety do wypełnienia przez gości, xzy byli zadowoleni z obsługi. Na drugi dzień otrzymałam telefon od szefa rejonowego, że ponoć 20 ankiet było wypełnione w podobny sposób: będziemy wracać, cycki ekstra!

Tylko jedna ankieta była zdesgustowana

Po miesiącu od tego samego szefa otrzymałam promocję

Nawet teraz po tych 20 latach ktoś tam o tym wspomniał.

Moim zdaniem różnym osobom różne rzeczy wypadają. Wszystko kwestia lustra. Są babeczki 40+ stylowe i z klasą - w mini, z dekoltem, czy w worku po ziemniakach.
Ale i są babeczki, którym kiecka za milion dolców nie wiele pomoże.
Myślę, że wiek może i po części ma znaczenie, ale większe ma wyczucie gustu i smaku.

Pochodzenie O-Ren Ishii

Kobieta z klasą

PORI dzięki za pozdrowienia. Wpadasz do wawy czy nie? Trzeba by jakieś spotkanko przy piwku zorganizować, nie uważasz?