|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:42, 07 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
zasady "u mnie" obowiązujące powinny być znane zainteresowanym PRZED znalezieniem się " wlaśnie u mnie".
|
Już widzę te napisy na witrynach: 'Zakaz gry w kamienne twarze'
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Nie 21:57, 07 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:49, 07 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Natomiast można to zrobić w miejscu publicznym z wyczuciem, ale można i manifestacyjnie.
Mam na myśli typ młodych, z reguły, matek, opromienionych nimbem macierzyństwa, przejętych doniosłością swojej roli, pęczniejących z dumy z racji niezwykłego dokonania powicia potomka oraz z samego potomka jako takiego - przekonanych, że otoczenie podziela lub też musi podzielać ów zachwyt, dumę i rangę tej roli. Wyrazem tego przekonania i dumnym manifestem jest wywalenie bujnej i ciężkiej piersi w geście: patrzcie i podziwiajcie! jestem matką!
|
No i właśnie o to chodzi. Zaryzykuję, że owa matka co później poszła do sądu jest przypadkiem dumnej wojowniczki o sprawę, która zamiast nakarmić dzieciaka tak, żeby nikt nie zauważył, wywaliła mlecznego cyca (dla mnie to dość odrażający widok - zdeformowany, wielki sut i dookoła nabrzmiała skóra jak po wsadzeniu implanta xxl - ble) w ramach akcji: 'jestem kurwa Matka Polka i kto mi podskoczy'.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:56, 07 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Natomiast istnieją też pieniacze po drugiej stronie. Czyli ludzie, którzy muszą się do kogoś dopierdolić, zwrócić uwagę, interweniować itp.
Więc może też być wiele sytuacji, gdy ktoś nakarmił dziecko niemal pod stołem, ale i tak czujny pieniacz zrobi z tego aferę na całą knajpę.
I nie ma co spisywać zasad - wystarczy trochę wyczucia w obie strony.
PS. Niemniej gówno na stole - wykluczone w każdym przypadku!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:12, 07 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, że taka dość nieinwazyjna rzecz potrafi wzbudzić tyle kontrowersji. Klienci w restauracjach potrafią również drzeć mordy, śmierdzieć, przeklinać, zezgonować się, wszczynać burdy. Coś w ten deseń:
https://www.youtube.com/watch?v=Zx0ME65y72E
a jeszcze nie widziałem ani jednego artykułu w necie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:52, 08 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy kiedyś było inaczej, czy jestem inny, a może nie pamiętam jak to było kiedyś i teraz konfabuluję?
Jak mi się dziecko zesrało w pampersa w knajpie to się mówiło znajomym: "sorry, ale musimy już iść". Albo się nie brało dziecka do knajpy, biorąc taką śmierdzącą możliwość pod uwagę. Dziecko się karmiło przed wyjściem, żeby matka nie musiała wyciągać cyca w towarzystwie. Nie wjeżdżało się wózkiem do zatłoczonego sklepu, żeby nie tworzyć zatorów i dać innym swobodnie się poruszać. Ryczące dziecko traktowałem jak niewyłączony telefon w kinie. Trzeba je natychmiast uciszyć lub z nim wyjść. Ale ja jestem starej daty, albo jak pisałem "konfabuluję", bo inaczej tego nie potrafię wyjaśnić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:55, 08 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Właśnie doczytałam, że za tym pozwem na restauratora stoi nie matka karmiąca, nie dziecko karmione, nawet nie cycek, tylko Sors
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Pon 12:56, 08 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 11:28, 10 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Nie wierzę, że napisaliście co napisaliście. Swego czasu karmiłam dziecko nawet w kościele, oczywiście nie przy ołtarzu, tylko nieco z boku. Wrzucałam zdjęcie i wyglądałam przepięknie. Zafiksowaliście się na postrzeganiu kobiety jako obiektu seksualnego. Pasztetowi się nie dziwię, ale reszta? Annaliza jest dla mnie największym rozczarowaniem, co ze smutkiem stwierdzam. Oczywiście nie wrzucam wszystkich do jednego worka i nawet nie mam siły się pokłócić. Może kiedyś... Na razie życie dało mi kopniaka i z trudem łapię coś na kształt równowagi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:35, 10 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Zafiksowaliście się na postrzeganiu kobiety jako obiektu seksualnego. |
Co Ty gadasz? Kilka osób napisało tu, że karmiąca kobieta jest Aseksualna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:01, 10 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Wczoraj jechałam pociągiem, na siedzeniach na przeciwko siedziała fajna dredziasta dziewczyna. Na brzuchu szalem przymocowany był dzieciak, na przejściu leżał ogromny pies bez kagańca. Tylko pan z nimi był taki jakiś zwyczajny. Oczywiście maleństwo było karmione w trakcie podróży piersią. I wiecie co, teoretycznie wszystko niepoprawne, ale oni tak sie fajnie uśmiechali ( łącznie z psem) i bił od nich taki spokój, że nikomu w całym przedziale to nie przeszkadzało. W całek tej scence było wręcz coś magicznego, nawet cyknełam im fotką na pamiątkę )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 16:32, 10 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | Ciekawe, że taka dość nieinwazyjna rzecz potrafi wzbudzić tyle kontrowersji. |
No wiesz, PORI, ludzie są jednak dość różni
Dla jednych nieinwazyjna, a nawet dość naturalna, jest psia kupa na trawniku albo obsikana opona w samochodzie, zupełnie nieszkodliwe gołębie okupujące place i skwery czy ładna, zgrabna laska opalająca się topless na zatłoczonej plaży, a dla innych madonna z wielkim cycem wystawionym na przystanku autobusowym.
e>aaa, i ogromny pies bez kagańca też może być.
Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Śro 16:33, 10 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:36, 10 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Wczoraj jechałam pociągiem, na siedzeniach na przeciwko siedziała fajna dredziasta dziewczyna. Na brzuchu szalem przymocowany był dzieciak, na przejściu leżał ogromny pies bez kagańca. Tylko pan z nimi był taki jakiś zwyczajny. Oczywiście maleństwo było karmione w trakcie podróży piersią. I wiecie co, teoretycznie wszystko niepoprawne, ale oni tak sie fajnie uśmiechali ( łącznie z psem) i bił od nich taki spokój, że nikomu w całym przedziale to nie przeszkadzało. W całek tej scence było wręcz coś magicznego, nawet cyknełam im fotką na pamiątkę ) |
Bo wszystko zależy od tego magicznego 'czegoś', co poszczególni ludzie mają lub nie. Dokładnie te same zachowania lub słowa u jednych są z wdziękiem, a u innych są wulgarne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:27, 10 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Annaliza jest dla mnie największym rozczarowaniem, co ze smutkiem stwierdzam. |
Kewo, dla takich słów warto było założyć topik
A teraz parę słów komentarza. W końcu sama jestem matką. Też karmiłam piersią. Nigdy nikt nie zwrócił mi uwagi, pewnie głównie dlatego, że raczej trudno było zauważyć, że karmię. Starałam się być dyskretna, nie dlatego, żeby nie psuć innym widoku, ale dlatego, że pokazywanie obcym ludziom piersi jest czymś, co mnie zwyczajnie krępuje.
Poza tym, pamiętam, że karmiłam na lotnisku, w pociągu.. Karmiłam, bo nie miałam wyjścia, byłam poza domem zbyt długo. Ale nie przypominam sobie karmienia w restauracji. Jeśli szliśmy do restauracji i zabieraliśmy niemowlę (co zdarzało się raczej rzadko i dotyczyło chyba głównie ogródków restauracyjnych, latem, w trakcie spacerów) to starałam się je nakarmić przed wyjściem z domu, właśnie po to, żeby unikać mało komfortowych sytuacji.
Restauracja to w ogóle nie miejsce dla niemowląt. Pomijam tu te dedykowane matkom z dziećmi. Zabieranie małego dziecka do restauracji jest słabe. Co ono miałoby tam robić? A jeśli będzie płakać (no bo co innego miałoby tam robić?), będzie przeszkadzać innym i ja sama też kiepsko spędzę czas. Po co się więc męczyć?
A wracając do sprawy procesu, jaki wytoczyła matka - Polka. Z wypowiedzi restauratora wynikało, że zaproponował pani toaletę lub miejsce przy oknie.
I, że kelner zrobił to na prośbę innych gości. Śmiem więc twierdzić, że sposób karmienia należał to tych z kategorii mało dyskretnych. Trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś zwraca uwagę kobiecie, która karmi w taki sposób, że w zasadzie trudno powiedzieć, czy karmi, czy tylko przytula dziecko.
Nie wiem, jak sama bym zareagowała, gdyby ktoś przede mną wywalił cyca w restauracji. Pewnie wszystko zależy od wszystkiego. Czy dziecko płakało, czy goście przy stoliku zachowywali się w sposób, który mi przeszkadzał, czy stoliki było bardzo blisko siebie, czy matka wzbudzała moją sympatię czy agresję…
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:32, 10 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | A co do praw restauratora ( czy inszego wlasciciela czegokolwiek np. forum )
Zawsze uwazalem , że " jak coś jest moje to ja ustalam zasady", tylko pod jednym warunkiem:
zasady "u mnie" obowiązujące powinny być znane zainteresowanym PRZED znalezieniem się " wlaśnie u mnie".
Jesli ich jasno i w widoczny sposób nie wyartykuowalem .. sorry.. kazdy ma prawo do poruszania się swobodnie w ramach praw ogolnych. |
Sorry, ale to przypomina amerykańskie instrukcje o tym, żeby nie suszyć kota w mikrofalówce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:03, 11 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Generalnie jeżeli nie wchodzimy w cudzą przestrzeń osobistą to powinno być wszystko w porządku. Powinniśmy się tak zachowywać, żeby właśnie tak było, ale nie wszyscy to rozumieją. Jeżeli te przestrzenie zaczynają się krzyżować wtedy jest problem. Nie da się rozwiązać wszystkich spraw prawem.
Podczas oglądania filmu w mutlikinie pewien młodzian siedzący za mną zdjął buty. Nogi miał na wysokości mojej głowy. Generalnie miałem kino 4d z zapachami. Jak rozwiązać takie sytuacje inaczej niż wypisanie wszystkich możliwych zakazów? A może wystarczy napisać "w kinie należy zachowywać się kulturalnie"? Obawiam się, że wtedy połowa widzów zostałaby wyproszona. A może powinny być dwie sale, dla tych, którzy podpisują oświadczenie o zachowaniu kultury pod groźbą kary np. 1000zł i dla całej reszty, która "ma to w dupie"?
Może to starość, ale muszę przyznać, że po wielu takich akcjach, egalitaryzm mi się znudził. W kawiarniach, kinach, sklepach, parkach itd. Gdzie w większości nuworyszom wydaje się, iż pieniądze dają im całkowitą wolność, w tym możliwość "mienia w dupie" wszystkiego i wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:06, 11 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | Ciekawe, że taka dość nieinwazyjna rzecz potrafi wzbudzić tyle kontrowersji. |
No wiesz, PORI, ludzie są jednak dość różni
Dla jednych nieinwazyjna, a nawet dość naturalna, jest psia kupa na trawniku albo obsikana opona w samochodzie, zupełnie nieszkodliwe gołębie okupujące place i skwery czy ładna, zgrabna laska opalająca się topless na zatłoczonej plaży, a dla innych madonna z wielkim cycem wystawionym na przystanku autobusowym.
e>aaa, i ogromny pies bez kagańca też może być. |
Ten pies najbardziej zadziwiał, znaczy to że nikomu ten brak kagańca nie przeszkadzał.
Tylko co to właściwie są te kontrowersje. Mnie coś przeszkadza jeżeli stanowi dla mnie jakąś uciążliwość, taką faktyczna namacalną. Psie kupy przeszkadzały mi wtedy gdy w nie wdeptywałam biegając za dziećmi po trawniku. Te poza moim zasięgiem w krzakach były mi obojętne.
Gołębie jeżeli nie siadają mi na głowie albo nie srają na parapet, mnie nie kontrowersują.
Laski, cycki, tandetne stroje czy tabun obdartych bezdomnych też nie. chyba że mnie nachalnie zaczepiają albo smród mnie zabija.
Wizualnie karmienie piersią jest mi obojętne, ale... zawsze jest jakieś ale.
Nie toleruje tego zapachu, karmiąc męczyłam się sama z sobą pomimo częstych kąpieli. W upalne dni, wiadomo, różnie to bywa, cierpiałam na wycieczce z uczestnictwem takiej pani. Cierpiałam też w pracy wchodząc do wc po koleżance, która tam dokonywała odciągania ( robiła to tam, chociaż znalezienie innego ustronnego miejsca z dostępem do umywalki nie było trudne).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:29, 11 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
No wiesz, PORI, ludzie są jednak dość różni
Dla jednych nieinwazyjna, a nawet dość naturalna, jest psia kupa na trawniku albo obsikana opona w samochodzie, zupełnie nieszkodliwe gołębie |
Nie sposób zaprzeczyć. Na pewno są ludzie dla których kał i mocz są spoko a możliwość spotkania karmiącej matki w restauracji niszczy ich psychicznie na resztę życia. Podtrzymuję jednak, że karmienie jest daleko na liście najbardziej jebniętych akcji w restauracjach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 23:24, 12 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Ty usilnie sprowadzasz sprawę do "kontrowersji", która "niszczy psychikę", podczas gdy z przebiegu tego topiku wcale nie wynika, aby ktoś był faktem publicznego karmienia piersią jakoś szczególnie zbulwersowany. Prezentowane opinie wydają mi się bardzo wyważone i gdyby czytać je z uwagą, nie powinny budzić ożywionej polemiki czy głębokiego rozczarowania czyimś zdaniem. Przypuszczam, że nikt z tu piszących nie zwróciłby uwagi matce ostentacyjnie karmiącej dziecko w restauracji, bowiem większość pisze właśnie o tym magicznym, a nie pojętym dla części, "wyczuciu", które to wyczucie, między innymi, nie rodzi potrzeby gwałtownego wyrażania sprzeciwu w sprawach stosunkowo małej wagi. Natomiast, dajmy sobie prawo do tego, żeby napisać na forum, że coś nam się, zwyczajnie, nie podoba. |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:28, 12 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Ty usilnie sprowadzasz sprawę do "kontrowersji", która "niszczy psychikę", podczas gdy z przebiegu tego topiku wcale nie wynika, aby ktoś był faktem publicznego karmienia piersią jakoś szczególnie zbulwersowany. Prezentowane opinie wydają mi się bardzo wyważone i gdyby czytać je z uwagą, nie powinny budzić ożywionej polemiki czy głębokiego rozczarowania czyimś zdaniem. Przypuszczam, że nikt z tu piszących nie zwróciłby uwagi matce ostentacyjnie karmiącej dziecko w restauracji, bowiem większość pisze właśnie o tym magicznym, a nie pojętym dla części, "wyczuciu", które to wyczucie, między innymi, nie rodzi potrzeby gwałtownego wyrażania sprzeciwu w sprawach stosunkowo małej wagi. Natomiast, dajmy sobie prawo do tego, żeby napisać na forum, że coś nam się, zwyczajnie, nie podoba. |
que?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 23:42, 12 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Wrzuć do translatora. Tłumacz z języka "dla dorosłych" |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:09, 14 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
ale przeciez moja idea z mini-namiocikami rozwiazuje caly problem...
oprocz exhibicjonizmu, jesli niektore kobiety wlasnie po to chca to robic publicznie
bo te, ktore musza - poparlyby moj pomysl
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|