po 30-tce

Pasztet

Przesada.
Temat jest raczej o tym, że matki stają się nagle świętymi krowami. O nietykalności bachorów nie wspomnę.

rosegreta

Letnia mnie natchnęła. Zaczęłam rozpatrywać sprawę z innej strony, drugiej. Jak już wspominałam dzieci i matki karmiące mnie nie obrzydzają. Raczej brzydzą mnie osoby dorosłe jak już coś, muchy i włosy...
W ilu lokalach spotkaliście się z przewijakiem w toalecie, z poręczami dla niepełnosprawnych ?
Czasem poręcze są, a do toalety prowadzą schodki...
Mniejsza o to.
Lokale czasami nie są przyjazne dla określonej części społeczeństwa.
Karmienie piersią jest wygodne. Bierze się dziecko i nie trzeba się martwić o wiele spraw. Karmiłam kilka miesięcy pierwszą córkę. Fakt nie w głowie mi były spotkania w restauracjach, ale nie można pozbawić matki życia społecznego i je izolować z powodu urodzenia dziecka.
Z drugim dzieckiem miałam problem. Nie było już tak łatwo. Karmiłam ją w samochodzie nie chcąc wzbudzać sensacji. Karmienie przez sondę do nosową... ciekawo czy to komuś wydałoby się obrzydliwe... Owszem w restauracji nie było problemu z wrzątkiem i raczej spotykałam się z życzliwością personelu.
Nagłośnienie może tej sprawy rozwiąże kilka problemów. Wymusi jakieś określone zachowania np. dyplomatyczne takie jak np propozycje Letniej.
Ps
Pamiętam uczucie w ośrodku, gdy mojemu Słonikowi wystawała trąbka z nosa (znaczy się sonda, dlatego nazywaliśmy Misie jakiś czas Słonikiem), a wszystkie matki z dziećmi zaczęły sie przesiadać na drugą stronę. Koło nas były puste miejsca a wszyscy sie tłoczyli... Miałam ochotę krzyknąć - to nie zaraźliwe... Dziwne sa zachowania ludzkie. Czasem to strach, a czasem niewiedza, głupota...

letnisztorm

A tatusiowie?

rosegreta

rosegreta

Sabina

Można karmić piersią, można i przewinąć w restauracji

Osobiście to tym pampersem wymazalabym chyba twarz mamusi.

[link widoczny dla zalogowanych]

rosegreta

widocznie w domu też przewijają na stole Blue_Light_Colorz_PDT_02

Można by dużo pisać o róznych skrajnych zachowaniach ludzkich.
Kiedyś Pasztet wkleił zabawnie obrzydliwy skecz o ludzkich zachowaniach w toalecie publicznej.
Nie wiem czy w swoich domowych też zostawiają po sobie taki syf... Chyba tak, jesli nie umieją korzystać z publicznych. I nie ma znaczenia w jakim kraju jesteś...

Sabina

W domu pewnie mają przewijak, natomiast przestrzeń publiczną traktują jak swoją. Można, bo to nie moje, nie ja będę sprzątać, nie moja sprawa. Można nasikać na deskę klozetową w pracy, można kraść papier toaletowy. Ciężko chyba w to uwierzyć, ale sprzątaczka w pracy opowiadała mi kiedyś o kobiecie, która do butelki wlewala sobie mydło w plynie z dozownika, a jeszcze ciężej, że to dobrze zarabiajaca prawniczka.

Pasztet

letnisztorm

Sabina

Sabina

animavilis · Gość

nudziarz

Śmieszne ( moim zdaniem etc..etc ... ) jest zarówno jakies epatowanie macierzyństwem , a więc "widowiskowe" karmienie, jak i epatowanie wstretem do czynnosci, ktorej jakims czas temu bylo się stroną ( i to czynną w tym wypadku ).

A co do praw restauratora ( czy inszego wlasciciela czegokolwiek np. forum Tongue out (1)

)
Zawsze uwazalem , że " jak coś jest moje to ja ustalam zasady", tylko pod jednym warunkiem:
zasady "u mnie" obowiązujące powinny być znane zainteresowanym PRZED znalezieniem się " wlaśnie u mnie".
Jesli ich jasno i w widoczny sposób nie wyartykuowalem .. sorry.. kazdy ma prawo do poruszania się swobodnie w ramach praw ogolnych.

animavilis · Gość

Mati

Choć tutaj wyklucza mnie to z grona dyskutantów, to cieszę się, że mało co mi przeszkadza..

nudziarz

animavilis · Gość

nudziarz

mleka ????

Mati