po 30-tce

rosegreta

Tak już jest z tymi dyskusjami i uprzedzeniami...
Odczytujemy nie zawsze to co autor chciał nam objawić

Ale, ale ... Na pewno każdego z nas coś innego zniesmacza.
Mnie np pewne części ciała, ale nie są to piersi. Tym bardziej piersi karmiącej dziecko. Toż dziecko też bywa głodne.

A pierś jest wygodna. Nie psuje się i jest zawsze pod ręką. Wcale nie widac ogromnego suta, bo przeważnie dziecko zakrywa....
No dobra... gołe męskie stopy i pośladki wystające z obsuniętych spodni wystarczą, abym straciła apetyt. Chyba będą oglądać je jak tylko najdzie mnie ochota na zjedzenie czegoś wysokokalorycznego

Normalnie przecież nie mam nic do cudzej dupy, ale epatowaniem nią przyjedzeniu, już tak.

animavilis · Gość

Pochodzenie O-Ren Ishii

annaliza

Nie zauwazylam, zeby ktos tu postulowal jakies zakazy, ale widać faktycznie, każdy czyta tylko te fragmenty, ktore mu pasuja.

Pochodzenie O-Ren Ishii

animavilis · Gość

Nie. Nic takiego z tych pięciu stron nie wynika.
Ty postulowałeś ekstremalnie wysokie kary grzywny za niesprzątanie po psie, natomiast wprowadzenia zakazu karmienia piersią nikt tutaj nie postulował, więc jednak bólodupizm musi Cię trzymać o wiele mocniej.

Stefan

Myślę, że te przeróżne wojny o karmienie, o wrzeszczące bachory bez nadzoru rodziców itd. rozpoczynają ekstremiści. Ekstremiści stojący po jednej i drugiej stronie barykady.

Tak jak tu wielokrotnie pisano, kobieta karmiąca "dyskretnie" nawet w knajpie nikomu nie przeszkadza. Dlaczego powinna to robić dyskretnie? Bo tego wymaga kultura, aby innym nie przeszkadzać i kropka.

Czy wolno w knajpie puszczać bąki? Wolno. Czy powinno się tego zakazać? NIE, ale jak się pojawią chamidła, które tego nie zrozumieją to powinno się wprowadzić przepis.

Obawiam się innej możliwości. Nie będzie żadnych nowych regulacji prawnych i kultura o której piszę zaniknie. Będzie można karmić, głośno bekać, puszcać gazy. A jak ktoś zwróci uwagę to usłyszy: przyjebać ci?
Brzmi to może abstrakcyjnie, ale zobaczcie co na przestrzeni 20-30 lat się zmieniło. Odważycie się zwrócić małolacie uwagę, że zachowuje się nie kulturalnie, bo ja nie.

Brunner

tak sobie luknąłem na początek tego topika:

animavilis · Gość

Pochodzenie O-Ren Ishii

Pochodzenie O-Ren Ishii

Ps
Stefan opisuje stan idealny. Ja się z tym zgadzam. Czyli kultura powinna regulować te kwestie.
Szkoda że stan idealny nie występuje w przyrodzie

Formalny

annaliza

O co Wam chodzi z tymi psimi kupami? Jaki to ma związek z kobietą karmiącą w restauracji? Jak mam porównywać coś, czego nie da się sprowadzić do wspólnego mianownika.

animavilis · Gość

bosska

letnisztorm

Najgorsze jest w tym wszystkim to, że każdemu przeszkadza co innego i każdy jest przekonany o jedynej słuszności swoich racji. I jak to wszystko uregulować Not talking

Na przykład mnie najbardziej przeszkadzają panie plotkary na ławce przed blokiem ( no może na równi z niedzielnymi wrzaskami księdza proboszcza), siedzą non stop, wszystko rejestrują, przetwarzają i puszczają dalej.
Kiedyś ich nie było i przysiadło na tej ławce czterech nastolatków z rowerami, śmiali się głośno rozmawiali, w dzień. Sąsiad z góry darł się na nich przez 10 minut, żeby sobie poszli bo zadzwoni na policję. Brakowało tylko żeby ja się zaczęła drzeć na sąsiada, że jak nie przestanie się wydzierać to ja zadzwonię. Dzięki Bogu albo bliskości kościoła, młodzież zachowała się niezruszenie i po krótkim odpoczynku wsiedli na rowery i odjechali.
Generalnie mam wrażenie, że ostatnio jakby wszystko wszystkim przeszkadzało bardziej, skala tolerancji maleje proporcjonalnie do wzrostu roszczeń. Not talking

Za czasów moje dzieciństwa i młodości, wszędzie było pełno dzieci, na ławkach, na trawnikach nikt nie zabraniał gry w piłkę, nikt nie dzwonił na policję jeżeli stała grupka młodzieży. Rodzice teżnie byli lepsi, głośna muzyka, mecze, imprezy. Teraz cisza taka że za przeproszeniem strach głośniej pierdnąć, żeby na skarg nie było. Każdy zamyka się w swoich czterech ścianach maniakalnie dbając o swoją prywatność i święty spokój.

Sabina

letnisztorm

Faktycznie można porównać towarzystwo obalające co wieczór browar do nastolatków śmiejących się kilka minut na ławce Angel

Zaraza