Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:00, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Baronie.. kolor proszku jest tylko teoretycznie biały . Jego nie rozpuszczone grudki przylegają do tkaniny Z( szcególnie jesli proszek był ciut wilgotny , a proszki są mocno higroskopijne ) i tworzą żółtawe plamy, które to plamy na skutek reakcji termicznej ( prasowania ) brązowieją .
Skarpetkowa rada Kilo jest ze wszech miar godna zastosowania
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pon 21:02, 23 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 21:04, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
O w mordę, ale interes, u nas Persil...
sam zobacz
[link widoczny dla zalogowanych]
lub
[link widoczny dla zalogowanych]
pralnia ogólnego dostępu, czyli ktoś prał przed tobą?
Kłaczki z ubrań pranych wcześniej.
Ale zmień na próbę detergent na płynny.
W kilku specjalistycznych firmach zaopatrujących ostanie garbarnie. Ale tam gdzie kupowałem przestali prowadzić sprzedaż surfaktantów. W hurtowniach chemicznych typu Brentag ale tylko na beczki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:51, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | Się nie robi, nie prasuje. Mokre się wiesza i prostują się pod własnym ciężarem. Tak przynajmniej radziła swego czasu Anthea Turner. Głowy bym za to nie dała, gdyby nie fakt, że PM też tak u nas w domu z firankami postępowała. |
Ja kiedyś też tak postępowałam jak firanki były ciężkie - takie wzorzyste. Teraz kocham takie zwiewne firanki co są, a prawie ich nie ma.
One się nie prostują bo są za lekkie.
Albo inaczej - prostują się za mało i widzę zagięcia i mnie to strasznie denerwuje.
Powracając do tych detergentów - czytam i zapisuję jak je skomponować.
Ja to wszystko co się da (lub nie da) to prawie gotuję bo musi!!!! być idealnie wyprane. Tak - córka, bratowa to mi wiecznie gadają, że mam zajebistą pralkę (tyle, że od dwóch lat nową), ale u mnie to wciąż prania wstępne odchodzą, wybielacze, odplamiacze, soda, sól itd.
Podobnie miałam z kwiatkami - podlewałam nawozami do kwiatków i takie marniochy były, pieniędzy na to szło od cholery.
Wreszcie zrobiłam próbę i zaczęłam je podlewać rolniczym zajzajerem 10 razy tańszym.
Wyhodowałam takie Canny, że jak w opisie było napisane, że mają metr wysokości to moje miały dwa. A kwiatów? Głowa mała. Piszę tutaj o kwiatach ogrodowych, które kwitną bez przerwy bo do domowych kwiatków nie radzę.
Jestem więc gotowa popracować nad idealnym proszkiem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 22:29, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Niesamowite. Jakbym trafiła do koła gospodyń domowych.
Baronie, a może orzechy piorące? Podobno bardzo eko i pewnie nie farbują |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:30, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Na nawozach sie nie znam, ale czyz nie jest prawda ze najlepsze nawozy sa z krowiego gowna?
Tylko pewnie u Was juz nie ma krow.
Moze w Zoo jeszcze beda mieli krowy.
Ja to bym sie zorientowal z jakich regionow sa te kwiaty i odpowiednio dobral g. zwierzat tych samych regionow:
Europa - g. krow, koni
Afryka - g. sloni, zebr lub zyraf
Liliki wodne - g. hipopotamow
Krokusy - g. refniferow (lub innych zwierzat zimowych)
Lesne kwiaty - g. zubrow, bizonow, sarenek
itd ...
Mysle ze taki cieć z Zoo za pare groszy chetnie by odpowiednie g. przygotowal
A firanki jak sie same nie prostuja to moze przez magiel mozna przepuscic.
Nudziarz i Kilo. Moze Wy macie racje z tymi grudkami.
Czyli mowicie, ze proszek trzeba dobrze rozpuscic i cale pranie wyplukac z piec razy ??
No ale jak juz sie taka plama zrobi to jak ja wywabic? Bo jak napisalem ponowne moczenie, pranie itd nic nie daje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:34, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Niesamowite. Jakbym trafiła do koła gospodyń domowych.
Baronie, a może orzechy piorące? Podobno bardzo eko i pewnie nie farbują |
Zawsze jest w odskocznia w postaci "Kto dziś katuje ryja".
Zastanawiam się czy nie założyć topica o Adzie Lovelace, ale to zapewne byłoby odebrane jako dziwactwo???
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Pon 22:36, 23 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 22:37, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Idealny proszek?
Już nie będzie takiego, UE ze względów ekologicznych zakazała stosowania szeregu składników proszków które miały najlepsze działania (nonylofenole, fosforany...), alternatywy są takie sobie. Bardzo dobre środki sa ale tylko do zastosowań przemysłowych, ze względu na koncentrację lub skład, są bardzo agresywne do pracy po przeszkoleniu.
Wilkie firmy produkujące detergenty na badania wydają masę pieniedzy, z jednej strony srodki mają dobrze prać, ale i nie mogą byc za dobre... . Wystarczy zerknąć do publikacji urzędu patentowego w dział mydła i środki piorące, by zobaczyć jakie "pierdoły" potrafią zastrzegać wielkie firmy i ile w opisie jest części doświadczalnej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:39, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: |
Europa - g. krow, koni
Afryka - g. sloni, zebr lub zyraf
Liliki wodne - g. hipopotamow
Krokusy - g. refniferow (lub innych zwierzat zimowych)
Lesne kwiaty - g. zubrow, bizonow, sarenek
itd ...
|
Ja mam tylko kota.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Pon 22:41, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Baron von DupenDrapen napisał: |
Europa - g. krow, koni
Afryka - g. sloni, zebr lub zyraf
Liliki wodne - g. hipopotamow
Krokusy - g. refniferow (lub innych zwierzat zimowych)
Lesne kwiaty - g. zubrow, bizonow, sarenek
itd ...
|
Ja mam tylko kota.
|
a g. kota ma straszliwy zapach |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 22:43, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
W marketach widziałem Nawóz Kurzy i Obornik Granulowany.
[link widoczny dla zalogowanych]
Baronie
A te OXY coś tam bezpośrednio na plamę?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Pon 22:59, 23 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:08, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
... Się zastanawiacie wszyscy, dyskutujecie i kombinujecie... Gdy ja mam problem, siadam przed telewizorem na cały dzień, notuję wszystkie nazwy z reklam, potem kupuję to co mam zanotowane i nie mam problemu (stać mnie bo biore kredyty z banków 0% - i nie trzeba oddawać).
To dzięki reklamom jestem zdrowy, piękny i bogaty i na pewno nie mam żadnych plamek pojawiających się na kieszonce drogiej hamerykańskiej koszuli. No, ale Wy w tej Americe ( "America" czytać z akcentem Maxa Kolonko) to pewnie nawet reklam nie macie, bidule...
Bobranoc jak mówi jedna miła Pani...
PS. Tak sobie czytałem i z tych opisów koszulanego nieszczęścia wynika, że plamki u jaśnie pana B. ukazują się (jak święty obrazek na szybie) dopiero po praniu...
To może nie prać?...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:12, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Lulka / Flykiller:
g. tylko od zwierzat roslinozernych (to chyba oczywiste rosliny- roslinozerne )
A ciekawe na jakie kwiatki preferuja g. zolwia
Kilo: oxy nie dziala
flykiller napisał: | ...Niesamowite. Jakbym trafiła do koła gospodyń domowych.
Baronie, a może orzechy piorące? Podobno bardzo eko i pewnie nie farbują
|
Chyba nie czujesz sie "zagrozona", ze "faceci" stopniowo opanowywuja dziedziny, kiedys zarezerwowane wylacznie dla kobiet
O orzechach nie slyszalem jeszcze nie jestem calkowicie "oqrwan" ze wszystkimi tajnikami prania...
Jesli chodzi o "eko" wogole je (eko) olewam.
Jedynym kryterium, ktore ewentulanie mialbym na wzgledzie to to, zeby preparat pioracy za bardzo nie rozpuszczal lub nie korodowal rur i przewodow kanalizacyjnych i nie zarl tkanin (jak to np robi siarkowy kwas akumulatorowy)
Trzeba tez uwazac z chlorem. Raz jak pojemnik sie przedzirawil i clorox sie saczyl to mi przezarl drewniany parapet. A innym razem zzarl i rozpuscil chrom z wylewu od zlewu. Po za tym po jakims czasie biale tkaniny troche zolkna od chloru.
[/list]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:16, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: |
(...)
A ciekawe na jakie kwiatki preferuja g. zolwia
(...)
|
To Ty masz żółwia?
Może ten żółw robi Ci po praniu, za przeproszeniem, kupę na koszulę i potem myk, myk - szybko wieje?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 23:20, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Nie mam koncepcji, może faktycznie rdza...
Daj na o jakiś rozcieńczony odrdzewiacz, albo inny kwas solny (ten nie spala ubrań).... tudzież jeśli wersja eko to kwas cytrynowy.
Te orzechy to piorą ale kieszeń i to nie koszuli.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:24, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Jezeli udaje Ci sie zanotowac wszystkie reklamy to znaczy, ze macie malo reklam bo u "nas" sa tylko reklamy.
Po drugie u nas koszule sa tansze niz u Was. Np. koszula bawelniana (100% bawelny) w niebieskie paski kosztuje u nas $19.90 (60-70zl)
[link widoczny dla zalogowanych]
a u Was podobna koszula z Wolczanki ponad $40 (130zl).
[link widoczny dla zalogowanych]
po prostu u Was jest zdzierstwo i zerujecie na ptriotycznych instynktach tych co czuja potrzbe pomagania rodzimemu przemyslowi rzeczpospolitej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:36, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Baron von DupenDrapen napisał: |
Jezeli udaje Ci sie zanotowac wszystkie reklamy to znaczy, ze macie malo reklam bo u "nas" sa tylko reklamy.
Po drugie u nas koszule sa tansze niz u Was. Np. koszula bawelniana (100% bawelny) w niebieskie paski kosztuje u nas $19.90 (60-70zl)
[link widoczny dla zalogowanych]
a u Was podobna koszula z Wolczanki ponad $40 (130zl).
[link widoczny dla zalogowanych]
po prostu u Was jest zdzierstwo i zerujecie na ptriotycznych instynktach tych co czuja potrzbe pomagania rodzimemu przemyslowi rzeczpospolitej
|
Mam "metę" w South Carolina - już tam byłem i pewnie przez te koszule wyjechałbym, ale przyzwyczaiłem się do średniej opadów rocznych w Polsce... Poza tym koszula w te niebieskie paski... Moja 4 letnia wnuczka uznaje u mnie tylko niebieską koszulę i każe mi zmienić gdy założę inną.
Co do ceny bawełnianych koszul w USA, może dlatego takie tanie, że macie plantacje bawełny (o ile wiem ze szkoły, to już nie ma niewolników)
Chyba, ze Chińczycy tak tanio Wam teraz sprzedają...
Pozdrawiam
Dobranoc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|